Do Końca cz.38 Rozdział II

Do Końca cz.38 Rozdział II-Kacper-powiedziałam jeszcze na wpół śpiąc. Chłopak całował moje plecy schodząc w dół. -Kacper.
-Tak?  
-Nie rób Tego.  
-Dlaczego ?-zapytał nie przestając. Oczywiście że chciałam to z nim zrobić, ale po seksie w nocy musze wziąć prysznic.  
-Przestań...-podniosłam się powoli z łóżka. Spojrzałam na telefon, była już 10 i Kacper zapewne będzie szedł na trening po południu. Spojrzałam na niego, był mokry a to oznacza że brał prysznic. Krople wody spływały po jego nagim torsie, włosy jak zawsze w seksowym nieładzie i ten jego dwudniowy zarost który powoduję że szarooki jest jeszcze bardziej seksowny. Patrząc na niego takiego, moje libido podskoczyło. Miałam ogromną ochotę na seks z nim. Na naprawdę porządne pieprzenie.  
-Zamów śniadanie a ja się szybko umyję -powiedziałam i poszłam do łazienki.  
Wzięłam szybki prysznic, umyłam zęby i z powrotem usiadłam na łóżku, ale tym razem owinięta w ręcznik a nie nago.  
-Za 5 minut będzie śniadanie. -powiedział. Stał teraz bez koszulki w czarnych dresach nike. Położyłam się i zakryłam twarz poduszką. Nie mogę myśleć o seksie. Nie moge. Jak nie będę patrzeć na niego to mi się nie będzie chciało prawda ? Taaaa złudne nadzieje.  
-Ej co jest ?-zabrał poduszkę z mojej twarzy.  
-Nic. Wszystko dobrze. O której masz walkę?  
-O 20. Mam dwie walki.  
-Dwie ? Jak to dwie ?  
-No dwie. Zawsze w przedostatniej walce musze się zmierzyć z dwoma. Znaczy zostało nas sześciu. Wiesz jak wygram z jednym to będę walczył z drugim, jesli nie to odpadam. No, ale to jest pewne ze wygram. Wygram z dwoma i aby do finału.  
-O co wy walczycie ?  
-Jak to o co ? O pieniądze
-Tylko o pieniądze?  
-No nie. Jak wygram będę najlepszy. Jak będę najlepszy będę walczył o większe pieniądze i z lepszymi. Będą chcieli mnie pokonać a ja będę robił wszystko zeby zostać na 1 miejscu. W następnym finale jak takze wygram moje nazwisko już pozostanie i będę mógł odejść z walk. Już zawsze będę najlepszy.  
-Nie podoba mi się to, ale lepsze to niż walki bez zasad. A tak w ogóle to ile ty możesz dostawać za takie walki ? Opłaca się walczyć za marne grosze ? -Kacper się zaśmiał a podniosłam brwi nie wiedząc o co chodzi.  
-Skarbie za każdą walkę przed półfinałem dostaję 25 tysięcy złotych jezeli wygram. Jezeli nie i tak dostaję ale 10. za dzisiejszą walkę dostanę 50 tysięcy a za finał 100. Chyba się opłaca? -patrzę na niego wielkimi oczami. Nigdy go nie pytałam i nie wiedziałam ile zarabia na walkach. Myślałam ze to góra z 3 tysiące a ten mi wyjeżdża z 25. Co tam 25 a dzisiejsze 50 a finałowe 100! Teraz to się źle czuję z tym że ma tyle pieniędzy. Płaci za hotel, za lot do Hiszpanii, opłacił już tam wszystko! Płaci za mieszkanie. Za rachunki. Czuję się głupio. Kacper poszedł otworzyć bo przyszło śniadanie.  
-Chodź usiądziemy -wziął mnie za rękę i zaprowadził na krzesło. Postawił śniadanie na okrągłym stole. Spojrzałam na tace. Sałatka owocowa. Kawa. Smoothies. Musli z jogurtem naturalnym. Omlet, herbata i woda. Najbardziej rozczuliła mnie róża która właśnie mi wręczył. On mi nigdy nie dał róży.  
-Dziękuję. Za co ta róża?  
-Za to że jesteś.  
-Masz świadomość Tego że nie zjem wszystkiego ?  
-Tak wiem, ale nie wiedziałem co chcesz wiec zamówiłem to co lubisz. -do pokoju wszedł Aleks wyraźnie zaniepokojony-Co jest ?  
-Nie wiem ! Zuz ciągle siedzi w łazience i wymiotuję. Mówi ze ją też brzuch boli. Jagoda możesz do niej pójść ?  
-Jak zje. Okej ? -zapytał Kacper. Aleks pokiwał głową. Zabrałam się za jedzenie.  


