Do Końca cz.43 Rozdział II

Do Końca cz.43 Rozdział IINa wstępie chciałam powiedzieć Tylko tyle że nie mogłam dodac części wcześniej. Nie mogłam was o Tym poinformować ze względu na to że nie miałam Internetu. Dopiero dzisiaj łaskawy pan przyszedł i mi go naprawił. Następną część dodam, ale nie wiem kiedy dokładnie. Nie chce podawać dokładnego dnia , bo znowu może coś wypaść. Nie będziecie na nią długo czekać.  
Pozdrawiam
Emi
---------------


Otworzyłam powoli oczy. Spojrzałam na Kacpra który spał. Jego głowa leżała na moim brzuchu a dłoń ściskała moją. Podniosłam moja druga rękę i dłonią zaczęłam bawić sie jego włosami. Obserwowałam jego piękna twarz i zauważyłam że jego kąciki ust się podnoszą  formując ten cudowny uśmiech.  
-Nie śpisz-stwierdziłam.  
-Nie śpię.  Co ci się śniło?-zapytał a na moją twarz wyskoczył rumieniec. Przypomniał mi sie mój sen. Ja i Kacper nadzy na plaży w Hiszpanii. Kochający się. Jego usta na moim ciele i dłonie które mnie pieściły. - Zapewne było to coś miłego, uśmiechałaś się.... Znaczy miałaś taki hmmm...nie wiem jak nazwać wyraz twarzy który miałaś w tamtej chwili.  
- Wydawało Ci się. -powiedziałam zawstydzona. Dlaczego jestem zawstydzona ? Kacper się zaśmiał. Do sali wszedł lekarz i Kacper podniósł głowę z mojego brzucha.  
-Dzień Dobry Pani Solecka. Widzę że Pani sie lepiej czuję. Nabrała Pani kolorów. - spojrzałam na Kacpra który powstrzymywał sie od śmiechu. Dostanie w końcu ode mnie.  
-Czuję się bardzo dobrze. Kiedy będę mogła wyjść? - poświęcił mi po oczach coś sprawdzając.  
-Zaraz się okaże. - zmierzył mi ciśnienie. Sprawdził raz jeszcze moje oczy świecąc latarką. Zapisał coś w karcie i powiesił na łóżku. - Przetrzymamy panią jeszcze dwa dni. Dzisiaj jest środa wiec w piatek po południu dostanie pani wypis jeżeli wszystko będzie w porządku. -westchnęłam nie ciesząc się na ta wiadomość. - aaa i Policja chce z panią rozmawiać. To chyba nawet ten Pani kolega. -kiwnęłam głową.  Lekarz wyszedł z sali.  
-Kacper idź do domu. Prześpij się, zjedz coś.  Nic się nie stanie jeżeli zostawisz mnie na kilka godzin. Kuby juz nie ma . Ze mną jest dobrze. Idź. Proszę.  
- Zostanę.  
-To w takim razie wypisuję sie na własne żądanie. -powiedziałam i zaczęłam schodzić z łóżka. Kacper wstał szybko i mnie powstrzymał kładąc mnie z powrotem.  
-Leż proszę.  Pójdę. Ale wrócę za 6 godzin . Czyli o 16. -pocałował mnie i wyszedł.  

