HARSH #59

Po zrobieniu i spożyciu kolacji razem z Harry'm odpoczywamy po dzisiejszym dniu w salonie na kanapie. Kominek i spokojna, cicha muzyka z brunetem są tym czego właśnie potrzebuję. Wpatruję się w jego zamyślone tęczówki. Kędzierzawy nawija pasemko moich włosów na palec. Przysuwam się bliżej niego.

  - Wiesz.. Właśnie zdałem sobie sprawę, że odkąd jesteśmy tu to ani razu nie skorzystaliśmy z basenu na tyłach domu.

W myślach przypominam sobie ten piękny widok zza okna.

  - Po prostu nie mieliśmy czasu. Chciałbyś teraz wejść?

  - Pewnie. Skoro to nasz ostatni wieczór tu to czemu nie. A poza tym wiesz, że oprócz nas nikogo tutaj nie ma?

  - Może zamiast mówić szyfrem powiesz o co chodzi?

Zapytałam lekko rozbawiona jego podchodami. Brunet ułożył mnie na sobie, a sam położył się na plecach. Poprawiłam się i usiadłam okrakiem na jego brzuchu. Ułożyłam łokcie na jego klatce piersiowe i spojrzałam na niego oczekując odpowiedzi.

  - Nie musisz nic zakładać i wejść do basenu nago.

  - Dlaczego się nie przyznasz, że basen jest tylko zwykłym pretekstem, abyś mógł zobaczyć mnie po prostu nago, co?

  - Przejrzałaś mnie, ale nie możesz mnie winić za to, że po prostu lubię patrzeć i dotykać Twoje seksowne ciało.

Uśmiechnęłam się szeroko na jego odpowiedź. Usłyszeć takie słowa od mężczyzny, za którym dziewczyny wręcz ustawiają się kolejkami i który mógłby mieć każdą, którą tylko by chciał, a wybrał mnie jest naprawdę czymś.. miłym, niesamowitym.. i cholera wie jakim jeszcze. Poza tym też jest niczego sobie. Uwielbiam patrzeć na jego tors pokryty czarnym i czerwonym tuszem, ogółem na jego wysportowane ciało. Czasami myślę, że jest idealny. Właściwie to jest idealny. Spoglądam na niego, a następnie wsuwam swoje dłonie pod czarną koszulkę, którą ma na sobie. Jego skóra jest delikatna i ciepła, a kiedy opieram wewnętrzną część dłoni o jego brzuch czuję, że jest twardy.. Policzki mi lekko czerwienieją, ale mimo to nie wstydzę się tak bardzo jak kiedyś. Swoimi zielonymi oczami wpatruję się w Harry'ego, które z każdą chwilą zaczynają ciemnieć, gdy moje biodra poruszają się w tył oraz przód ocierając o jego intymną strefę w rytm. Z jego ust wymyka się zduszony jęk.

  - Chcesz się zabawić czy tylko mnie prowokujesz?

  - Chcę spróbować jeszcze raz.. ale tym razem nie chcę Cię tylko dotykać przez bokserki. Chcę więcej. Choć na górę.

Harry podniósł się do pozycji siedzącej i tym samym był bliżej mnie. Spojrzał w moje oczy jakby w nich czegoś szukał, lecz sama nie wiem czego. Odgarnął kosmyk moich włosów.

  - Gdzie podziała się moja nieśmiała dziewczyna i co z nią zrobiłaś? Ona nigdy nie zaproponowałaby mi czegoś takiego.

  - Może postanowiła przestać być taka nieśmiała?

Przegryzłam dolną wargę, żeby nie uśmiechnąć się tak mocno. Harry uśmiechnął się szeroko i przyciągnął mnie bliżej siebie.

  - A może jest zbyt śmiała? Harry.. Jeśli nie chcesz..

  - Chcę, naprawdę. Zastanawiam się, co Tobą kieruje?

  - Sama nie wiem. Po prostu chcę i nie zmuszam się czy też nie mam takiego poczucia, że powinnam to zrobić. Serio.

  - W porządku. Chciałem tylko to zrozumieć, spojrzeć na to z Twojej strony. Jeśli tylko chcesz to możemy iść na górę.

Pokiwałam głową i posłałam mu uśmiech, po czym zeszłam z jego kolan. Musnął moje usta zanim wyszliśmy z salonu. Nim udaliśmy się na górę, Kędzierzawy zakluczył drzwi frontowe i skierował nas w kierunku niedługich, ciemnych schodów.

