Uzależniona od adrenaliny - rozdział 21

Uzależniona od adrenaliny - rozdział 21- Kamila? Możemy pogadać?
Przerażona odskoczyłam od psa i odwróciłam się w stronę Dominika. Zszokował mnie tym, że odważył się do mnie przyjść, po tym co zrobił swojemu bratu.
K – Czego chcesz?
D – Pogadać nic więcej.
K – Poczekaj aż skończę.
D – Ok.
Chłopak usiadł koło mnie i zafascynowany patrzył jak moje ręce muskają ciało labradora. Nie zwracałam na to uwagi. Byliśmy we własnym świecie. Black’i i ja. Nic więcej teraz nie miało znaczenia.
Kiedy muzyka się skończyła zauważyłam, że pusto wpatruję się w drzemiącego psa. Otrząsnęłam się. Delikatnie obudziłam moje 30-kilowe szczęście i zaczęłam składać koc. Dom też się podniósł i patrzył na mnie jakbym go zahipnotyzowała. Zdążyłam wszystko pochować i zaprowadzić psa do kojca. Odwróciłam się. Chłopak dalej zamyślony stał w tym samym miejscu co przedtem.
K – Dominik idziesz czy nie?
Przyszły szwagier otrząsnął się i ruszył za mną. Mimo że już się ściemniało weszłam do lasu. Chłopak dzielnie przedzierał się przez leśne gęstwiny. Widać, że mieszka w mieście. Kiedy wyszliśmy na ścieżkę zrównał się ze mną.
K – Więc o czym chciałeś pogadać.
D – Chodzi o Mateusza. Ja się zmieniłem ale on nie chce mi wierzyć.
K – Po tym co się od niego dowiedziałam to ciężko jest ci wierzyć.
D – I wcale się nie dziwię… Ale czemu teraz stoisz obok mnie i ze mną rozmawiasz?
K – Bo wierzę, że ludzie się zmieniają.
Widziałam w jego oczach coś czego bym się po nim nie spodziewała: nadzieję, szczerość i wrażliwość. Nie wiedziałam, że w kimś takim jak on mogą jeszcze istnieć takie uczucia. Były takie… normalne.
D – Jesteś pierwszą osobą, która mimo że zna moją przeszłość nie skreśla mnie. Dziękuję.
K – Nie ma za co. Po prostu taka jestem.
Nagle chłopak objął mnie i przyciągnął do siebie.  
D – I to mnie w tobie pociąga.
Brutalnie połączył nasze wargi. Moje ciało znalazło się w żelaznym uścisku jego ramion. Nie ważne co chciałam zrobić Dom był silniejszy ode mnie. Po moich policzkach płynęły łzy. Błagałam go, żeby mnie puścił. Wszystkie moje prośby były na nic.
Kiedy wreszcie wyswobodziłam się z jego ramion zapłakana spojrzałam na niego i dałam mu w twarz.
K – Jak śmiesz się tak zachowywać! Nie rozumiesz, że jestem zaręczona z Mateuszem. Z resztą nic do ciebie nie czuję. Przecież jesteś z Agą!
D – Proszę daj mi szansę. Dla ciebie zrobię wszystko.
K – Nigdy nie będziemy razem zrozum to.
Odwróciłam się i zrobiłam dwa kroki po czym wróciłam do chłopaka i przywaliłam mu z prawego. Zszokowany takim obrotem sytuacji przewrócił się.
K – Na pamiątkę po tym co zrobiłeś zostanie ci piękne limo.
Szybkim krokiem wróciłam do domu. Trzasnęłam drzwiami i wróciłam do swojego pokoju. Kiedy byłam sama nie potrafiłam się kontrolować. Wybuchnęłam płaczem. Po chwili drzwi mojego pokoju uchyliły się i obok mnie usiadła Monika.
M(onika) – Co się stało?
Zaraz potem w wejściu pojawił się Piotrek.  
P – Ej siostra co jest?
K – Proszę was wyjdźcie na chwilę. Muszę pobyć sama.
M(onika) – Dobrze ale jakby co mnie zawołaj, ok?
K – Ok.
Kiedy znowu zostałam sama zakryłam mokre oczy rękami. Co ja mam zrobić? Powiedzieć mu? Powiedzieć o wszystkim Mateuszowi? A jeśli źle wszystko zrozumie i mnie zostawi? Muszę z kimś porozmawiać póki mam jeszcze odwagę. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i wybrałam jeden z pierwszych numerów.  
K – Hej, możesz do mnie przyjechać?
- Jasne zaraz będę.
Hugo. To on był mi teraz najbardziej potrzebny. Po chwili usłyszałam znajomy pomruk silnika za oknem. Chwilę później przyjaciel siedział obok mnie.
H – Co się stało?
Powoli streściłam mu całe zdarzenie. Każde słowo było dla mnie bolesne. Każde słowo było jak deska pełna gwoździ, którą musiałam przełknąć.
K - … i wtedy wróciłam do niego i przywaliłam mu w mordę.
H – Jakbym mógł to poprawiłbym po tobie. Mówiłaś o tym Mateuszowi?
K – Boję się.
H – Czego? Przecież tak świetnie się rozumiecie. Zrozumie.
K – Ale to nie jest takie łatwe.
H – Dasz radę. Spokojnie. Cały czas będę przy tobie.
K – Dziękuję.
H – Nie ma za co.
Przytuliłam się do przyjaciela a on pocałował mnie w czoło. Powoli podniosłam się i zadzwoniłam do narzeczonego. Miał przyjechać za pół godziny. Ten czas spędziłam z Hugo, który próbował podnieść mnie na duchu. Jak zawsze jego plan zakończył się powodzeniem.
Jednak kiedy Mati przyjechał wszystko powróciło. Przywitałam się z nim i powoli opowiedziałam mu o całym zdarzeniu. Z każdym kolejnym słowem był coraz bardziej wzburzony. Kiedy skończyłam opowiadać zapadła niezręczna cisza, po raz pierwszy od początku naszego związku.
K – Jesteś na mnie zły? Mati proszę powiedz coś.
M – Muszę to przemyśleć.
K – Proszę cię nie zostawiaj mnie.
M – Nie zostawię. Po prostu muszę to przemyśleć. Niedługo do ciebie zadzwonię.
Kiedy Mateusz wyszedł nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Chodziłam w tę i powrotem po pokoju. Co on sobie myśli?
[Oczami Mateusza]
Najszybciej jak tylko mogłem pojechałem do Dominika. Po kilkunastu minutach byłem na miejscu. Szybko wszedłem bez uprzedzenia do jego mieszkania. Brat siedział na fotelu oglądając telewizję.  
D – Mateusz? Co ty tu robisz?
M – Stoję nie widać? A teraz powiedz mi co zrobiłeś Kamili!
D – Znowu jakiś bajeczek ci nawymyślała? Sama tego chciała. Swoją drogą jest całkiem niezła.
Nie wytrzymałem, musiałem mu przywalić. Dom przewrócił się ale po chwili stał z powrotem na nogach…

