Do Końca cz.7

Zjadłam i spojrzałam na telefon. 4 wiadomości od Agaty. Zaczęłam czytać  
"Dlaczego nie ma Cię w szkole ?" -pierwszy  
"Przyznaj się !"-drugi
"Kacper nie jest u Aleksa bo go dziś widziałam" -trzeci  
"Brawo!! Mogłaś mi powiedzieć że jest u Ciebie a nie kłamałaś". Zadzwoniłam do niej i odebrała po pierwszym sygnale.  
-O co ci chodzi Agata ? -zapytałam zmęczona już jej tekstami  
-O to że wiedziałaś że podoba mi się Kacper a Kurwa spał u Ciebie!
--Przestań na mnie wrzeszczeć.  
-Nie! Zaraz u Ciebie będę cześć.-rozłączyła się a ja gorączkowo podeszłam do okna. Faktycznie. Agata szła właśnie do mnie. Kurwa.  
-Musisz iść się położyć u Aleksa w pokoju. Agata tu idzie i jest wściekła na mnie. -Kacper spojrzał na mnie zawiedziony.  
-Nie sadzisz że to jest głupie ? Chyba nie musimy się ukrywać z powodu Agaty. Spaliśmy ze sobą a ty zachowujesz się jakbyś teraz chciała to cofnąć. - patrzyłam na niego i ma rację. Nie będę ukrywać tego ze jestem szczęśliwa. To ze Agata coś sobie ubzdurała to nie oznacza że muszę się ukrywać.  
-Masz racje-wstałam i podałam mu rękę -Chodźmy na dół. Nie będziemy się ukrywać z powodu Agaty. -wstał i zanim wyszliśmy z pokoju pocałował mnie w usta. Gdy schodziliśmy po schodach po domu rozległ się dzwonek. Kacper pokazał ze idzie do kuchni a ja otworzyłam. Agata krzycząc weszła do domu  
-Przecież Ci mówiłam ze mi się podoba ! Już pół szkoły huczy o tym że dziewczyną dla której zrezygnował jesteś Ty ! Nauczyciele też się o to wypytują. Dolałaś oliwy do ognia nie przychodząc do szkoły dziś.! Jowita z 4e mieszka trzy domy dalej i mówiła że pewnie zaspałaś po upojnej nocy z Kacprem !! Co ty sobie...-zamknęła się gdy weszła do kuchni i zobaczyła Kacpra.  
-Cześć. -powiedział do niej -Nie martw się. Nie jestem. Nie bylem i nie będę z Jagodą. Popiliśmy wczoraj z Aleksem i zostałem na noc u niego. A Jagoda nie wiem czego nie poszła do szkoły. Nie interesuje mnie ona i jej życie-patrzyłam na niego i mi się zrobiło cholernie przykro. Chciałam o nas powiedzieć ale on widocznie zmienił zdanie.  
-No to może już pójdziesz ? Nie uśmiecha mi się z tobą siedzieć. Wystarczy ze q szkole mnie wkurzales nie musisz tutaj. Z tego co wiem Aleks wróci za kilka godzin wiec nie musisz tutaj siedzieć -powiedziałam nie patrząc na niego. Agata przyglądała nam się z satysfakcją. -Mam gościa możesz już iść -powiedziałam cicho. Kacper wstał i wyszedł bez słowa. Uśmiechnęłam się do Agaty  
-Wiec ? Chcesz coś do picia ? I sorry za to ale już mnie wkurza.-westchnęłam a w środku rozpaczałam.  
-Nie dzięki. Ja już pójdę. Musze wracać na lekcję. Mieliśmy dwa okienka wiec przyszłam.  
-Chciałaś po prostu sprawdzić czy Kacper jest u Mnie a nie u mojego brata.  
-Tak. Ale wiedziałam że te plotki o tym że z nim spałaś to ściema. Tak więc myślisz ze umówi się ze mną?  
-Nie wiem. Zapytaj go jak chcesz. -akurat Kacper zszedł ze schodów. Agata zapytała czy ja podwiezie pod szkole a ten się zgodził od razu. Wyszli a ja wróciłam do pokoju.  

Skończyłam ćwiczyć i położyłam się na łóżku. Ilekroć przypominałam sobie noc i wczorajszy wieczór łzy same leciały z moich oczu. Przepłakałam tak chyba z dobrych kilka godzin zamknięta w pokoju. Dopiero o 19 wyszłam i zrobiłam sobie kolacje. Zjadłam i wróciłam do siebie. Ściągnęłam ciuchy i w bieliźnie położyłam się spać.  

Przebudziłam się około 2 w nocy. W telefonie miałam jedna wiadomość od Kacpra i jedną od Agaty. Przeczytałam od Kacpra
"MUSIAŁEM. PRZEPRASZAM JAGODA"  
Przeczytałam drugi i zrozumiałam
"NA RAZIE POCAŁUNEK. ZOBACZYMY CO BEDZIE DALEJ. KURDE TAK SIE CIESZĘ ZE MNIE ODWIÓZŁ. !!!"  
Napisałam szybko do Kacpra
"Ostatni raz facet mnie wykorzystał" -wyłączyłam telefon i zamknęłam oczy.  