-Zuz Aleks mówił że źle się czujesz -powiedziałam podchodząc do niej. Siedziała w łazience. Kucnęłam przy niej, założyłam jej kosmyk włosów za ucho.  
-Czuję się do dupy. Jest mi niedobrze i brzuch mnie boli.
-Gdzie Cię boli brzuch ? -zapytałam domyślając się o co chodzi.  
-Na dole. -pokazała mi podbrzusze.  
-Zaraz przyjdę okej ? Pójdę do apteki. Zaczekaj tutaj. Albo nie. Połóż się. Pomogę Ci -podniosła się i zaprowadziłam ją na łóżko. Wyszłam z jej pokoju i wróciłam do swojego. Chłopaki patrzyli na mnie nie wiedząc o co chodzi. Wzięłam torebkę i ubrałam buty i kurtkę. Wyszłam szybko z pokoju  
-Gdzie idziesz ? -zapytał Kacper doganiając mnie.  
-Do apteki. Musze kupic coś na te wymioty dla Zuzki. Zaraz przyjdę. Nie martw się.  
-Pójdę z Tobą. Tylko założę koszulkę i kurtkę. Czekaj na mnie.  
-Kacper posiedź z Aleksem. Apteka jest przeciez na przeciwko. Albo idziecie do Zuzki jak gdyby się gorzej poczuła. Za chwilę wrócę. -pocałowałam go szybko i zaczekałam na windę która się otworzyła.

Wróciłam do pokoju Zuz. Chłopaki siedzieli przy niej.  
-Zuz chodź ze mną do łazienki okej ?-powiedziałam do dziewczyny. Wstała i poszła za mną. Zamknęłam drzwi na klucz i wyjęłam z torebki test ciążowy.  
-Żartujesz ?  
-Dla pewności. Jezeli to nie to, to jedziemy do szpitala. -wzięła ode mnie test a ja się odwróciłam.  
Czekałyśmy 3 minuty na wynik. Zuzka się denerwowała. Wiem co czuje, ja to robiłam już dwa razy.  
-Dobra sprawdzam -powiedziała i wzięła test do ręki. Jej oczy zaszły łzami, spojrzałam na test gdzie widniały dwie kreski. O boże będę ciocią. Zuz zaszlochała a zaraz rozpłakała się na dobre.  
-Oh Zuz nie płacz. -przytuliłam ją do siebie.  
-Jagoda to nie może być prawda.... Aleks mnie zostawi. On nie chcę dzieci. Mówił mi to jeszcze 3 dni temu że na razie nie chce dzieci. Co ja zrobię !?  
-Nie płacz. Jest odpowiedzialny. Przeciez Cię nie zostawi głuptasie. A powiedzieć mu musisz i to zaraz.
-Możesz ty z nim porozmawiać?  
-Zuz to Ty to powinnaś zrobić.  
-Proszę. Powiedz mu. Porozmawiaj z nim. Ja się boję.  
-Dobrze. Położysz się a ja go wezmę do siebie. -wyszłyśmy z łazienki.  

-Aleks możemy porozmawiać u mnie w pokoju? -zapytałam. Brat kiwnął głową, zanim wyszliśmy złożył na ustach Zuz pocałunek.  
-Ale pamiętaj że Cię kocham-powiedziała dziewczyna.  
-Ja Ciebie też Zuz.  