-Jak się dzis czujesz ? -zapytał Paweł.  
-Dobrze-usiadł na krzesełku.  
-Kuba przyznał się do wszystkiego jak pokazaliśmy mu nagranie. Siedzi w areszcie, nie pozwolę żeby wyszedł zbyt szybko. Mamy obdukcję, mamy nagrania, mamy moje zeznania i innych.  Smsy z twojego telefonu . Nie wywinie się tak łatwo.  
-Skąd masz smsy z mojego telefonu ?  
-Mam twój telefon. Który chcę Ci właśnie oddać -wyciągnął telefon i mi go podał.  
-Pokażesz mi ? -spojrzał na mnie nie rozumiejąc - Zdjęcie twojego dziecka i żony? -wyciągnął telefon i po chwili pokazał mi zdjęcie uroczego chłopczyka. Był już teraz podobny do Pawła.  
Tak samo ciemne włosy i brązowe oczy. Był taki słodki. - a żona? -zapytałam patrząc na malca na zdjęciu
-Nie mam jej zdjęć -spojrzałam na Pawła.  
-Dlaczego ?
-Dlatego że nie chcę.  
-To twoja żona.  
-To co z tego ? Nie chce miec jej zdjęć.  
-Nie rozumiem Cię. Wytłumaczysz mi to ? -przewinęłam zdjęcie malca i oglądałam resztę zdjęć. -Jak ma imię ?-pokazałam na zdjęcie jego i syna.  
- Filip - przewijałam tak  te zdjęcia z uśmiechem. Dopiero gdy doszłam do następnych powróciły wspomnienia. Byłam na nich JA. Mówiłam już ze kiedyś spędzaliśmy dużo czasu razem. Byłam ja u niego w domu oglądając film. Ja u siebie w domu pijąca herbatę. Ja uśmiechająca sie. Ja rozmarzona. Ja wpatrzona w Pawła. Doszłam do zdjęć tych na których byliśmy razem.  Mogłoby się wydawać że byliśmy wtedy parą. Pamiętam jak robił te zdjęcia  

-Uśmiechnij się -powiedział Paweł
-Nie-pokazałam mu język - Dlaczego zawsze robisz mi zdjęcia?  
-Nie wiem. Jakoś tak.  
-Możesz mi zrobić teraz zdjęcie jezeli ty Tez na nim będziesz. -powiedziałam. Zastanowił się chwilę.  
-Dobra. - leżałam na brzuchu na łóżku u mnie w pokoju. Paweł położył się obok mnie w tej samej pozycji . Przybliżył twarz do mnie i zrobił nam zdjęcie. Gdy skończył podniosłam sie i usiadłam. Serce biło mi szybciej gdy był tak blisko. Dlaczego to poczułam ? Głupia jestem. -No co ? Już nie chcesz ? Jeszcze jedno. Na pamiątkę. -usiadł obok mnie i objął ramieniem. Jego usta prawie że dotykały mojego policzka. Zrobił nam zdjęcie, ale się nie odsunął. Pokazał mi zdjęcie ciągle mnie obejmując. Wyglądaliśmy jak para. Zastanawiałam się wtedy jakby to było z nim być.... Nie to nie możliwe. Zadzwonił jego telefon , odebrał go. Pogadał chwilę i spojrzała na mnie.  
-Musze iść . Praca wzywa.  
-Dobrze. Uważaj na siebie.
-Przyjdę jutro. -powiedział i wyszedł. Więcej juz nie przyszedł


