To było upalne lato. Spędzałam je nad morzem.
Pewnego razu założyłam ten czerwony stanik, to prawda, celowo, żeby poprowokować mężczyzn na plaży… Skłamałabym, gdybym powiedziała, że mi się nie udało. Wyraźnie wodzili za mną wzrokiem.
A mnie to cholernie podniecało.
Specjalnie zaczęłam włóczyć się nad brzegiem. A to pochylałam się, udając, że zbieram muszelki – z pełną świadomością, że moje – jak oni to sobie nazywali zapewne – „bimbały” – nieźle „dyndają”.
Wydawało mi się, a może wcale nie wydawało, że dobiegają do mnie szepty – patrz, ale niezła cycolina! Ale ma zderzaki!”
Nie muszę dodawać, jak podziałało to na mnie, czułam się jak ryba w wodzie. W pewnym momencie dostrzegłam, że plączą się za mną trzej młodzieńcy. Ja w lewo, to i oni w lewo, ja w prawo – to i oni w prawo. Zaczęło mnie to intrygować. Zwłaszcza, że nie podchodzili bliżej. Niczym wilcy wypatrujący ofiary… Ekscytowało mnie to jak diabli. Zaczynałam wyobrażać sobie, że gdy znajdę się w ustronnym miejscu – zaczną się do mnie dobierać.
Jakaś niezrozumiała siła, kazała mi skręcić za wydmę…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Bobywolf
Trzej młodzieńcy i Marta, zapowiada się ciekawie. Czekam na ciąg dalszy.
Historyczka
@Bobywolf No należy dorozumieć, że za wydmę już młodzieńcy nie skręcili...
Bobywolf
@Historyczka Ah gapa ze mnie
Więc tym bardziej czekam na dalszy ciag.
Historyczka
@Bobywolf Dalszy ciąg możemy dopisać wspólnie
Bobywolf
@Historyczka Ja i Ty za wydmami? Kiedy tylko chcesz😊
Historyczka
@Bobywolf Zatem szybkim krokiem, kręcąc kuperkiem, zmierzam za wydmę...
Bobywolf
@Historyczka Idę za tobą gapiąc się na twoja pupę która sexowne kręcisz. Gdy docieramy w zagłębienie między wydmami prawie rzucam się na ciebie i zdzieram z ciebie twoje skąpe ubranie. Kładę twoja dłoń na moim kroczu abyś poczuła jak mocno mnie podniecilas.
Historyczka
@Bobywolf - O Boże... ależ z pana raptus... jak można tak napastować porządne kobiety...?