-Siostra powiedz co się dzieje ?
-Uspokój się. Muszę Ci coś powiedzieć Aleks. Najpierw mi powiedz czy ją Kochasz? -byliśmy już u mnie w pokoju hotelowym.  
-Oczywiście że ją kocham.  
-I nie zostawisz jej choćby nie wiem co?  
-Jagoda nie zostawię. Powiedz mi !  
-Aleks byłam w aptece bo podejrzewałam dlaczego Zuz się tak czuje.  
-I?  
-Słuchaj mnie teraz uważnie. I proszę bądź spokojny po tym co ci powiem. Kupiłam test ciążowy. Zuz jest w ciąży Aleks. Będziesz Ojcem. -powiedziałam powoli. Aleks spojrzał na mnie a jego twarz zbladła. Podeszłam do niego -Musisz teraz przy niej być. Wiem że to szok. Wiem że Tego nie planowaliście i nie chcieliście, ale się stało i musisz wziąć odpowiedzialność.  
-Boże - usiadł i schował twarz w dłonie. Po chwili jednak wstał i wybiegł z pokoju. Zaskoczona pobiegłam za nim.  

-Zuz Skarbie-wziął w ramiona zaskoczoną dziewczynę a ja się uśmiechnęłam. Kacper nie wiedział o co chodzi, wzięłam go za rękę i wyszliśmy z ich pokoju.  
-Co się stało? Nie rozumiem o co tu chodzi. -weszliśmy do pokoju i położyłam się uśmiechnięta na łóżku
-Zuz jest w ciąży. Będę Ciocią a Aleks Ojcem !  
-Naprawdę? To świetnie chyba co nie? Ja bym się cieszył. Byłbym w siódmym niebie. -mówił zachwycony tą myślą. Czy on właśnie zasugerował że chce być Ojcem ?  
-Kacper ty chyba nie chcesz...?  
-Dlaczego miałbym nie chcieć? Kocham Ciebie i chciałbym mieć dziecko z Tobą.  
-Za parę lat. -powiedziałam, spojrzał na mnie -Chcę skończyć studia. Znaczy od Października zacząć od nowa. Na innym kierunku.  
-Innym ? Jakim ?  
-Jeszcze nie wiem.-skłamałam- O której masz trening ?  
-Nie mam. Znaczy dopiero o 18 jadę. Przygotuję się w dwie godziny i będę walczyć. -wzięłam telefon do ręki i odczytałam wiadomość którą dostałam
•Chora jesteś że do apteki chodzisz ?a i ładnie wyglądałaś. Kuba• zatrzymałam wzrok na imieniu a moje serce się zatrzymało. Co to kurwa ma znaczyć ? Że co ? Że mnie widział ? Dzisiaj ? Jak byłam w aptece? Pierdolony szajbus! Kacper przyglądał mi się.  
-Jesteś blada, coś się stało? -zapytał kładąc się na mnie. Odłożyłam telefon  
-Niee. Wszystko dobrze. Masz dzisiaj wygrać. -położył głowę na mojej piersi a ja bawiłam się jego włosami.  
-Wygram bo ty tam będziesz. Bardzo Ci pasuję-
-Co?-nie rozumiałam o co mu chodzi.  
-Tatuaż. Ostatnio Ci nie powiedziałem, ale jest wspaniały. No a poza tym, wyglądasz zabójczo seksownie.  
-Naprawde wyglądam seksownie?  
-Nawet nie wiesz jak bardzo - wsadził swoją dłoń pod moją bluzkę -Chyba tego nie potrzebujesz -szarpnął za skrawek bluzki. Podniósł się i mnie tez. Zdjął moją bluzkę i rzucił na podłogę.-Zdecydowanie zabójczo seksownie - chwyciłam jego koszulkę i ściągnęłam. Przed oczami miałam umięśnioną, ale nie do przesady klatkę piersiową i brzuch mojego szarookiego. Czy to normalne że miałam ochotę go polizać ? Zeszłam z łóżka i podeszłam do drzwi zeby je zamknąć na klucz.  
-Chyba dresy tez Ci są niepotrzebne-powiedziałam do niego. Jego kąciki ust podniosły się ku górze. Wstał i chciał ściągnąć dresy, ale zrobiłam to za niego, opadły razem z bokserkami. Jego członek już sterczał, ado mojego podbrzusza spłynęła nowa fala ciepła. Oblizałam wargi i delikatnie zaczęłam brać go do ust. Kacper wstrzymał powietrze, ale zaraz je wypuścił. Zdecydowanie uwielbiałam sprawiać mu przyjemność. Poruszałam głową w przód i w tył, językiem masowałam jego główkę i czułam że jest coraz to większy. Spojrzałam w górę i zobaczyłam nade mną już prawie czarne oczy Kacpra. Położyłam jedną dłoń na jego brzuchu i