-Dlaczego wtedy już nie przychodziłeś? -zapytałam z wielkim wyrzutem .  
-Przepraszam. Gdy dostałem ten telefon to okazało się że jest akcja. Przez miesiąc praktycznie nie wychodziłem z pracy.  Pisałem Ci o tym przecież. Potem nie wiem.. Nie mogłem... 2 miesiące później była impreza, nawet nie wiem dlaczego to zrobiłem. Przespałem się z Anetą, moja teraz żoną.  
-Dlaczego nie przyszedłeś po tym miesiącu ? Dlaczego ?
-Nie wiem Jagoda ! Po prostu było mi głupio że Cię olałem i wolałem nie przychodzić na razie. Później po przespaniu sie z Aneta przyszła i powiedziała że jest w ciąży. Nie chciałem jej . Nigdy jej nie chciałem. Nienawidzę jej , choć jestem wdzięczny teraz że mam Filipa.  
-Dlaczego jej nienawidzisz Paweł? Nie rozumiem Tego wszystkiego.  Myślałam że jesteśmy przyjaciółmi, a ty tak po prostu przestałeś przychodzić. Nic mi nie powiedziałeś że będziesz miał dziecko ! Nie mówiłeś mi nic o ślubie! Nic! Przez rok pisania ze mną nie wspomniałeś o Tym wszystkim. Zaprosiłeś Aleksa. On o wszystkim wiedział a ja ? Widocznie dla Ciebie nie byłam kimś bliskim. Byłam chyba kimś Nieważnym. -rzuciłam  telefonem który złapał. Położyłam głowę na poduszce. Telefon Pawła zaczął dzwonić. Spojrzał na wyświetlacz po czym odebrał.  
•-Halo...W szpitalu... Nie wiem jeszcze.... Dam Ci znać. Na razie•  
- Idź już-powiedziałam. Byłam na niego wkurzona.  
-Nie zrozumiesz Tego. Nic nie rozumiesz.  
-To mi to wytłumacz!
-Nienawidzę jej ... Jest zwykłą.... -nie dokończył - Urodziła Filipa i dwa miesiące później pieprzyła się na prawo i lewo. Nie mieszkamy razem od roku. Wziąłem z nią ślub ze względu na to że była w ciąży i moi rodzice mnie na to namawiali. Nigdy nic do niej nie czułem. Nie powiedziałem Ci o niczym bo... Nie wiem bałem sie Tego jak zareagujesz.  
-Byłam twoją przyjaciółką, wspierałabym Cię. I na pewno odradzałabym Ci ten pieprzony ślub.  
-Odradzałabyś?  
-Tak-zaśmiał się nerwowo.  
-To samo mogę powiedzieć ja.  
-Ty? -nie wiedziałam kompletnie o co mu chodzi.  
-Oczywiście. Jestem Twoim przyjacielem i odradzam Ci ślub z Kacprem. -rozszerzyłam oczy w zdziwieniu , ale po chwili zamiast tego pojawiła sie w nich złość
-Jak możesz mówić coś takiego !? Dlaczego!? Do cholery jasnej o co ci tak naprawde chodzi !? -przybliżył się do mnie  
-Kacper to fajny gość, ale nieodpowiedzialny. Nie panuje nad sobą . Jest agresywny i ma z Tym problem. Wyładowuje to dwa razy w Tygodniu na walkach , które wy nazywacie Walkami bez zasad. Nie mówił Ci o Tym? -też sie do niego przybliżyłam. Gotowało sie we mnie ze złości.  
-Już tam nie walczy. Nie masz prawa mówić mi takich rzeczy. Co się z Tobą dzieje Paweł?
-Ty się dziejesz od tych pieprzonych kilku lat- nim zdążyłam coś powiedzieć, poczułam na moich ustach , jego usta. Położył dłonie na moich policzkach i przysunął mnie bliżej siebie. Oderwałam się od niego i nawet nie myśląc nad Tym co robię , uderzyłam go w twarz.  
-Nigdy więcej tak nie rób.  Nigdy. Rozumiesz ? - spojrzał na mnie zaskoczony i chyba dopiero dotarło do niego co zrobił. Złapał się za głowę i mówił co chwilę "Kurwa" - Nie chcę Cię więcej widzieć. Przesadziłeś.  
-Przepraszam.. Nie wiem co we mnie wstąpiło. Przepraszam Cię. -powiedział i wyszedł z sali. Dotknęłam palcami swoje usta. Dlaczego on to zrobił? Cholera jasna! Dupek zasrany ! Musi wszystko psuć!? Myślałam że po tych dwóch latach , odzyskałam przyjaciela, a on ? Musiał to spieprzyć.  

Do 16 Była u mnie Zuz której opowiedziałem o wizycie Pawła. Byli także moi rodzice którzy okrzyczeli mnie za głupotę i za to ze nie powiedziałam o zaręczynach.  
Później przyjechał Kacper tak jak obiecał, o 16. Nic mu nie mówiłam o Tym co się wydarzyło. Nie chce psuć Tego co jest pomiędzy mną a Kacprem. Kocham go do szaleństwa. Paweł.... A Paweł to mój przyjaciel i musze z nim porozmawiać o T co się wydarzyło. Zastanawiały mnie jeszcze jego słowa o Tym że Kacper walczy dalej. Ale czy to możliwe ? Czy Kacper mnie oszukuje? Przeciez mówiłam mu że jezeli znowu mnie okłamie bedzie koniec. Definitywny koniec. Wiec czy mógł mnie okłamać ? Nie wiem co robić.  