  - Pamiętaj, że w każdej chwili możesz zrezygnować, a ja nie będę miał nic przeciwko i poczekam, aż będziesz gotowa.

  - Nie chcę, by moja przeszłość miała nade mną kontrolę.

Gdy znaleźliśmy się na samym szczycie schodów Kędzierzawy przytulił mnie do siebie, a ja nawet nie uroniłam jednej łzy. To było i nie wróci. Chłopak, który poznał prawdę mimo mojego okropnego dzieciństwa zaakceptował mnie i pokochał.

  - Nikt poza Tobą nie ma nad tym kontroli. Tylko od Ciebie zależy czy pozwolisz, żeby te wspomnienie na Ciebie wpłynęły czy postarasz się o nich zapomnieć, co jest lepsze, prawda?

Przymknęłam lekko powieki czując jego miękkie usta na czole. Pokiwałam głową w odpowiedzi. Harry zawsze ma rację.

  - Nie spieszmy się, okej? Na wszystko zawsze przychodzi czas. Jeśli chcesz coś zrobić dzisiaj zróbmy to dzisiaj, ale bądź przekonana, że tego chcesz, a nie, że powinnaś coś zrobić, bo to ma sprawiać przyjemność, a nie żadne niemiłe odczucia.

Zgodziłam się z nim przekonana. Moje zielone oczy wpatrują się w tęczówki bruneta, który masuje moje policzki kciukami. Powoli zbliżył się do mojej twarzy, a ja przymknęłam powieki w momencie, kiedy jego usta musnęły moje. Z każdą kolejną chwilą nasz pocałunek zmienia się w coraz bardziej namiętny, a moje dłonie owijam wokół jego karku, aby nie upaść, kiedy brunet przenosi nas do tymczasowej sypialni. Drzwi pozostają delikatnie uchylone, a my znajdujemy się na środku pokoju, w którym światło jest przyjemnie wyregulowane, a w połączeniu z zachodzącym za oknem słońcem wygląda pięknie. Harry'ego czoło oparło się o moje. Przełknęłam cały strach i tuż po chwili spojrzałam w jego zielone tęczówki. Brunet chwycił delikatnie moje nadgarstki i skierował je na swoich biodrach. Ogółem ten cały pomysł, żeby sprawić Kędzierzawemu przyjemność nadal mi się podoba, lecz pewność siebie, którą miałam tam na dole wyparowała ze mnie wraz z wejściem do pokoju i uczuciem o wiele większej pewności siebie oraz odwagi Kędzierzawego z jego wzrostem, który przez cały czas nade mną góruje. Czuję się skrępowana, bo chcę naprawdę sprawić mu przyjemność, ale.. kompletnie nie wiem od czego powinnam zacząć.

  - Pamiętasz jak poprosiłaś mnie, abyśmy jednego wieczoru nie myśleli? Zrób to teraz, Skarbie. Nie myśl o niczym, okej?

Odgarnął pasemko moich włosów za ucho, a ja uśmiechnęłam się w odpowiedzi i postanowiłam wyłączyć umysł i po prostu zrobić tak jak czuję. Serce zabiło mi odrobinę mocniej w piersi. Atmosfera zgęstniała między nami. Zrobiłam mały krok w jego stronę i szybko odpięłam czarny guzik, rozpięłam rozporek, a kciuki wsunęłam za szlufki i pociągnęłam je w dół. Kiedy tylko materiał spodni znalazł się wokół kostek Harry sprawnie się ich pozbył jak i koszulki. Stoi przede mną w samych bokserkach.

  - Mógłbym Ci teraz zaproponować, abyś zrobiła mi zdjęcie, żebyś miała je na zawsze. Niepotrzebne. Zawsze będę Twój.

Musnął moje usta. W mojej głowie pojawiła się pewna myśl.

  - Właśnie sobie uświadomiłam, że nie mamy żadnego ani jednego wspólnego zdjęcia. Oprócz kilku niepozowanych..

Moje policzki zaczerwieniły się lekko jakbym została na czymś przyłapana. Nigdy nie wspominałam Harry'mu, że zrobiłam mu dwa zdjęcia, gdy tak słodko spał i jeszcze jedno, gdy on spał, a ja byłam ułożona na jego gołej klatce piersiowej.