przejechałam paznokciami po nim, ale nie za mocno. Jęknął. Drugą dłonią trzymałam jego członka, pomagając tym sobie i sprawiając szarookiemu większą przyjemność. Dłoń Kacpra znalazła się na mojej głowie, pociągnął mnie lekko za włosy co mnie podnieciło. Zaczął głośniej oddychać i czułam że za chwilę skończy. Przytrzymałam go za pośladki żeby nie się nie odsunął i wystrzelił w moje usta swoim nasieniem. Połknęłam wszystko po czym spojrzałam w górę. Kacper złapał mnie za policzki i opadł na kolana przy mnie. Spojrzał w moje zamglone oczy z podniecenia i wpił się w moje usta, pieszcząc mój język swoim. Osunął ręce na moje plecy i rozpiął mi stanik, nie przestawał mnie przy tym całować.  
Przerwał na chwilę i mnie podniósł i położył na łóżku. Rozpiął guzik moich spodni i je ściągnął razem ze stringami. Rozchylił moje nogi i najpierw włożył we mnie palec, jęknęłam przy tym. Schylił się nade mną
-Obiecałem Ci coś. -powiedział a mnie przeszedł deszcz podniecenia- Zamknij oczy. -zrobiłam o co prosił i czułam jak schodzi z łóżka. Poszedł chyba do łazienki. Leżałam tak z zamkniętymi oczami i myślałam nad tym co chce zrobić. Wrócił do pokoju, złapał moje dłonie i podniósł. Potarł moją bliznę. Otworzyłam oczy ciekawa. Patrzył na mój nadgarstek i nie wiedział co zrobić. W drugiej ręce miał chyba pasek od szlafroka.  
-Zrób to. -powiedziałam. Spojrzał na mnie -Zrób -złożyłam ręce żeby mnie związał. Po chwili wahania związał mi je.  
-Zamknij oczy.-zrobiłam to. Przywiązał drugi koniec paska do belki łóżka.  
Jego język, usta, dłonie były wszędzie. Wiłam się pod nim powoli dążąc do spełnienia. Dłońmi masował moje piersi, a jego język znajdował się na mojej kobiecości. Pasek od szlafroka przyjemnie wrzynał mi się w nadgarstki. Jedną dłonią przesunął i powoli zatapiał palca w moim wnętrzu. Przygryzłam wargę nie wytrzymując już tych cudownych pieszczot. Wyjął palca i naprowadził go na drugą dziurkę. Byłam już tak cholernie mokra. Wstrzymałam oddech gdy palec Kacpra napierał na mnie. Nigdy Tego nie robiłam i nie wiedziałam czy teraz chcę.  
-Nie..-szepnęłam. O dziwo jego palec który dalej napierał sprawiał mi niewyobrażalną przyjemność. Kacpra twarz znalazła się obok mojej.  
-Rozluźnij się. -szepnął -Spójrz na mnie-otworzyłam oczy i na niego spojrzałam -Rozluźnij się -powtórzył. Palec Kacpra powoli się zagłębiał we mnie. Odsunął się i wyjął palca na co jęknęłam, niezadowolona?-Odwróć się na brzuch-zrobiłam to - Podnieś ten swój seksowny tyłeczek -zrobiłam to. Byłam teraz wypiętą w jego stronę. Kacper ścisnął moje pośladki, ale po chwili poczułam jak daje mi klapsa, nowa fala przyjemności zalała moje podbrzusze. Dlaczego chciałam żeby zrobił to raz jeszcze ? Jego palec znowu nakierował się na moje drugą dziurkę o wchodził coraz to głębiej. Drugą dłonią nakierował swojego członka i wszedł we mnie. O.Mój.Boże. Złapał mnie jedna ręką za biodra i przysunął bliżej czym poczułam go głębiej.  
Wchodził we mnie teraz raz po raz. Palcem w moją drugą dziurkę a członkiem w drugą. Jęczałam coraz to głośniej i mam świadomość tego ze ktoś może mnie słyszeć. W podbrzuszu zbierało całe napięcie, Kacper przyspieszył i czułam że też już gotowy. Wbił się jeszcze bardziej a mnie zalała fala ciepła. Orgazm tak potężny że trwał długą chwilę. Szarooki doszedł trzy pchnięcia po mnie. Gdy ze mnie wyszedł, opadłam bezwładnie na łóżko wyczerpana doznaniami. Pocałował mnie w kark i odwiązał ręce. Dopiero teraz poczułam jak mi zdrętwiały.  
-Tego mi było trzeba -powiedziałam śpiąca.  

