Realny Sen cz. 2

Budzę się z dziwnym nastrojem. Co się ze mną dzieje?! Ja oszalałem? To chyba nie jest normalne żeby cztery razy przyśnił się komuś jeden i ten sam sen. Co prawda na początku kończył się na wejściu nieznajomej do sali a dzisiaj usiadła w tej samej ławce co ja. Co sen to nowy element. Właśnie jeszcze ona... Kim jest i czemu mi się śni? Widziałem ją już cztery razy i nadal jestem przekonany, że jej nie znam. To dziwne a nawet trochę straszne. Ile to jeszcze będzie trwało? Dobra, dosyć tych przemyśleń. Trzeba się ogarnąć i iść do szkoły.
Wstałem z łóżka i pierwsze co zrobiłem to udałem się pod prysznic w celu odświeżenia i rozbudzenia się. Marne szanse, że z tym drugim mi się uda. Zawsze na pierwszych lekcjach staram się nie spać. Dla mnie to nie ludzka godzina do funkcjonowania.
Po wyjściu z pod prysznica, wróciłem do pokoju i wybrałem sobie ciuchy na dziś. Postanowiłem, że tego dnia założę ciemne jeansy, czarną bluzę z kapturem i koszulkę. Rozczesałem włosy i stwierdziłem, że jest dobrze. Udałem się do kuchni żeby coś zjeść. No przecież z pustym żołądkiem nie pójdę do szkoły, bez przesady.
- No na reszcie... Ile można?!- zaczął narzekać Szymon, mój dobry przyjaciel. Co ten wariat tu robi?
- No wiesz, włosy i te sprawy- odpowiedziałem żartobliwie przeczesując ręką moją brązową czuprynę.
- baba
- jesteś- odpowiedziałem i podszedłem się przywitać.
Nie pytam kto go tu wpuścił bo pewnie to ktoś z rodziny.
Przybiliśmy piątkę i zacząłem sobie robić śniadanie.
- zgaduję, że jako dobry kumpel wbiłeś mi na chatę żeby pójść ze mną do szkoły.
- marzę o tym gwiazdorze
- No ja myślę.- odpowiedziałem kończąc robienie kanapek.
Po śniadaniu ubraliśmy się w kurtki, buty itp i wyszliśmy z domu. Do szkoły nie mam daleko więc idziemy na pieszo. Po dobrych 20 min nareszcie doszliśmy i weszliśmy do środka. Tutaj to jak zwykle tłoczno i masa ludzi.
- siema- powiedział Michał przebijając piątki po kolei z każdym z nas
- No siemka stary- odpowiedziałem  
- słyszeliście już nowe wieści?  
- dopiero przyszliśmy ale szczegół. No mów bo zaraz narobisz w gacie z wrażenia. - odpowiedział mu Szymon i wszyscy się roześmiali
- do naszej klasy ma przyjść jakaś nowa- powiedział podekscytowany. No nie powiem, zaciekawił mnie. Ciekawe kim jest ta laska?
- wiadomo coś o niej?- spytałem ale Michał zaprzeczył
- coś czuje, że ktoś tu jest nią mocno zainteresowany- stwierdził Szymon
- No a jak, zobaczysz, oszaleje na moim punkcie- odpowiedział mu dumnie Michał
- już bo uwierzę. Pewnie wybiegnie z krzykiem z klasy jak cię zobaczy.- po moich słowach Szymek i ja zaczęliśmy się głośno i niepochamowanie śmiać a Michał zgromił nas wzrokiem.
- śmieszne... bardzo...
- a żebyś wiedział- odpowiedziałem
- dobra, chodźcie na lekcje idioci- uciszył nas nasz przyjaciel i całą trójką poszliśmy do klasy.
Do sali weszliśmy trochę spóźnieni bo wszyscy włącznie z nauczycielką już siedzieli na swoich miejscach.
- No proszę, nareszcie zjawiła się nasza trójca święta. Witamy panów- powiedziała do nas nauczycielka polskiego z którą mamy pierwszą lekcję.
- witamy panią. Jakże miło panią widzieć- odpowiedział jej Michał żartobliwie i zajęliśmy swoje miejsca.
Pierwsze dwie lekcje to porażka. Okropnie chce mi się spać a mój mózg nie pracuje. Kto wymyślił szkołe na tak wczesną godzinę?!  
Dobra pora się ogarnąć bo zaraz matematyka. Nie mam pojęcia czy tylko ja jej nie rozumiem czy moze jest ktoś jeszcze.
Dzwonek na lekcje czyli pora do piekła. Stoimy pod salą aż wiedźma łaskawie raczy przyjść.
- a może jej dzisiaj nie ma?- spytał ktoś. Jak to mówią, nadzieją matką głupich. Takie jak ona zawsze są. Nigdy nie chorują i nie biorą zwolnień. Musiałby się zdarzyć cud żeby jej nie było. Gdy już szczerze wierzysz że jej nie ma, ona zjawia się a twoja nadzieja znika.
W końcu przyszła. Wszyscy cicho i posłusznie weszliśmy do sali. Nauczycielka sprawdziła frekwencje i rozpoczęła się lekcja.
- dzisiaj nie będę pytać. Mam dobry humor więc się cieszcie- No i takie wieści to ja lubię. Jedna jedynka mniej w dzienniku. Nie tylko ja odetchnąłem z ulgą ale cała klasa.
Nauczycielka kazała nam robić po kolei zadania z podręcznika więc każdy wziął się do roboty. Tylko ja siedzę i tępo patrzę w książkę. Nie jestem dobry z maty i tyle. Co ja poradzę?  
- dobrze, sprawdzimy co tam wymyślaliście- No nie...
- numer 7 niech się wykaże- to na szczęście nie ja ale w każdej chwili tak kobieta może zmienić zdanie.  
Nagle drzwi do sali się otwierają i do sali wchodzi nauczycielka z jakąś dziewczyną. O kurde... Nie, to nie możliwe... To nie może być ona! Jak! Przecież to dziewczyna z moich snów. To przecież nie jest możliwe! Takie rzeczy dzieją się tylko w filmach.
- przepraszam, że przeszkadzam ale mam ważną wiadomość. To jest Roksana i będzie chodzić tu do klasy.- czy ja zwariowałem?! Niech mnie ktoś uszczypnie.
- Hej. Możecie mówić na mnie Roksi będzie prościej. Mam nadzieję, że jakoś się dogadamy- głos też ma identyczny. Ja nie wierzę!  
Dziewczyna spojrzała na mnie a ja zdałem sobie sprawę z tego, że ciągle na nią patrzę. Roksana uśmiechnęła się do mnie nieśmiało i odwróciła wzrok.
- usiądź proszę na jednym z wolnych miejsc- powiedziała nauczycielka i postanowiła kontynuować lekcje.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx  
Hej Wszystkim. Oto nowa część i mam nadzieję, że Wam się spodoba. Dziękuję za komentarze i łapki pod ostatnią częścią <3 jesteście wspaniali.
Do zobaczenia wkrótce:* :)

