For you here and now:Only him cz.2

For you here and now:Only him cz.2Po kilku długich godzinach, wzięłam taksówkę i wróciłam do domu. Miałam jakieś tam funty, wiec zapłaciłam kierowcy i wyszłam z auta.  
W domu nie było Karoliny i Matthew. Ta pierwsza napisała mi smsa, że wrócą dopiero w sobotę. Dlatego Dorian zorganizował imprezę... Jeżeli to co robili można tak nazwać. Kilka par całowało się ze sobą. Inni pili a jeszcze inni rzygali. Dorian siedział w salonie na kanapie z białym kubeczkiem w ręce i pil drinka. To nie był mój dom, wiec nic nie będę mówić.  
-O ! Martyna!- krzyknął Mike. Dorian spojrzał na mnie, ale nic nie powiedział - Słuchajcie! To jest Martyna i tu mieszka. - powiedział Mike pijany i podszedł do mnie.  
-Cześć Mike.  
-Może chcesz się napić? - powiedział wciskając mi kubeczek.  
-Nie dzięki. Jak będę chciała pic, to zrobię sobie sama. - to miało mu dać do zrozumienia, ze nie będę od niego pila bo chuj wie co tam jest w tym drinku.  
-Pyskata. - mówił szerząc się
-Musze iść. Cześć Mike.
-Zaczekaj - złapał mnie za dłoń. - Napij się z nami.  
-Nie piję  
-No weź. Jeden drink.  
-Dobra. Jeden i idę na górę.  
Zrobił przy mnie drinka w kuchni potem poszliśmy do salonu. Jedyne wolne miejsce było obok Doriana, co nie bardzo mi się podobało. Nie lubię go. Jest niemiły i chamski. Usiadłam obok niego i od razu poczułam zapach jego perfum. Na moje policzki wyskoczył rumieniec i za cholerę nie wiedziałam dlaczego. Może to przez to, że moje udo dotykało jego? Albo moje ramię jego ramienia ? Przesadzam.  

Po mniej więcej 10 minutach dosiadł się tez do mnie jakiś chłopak.  
-James. Miło mi- wyciągnął dłoń a ja ja uścisnęłam.  
-Martyna.  
-Masz ładne oczy- Jezu co za oklepany tekst. Dorian chyba pomyślał o Tym samym bo prychnął.  
-Dziękuję. - James byl szczupłym i nie brzydkim chlopakiem z niebieskimi oczami i brązowymi włosami.  
-Więc co taka dziewczyna jak ty, robi w domu tego dupka ? - pokazał na Doriana.  
-Nie jestem u niego tylko jego mamy.  
-No tak. Jakby Ci dokuczał to daj mi znać.- zachichotałam. Poradzę sobie z nim sama-pomyślałam.  
-Obiecuje. Miło było, ale muszę iść. - powiedziałam i chciałam wstac z kanapy, ale dłoń Doriana wylądowała na moim udzie. Spojrzałam na niego.  
-Możemy porozmawiać ? - zapytał.
-Dziecko musi iść spać. - odpowiedziałam i wstalam po czym wyszłam z salonu i udałam się na górę.  

Po wykąpaniu się, wróciłam do pokoju i zamknęłam drzwi na klucz. Zanim zdążyłam się położyć usłyszałam pukanie do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam. Dorian stał i patrzył na mnie. Czułam się teraz taka naga, chociaż miałam na sobie koszulkę na ramiączkach luźną i spodenki do spania. Dorian wszedł do pokoju a ja zamknęłam za nim drzwi.  
- O co chodzi ? - zapytałam.  
-Mogłabyś nie mówić mamie i Matthew o imprezie?  
-Mogłabym. To nie moja sprawa. Rob co chcesz. Tyle ? Moge iść już spać ? - upił łyk drinka z kubeczka a mi się to wydało takie seksowne. Oblizał usta językiem i uwierzcie, ze zaschło mi w gardle. Chciałabym wczepić palce w te jego włosy i pociągnąć za nie. Jezu o czym ja myślę? O tym dupku? No chyba oszalałam do reszty. Spojrzał na moja twarz i jego kąciki ust uniosły się nieznacznie.  
-Spodobałaś się Mike'owi. I Jamesowi też.
-I?  
-I nic. Tak mówię, ale uważaj na nich.- podszedł do drzwi gdzie stałam. Położył dłoń na klamce i spojrzał w moje oczy.
-Nie martw się. Będę uważać i na nich i na Ciebie. A teraz idź. Chce spać. - powiedziałam i położyłam swoja dłoń na jego dłoni, ale tylko po to aby otworzyc te cholerne drzwi. Pamiętacie jak w książkach piszą te głupoty o tym, że jak dotkniesz czyjąś dłoń...znaczy osoby którą kochasz lub która cię bardzo pociąga to przechadza takie śmieszne iskierki ? To właśnie się stało. I wszystko co kiedys czytałam, okazało się prawdą.  
Spojrzał na moja dłoń a potem otworzył drzwi i wyszedł. I dobrze.  