  - Chcesz, abyśmy zrobili sobie zdjęcie? Tego pragniesz?

  - Inaczej w szkole nikt mi nie uwierzy, że kiedykolwiek się widzieliśmy, że Ciebie znam, a co dopiero, w to, że mogłabym być Twoją dziewczyną, więc przydałby się jakiś dowód.

Uśmiechnęłam się lekko. Powiedziałam to w formie żartu, lecz wiedziałam, że te słowa są prawdziwe. Nikt nigdy w życiu mi nie uwierzyłby, że jestem dziewczyną Harry'ego, przystojnego mężczyzny na całym świecie, z którym każda chciała by być.

  - Naprawdę nie zdajesz sobie sprawy jaka jesteś piękna..

Jego dłoń musnęła mój policzek, który zrobił się gorący.

  - Mogę każdego pieprzonego dnia dać im dowód i pokazać im, że jesteś tylko moją dziewczyną i mogą się wypchać..

Zachichotałam na jego ostatnie słowa i uśmiechnęłam się, ale Harry nie odwzajemnił mojego uśmiechu. Jego twarz wyrażała powagę dzięki której pokazał mi, że wcale nie żartuje. Chcąc go rozluźnić stanęłam na palcach i ucałowałam go w nos. Moje kciuki wsunęłam za materiał bokserek kawałek. Harry złapał za moje nadgarstki i skierował je w dół. Bokserki szybko znalazły się wokół jego kostek, a brunet pozbył się ich jak spodni. Nasz kontakt wzrokowy jest tak intensywny, iż nie umiem odwrócić wzroku. Oczy mu pociemniały, a usta delikatnie rozchyliły, gdy swoją małą dłonią chwyciłam go niepewnie. Jego dłoń sprawiła, że moja zacisnęła się oplatając go. Poruszaj szepnął cicho, a ja przesunęłam dłonią w tył i wprzód. Cichy jęk, który wydobył się z jego ust podpowiedział mi, że jest dobrze. Spojrzeniem powędrowałam niżej. Musiałam powtarzać sobie cały czas, by się uspokoić, gdy dostrzegłam jego naprawdę duży rozmiar w mojej malutkiej dłoni. Ten widok spodobał mi się. W myślach próbowałam zapamiętać co robi i jak, by było mu przyjemnie. Z jego ust wyszedł wyraźny jęk, gdy kciukiem rysował drobne kółka na swojej główce, a moja dłoń bez przerwania i powoli poruszała się po jego długości. Spojrzałam w jego oczy.

  - Proszę pozwól mi spróbować samej.

Brunet pokiwał głową i odsunął dłoń, a ja zastąpiłam ją swoją i powtórzyłam ten ruch, który wykonywał przed chwilą. Gdy tak obserwowałam jak kciukiem rysuję małe kółka na jego główce to poczułam, że chcę go posmakować. Zobaczyć jak to jest i mam nadzieję, że Harry nie będzie miał nic przeciwko temu, i pozwoli mi. Podczas, gdy prawą ręką kreślę drobne kółka lewą poruszam po jego długości. Mój wzrok powędrował wyżej aż do klatki piersiowej, która zaczęła szybciej pracować niż kilka chwil temu. Jego oddech też przyśpieszył. Uśmiechnęłam się.

  - Jeśli nie przestaniesz to za chwilę dojdę, więc jeśli chcesz czegoś jeszcze spróbować to musisz dać mi chwilę.

Pokiwałam głową w geście zrozumienia. Uśmiechnął się. Mimo wszystko jestem trochę w szoku, że dosłownie przed chwilą kogoś doprowadziłam do orgazmu. To coś niesamowitego.

  - A co jeśli Ci powiem, że chcę spróbować Ciebie?

  - Samo wyobrażenie Twoich seksownych ust wokół mnie jest kurewsko podniecające, a Ty mi to jeszcze proponujesz.

Jego kciuk przejechał po mojej dolnej wardze. Gdy spojrzałam w jego tęczówki jego wzrok był skupiony na moich ustach i swoich myślach. Niespodziewanie brunet całuje mnie w usta, a lewą ręką obejmuje mnie w talii i przyciąga bliżej siebie nawet nie przerywając naszego pocałunku. Czuję jak Harry'ego dłoń wolna wędruje pod materiał czarnej koszulki, którą mam w tej chwili na sobie. Jęczę cicho, gdy jego kciuk masuje mój sutek.

