Ssałam chciwie szyje Joe. Jęknął. - D-dem... – usłyszałam. Zepchnęłam go z siebie i obróciłam się tak, by być na górze. Bardzo szybko go rozebrałam, w czym zresztą mi pomógł. Oparłam się na nim. - Ta kanapa będzie później wymagała porządnego czyszczenia... – potarłam go przez bokserki. – Pragniesz mnie Joey? – uwodzicielsko przygryzłam wargę. Skinął głową. Z trudem oddychał. Wyciągnęłam jego penisa z boxerek i delikatnie go potarłam. Podniósł lekko swoje biodra. Zachichotałam i pochyliłam się, żeby go pocałować. Wtedy zsunął moją bieliznę. Pojękując pozwoliłam mu wejść. – Oh tak Joey – dawał mi tyle przyjemności. Delikatnie ręką przesunął po mojej twarzy zamykając mi oczy. Podniósł swoje biodra wyżej. Zaparło mi dech w piersiach, a po chwili zaczęłam krzyczeć. Trzymał mnie w talii. - OH tak Demi – wydobył z siebie. Uczepiłam się palcami jego klatki piersiowej, jęknęłam głośno. Usiadł ciągle wykonując ruchy w przód i w tył. Przewróciłam się na plecy. Nasza biedna kanapa. Wydawałam z siebie dzikie dźwięki. Złapał rękami za moje biodra. Klepnął mnie w nie kilka razy. - Oh Matko Boska... – przygryzłam wargę. Zaczęłam cichutko popiskiwać. Po chwili wyszedł ze mnie, uniósł się nade mną i zaczął robic mi malinkę. Przejechałam po jego brzuchu, wzdłuż wyraźnie zaznaczonych mięśni brzucha, uśmiechnęłam się. – Zboczeniec... – znów przewróciłam go na plecy. Moja kolej. Pochyliłam się w stronę członka i wzięłam go do ust. Jęknął głośno. - Jezu. Demetria – wymamrotał. Po chwili przerwałam czynność. - Włóż go z powrotem – położyłam się na plecach. Zrobił o co poprosiłam i poruszał się tak długo dopóki oboje nie doszliśmy. Jęknęłam. - Jak ja to uwielbiam... – mruknęłam. Położył się na mnie, oddychając ciężko. – Kocham cię – pocałowałam go. Potem on pocałował moje czoło. – Teraz jestem śpiąca... – zaczęłam odpływać. - Powinnaś się ubrać... – zauważył. Lekko uderzyłam go klatkę piersiową i usiadłam. - Dzięki Tobie będę miała długą noc – zaczęłam wkładać ubrania. - Przepraszam serce ty moje – powiedział. Podeszłam do komputera i usiadłam przy nim. Usłyszałam płacz Alexis. - Oh, po prostu wspaniale. - Zajmę się nią, zaczynaj zadanie domowe. - Dzięki tatusiu – uśmiechnęłam się głupawo i zabrałam się za pisanie.
Po południu.
Do domu weszła Selena i zmarszczyła nos. - Czuję jakby... – zaczęła. Zarumieniłam się. - Zamknij się... - mruknęłam. Zbliżyła się do kanapy. - NIE! – krzyknęłam. Otworzyła szeroko oczy. - Co? - Nie siadaj tu... muszę ją wyczyścić. - Demi, czy wy... – chciała spytać. Zarumieniłam się jeszcze bardziej. - Trochę. - Oh Matko Boska – usiadła na fotelu. Zachichotałam. - To jakie nowości? - Dziewczynka i chłopiec! – uśmiechnęła się i klasnęła w ręce. - Myśleliście o jakichś imionach? - Ja myślę o dziewczynce a Nick o chłopcu. - Nie mogę się doczekać. - Ja też. A moja mama wspiera nas w stu procentach. - To nawet lepiej. - Tak, cóż, muszę już uciekać – uściskała mnie i wyszła.
Wydaje mi się, że w tym opowiadaniu nie chodzi o sceny +18. Poza tym proponuję je pominąć i pisać o życiu rodziny a o zbliżeniach jedynie wspominać. Pzdr )
14 lut 2013
Kaziulla
Kiedy następny odcinekk ?
29 sty 2013
kotek
jeśli chcesz wiedzieć jak wyglądaja sceny erotyczne to wejdz na jakaś str i sobie poczytaj
3 komentarze
Nefina
Wydaje mi się, że w tym opowiadaniu nie chodzi o sceny +18. Poza tym proponuję je pominąć i pisać o życiu rodziny a o zbliżeniach jedynie wspominać. Pzdr )
Kaziulla
Kiedy następny odcinekk ?
kotek
jeśli chcesz wiedzieć jak wyglądaja sceny erotyczne to wejdz na jakaś str i sobie poczytaj