Murtagh - 1 (fanfiction)

Murtagh - 1 (fanfiction)Notka od autora:
  
Zapewne zaskoczy Was wszystkich fakt, że mając kilka niezamkniętych opków na swym koncie, które dalej piszę, wzięłam się za kolejny. No, ale jak to mówią, wena nie wybiera i postanowiłam machnąć coś nowego. Nowego też dla mnie, bo choć to proza, z fanfikiem nie miałam jeszcze nic wspólnego.
Opko moje traktować będzie o przygodach Jeźdźca Murtagha, bohatera serii "Eragon", a zaczyna się tuż po tym, jak bohater ten odlatuje na Cierniu z Uru-Beanu, zostawiając Eldunarí i smocze jajo pod opieką Eragona i Saphiry.
Zdaję sobie sprawę, że jeśli nie czytaliście orginału, może Wam być ciężko z wbiciem się w historię, ale jakby coś, to pisać, będę wyjaśniać ;-)
  
***
  
Mężczyzna siedzący w wysokim siodle poruszył się zrazu niespokojnie. Podniósł głowę, odpędzając przygnębiające myśli. Przeciągnął się mocno, aż zatrzeszczały mu kości i obrócił do tyłu, by sięgnąć do przytroczonych juk, z których wyjął jabłko i kilka pasków suszonego mięsa. Od ostatniego posiłku minęło już sporo czasu, a późniejsza walka z własnym bratem, uleczenie ran i opuszczenie tej, dla której narażał swoje życie, poważnie nadwyrężyły jego siły. Powoli wgryzł się w soczysty owoc, delektując się jego smakiem i podziwiając przepływające w dole krainy.
Cierń leciał niespiesznie, oboje chcieli jak najwięcej czasu pobyć w powietrzu, pozwolić by ich żal i gniew choć trochę zmalały. Często myślą powracał do Nasuady, zastanawiał się czy jeszcze kiedykolwiek ją zobaczy. Cierń z łatwością wyczuwał jego smutek i póki co nie próbował pocieszać swego Jeźdźca. On sam w myślach toczył wewnętrzną walkę. Był przygnębiony i najchętniej stoczyłby teraz jakąś bitwę, by móc rozładować emocje. Niestety. Niebo było bez ani jednej chmurki, powietrze przejrzyste, chłodne i lekkie, a słońce przyjemnie ogrzewało jego łuski i błony potężnych skrzydeł. Nie był przyzwyczajony jeszcze do swej wielkości. To, co zrobił z nim Galbatorix przekraczało zdolności pojmowania tego młodego smoka.
- Jak się czujesz? - zapytał go w końcu Murtagh, posyłając ku niemu swe myśli po kilku godzinach uporczywego milczenia.
- Nie wiem. Zastanawiam się kim jestem i doprawdy, powiadam ci Murtaghu, że nie mam pojęcia - odparł cicho smok, a jego głęboki myślowy głos odbił się echem w głowie Jeźdźca.
- Cierniu... Jesteś moim smokiem i to się w tej chwili liczy. Razem tworzymy duet, przed którym zadrżą ci, którzy będą chcieli nas po raz kolejny skrzywdzić.
Smok parsknął krótko, a Murtagha owionął obłoczek dymu z nozdrzy czerwonej bestii. Zakasłał, gdy dym zadrapał go w gardle i osłonął łzawiłce oczy.
- Mógłbyś? - zapytał smoka. Gdy ten potrząsnął łbem, przerywając wypuszczanie dymu, powietrze wokół młodzieńca gwałtownie się przejaśniło. Rozejrzał się wokół, bo dotarło do niego, że dolatują do Kośćca i doliny Palancar. W dole wypatrzył przytulną kotlinkę, w której oboje powinni się spokojnie zmieścić bez zakłócania innym spokoju domostw. W myślach przekazał ten obraz Cierniowi, który składając prawe skrzydło, łagodną spiralą zaczął opadać w dół. Wkrótce wylądował na polanie, pazurami ryjąc szerokie bruzdy w miękkiej ziemi. Zmęczony Murtagh odpiął paski przytrzymujące mu nogi i zsunął się z grzbietu smoka na ziemię. Jęknął, prostując się. W chwilę potem zakrzątnął się przy rozpalaniu ogniska. Następnie ściągnął ze zmęczonego wierzchowca uprząż i złozył ją wraz z jukami na ziemi obok tylnej nogi Ciernia. Następnie zaczął szykować ciepły posiłek, i gdy ten dochodził nad wesoło trzaskającym ogniskiem, zajął się z kolei naprawianiem siodła. Ta monotonna dość czynność pozwoliła mu na zajęcie tylko części jego mózgu, co sprawiło, iż zaczął się zastanawiać nad słowami Umarotha, który doradzał mu, w które miejsca ma się nie udawać, by nie postradać życia. W końcu, gdy posiłek był już gotowy, podzielił się swymi spostrzeżeniami z Cierniem, proponując by polecieli poza dolinę Palancar, sprawdzając co znajduje się dalej. Być może tam właśnie uda im się odnaleźć odpowiednie miejsce do rozmyślań.

elenawest

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 766 słów i 4322 znaków, zaktualizowała 28 cze 2016.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • ghostona

    Czytałam kilkakrotnie serię Eragona i jestem ciekawa co wymyśliłaś ;)

    26 kwi 2017

  • elenawest

    @ghostona czytaj dalej, a napewno się dowiesz ;-)

    27 kwi 2017

  • chaaandelier

    Zapowiada się kolejna świetna seria. ;)

    3 cze 2016

  • elenawest

    @chaaandelier mam taką nadzieję :-D

    3 cze 2016