Obudziło mnie dobijanie się do drzwi.  
-Jagoda wpuść mnie proszę. -usłyszałam głos Kacpra. Wzięłam telefon i zadzwoniłam do Aleksa  
-Siora co się dzieje?  
-Weź go spod moich drzwi. Niech stad wyjdzie. Proszę. -rozłączył się i zaraz usłyszałam
-Co się stało Jagoda ? -wzięłam telefon do ręki. Otworzyłam drzwi i pokazałam. Oboje czytali to.  
-To ona mnie pocałowała. Ona jest jakas nienormalna. Najgorszą decyzją było wczorajsze kłamanie o nas do cholery ! Nie mogłem pozwolić zeby ta idiotka zrobiła z Ciebie nie wiadomo kogo przed całą szkołą. Musiałem. Przepraszam.  
-Nieważne-powiedziałam wracając na łóżko. Spojrzałam na telefon i zdecydowałam. Napisałam do dziewczyny ze szkoły ktora rzekomo mówiła ze nie przyszłam do szkoły bo byłam zmęczona po upojnej nocy.  
-Coś ty nagadała w szkole Jowita!?  
-Co? O co chodzi Jagoda ?  
-Podobno nie przyszłam do szkoły wczoraj bo niby spędziłam upojną noc z Kacprem. Podobno każdy o tym gada.  
-Coo? Co ty pieprzysz Jagoda. Jedynie co gadają ze ty jesteś tą szczęściarą dla której rzucił prace w szkole Kacper żeby być z Tobą. Każdy Ci zazdrości. To Agata się wkurzyła i zaraz do Ciebie pobiegła.  
Jagoda ona mówi ciągle że Kacper ma Cię w dupie i z nią jest. Ona ma jakąś obsesję na jego punkcie.  
-Dzięki. -rozłączyłam się i spojrzałam na Kacpra który stał w drzwiach. Podszedł i usiadł obok mnie. -Nikt o mnie nie gadał Kacper. Wszyscy mi podobno zazdroszczą i cieszą się że tą dla której się poświęciłeś rzucając prace jestem Ja. To Agata to wymyśliła. I powiedziała dzisiaj ze jest z Tobą. A mnie masz w dupie.  
-Co? Co ona powiedziała? -zapytał wkurzony. - Ona jest nienormalna.  
-Napisze jej smsa ok ? -zapytałam. Kiwnął głową
"Nie wiem co sobie ubzdurałaś Agata. Weź ty się ogarnij. Jesteśmy z Kacprem razem. To dla mnie rzucił pracę żebyśmy mogli zacząć się spotykać.. A ty się nie wpierdalaj w nasze życie!" -wysłałam. Pokazałam mu a ten mnie przytulił.  
-Jesteś dla mnie najważniejsza rozumiesz ?. Nigdy Cię nie skrzywdzę.  
-Przepraszam że jej uwierzyłam. -szepnęłam -Tylko napisałeś że"Musiałem. Przepraszam" a potem zobaczyłam wiadomość od Agaty którą ci pokazałam i po prostu myślałam że za to przepraszasz.  
-Jagoda muszę się o coś Ciebie zapytać. -otworzyłam oczy i czekałam -To prawda że jakiś chłopak Cię w sobie rozkochał a później gdy się z nim przespałaś to stwierdził że się z Tobą zabawił i na Tym koniec waszego związku ? -cała się spięłam a przed oczami przeleciały mi urywki z tamtego wydarzenia  
-Nie chcę do Tego wracać. -powiedziałam, ale do końca nie było prawda to o czym się dowiedział. Nikt nie wiedział i tak ma zostać. Minęło już 3 lata chce zapomnieć.  
-Agata Ci powiedziała?  
-Aleks. A teraz ubieraj się.  
-Co ? -odsunęłam się i spojrzałam na niego  
-Ubieraj się.  
-Po co ?  
-Zobaczysz. Musimy to załatwić raz na zawsze.-zeszłam z łóżka. Wzięłam z szafy szare rurki, białą bokserkę i biały sweter. Założyłam to i wygrzebałam z szafy botki na obcasie, założyłam i poszłam do łazienki. Zakryłam niewyspanie korektorem, pociągnęłam bronzerem policzki, podkreśliłam brwi i wytuszowałam rzęsy. Pociągnęłam moje pełne usta szminka w kolorze Nude. Rozczesałam włosy a później roztrzepałam je delikatnie rękoma. Gdy stwierdziłam że jest okej wyszłam z łazienki. W pokoju spakowałam do torebki telefon, papierosy z szafki i zapalniczkę. Prysnęłam się perfumami i założyłam mój czarny płaszczyk.  
-Już.-powiedziałam. Kacper wstał, podał mi rękę i zeszliśmy na dół. Krzyknęłam do Aleksa ze wychodzę. Wzięłam jeszcze moje klucze z szafki i wyszliśmy.  

-Gdzie jedziemy?-zapytałam
-Pod szkołę -powiedział.  
-Po co ? -zapytałam nie wiedząc o co mu chodzi.  
-Zobaczysz.  
Zaparkowaliśmy i wyszliśmy z auta.

Emi

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1479 słów i 7915 znaków.

Dodaj komentarz