Wykąpana i ubrana w białą sukienkę z długimi rękawami i bez pleców wyszłam z łazienki. Moje już naprawdę długie włosy pokręciłam. Oczy miałam pomalowane delikatnie, kreski, tusz i trochę kredki. Kości policzkowe uwydatniłam a usta pociągnęłam szminką w kolorze Nude. Na szyi miałam naszyjnik od Kacpra. Na nogach miałam czarne szpilki.  
-Jestem gotowa-powiedziałam. Kacper spojrzał na mnie.  
-Kurwa-szepnął. Podszedł do mnie - Wyglądasz cudownie, ale nie wiem czy mogę Cię teraz ze sobą wziąć.  
-Dlaczego ?  
-Bo nie chce żeby każdy Cię pożerał wzrokiem. -Spojrzałam w dół i zobaczyłam że jego członek stoi. -Tak na mnie działasz i nie wiem jak będę walczył ze wzwodem.  
-Dasz radę. Idziemy ? -złapał mnie za dłoń a do drugiej wziął torbę i wyszliśmy z pokoju.  
Na dole czekali już Zuzka i reszta. Karol zawiesił dluzej swój wzrok na mnie, co zauważył Kacper i posłał mu mordercze spojrzenie a ja się zaśmiałam. Poszliśmy wszyscy do samochodów i pojechaliśmy na hale gdzie miała odbyć się walka.  

-Powodzenia. -powiedziałam do Kacpra godzinę później gdy miałam już iść z jego szatni na trybuny.  
-Wygram Dla Ciebie. Nie dla siebie czy dla kasy lub kogoś innego wygram dla Ciebie teraz i za miesiąc na finale.  
-Mam nadzieję. Idę. Będę Cię obserwować z pierwszego rzędu. -pocałowałam go i wyszłam z Zuz z szatni.
Usiadłyśmy na krzesłach i czekałyśmy. Wyjęłam telefon żeby sprawdzić godzinę i zobaczyłam że mam wiadomość.  
•Wygra czy nie wygra ? Gratuluję ciąży Twojej przyjaciółce. I naprawdę seksownie Ci w tej sukience.Kuba• -rozjarzałam się nerwowo po sali, ale nigdzie go nie było widać.  
-Co jest? -zapytala dziewczyna
-Zuz powiem Ci coś, ale nie mów teraz Kacprowi ani nikomu innemu. Powiem mu jak skończy walczyć.  
-Dobrze. - opowiedziałam jej o dzisiejszych smsach Kuby i o Tym co pisał. -Powiedz mu jak zakończy walki. I nie oddalaj się ode mnie.  
-Nie mam zamiaru.  
Z głośników poleciała muzyka i na ring wszedł Przeciwnik Kacpra i potem sam Kacper. Siedziałam jak na szpilkach czekając na walkę.