-Nareszcie-powiedziałam wchodząc do domu w piatek popołudniu.  
-Też nie mogłem się doczekać aż wrócisz do domu. -powiedział Kacper. Uśmiechnęłam się. Poszłam do pokoju i wzięłam potrzebne rzeczy do kąpieli. Tak. Tego mi potrzeba. -Zrobię coś do jedzenia.. Normalnego dla Ciebie. -powiedział gdy wracałam z rzeczami. Mówiąc "normalnego" miał na myśli coś co przypomina jedzenie i ładnie pachnie. W szpitalu jedzenie smakowało jak kartka papieru a i nawet było bez zapachu.  
  •Musimy pogadać Paweł.•-napisałam wiadomość gdy relaksowałam sie w wannie pełnej wody. Od tamtego "incydentu" nie napisał.  Zrobił źle, ale mimo wszystko nie chce stracić przyjaciela.  Odpisał prawie natychmiast
•Dobrze. Jutro możesz przyjść na ten plac zabaw obok mojego mieszkania? O 13?•
•Będę•  
Czyżbym miała poznać synka Pawła?  
Umyłam sie i wyszłam z łazienki.  

-Jak mi Tego brakowało -powiedziałam rozpływając się nad cudownym kurczakiem, kaszą jaglaną i pomidorkami z bazylią.  
-Wiesz że Cię Kocham ?- zapytał Kacper. Spojrzałam na niego. Zazwyczaj jak zaczynał tak rozmowę to oznaczało jedno :Problemy.  
-Wiem. Ja Ciebie Też bardzo i wiem że chcesz coś powiedzieć więc? -zaśmiał się... Tak cudownie.
-Nic strasznego... Nie zrozum mnie źle ale odkąd wyszedłem wtedy ze szpitala a później wszedł do Ciebie Paweł, zachowujesz się jakoś inaczej. Jesteś zamyślona, małomówna. O co chodzi ?  
-Miałam z nim trudną rozmowę. Kiedyś byliśmy dobrymi , nawet bardzo dobrymi przyjaciółmi, ale on dwa lata temu przestał mi się pokazywać na oczy. Pisaliśmy tylko smsy przez rok a potem nic. Jakby go wcięło. -upiłam łyk kawy - Ostatnio się dowiedziałam od Aleksa ze ma żonę i Dziecko. Rozumiesz? Nic mi nie mówił o Tym , choc przez ten rok co pisaliśmy on planował ślub, na który mnie nie zaprosil i czekał na dziecko , które było w drodze. Koniec końców nic sobie tak naprawdę nie wyjaśniliśmy, dlatego ciągle chodzę zamyślona. Po prostu nie moge Tego zrozumieć. -odpaliłam papierosa i zaciągnęłam się dymem. Zastanawiałam się czy mu powiedzieć o Tym że mnie pocałował.  
-Nie rozumiesz. - zaśmiałam się z Tego co powiedział.  
-Wtedy tez tak powiedzial.  
-Nie widzisz Tego? - zgasił mnie. Spojrzałam w jego szare oczy. Jego twarz nic nie wyrażała.  
-Czego ? -naprawde nie wiedziałam o co mu może chodzić.  
-Nie jesteś mu obojętna.  
-Wiem. Jesteśmy przyjaciółmi Kacper.  
-Nie o to chodzi  skarbie. Patrzy na Ciebie tak samo jak ja albo Aleks na Zuz.- wybuchłam śmiechem. Że Pawel? Do mnie ? Przyłożyłam dłoń do ust żeby stłumić ten śmiech. Kacper mówił poważnie, sądząc po jego wyrazie twarzy. Spoważniałam w sekundzie  
-Nie mówisz poważnie? Kacper oszalałeś?  
-Nie. Mówię to co widzę. Może się mylę, ale nie sądzę. Nie jesteś mu obojętna.  
-Jesteś zazdrosny? Zły ? -uśmiechnął się delikatnie.  
-Na początku byłem. Wczoraj na przykład mnie skręcało w środku na tą myśl.  
-I jakim cudem już Cie nie skręca ? Kacper jesteś najbardziej apodyktycznym i zazdrosnym mężczyzną jakiego spotkałam.  
-To proste. Nawet mi go szkoda.
-Dlaczego ?  
-Bo Kocha , możliwe że nawet tak bardzo jak Ja. Tylko że To Ja mam Ciebie, a nie on. On nie może Ciebie mieć, bo jesteś moja. Nie mogę miec mu tego za złe że Cię kocha. Tylko jeżeli zrobi coś co mnie wkurzy to nie będę już taki wyrozumiały.  
-Pocałował mnie -szepnęłam. Dłonie Kacpra uformowały się pięści. Położyłam dłoń na nich. -On sam był Tym zaskoczony. Przepraszał mnie. Ja też Przepraszam że ci nie powiedziałam.  
- Znaczyło to coś dla Ciebie ? -zapytał
-Nie. To nic dla mnie nie znaczyło. Ciebie kocham całym sercem i to się nie zmieni. Wiem że jesteś zły. Naprawde Cie za to przepraszam.  
-Nie Przepraszaj. To nie twoja wina. -powiedział - Dzisiaj o 20 jest kolacja u moich rodziców. Bedzie Zuz , Aleks i Twoi rodzice. Trzeba oficjalnie powiedzieć że planujemy ślub.  
-Dobrze. Mamy mało czasu - powiedziałam zmysłowym głosem. Odchyliłam niby niechcąco szlafrok ukazując przy Tym seksowny purpurowy stanik.  
-Idź do sypialni. -powiedział twardo. Wstałam i ruszyłam w stronę sypialni.  

