In Love With My StepFather Odcinek 14

50 minut później.  

- Wynoś się stąd.  
- Jaka z ciebie matka?! ODEBRAŁAŚ MI OSOBĘ, KTÓRA NAPRAWDĘ O MNIE DBAŁA?! A TERAZ MNIE WYWALASZ! URODZIŁAŚ MNIE KIEDY MIAŁAŚ SZESNAŚCIE LAT!
- Demi...  
- NIE! NIENAWIDZĘ CIĘ!
- Nie odzywaj się tak do mnie...  
- SĄ PRAWIE MOJE URODZINY A TY ROBISZ TO!
- Przepraszam... – powiedziała i po jej policzku spłynęła łza.  
- Za późno, jest w więzieniu.  
- Naprawdę go kochasz?
- Tak! Całym moim sercem... on jest moim sercem mamo... – wyznałam. Uśmiechnęła się delikatnie. Spojrzałam na nią.  
- Tak bardzo cię przepraszam... proszę, wybacz mi...  
- Nieważne... – wstałam i ruszyłam z powrotem na górę, słysząc jej westchnienie i zamykane drzwi.  

Spojrzałam w dół na mój brzuch i zdałam sobie sprawę, jak bardzo nienawidziłam tego dziecka. Jak bardzo nienawidziłam całego mojego życia. Położyłam się na łóżku i zaczęłam łkać w poduszkę... po jakiejś godzinie płaczu poczułam silne, ciepłe ramiona otulające mnie. Usłyszałam jak do mnie szepcze, że wszystko będzie dobrze. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się. Pocałował mnie, mogłam poczuć jego miłość.  
- Chcę tylko, żebyś była szczęśliwa Demi – usłyszałam moją mamę. Odsunęłam się od Joe i spojrzałam na nią...  
- Dziękuję ci – tylko to mogłam powiedzieć. Joe obiął mnie mocniej, sprawiając, że poczułam się chroniona i bezpieczna.  

W moje urodziny.  

Obudziłam się. Joe spojrzał na mnie.  
- Wszystkiego najlepszego kochana – uśmiechnął się. Wstałam z łóżka i zachichotałam.  
- Wreszcie, mam osiemnaście lat – stwierdziłam. Skinął głową i przytulił mnie. – Rozmawiałem z Dianną i rozwodzimy się, co oznacza, że musimy być w separacji przez rok.  
- To świetnie.  
- Muszę się wyprowadzić.  
- Wciąż będę mogła cię widywać, prawda?
- Oczywiście – pocałował mnie w czoło.  
- Kocham cię... Nigdy nie kochałam kogoś tak bardzo w całym moim życiu.  
- Podobnie jak ja – wyznał. Odsunęłam się od niego.  
- Powinnam się ubierać.  
- Mogę ci potowarzyszyć?
- Nie pakuj się w kłopoty...  
- Dobra – zgodził się. Wzięłam go za rękę i poszłam do łazienki.  

*-*-*-*-*-*-*-*-*-

Ufff. Trochę spokojniej ;P

aniol1997

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 411 słów i 2242 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Jabber

    Wiesz, powiem Ci tak - masz talent ale moim zdaniem nie potrzebnie utożsamiasz bohaterów z jakimiś gwiazdkami disney'a czy z skąd oni są. Klasyczna historia gdzie przewija się ciąża, miłość, zdrada itd itp. Może to wszystko dzieje się zbyt szybko ale widać tu jakiś potencjał. Jak dla mnie, spróbuj napisać coś innego, stwórz własną fabułę, nie utożsamiaj ich z jakimiś gwiazdkami a będzie widać jak wielki masz talent i potencjał.  :smile:

    19 sty 2013