Realny Sen cz. 15

Idziemy do piekarni cali w skowronkach ciągle się śmiejąc. Po chwili wychodzimy z całą torbą bułeczek. Ciągle się śmiejąc i wspominając dawne czasy zmierzamy w stronę mojego domu. Usiedliśmy w salonie i Piotrek zaczął skakać po kanałach. Na nic nie może się zdecydować.  
- to ja pójdę po coś do picia a ty szukaj i wybierz coś  
- a masz jakieś filmy na płycie?- spytał
- niom. W szawce- powiedziałam i udałam się do kuchni. Po chwili wróciłam z dwoma szklankami i kartonem soku. Chciałam położyć na stole i wtedy zauważyłam, że już na nim coś jest a mianowicie butelka wina i dwa kieliszki.  
- skąd to wziąłeś?- pytam z delikatnym uśmiechem.
- z szawki- odpowiada czarująco  
- a nie Miałeś szukać płyty?
- oj jakoś to wpadło mi do oka ale film też mam. To jak napijemy się?  
- No a moi rodzice?- spytałam z niepokojem. Przecież mogą zauważyć ubytek w butelce albo nasze delikatne wstawienie.
- oj nie zauważą- powiedział nalewając czerwonego trunku do kieliszków. Zauważyłam, że sobie nalał odrobinę mniej.  
- ej! Czemu ja mam więcej?- spytałam spoglądając na niego a on się uśmiechnął odsłaniając szereg śnieżnobiały zębów.  
- oj tak się nalało- powiedział spokojnie  
- tak, tak jasne. Przyznaj się, że chcesz mnie upić- powiedziałam uśmiechnięta a on szybko do mnie podszedł, objął mnie w tali rękoma, schylił się i szepnął mi do ucha  
- tak a potem zgwałcić- na te słowa roześmiałam się, odsunęłam troszkę i lekko go walnęłam w ramię.  
- dupek! - powiedziałam i zaczęłam mu uciekać biegnąc przed siebie.  
- ja dupek?! O ty nie dobra. Poczekaj tylko cię złapie- śmiejąc się ciągle uciekałam. Pobiegłam do kuchni i o mało co bym nie wpadła na stół No i wtedy mnie złapał zamykając w uścisku.  
- No i co teraz?- spytał z uwodzicielskim uśmiechem i iskierkami w oczach. Tak się nachylił, że musiałam oprzeć ręce o blat żeby nie upaść. Nagle wziął mnie na ręce i posadził na stole.  
- co ty wariancie robisz?- powiedziałam uśmiechając się i założyłam mu ręce na szyję.  
- całuje swoją dziewczynę - powiedział ale zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć on szybko złączył nasze usta i zaczął namiętnie całować. Odwzajemniłam każdy pocałunek równie namiętnie i wplotłam palce w jego włosy.  
Nagle usłyszałam jak ktoś przekręca klucz w drzwiach. Szybko oprzytniałam.
- rodzice!- powiedziałam szybko i zeskoczyłam że stołu. Piotrek też się ocknął
- biegnij po kieliszki, schowaj butelkę i idź do mojego pokoju. Schodami w górę potem w prawo.
- oki oki- powiedział i tak zrobił. Ja się poprawiłam i podeszłam do drzwi. Rodzice weszli do środka i zaczęli się rozbierać z kurtek i butów.  
- No cześć- powiedziałam uśmiechając się  
- cześć  
- gościa mam jakby co  
- kogo?- zaciekawił się tata. No to teraz co powiedzieć żeby nie zadawali za dużo pytań?  
- pamiętacie Piotrka z mojej dawnej klasy?- spytałam a oni niepewnie pokiwali głowami na znak, że pamiętają.  
- dzień dobry państwo- krzyknął Piotrek podchodząc do nas i witając się z rodzicami. Byli w wielkim szoku.  
- No wiec przyjechał do mnie- powiedziałam a on uśmiechnął się do mnie i ustał obok  
- em... No wiec tak... to miło z twojej strony Piotrek- powiedział tata jakby nie wiedział jak zareagować.  
- fajnie, że przyjechałeś. Zrobię wam coś do jedzenia. - standard u mojej mamy. Typowe: " jedliście coś?", " Jesteście głodni?", " To ja zrobię wam coś do jedzenia".  
- nie dzięki mamo, pójdziemy do mnie  
- No dobrze.- tak, jasne a za chwilę przyjdzie do nas i wciśnie nam jakieś kanapki czy coś.  
Poszliśmy do mnie do pokoju i jak gdyby nigdy nic zaczęliśmy się śmiać. Nagle Piotrek spoważniał i usiadł na moim łóżku. Przestałam się śmiać i również usiadłam.  
- co jest?- spytałam spoglądając na niego  
- muszę się zbierać- No i wszystko jasne  
- jak to? Teraz? Już?
- No niestety  
- późno jest... nie puszczę cię o tej godzinie  
- No ale...
- żadnego ale, nawet mowy nie ma  
- No to co zamierzasz?- spytał i się uśmiechnął  
- jak to co? Zanocujesz u mnie  
- gdzie? Z toba w jednym łóżku ?- powiedział zalotnie a ja zaczęłam się śmiać  
- tak ale po drugiej stronie- odpowiedziałam a on się zaśmiał  
- a co na to twoi rodzice?
- sami by kazali ci nocować- powiedziałam. Na pewno nie zgodzili by się żeby wracał po nocy  
- i nocować z tobą w jednym łóżku?- spytał unosząc brwi do góry.  
- oj No jak chcesz możesz spać na podłodze- powiedziałam i się położyłam na łóżko a on zrobił to samo.
- wolę z tobą- szepnął mi do ucha a mnie przeszły dreszcze.
Poszłam się umyć i przebrać w piżamkę po czym wróciłam do pokoju i zastałam mojego chłopaka w samych bokserkach. Jeju jakie on ma boskie ciało, idealne proporcje no i ta rzeźba... o boziu! Piotrek zaczął się śmiać a ja oprzytniałam  
- sorki ale nie wziąłem nic do spania. Słodka piżamka kiciu.  
- a dziękuję, dziękuję. chcesz mogę ci jedną pożyczyć- odpowiedziałam  
- nie dziękuję  
Położyliśmy się na łóżku i oglądając film piliśmy wino, sok i jedliśmy pyszne bułeczki. Było cudownie lecz zrobiło się późno i pojawiło się zmęczenie. Zaczęliśmy powoli usypiać aż w końcu wtuleni w siebie zasnęliśmy.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx  
No Hej Wszystkim  
Kolejna część i mam nadzieję że się spodobała
Dziękuję za łapki i komentarze od was, jesteście najlepsi <3

nasiaaa

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1101 słów i 5560 znaków.

3 komentarze

 
  • Julka000666

    Cudowne!!:*

    6 sty 2017

  • nasiaaa

    @Julka000666 dziękuję :*

    7 sty 2017

  • Julka000666

    @nasiaaa nie ma za co:*

    10 sty 2017

  • Malawasaczka03

    Z tym gwałtem chyba nie żartował :/

    6 sty 2017

  • nasiaaa

    @Malawasaczka03 haha :) spokojnie, żartował :D

    7 sty 2017

  • cukiereczek1

    Kochana rewelacyjna część czekam już na kolejną z niecierpliwością ????????☺☺

    6 sty 2017

  • nasiaaa

    @cukiereczek1 dziękuję ślicznie kochana :)

    7 sty 2017