-Boże. Ile miałeś przede mną dziewczyn ze jesteś tak niesamowity. -zapytałam jeszcze szybko oddychając.  
-Nie wiem z kilka ich było. -spojrzałam na niego. Dobrze wiedziałam że miał kilka dziewczyn.  
-Były chyba bardziej doświadczone? Niż ja ?  
-Nie chodzi o To czy dziewczyna jest bardziej doświadczona. Popatrz, dziewczyna bardziej doświadczona czyli ? Miała więcej facetów tak? -kiwnęłam głową. -No właśnie. A ty byłaś ze mną. Byłem twoim pierwszym co daje mi szczęście. Nikt inny nie miał Ciebie przede mną.  
-Ale Kacper przecież On..-przerwał mi .  
-Nie mów o Tym. Dla mnie Ja byłem Twoim pierwszym.  
-Najchętniej zostałabym z Tobą w łóżku , ale musimy wstać. Za dwie godziny musimy iść. -powiedziałam niechętnie.  Wstałam z łóżka a Kacper klepnął mnie w pośladek, wystawiał język i poszłam do łazienki sie ubrać.  


O 19:30 wyszliśmy z domu. Miałam dzisiaj naprawdę dobry humor co zauważył Kacper i ciągle sie do mnie uśmiechał.  
W domu rodzinnym Kacpra byli już wszyscy. Najpierw każdy się pytał jak się czuję. Później Kacper i Ja powiadomiliśmy wszystkich Oficjalnie że jesteśmy zaręczeni. Rozmawialiśmy także o Kubie. Przepraszał mnie Pan Karol za to co zrobił jego syn. Około 24 wróciliśmy do domu i praktycznie od razu poszliśmy do łóżka i zasnęliśmy zmęczeni.

Emi

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2745 słów i 15027 znaków.

