Cz. 55
Kobieta w podomce była zbyt pewna siebie. Zaufała obcemu mężczyźnie, z którym żyła przez kilka dobrych lat, a który tak mocno ją oszukał. Wierzyła, że po tylu latach mogła utworzyć prawdziwą parę z Edwardem, bo tak miał na imię mężczyzna, z którym wciąż jeszcze mieszkała, aż nagle trafiła ją taka niespodzianka!
Nie była pewna, jak długo to wszystko trwało, ani jak długo jeszcze miał zamiar ją oszukiwać. Jednak przyrzekła sobie, że definitywnie tego pożałuje!
Chory na serce?
Kpina jakaś!
A dobrze czuła, że coś tu śmierdzi. Przez tyle lat gotowała mu, prała, prasowała, zajmowała się domem, a ten tak ją wykorzystał!
W szufladzie pod łóżkiem znalazła jego dokumenty. Prawdziwe dokumenty. Które nie tylko potwierdzały, że jest zdrowy, ale i wydały jej kilka solidnych sekretów.
Ten oszust nie tylko miał żonę, ale i dwójkę dzieci, z którymi żył sobie spokojnie za granicą.
Dwa razy siedział, za maltretowanie swojej żony i bicie córek.
Raz siedział za kradzież.
Wyłudzał od ludzi pieniądze wymyślonym przez niego sposobem na wnuczka.
I przede wszystkim…
… miał zdrowe serce…
… był zdrowy…
W pierwszej chwili nie wiedziała, co zrobić z tymi wiadomościami. Nosiło ją jak nigdy. Nawet ciąża Melasi nie zdumiała jej tak bardzo, jak fakt, że Edward ją okłamał.
Ją.
A tego się nie robi…
2 komentarze
Obca
To ta staruszka od mięsa
AnonimS
@Obca dziękuję
AnonimS
Pogubiłem...się. kim jest ta pani od Edwarda? :P
Ewelina31
@AnonimS to ta staruszka od Melasi i Kućki
AnonimS
@Ewelina31 dziękuję