Tak bardzo chciałam się oddać ukochanemu Panu Profesorowi… A jednocześnie, z drugiej strony, chciałam zachować cnotkę…
Gdy się z tego mu zwierzyłam… natychmiast znalazł wyjście, z tej wydawałoby się kłopotliwej sytuacji.
Powiedział:
- Oszczędzę w takim razie twój wianek… Ale… oprzyj się o tę kanapę… wypnij się w moją stronę, podwiń spódniczkę, ale wysoko i zsuń majteczki…
Bałam się. Mimo, że go ceniłam, obawiałam się, że teraz chce mnie oszukać… Z drugiej strony, byłam szalenie ciekawa, jak to jest, poczuć mężczyznę w sobie… poczuć jak we mnie wchodzi… jak odczuwam jego twardość…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
peter86
szturchenpupen