25 komentarzy

 
  • Fanka:)

    Nie "każdy się pytał" tylko "wszyscy pytali" :) ale poza błędami językowymi suuper :D

    9 paź 2015

  • Mowa

    jest 22:14 a części brak. szkoda ale nic zaglądne jutro z rana:)

    27 lip 2015

  • Marlens

    Suuuuuper;D ♡

    27 lip 2015

  • Emi

    Część będzie dzisiaj . Do 22. Pozdrawiam

    27 lip 2015

  • hadzia

    Kiedy dodasz kolejną. ?

    27 lip 2015

  • -`/#

    :nerw:

    27 lip 2015

  • ala12345

    Kiedy kolejna ? :(

    27 lip 2015

  • wybitazesnu

    Dodasz dzisiaj coś ?

    26 lip 2015

  • Agaxd33

    Czytam czytam czytam i jest super opowiadanie .   Pozdrawiam

    26 lip 2015

  • Moniaaa

    Dodasz dzisiaj kolejną część? :question:

    25 lip 2015

  • Emi

    @Moniaaa Niestety nie. Postaram się jutro coś napisać po pracy. Pozdrawiam

    26 lip 2015

  • -`/#

    @Emi  <3

    26 lip 2015

  • -`/#

    Yyyy... Emiljee :spanki:

    24 lip 2015

  • LILKA

    kiedy kolejny rozdział????? A ten boski

    22 lip 2015

  • Emi

    @LILKA Jeszcze dokładnie nie wiem
    Pozdrawiam
    Em

    22 lip 2015

  • luuula

    Świetnie! Czekam na kolejny rozdział :*

    22 lip 2015

  • Oliffka

    Nie przepadam za pawłem mam nadzieję że Jagoda będzie z Kacprem do konca tak ja w tytule opowiadania Kiedy kolejna

    22 lip 2015

  • kamila12535

    Szczerze nie lubię Kacpra ;) opowiadanie jest naprawdę bardzo fajne i je uwielbiam :)

    22 lip 2015

  • Kiniek

    Szczerze? Wole żeby sie pokomplikowało i żeby Paweł był z Jagodą ;D

    22 lip 2015

  • Miśka001

    Kiedy next??

    21 lip 2015

  • wika2231

    Aż  mnie zaskoczyło że Kacper był taki spokojny jak powiedziała mu o tym pocałunku :P czekam na kolejne :)

    21 lip 2015

  • mysza

    Boję się! Boję się, że Kacper ją okłamuje i ona odejdzie. Spotka się z Pawłem, pozna jego synka, zaczną się do siebie zbliżać i zostaną parą, a Kacper...no cóż, nie jest idealny, ale ją kocha. Czuję, że gra nie fair. Mimo wszystko wolę Kacpra.

    21 lip 2015

  • Marlens

    @mysza MAM TAK SAMO JAK TY...
    Nic dodać nic ująć, mam tylko nadzieje, że nasza autorka nas nie rozczaruje;)

    21 lip 2015

  • mysza

    @Marlens Też mam taką nadzieję. W ogóle to modlę się aby okazało się, że Kacper jest szczery z Jagodą.

    22 lip 2015

  • Gabi12345

    Kocham to opowiadanie. Ten wątek złosci i zazdrosc - te elementy własnie sprawiają , ze te opowiadanie jest tak nierealnie cudowne i bardzo miło sie je czyta. No i oczywiscie miłosc Kacpra i Jagody , w której tak wiele sie dzieje. <3 Już nie moge sie doczekac następnej części. Pozdrawiam ;)

    21 lip 2015

  • ala12345

    SUPER, SUPER, SUPER !! Szybko dodawaj nastepna ;)

    21 lip 2015

  • Cassela

    Świetne <3

    21 lip 2015

  • tYnKa

    <3

    21 lip 2015

  • vans

    Fajne czekam na następną część  :danss:

    21 lip 2015

  • paulaaxdxd

    No w końcu nareszcie ale prosze żeby jagoda z kacprem się nie rozstali

    21 lip 2015