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1060 słów i 5751 znaków.

6 komentarzy

 
  • Użytkownik Misiek:)

    Supcio, kocham i w ogóle... <3

    6 lis 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    @Misiek:) kocham mocniutko :* <3

    6 lis 2016

  • Użytkownik Urwisek

    Cudo cudo cudo <3  <3  <3  :faint:  :kiss:

    4 lis 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    @Urwisek dziękuję ślicznie misia :* <3 <3 <3

    5 lis 2016

  • Użytkownik Olifffka&lt;3

    Super

    3 lis 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    @Olifffka&lt;3 dziękuję pięknie :* <3

    3 lis 2016

  • Użytkownik Koteczka

    Uwielbiam to!

    3 lis 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    @Koteczka dziękuję ślicznie <3

    3 lis 2016

  • Użytkownik tobi

    @Koteczka hej szukam milosci mam na imie  Tobiasz mam 29lat to mój nr667766761

    27 lis 2016

  • Użytkownik cukiereczek1

    Normalnie kolejne opowiadanie rewelacyjne kochana. :* :) czekam na ciąg dalszy. :)

    3 lis 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję pięknie kochana :* <3

    3 lis 2016

  • Użytkownik Julka000666

    Kocham:*

    2 lis 2016

  • Użytkownik nasiaaa

    @Julka000666 dziękuję bardzo :* kc <3

    2 lis 2016

  • Użytkownik Julka000666

    @nasiaaa nie ma za co:*
    Jct:*:*:*

    3 lis 2016