pamiętnik spisałam na kartce wytartej
niewidocznym wkładem podkreśliłam uczucia
wielkimi literami nazwałam cię osobiście
bez żadnych skojarzeń, prosto z mostu
wypisałam tam nasze wspomnienia
dni malowane deszczem z krwi podniecenia
srebrzyste emocje zaplamione nerwami
opis przyrodzenia przy wierzy i stoku
wypisałam tam erekcje przeplatane z magią
doznania na dworze i w domu gdzie popadnie
krzyki wpisałam w tunel orgazmów
te największe podkreśliłam markerem
strata dziewictwa nastąpiła zbyt młodo
zdobiona twoim wewnętrznym podpisem
nie raz zapłoną konar namiętności
trzynaście razy w koło, wszystko za młodu
w pamiętniku spisałam doznania swych gniewów
twoich nie dałam rady ogarnąć słowem
w przeliczniku wspólnych wyników liczbowych
twoja liczba nie została jeszcze odkryta…
miewałam tysiące nazw i przymiotów
zaszczuta skulona zerkałam za drzwiami
modliłam się w duchu o życie i mrok
poddawałam się tobie, Boże, ileż razy…
oceany łez płynęły w poduszkę
futryny drżały i pękały niewinne
nikt ich nie pytał, czemu są krzywdzone
milczały strapione uwłaczającemu chaosowi
piosenki leczyły i wzmagały emocje
dawały nadzieję i odbierały czasoprzestrzeń
kasowały i resetowały, pozwalając je przytłumić
czekały wraz ze mną na jutro, na pojutrze
wymazałam co złe korektorem zapomnienia
wyrzuciłam te strony do pieca na strawę
pozostawiłam te dobre godne zapamiętania
gdy na nie spojrzałam, pozostała spisana linijka… 09.08.2018
1 komentarz
AuRoRa
W życiu i miłości są wzloty i upadki, gdyby je wszystkie spisywać, ale same zostają w pamięci, która zastępuje nam papier. Łapka
Ewelina31
@AuRoRa Dziekuję:-)