Rano wstalam o 8. Wykąpałam się i ubrałam w legginsy czarne i niebieską luźną bluzkę na szerokich ramiączkach, jedno z ramiączek opadało tak, że moje ramię bylo odkryte. Na nogach miałam zwykle trampki za kostkę. Założyłabym jakies szpilki i spódnice, ale ostatnio jakoś nie mam na to ochoty. Zycie ze mnie uszło wraz z Kornelem. Potrząsnęłam głową i zeszłam na dół. Wszędzie walały się puszki, butelki, jedzenie a takze te przeklęte białe kubeczki. Podłączyłam telefon do głośników w salonie, który swoją drogą był bardzo duży i poszłam do kuchni po jakies worki na śmieci.  
Gdy je w końcu znalazłam to zaczęłam sprzątać. W sumie dlaczego ja to robię ? To Dorian powinien to sprzątać, ale mam tak dobre serce, ze mu pomogę.  

Po godzinie dom jako tako wyglądał. Zostało mi odkurzyć i umyć podłogi. A takze powycierać stoliki.  
Kiedy ja odkurzałam i byłam zajęta myśleniem o Tym jak sobie radzą moi rodzice, Dorian postanowił wstać. I tak odkurzałam i odkurzałam, ale prawda byla taka, że Tego nie robiłam bo ten dupek wyłączył odkurzacz co dopiero zauważyłam. Tak samo jak zauważyłam, że stoi i patrzy na mnie.  
-Co?- zapytałam. Z góry zeszła jakaś brunetka, a ja daje sobie rękę uciąć, ze wczoraj widziałam blondynkę. Ah! To dupek! Tak się bawi. Ja myślałam, ze ma dziewczynę a on po prostu bzyka co popadnie. Typowe.  
-Nic. Dzięki.  
-Nie przyzwyczajaj sie. - odpowiedziałam. Brunetka, podeszła do Doriana i go pocałowała w usta. Blee. Fuj i rzygam. Chłopak o dziwo nie oddał jej pocałunku, tylko się skrzywił. Dziewczyna założyła buty i wyszła z domu. - Dobra w ogóle dlaczego ja to robię - rzuciłam odkurzacz i poszłam do kuchni zrobic sobie kawę.  
Moj telefon zaczął wibrować a ja odebrałam nie patrząc na ekran.  
-Tak? - spojrzałam jak Dorian wchodzi do kuchni i zrobił kawę i mi i sobie. Miło.
-Miałaś się odezwać jak dolecisz a ty nic !
-Mateusz. Doleciałam. Samolot się nie rozbił o dziwo. - Mateusz to mój przyjaciel.  
-Jak tam w Londynie
-Dobrze. Ogólnie fajnie. - Dorian myśli, ze ja nie widzę tego jak podsłuchuje i wyłapuje każde słowo Mateusza.  
-Cieszę sie. Musze konczyc na razie. Ide z mama na zakupy. Wiesz jak jest. - zaśmiałam sie.
-Wiem. Pa - rozłączyłam się i usiadłam na krześle przy stole.  

-Chłopak?- o Boże !
-Tak - po co ja go okłamuje. A w sumie, to lepiej.  
-Kochasz go?  
-Oczywiście. Co ci chodzi po głowie?- zapytałam.  
-Mi nic. A Tobie?  
-Nic. - i tyle z naszej jakże ciekawej konwersacji. Tyle i aż tyle. Dorian jest ciężkim rozmówca.  
Kilka godzin później po wynudzeniu sie, postanowiłam troszkę zaszaleć. A co mi tam. Znalazłam w lodówce whisky i nalałam do szklanki. Specjalnie do Tego przeznaczonej. Wzięłam całą butelkę i szklankę i poszłam do siebie. Będę dziś pic...z nudów. Coraz gorzej ze mną. Dorian wyszedł gdzies parę godzin temu, ale nie pytalam gdzie wychodzi. Nie obchodzi mnie to w sumie.  