Emi

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2902 słów i 15771 znaków.

21 komentarze

 
  • ruda001

    kiedy kolejna część?

    7 lip 2015

  • madaia0702

    kiedy się pojawi kolejna część

    7 lip 2015

  • NATALAAAA

    Mogla by dodac dzis ale jak kazdy ma swoje sprawy i zycie pewnie nie da rady

    7 lip 2015

  • df

    Dziś będzie?

    7 lip 2015

  • Emi

    @df  Przed północą myślę ze się wyrobie z dokończeniem

    7 lip 2015

  • NATALAAAA

    Mam nadzieje ze nie dlugo bd nastepna czesc

    6 lip 2015

  • Emi

    @NATALAAAA Jutro po południu lub wieczorem.  
    Pozdrawiam

    6 lip 2015

  • Natalaaa

    Kiedy nastepna bo juz jestem ciekawa co sie wydarzy

    5 lip 2015

  • Emi

    @Natalaaa We Wtorek
    Pozdrawiam

    5 lip 2015

  • Marlens

    Kiedy następna część? !:D

    4 lip 2015

  • Emi

    @Marlens We wtorek  
    Pozdrawiam

    4 lip 2015

  • kamila12535

    on musi wygrać  a Kuba jest naprawdę  nieźle poje*any :) super <3

    4 lip 2015

  • mysza

    On musi wygrać! <3 Ona musi mu powiedzieć o tym ch*ju! :* Mi też się to skojarzyło z Greyem ale dla mnie to bardzo bardzo dobrze :D

    4 lip 2015

  • Mowa

    Czekam na następną!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    4 lip 2015

  • Cassela

    Super :D dawaj dalej :*

    4 lip 2015

  • bunny

    Wooow ! Genialne!

    4 lip 2015

  • lol98

    super! kiedy nastepna? :*

    4 lip 2015

  • Jaaxd

    Nie udana podroba 50twarzy graya

    4 lip 2015

  • Emi

    @Jaaxd Nie zgodzę sie z Tobą. Nie miałam zamiaru kierować sie Tym co było w książce 50 Twarzy Greya. Nie przyszło mi to nawet na myśl. Pisałam to z własnych doświadczeń.

    4 lip 2015

  • kamila12535

    @Jaaxd  Ja nie widzę tu żadnego powiązania z Greyem czytałam  i to jest co innego

    4 lip 2015

  • DziecieChaosu

    Twoje opowiadanie mnie wciągnęło i wcale nie chce wypluć :P <3 Cuuuuuudowne <3 :bravo:

    4 lip 2015

  • aaaa

    Super ;)

    4 lip 2015

  • Natalaaa

    Kiedy bd nastepna bardzooo fajne

    4 lip 2015

  • Gabi12345

    Jestes NIEZWYKŁA <3 Twoje opowiadanie od samego początku aż do chwili obecnej, całkiem mnie zmieniło. Za każdym razem gdy je czytam,mam dreszcze na ciele. Powiem szczerze że nie wiem jak Ty to robisz ale Ci się udaje. Masz wspaniały dar i nie zmarnuj go. Z niecierpliwoscią czekam na następną częsc, Pozdrawiam serdecznie. ;)

    4 lip 2015

  • szczęśliwa

    Znakomita część

    4 lip 2015

  • Ona18

    :yahoo:

    4 lip 2015

  • lol1122

    kocham te opowiadanie ♥ ♥ kiedy następne?!!!

    4 lip 2015

  • Emi

    @lol1122 We Wtorek  
    Pozdrawiam

    4 lip 2015