  - Rozbierz się. Niech bluzka znajdzie sobie inne miejsce.

Szepcze groźnie. Oddycham nierówno po naszym pocałunku i przeciągam koszulkę przez głowę. Stoję przed nim w jedynie dolnej czarno-czerwonej bieliźnie, gdy on jest zupełnie nagi.

  - Przenieśmy się na łóżko. Tak będzie w porządku?

Pokiwałam głową, a Harry splótł nasze dłonie i zaprowadził nas w mówione miejsce. Usiadł na skraju materaca, a ja klęknęłam pomiędzy jego udami. Jego ręka chwyciła mnie pod brodę.

  - Na pewno tego chcesz? Wiesz, że wariuję na samą myśl i wystarczy, że mnie dotkniesz. Nie musisz tego robić, jeśli..

  - Chcę to zrobić. Gdyby było inaczej powiedziałabym Ci.

Pokiwał głową jakby przekonany i uśmiechnął się lekko. Cicho poprosił mnie, abym zbliżyła się jeszcze bardziej do niego. Gdy byłam w wystarczającej odległości i ogółem wszystko było w jak najlepszym porządku dłońmi chwyciłam go, a ustami lekko musnęłam jego czubek. Bruneta wzrok nie opuścił mnie nawet na chwilę i szczerze to dodawało mi to odwagi, bo dzięki temu widziałam na jego twarzy przyjemność, co utwierdzało mnie w przekonaniu, że jest dobrze. Przymknęłam lekko powieki, kiedy językiem pieszczę jego główkę zataczając na niej małe kółka, a ręką poruszam w przód i tył. Jego gładkość naprawdę mnie urzekła oraz to jaki staje się twardy z każdą chwilą, gdy pieszczę go ustami i dłonią. Harry musnął dłonią mój policzek.

  - Nie masz pojęcia jak seksownie i podniecająco wyglądasz mając mnie w swoich małych, słodkich ustach. Nie przerywaj.

Poprosił cicho, błagalnie. Odsunęłam się lekko i uśmiechnęłam w odpowiedzi. Mój ciekawski wzrok spoczął na jego męskości i obserwował na przemian jak moja dłoń jest opleciona wokół niego i porusza się, a wyrazem jego twarzy. Wyprostowałam się będąc nadal na kolanach z ręką wokół niego. Harry spojrzał na mnie, a ja przegryzłam wargę. Jego dłonie natychmiastowo chwyciły moją twarz i przyciągnęły do swoich ust stanowczo.

  - Znalazłam sposób na uspokojenie Harry'ego Styles'a.

Szepnęłam uśmiechnięta i zadowolona z siebie w jego usta.

  - A ja na ucieszenie Ciebie, gdy będziesz za dużo mówić.

Odsunął się i spojrzał na mnie ze zwycięskim uśmiechem. Jego wyraz twarzy zmienił się szybko, gdy mocniej go ścisnęłam.

  - Jeśli chcesz mnie pozbawić męskości to miej na uwadze to, że wtedy nie będę mógł się z Tobą kochać ani pieprzyć.

Mimo drobnego bólu jaki mu sprawiłam on szeptał spokojnym, ale dość poważnym głosem wprost do mojego lewego ucha. Przymknęłam powieki czując jego opuszki palców pieszczące moje plecy i usta, które pocałowały mnie tuż pod uchem. Moje palce rozluźniły się delikatnie, na co brunet odetchnął głębiej. Z powrotem powróciłam do swojej pozycji i wsunęłam główkę w swoje wargi. Powoli przesunęłam się w przód, aby wziąć go na tyle na ile mogłam. Podczas tej czynności spojrzałam na twarz Harry'ego, na której malowała się przyjemność. Zdałam sobie sprawę, że jego widok mnie podniecił. Świadczyło o tym moje podniecenie między moimi udami, które coraz bardziej dawało o sobie znać. Nie oczekuję od Kędzierzawego, że zrewanżuje mi się, jednak mógłby mi pomóc, gdyż zdaję sobie sprawę, że zagłuszenie mojego podniecenia przez mocne ściśnięcie ud na długo nie pomorze. Wybudziłam się ze swoich myśli, gdy tylko usłyszałam ciche syknięcie i dopiero wtedy zorientowałam się, co zrobiłam. Będąc za bardzo pogrążona w swoich myślach.. ugryzłam go. Spojrzałam na Harry'ego, który się skrzywił.

