Ostatnio pisałam o tanim chwycie – poprawiania pończoch. Muszę przyznać się do innego, dość podobnego, o nie większym stopniu wyrafinowania. Polega on po prostu na „zapomnieniu” założenia stanika i podobnie „zapomnieniu” zapięcia guzików bluzki. Ostatnio zastosowałam ten chwyt na panu Wojtku. Facet po pięćdziesiątce, mieszka niedaleko, typowa „złota rączka”. Zawsze, ale to zawsze, stara się być wobec mnie pomocny: - Pani Marto, a nie trza tam czego by u pani naładować? Nic się nie popsowało?
No i jest szczęśliwy, gdy moja odpowiedź jest twierdząca. W dodatku nigdy nie chce ode mnie grosza za pomoc. Czasem mu się wypsnie: -Pani Marto, odwdzięczy się pani kiedyś, w naturze! – Oczywiście wówczas się sprośnie uśmiecha, a ja udaję skrajnie zawstydzoną.
Ostatnio zaprosiłam go: - Panie Wojtku, mam problemy ze światłem! – Tak naprawdę to tylko przepaliła mi się żarówka. Jednak pan Wojciech stawił się natychmiast.
No i wtedy zastosowałam ten tani chwyt z tą bluzką… Zwłaszcza, że przy jego krótkiej pracy, ciągle koło niego się kręciłam, zaglądając mu to przez prawe, to przez lewe ramię. Nie muszę chyba dodawać, gdzie zaglądał pan Wojtek.
Nie zgadnęlibyście, jak długo można wymieniać żarówkę! A trwało to, oj trwało! Oczywiście nie zdradzę szczegółów naszej rozmowy, ale pan Wojtek ciągle zagadywał w stylu: - Pani Marto, ale jak ciemno, to przyjemno! – Albo proponował, że może u mnie majstrować co, przez całą noc!
Ja oczywiście naiwnie dopytywałam: - Panie Wojtku, ale dlaczego, jak ciemno to przyjemno? – lub – A co by pan tu u mnie chciał zmajstrować przez całą noc?
Muszę tylko powiedzieć, że pan Wojtek, choć śmiały był w zaczepkach, to już mniej odważny w ich kontynuowaniu. Na przykład mógł rzucać: - Pani Marto, ale pani to ma te dwie lampy! – Ale gdy ja wówczas czerwieniłam się, mówiąc: - Panie Wojtku, no co też pan… - Już nie drążył tematu.
3 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
MrocznyPasazer
Pan Wojtek zapomniał wspomnieć, że należy żarnik ponacierać żarówkami by dobrze światło emitowały. Pocieranie żarówkami wywołuje wzrost ciepła żarnika w efekcie wyrzuca spore ilości gorącej poświaty wprost na żarówki...
TakiJeden
Chętny do pomocy pan Wojtek może sugerować konieczność przeczyszczenia (przeszorowania) Twojego "komina".
Może się też pochwalić, że ma bardzo dobry przetykacz, który się zmieści do każdej, nawet bardzo ciasnej, rury.
Historyczka
@TakiJeden No tak... to bardzo niemalże dosłowna metafora... Ciekawe, jak ja bym zareagowała?
TakiJeden
@Historyczka byłabyś zapewne trochę zawstydzona, ale też z dozą podniecenia na myśl jakby to było z tym dość nieokrzesanym, ale być może bardzo sprawnym w tych sprawach "rzemieślnikiem".
Historyczka
@TakiJeden no tak... nieokrzesany rzemieślnik... zapowiedź fachowego przeszorowania...
Historyczka
No właśnie, panowie, a Wy co mówilibyście, będąc na miejscu pana Wojtka? Jak kontynuowalibyście rozmowę?
takisobie
@Historyczka na miejscu sąsiada powiedziałbym: "wie Pani, zawsze pomogę, nie tylko przy pracach domowych. Te dłonie, mimo, że już swoje lata mają to jeszcze co nieco potrafią" i wtedy puszczenie oczka
Historyczka
@takisobie - Ależ pan jest miły! Prawdziwy dżentelmen! A ja, taka słaba kobietka... potrzebuję wsparcia silnej męskiej dłoni...
takisobie
@Historyczka Zawsze do usług, 24h na dobę" - i uśmiech od ucha do ucha