,,Mięso" cz. 28

Cz. 28
Ej! Czy ty żyjesz jeszcze???
W ogóle się do mnie nie odzywasz. Ile to mogę dać tobie podpowiedzi, abyś mnie w końcu odnalazł?
Piszę i piszę, a ty nic. Byś mógł przynajmniej jakoś dać znać, czy zamierzasz mnie szukać, lub, czy policja wie o moim istnieniu. Nie to, że się do tego palę, ale wiesz. Przydałby się jakiś dreszczyk emocji, a nie tylko praca i praca. Choć mówią, że praca szczęścia nie daje.
Ja tam się z tym nie zgadzam. Jak Mela nauczyła się piec dobre ciasta, to do tej pory je robi. A kto wie? Może i jej spodoba się moja robota? Co prawda na czarno, ale to zawsze coś.
Kućko ją uwielbia. Czasami patrzę tak na niego i jestem z jego dumna. Nigdy nawet nie zamarudził, kiedy trzeba było załatwić towar. Czasem nawet sam mnie poganiał, ale nie jestem na niego za to zła. Dąży do czegoś, tak? Chce w życiu coś osiągnąć i wie, że tylko ciężką pracą może to zdobyć. Mam już przecież swoje lata i wiecznie nie będę mu podpowiadała, co ma robić w życiu.
A Melasia mówi, że chciałaby zostać kucharką. Nawet fajnie by się składało, bo i Kućko lubi pracować przy mięsie. Jednak nikt nie potrafi je tak idealnie oddzielić od kości, aby nic się nie zmarnowało. A kości rąbię na drobno i odgotowuję. Potem rozsypuję je po śmietnikach. Trzeba przecież dokarmiać bezpańskie zwierzęta, prawda?
I Kućko to właśnie robi.
Jestem z nich taka dumna.
A kto wie?
Może sami kiedyś otworzymy własny lokal?
                                            Maja 14 sierpnia 2016r.

Ewelina31

opublikowała opowiadanie w kategorii thriller, użyła 290 słów i 1522 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik AnonimS

    UPS jeden z poprzednich komentarzy nietrafiony. To nie opowiadanie o marginesie . To horror.

    20 lut 2018

  • Użytkownik Ewelina31

    @AnonimS  ;)

    20 lut 2018