  - Przepraszam, Harry. Zamyśliłam się i.. Nie chciałam.

  - Spokojnie. Nic takiego się nie stało. Mam nadzieję, że to zamyślenie dotyczyło mnie. Po prostu bądź ostrożniejsza i nie używaj zębów, dobrze? Wystarczą mi Twoje usta i język.

Posłał mi uspokajający szeroki uśmiech, a ja odwzajemniłam go w odpowiedzi i podziękowaniu, że mnie zrozumiał i nie jest na mnie zły. Postanowiłam złagodzić ból używając języka, aby zapomniał o tej bolesnej chwili. Wessałam policzki zasysając go mocniej. Harry uniósł lekko biodra i wsunął się w moje usta głębiej, jednak nie tak niedużo. Wycofał się po chwili i usiadł na łóżku spokojnie. Lewą dłoń ułożyłam na jego udzie i poczułam jakie jest napięte. Gdy powróciłam do pieszczenia jego główki to poczułam słonawy smak, który nie jest zły. Przyśpieszyłam trochę ruchy języka, którym delikatnie trzepoczę, a tam gdzie niestety nie sięgam to poruszam dłonią. Usłyszałam głębsze westchnięcie zaczerpnięte przez bruneta, który opadł plecami na łóżko. Mruknęłam cicho i przesunęłam ciepłymi dłońmi po jego umięśnionym brzuchu, który został ozdobiony tatuażami. Kędzierzawy przykrył swoimi dłońmi moje i wrócił do pozycji.

  - Kochanie.. Jestem tak blisko. Za chwilę dojdę.

Poczułam ogromne ciepło w sercu na zdrobnienie jakiego użył, a ton jego głosu oraz reszta słów spowodowała, że zrobiłam się bardziej mokra pomiędzy ściśniętymi nadal udami, które mi miały pomóc zagłuszyć podniecenie. Postanowiłam skupić się na Harry'm. Jego szczęka wyraźnie się napięła. Wysunęłam ze swoich ust jego męskość niebędąc przekonana czy chcę, aby doszedł właśnie w moich ustach. Ostatni raz musnęłam lekko ustami jego główkę. Pomimo, że nic nie powiedziałam to Harry zrozumiał, że dziś nie chcę robić niczego więcej. Mój ciekawski wzrok obserwuje uważnie jak dłonią chwycił swoją męskość i wprawił ją w dość szybki rytm. Oddech zrobił mu się cięższy, a mięśnie napięły. Z ust uciekają mu drobne przekleństwa, które są pomieszane z moim imieniem. Nie mogę przestać patrzeć na to jak się zaspokaja przy mnie. W ogóle w całej tej sytuacji zapomniałam o wstydzie, przeszłości o wszystkim. Myślę, że gdzieś w myślach wiem, że to nie jest nic strasznego, a osoby będące w związku, ufające sobie mogą pokazać przed sobą najintymniejsze strefy, bo wszystko jest kwestią zaufania, a ja ufam Kędzierzawemu z całego serca. Wzrokiem i myślami wróciłam do bruneta. Dłonią musnęłam jego policzek. Głębokie i ciche jęknięcie, które uciekło z jego delikatnie rozchylonych warg zapieczętowało jego orgazm. Białawy płyn wytrysnął na moje piersi, a nawet jedna kropelka spoczęła na moim lewym obojczyku. Policzki mi się mocno zaczerwieniły, a na bruneta twarzy można dostrzec ulgę i powoli rosnący uśmiech. Harry wysunął prawą dłoń w stronę moich piersi. Zebrał na dwa palce trochę białego płynu i przysunął w kierunku moich ust. Cholera. Spojrzałam na niego zestresowana i zaskoczona, a on posłał mi pytające spojrzenie i wolną rękę odgarnął kosmyk włosów.

  - Spróbujesz?