Siedzę i pije trzeciego drinka, gdy słyszę pukanie do moich drzwi. Mówię"proszę" i po chwili widzę Doriana z jedzeniem. O matko, jestem taka głodna.  
-Kupiłem w podzięce za posprzątanie. - podszedł i podał mi siatkę z żarciem na wynos.  
-Dziękuje - spojrzał na butelkę alkoholu i szklankę- Może chcesz ?- zapytałam pokazując na alkohol. Kiwnął głową i wyszedł z pokoju, ale zaraz wrócił z czystą szklanką. Nalał sobie i dolał mi po czym usiadł na moim łóżku
-Jedz. - ponagla. Ej mam nadzieje, ze czegos tam nie dosypał. Jakby słyszał moje myśli- Nie otruje Cię. - kiwnęłam głową i wyjęłam chińczyka.  
-Chcesz ?- zapytałam przykładając mu do ust widelec z jedzeniem. Pomyślał chwilę o potem ścignął wszystko z widelca. Zrobiłam to samo i tak jedliśmy w ciszy. Ciągle cisza.  

-Po co ci tatuaże ? - zapytałam Doriana godzinę później, gdy butelka whisky byla prawie pusta a my już podpici.  
-A Tobie ? - Mi ? No przecież widział tylko jeden. I to małą datę.  
-Mi? -pokazał na miejsce mojego tatuażu. -hmm... To dla mnie ważne tatuaże. Potrzebuje je miec. A ty?  
-Tatuaże ? Masz ich więcej ?  
-Nieważne. Odpowiesz?
-Tez są dla mnie ważne. Tez je potrzebuje mieć. - ale powiedział. Spojrzałam na niego. Chce dotknąć jego włosów. Wczepić w nie palce. Pokusa jest strasznie silna. Ciekawe co on o mnie myśli? Przecież nawet mnie nie lubi.  
-Dlaczego mnie nie lubisz ? - zapytałam. Spojrzał na mnie marszcząc brwi.  
-Skąd Ci to przyszło do głowy ? Nie przeszkadzasz mi a ni nic.  
-Tak jakoś. Dobra spadaj juz. Ide spać. - powiedziałam wstając z łóżka. Biorę swoje spodenki do spania i bluzke po czym wyszłam z pokoju. Wzięłam szybki prysznic. Nie zakładałam bielizny bo nigdy Tego nie robię na noc. Miałam na sobie tylko spodenki i bluzkę.
Moim zdziwieniem jest to, ze Dorian dalej siedzi na moim łóżku. Miał sobie iść. Podchodzę do niego i staje przed nim.
-Co tu robisz ? - zapytałam. Objechał mnie wzrokiem. Nie wiem co on sobie wyobrażał i jak to się w ogóle stało, ale przyciągnął mnie za biodra do siebie. Siedziałam teraz na jego kolanach i się zastanawiałam o co mu chodzi. Przejechałam opuszkiem palca po mojej Żuchwie do moich ust. Serce biło mi jak szalone. W dole brzucha czułam przyjemne ciepło. Dlaczego tak na niego reaguję? -Co ty...- nie dokończyłam bo jego usta znalazły się na moich. Języki przyjemnie ocierały się o siebie. Nie moge tego robić! Nie mogę i już.  
Odsunęłam się od niego i wstałam.  
-Idź już - powiedziałam.
-Masz rację. Jeszcze się zakochasz a ja będę musiał na Ciebie patrzeć później. -Co za palant  
-Nie, no w Tobie na pewno nie. Dobranoc - wstał i wyszedł z pokoju.  
Po co oddawałam mu ten pocałunek !?

Aria

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1892 słów i 9790 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik Ona18

    Cudo! :O

    9 mar 2016

  • Użytkownik Xsara94

    Interesująco się zapowiada:)

    9 mar 2016

  • Użytkownik Ginger

    Nie mogę się doczekać ciągu dalszego :)

    9 mar 2016

  • Użytkownik zwoneczeki

    Obcojęzyczne imiona to już normalka. Ty walisz tytułem - może zwyczajnie napisz to opko po ang...i juuu :question:

    9 mar 2016

  • Użytkownik Aria

    @zwoneczeki Nie rozumiem dlaczego Ci to przeszkadza. To moje opowiadanie. Tytuł jest po angielsku bo tak chciałam a co do napisania po angielsku opowiadania, sadze , że nie każdy by zrozumiał, gdybym to zrobiła. Co do imion to niektóre są angielskie bo są w Londynie.

    9 mar 2016

  • Użytkownik paulaaxdxd

    @zwoneczeki  napisz lepsze opowiadanie kurwa jak ci się nie podoba to nie czytaj krytykować każdy potrafi

    9 mar 2016

  • Użytkownik Kamilka889

    Boże zaczęłam dziś czytać i mi mało. Coś czuję że to odpowiadanie to będzie megaaa sztos. Ogólnie fajnie się czyta i wgl. <3 <3 <3 <3

    9 mar 2016