Całuję jego czubek, jakby tym gestem chcąc wyrazić spolegliwość, gotowość do spełnienia oczekiwań.
Profesor Józef jest zachwycony. Mówi: - Powiadasz berło… o tak… o tak… a zatem, przepytam cię! Podaj mi historyczną definicję berła?!
Po tym specjalnym pocałunku dotykam czub językiem. Właściwie go muskam, a nie dotykam. Niezwykle delikatnie, samym koniuszkiem języka.
I mówię:
- Panie profesorze… berło, to… ozdobna pałka będąca jednym z trzech najczęściej spotykanych symboli władzy królewskiej, obok korony i jabłka…
Subtelnie liżę tę głowicę tegoż berła, nasłuchując coraz głośniejszych westchnień mego mistrza. Unoszę wzrok, by patrzeć mu prosto w oczy, gdy jednocześnie, kolistymi ruchami, omiatam łeb jego węża. Widzę szeroki uśmiech na twarzy mężczyzny.
- Moja panno, dalej… proszę o pełną definicję…
- Berło to godło i symbol najwyższej władzy króla lub cesarza. Znane było w starożytności jako laski osób starszych i pasterzy…
Wreszcie już nie czubkiem, a całym językiem wodzę po żołędzi pana profesora. Ślizgam się po nim coraz namiętniej, aż pan profesor zaciska zęby. Kontynuuję wypowiedź:
- Motyw króla-pasterza obecny był już u Sumerów… potem symbolem władzy była maczuga z okrągłą głowicą.
Przeciągam językiem po całej długości tejże pałki-maczugi – od dołu – do góry.
Ten archetyp przejął judaizm, a następnie chrześcijaństwo… Dało to początek pastorałowi biskupiemu jako symbolowi obrony „owieczek” - wiernych, a w kontekście świeckim - poddanych.
Badam ustami jego berło, połykam je głębiej, coraz to głębiej, lecz muszę je wypuścić, by odpowiadać na pytanie:
- U ludów pozaeuropejskich bywał obrzędowym atrybutem określającym pozycję społeczną. W Europie było zazwyczaj zwieńczone u góry okrągłą gałką - symbol świata), a u dołu…
Tu znów przerywam wypowiedź, bo… biorę ową gałkę do buzi, połykając znacznie głębiej. Bardzo uważam, by nie potraktować męskości zębami. I znów wypuszczam…
- U dołu natomiast… berło było zakończone zakończone kwiatem irysa - symbol światła i oczyszczenia, głową orła - w berłach rzymskich i buławach wojskowych…
Gdy zanurzam znów berło do połowy, zaczynam drażnić jego „głowę orła” koniuszkiem języka.
- Należy dodać, iż berła jako broń bojowa były znane i stosowane w starożytności w formie metalowej maczugi z kulą wyodrębnioną poniżej wierzchołka i z drewnianym uchwytem…
Jednocześnie zaciskam dłoń na owej broni bojowej i poruszam nią. Zaczynam ssać jego „kulę”. Pan profesor jest w siódmym niebie.
- W średniowieczu pełniły już raczej tylko rolę jednego z insygniów władzy suwerena…
Biorę owo insygnium władzy głębiej do ust, zaciskam wargi i poruszam miarowo. Moja głowa pracuje: góra – dół.
- Władca mógł używać berła do ułaskawiania więźniów i skazańców…
Moja dłoń zaczyna pieścić jądra starego… Jest wniebowzięty.
- Och! Moja ty wzorowa uczennico! Twoja wiedz wykracza niezmiernie poza zakres programu nie tylko szkoły, ale i studiów!
Wtedy, w podzięce za pochwałę, próbuję lizać językiem i ssać jednocześnie… Nie jest to łatwe… ale… czegóż to się nie robi, dla ulubionego pana profesora.
4 komentarze
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Elbarado
Nawiązując do powyższego prosze o definicje - maczugi
Historyczka
No właśnie... panowie... poproszę o definicje haseł, z których chcielibyście mne przeegzaminować...
Bobywolf
@Historyczka egzamin ustny z berła zaliczony celująco a co powiesz o pierwszej nocy albo Prawie Pierwszej Nocy?
Historyczka
@Bobywolf piekny klimat! Rozpisałam go w opowiadaniu o tym tytule...
Bobywolf
@Historyczka 🙂
Historyczka
Wyznam wam coś... Poczułam się, jakbym rzeczywiście była srodze odpytywana przez surowego nauczyciela historii...
Historyczka
Nie wiem, czy wymieszanie tu treści historycznych i opisu erotycznego, niczego nie zaburza...
Historyczka
@KontoUsunięte Zatem bardzo mi miło... Poczułam się, jakbym rzeczywiscie była srodze odpytywana przez surowego nauczyciela historii...