Pokiwałam niepewnie głową i rozchyliłam delikatnie usta, które zamknęłam na dwóch długich palcach. Jest dokładni taki jak za pierwszym razem, gdy poczułam ten słonawy smak. Złapałam swoją dłonią nadgarstek Harry'ego, by przytrzymać jego rękę i palce w swoich ustach, które delikatnie ssę. Harry posłał mi uśmiech, gdy sama pokierowałam jego dłonią i zebrałam drugą porcję na jego palce, które ponownie wsunęłam w swoje usta. Jest naprawdę dobry. Gdy chcę nabrać jeszcze trochę chłopak złapał mnie w talii i podniósł w górę, po czym usadził na swoich kolanach. Oplotłam ramiona wokół jego szyi i oparłam swoje czoło o jego, lecz brunet zmienił moje plany wpatrywania się w jego cudowne, zielone tęczówki, w których migoczą iskierki, gdyż musnął moje usta przemieniając całusa w coś głębszego. Harry odsunął się po chwili muskając dłonią moje plecy.

  - To było niesamowite, wiesz? Poza tym czuję siebie, więc musisz mi pozwolić zmyć ten smak i skosztować Ciebie, bo o wiele bardziej wolę Twój. Obiecuję, że będzie przyjemnie.

Pokiwałam ochoczo głową, co chłopak skomentował cichym śmiechem. Wstał wraz ze mną i rzucił mnie delikatnie na łóżko, po czym zsunął z mojej pupy dolną część bielizny powodując tym, że jestem kompletnie naga. Ustami muska moją skórę kierując się w dół. Gdy dłużej zatrzymał się na moim brzuchu i podbrzuszu to wplotłam dłonie w jego loki i skierowałam jego twarz w moje miejsce intymne zapominając o wstydzie, bo w tym momencie nie interesuje mnie nic poza Harry'm oraz jego ustami, językiem i palcami. Harry mruknął cicho i uniósł wzrok.

  - Jesteś taka mokra.. Przyznaj się, że mój widok, kiedy się pieściłem Cię podniecił i jesteś tak blisko, by dla mnie dojść.

Pomiędzy jękami wypowiedziałam ciche potwierdzenie. Harry powrócił do pieszczenia mnie, co z każdą następną mijającą minutą sprawiało, iż traciłam oddech, a serce przyśpieszało. W moim podbrzuszu zrodziło się napięcie, którym sterował nikt inny jak Harry. Doprowadzał mnie na skraj, ale nie robił więcej, abym w końcu doszła. Drażni się ze mną. Pociągnęłam go za kosmyki jego loków. Uśmiechnął się i mruknął zadowolony. Po chwili moje nogi zaczęły drżeć, oddech stał się urywany, a ja doszłam z cichymi jękami wydobywającymi się z moich ust, które zostały pomieszane z imieniem Harry'ego. Brunet uniósł się i ułożył nade mną utrzymując ciężar ciała na przedramieniu. Uśmiechnęłam się w podziękowaniu i musnęłam jego usta.

  - Chcesz się poprzytulać czy wskoczymy do basenu?

  - Jest już późno, więc powinniśmy zacząć się pakować..

  - Możemy wyjechać o której będziemy chcieli nawet jutro rano. W końcu do nikogo ani do niczego się nie spieszymy.

Ujął dłonią moją twarz i musnął moje usta. Pokiwałam głową zgadzając się z nim. W końcu wyszło na to, że przez dłuższy czas przytulaliśmy się pod białą pościelą przy tym skradając sobie drobne pocałunki w usta bądź inne części ciała, których również dotykaliśmy. Nawet nie wiem, kiedy oboje usnęliśmy.
___________________

OD AUTORKI: Przyznaję, że rozdział miał być dłuższy, ale mój limit 3000 słów się skończył, a nawet wyszedł za tę liczbę, więc zakończyłam w tym momencie.. Zastanawiam się czy jest w ogóle tutaj ktoś dla kogo mam pisać. W ogóle was nie widać, nie dajecie o sobie znać. Coraz częściej zastanawiam się czy jest sens przedstawiać wam tą historię, bo tak naprawdę ja wiem, co się wydarzy, ale jeśli wy nie chcecie to dajcie znać, a wtedy zamknę bloga i tyle. Poza tym dziękuję tym, co jednak są. Nie mam jakoś humoru, więc poprzestanę pisać dalej tą notkę. Miłego dnia.

Niebieskooka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 3988 słów i 21551 znaków, zaktualizowała 19 sty 2017.

14 komentarze

 
  • Użytkownik Ginger

    Nie mogę doczekać się ciągu dalszego... Kiedy dodasz kolejną część?