Yamaha

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1046 słów i 5738 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik Pjjjoonaaa

    No to trzymam kciuki. Pamietaj "po burzy jest zawsze slonce". Pewna madra osoba zawsze mi to mowila jak bylam w dolku,wczesniej wysmialaam te slowa,ale potem? Pomagaly mi,takze uwierz w to.

    22 gru 2014

  • Użytkownik Yamaha

    Niby poważne ale jakoś się z tym uporam

    20 gru 2014

  • Użytkownik Pjjjoonaaa

    Rozumiem,cos powaznego? Czy "jesienno zimowa" depresja?

    20 gru 2014

  • Użytkownik Fhtyf00485

    Kiedy w końcu dodasz nowy dział

    16 gru 2014

  • Użytkownik Yhbg

    Kiedy kolejny rozdział

    14 gru 2014

  • Użytkownik uik576482

    Kiedy kolejny rozdział

    12 gru 2014

  • Użytkownik Yamaha

    Pjjjoonaaa - Po prostu miałam doła (i mam cały czas) i to nie służy wenie

    12 gru 2014

  • Użytkownik szczęśliwa

    Oczekuje nowa część i to jak najszybciej :)

    11 gru 2014

  • Użytkownik CBR <3

    Eiii dobre jest, szybko następny!   <3

    11 gru 2014

  • Użytkownik Pjjjoonaaa

    Co tak dlugo Cie tu nie bylo?

    11 gru 2014

  • Użytkownik Py64

    Jesteś jakaś chora umysłowo czy co?! No ty chcesz nas zabić tym czekaniem! Kolejna wspaniała część i ponownie czekanie!

    11 gru 2014