    10 lut 2016

  • Użytkownik Niebieskooka

    @Ginger Jak tylko znajdę czas, aby dokończyć rozdział ;)

    10 lut 2016

  • Użytkownik an

    Nie moge doczekac sie kolejnej cześci.

    9 lut 2016

  • Użytkownik rose151

    Świetne.czekam na więcej

    7 lut 2016

  • Użytkownik MondyBondy

    Witam. Czytam Cie od samego poczatku a raczej pochlaniam Twoje opowiadania w kazdej chwili wolnej.Kobietko masz ogromny talent. Po ciezkim dniu pracy Twoje opowiadania sa milym relaxema a ich dopracowanie pozwala oderwac sie od rzeczywistosci. Pisz dalej. Nie zabieraj mi i innym czytelnikom takiej przyjemnosci i tego napiecia ktore budujesz. Pozdrawiam. Powodzenia

    25 sty 2016

  • Użytkownik Wiki1212

    Super <3 <3 To było mega <3 Bardzo podoba mi się ta historia i chcę ją czytać dalej <3 Nie kończ błagam <3

    24 sty 2016

  • Użytkownik :)

    Pisz dalej, historia jest ciekawa, nie popełniasz błędów :) jedyne co to fragmenty są jak z Darka i to widać

    24 sty 2016

  • Użytkownik Niebieskooka

    @:) Ehh.. serio? Już kiedyś wypowiadałam się na ten temat i powtarzam ponownie, że nie da się pisać o tym samym inaczej. Poza tym jaką masz pewności, że sama nie przeżyłam właśnie tej sytuacji w ten sposób i teraz ją tak opisałam? Nie masz żadnej. Dark czytałam tak dawno, że nawet nie potrafiłambym powiedzieć o czym był, więc na pewno nie siedziałam, nie siedzę i nie będę siedzieć z włączonym konkretnym rozdziałem Dark i sobie spisywać, bo jak już wspominałam dla mnie żadna przyjemność spisywać z innych autorów. Na koniec dodam, że w internecie czy Wattpadzie znajdziesz więcej osób wykorzystujących sceny z Dark i nie tylko tej historii.  
    Pozdrawiam ;)

    24 sty 2016

  • Użytkownik Chrumkacz

    Właśnie wziąłem się za czytanie i od samego początku (od pierwszej części) wertuję Twoje opowiadanie , choć nie przepadam za 1D to mi się podoba jak opisujesz relację miedzy dwojgiem ludzi :) Musiałaś poświęcić na napisanie tego naprawdę dużo czasu. Powiem Ci tak: Nie pleć bzdur ,że nie masz dla kogo pisać :) Masz teraz przynajmniej jednego czytelnika więcej :D

    23 sty 2016

  • Użytkownik ANITA

    Super :) dalej dalej! :)

    23 sty 2016

  • Użytkownik Nata208

    Nie możesz przestać pisać to jest cudne ????

    23 sty 2016

  • Użytkownik Celina17

    Nie możesz przestać pisać. Musisz dokończyć to co zaczęłam.  Opowiadanie jak zwykle cudowne ;*

    23 sty 2016

  • Użytkownik Ginger

    Pisz dalej!!! Bardzo podoba mi się ta historia i chciałabym znać ciąg dalszy... i nie przejmuj się małym odzewem, za chwilę to się odwróci, wiem to z własnego doświadczenia. Całusy Gin <3

    23 sty 2016

  • Użytkownik Mysterious

    Dla mnie masz pisać !!! :) Jeżeli przestaniesz to się zamknę w sobie i popadnę w głęboką jak rozpacz czarna depresję chyba nie chcesz tego dla mnie ??? więc PIIIIIISZ :)

    23 sty 2016

  • Użytkownik Ewcia:D

    Nie, nie, nie, nie, nie! ;c nie przestawaj pisać ;c to opowiadanie jest cudowne, pisane całym sercem i czuję to wszystko, co jest napisane. Na tej stronie przeczytałam naprawdę dużo opowiadań, ale to... Jest nie do opisania, poprostu cudo. Wiem, że rzadko co komentuję, ale cały czas śledzę losy Harry'ego i Brooklyn. Mam nadzieję, że jeszcze będziesz długo kontynuować to opowiadanie ;) nie mogę się doczekać kolejnej części ;). Pozdrawiam Ewelina :)

    23 sty 2016