For you here and now: Forgive me cz.10

For you here and now: Forgive me cz.10Martyna.
W końcu atmosfera przy obiedzie sie rozluźniła. Zaczęłam normalnie jak kiedys, rozmawiać z Karolina. Dorian ciągle trzymał mnie za dłoń co mi nie przeszkadzało. Jego dotyk byl przyjemny, uwielbiałam go czuć. Dorian jest jak narkotyk. O tak , ten najniebezpieczniejszy. Jak już raz go posmakujesz tak nie może przestać. Tak jest z nim. Jest dupkiem. Wielkim dupkiem przez duże D. A może nawet DUPKIEM z dużych, ale jest moim dupkiem i co by nie było chyba będę juz zawsze go kochać. Nie wiem jaki był kiedyś, cale szczęście nie znam jego tej drugiej twarzy. No może, troche ją poznałam, ale trochę. Chamski, arogancki, bezczelny. Tak to cały Dorian. Dodajmy jeszcze brutalny, nie dla mnie , ale dla innych. Tylko , ze jest też ciepły , czuły, romantyczny- przypomnijmy jak mnie zabrał na wycieczkę a później nad jeziorko , romantyczne? Zdecydowanie. On jest jak dwie różne osoby. Jedna jest chłodna i rani wszystkich a druga ciepła i chcę dla Ciebie jak najlepiej. Dorian Collins jest zdecydowanie innym mężczyzną. Innym w dobrym znaczeniu tego słowa. Kocham go takiego jaki jest . Nawet , gdy robi głupoty. Nawet , gdy mnie rani. Kocham go i kochać będę. Wybaczyłam mu , ale ostatni raz. Jezeli teraz się nie uda to nie uda sie w ogóle. Ostatnia szansa dla nas. Dla naszego związku.
- Mówię do Ciebie – usłyszałam i spojrzałam na Doriana. Marszczył brwi przyglądając mi się.
-Co mówiłeś? Zamyśliłam się.
-Pytałem czy chcesz iść na górę?
-Nie… Muszę wracać do domu. – powiedziałam i wstalam od stołu – Jest już późno. – Dorian wstał razem ze mną. -Dziękuję za obiad. Bylo pyszne. – zwróciłam sie do Karoliny.
-Oh nie dziękuj. I dziękuję . Mam nadzieje , ze niedługo się zobaczymy.
-Tak , jasne. Do zobaczenia. – powiedziałam do nich i wyszłam z jadalni. Dorian dalej szedł za mną. Wyszłam na korytarz a potem podeszłam do drzwi , otworzyłam je i wyszliśmy. Dorian chwycił mnie za łokieć i zatrzymał. Przekręcił w swoją stronę a po chwili popchnął delikatnie na ścianę. Moje plecy zetknęły sie z zimną cegłą. Położył swoje ręce po obu stronach mojej głowy na ścianie. I wpił sie w moje usta. Jego język przyjemnie masował mój. Złapał mnie za pośladki i podniósł do góry , owinęłam swoje nogi wokół jego pasa. Dorian nie przestawał mnie całować.
-O Przepraszam – usłyszeliśmy. Dorian przestał mnie całować, ale nie puścił. Spojrzałam za niego. Nie mam pojęcia kto to jest. Dorian tez spojrzał- Ja do Seana. – Dorian mnie postawił a ja zażenowana poprawiłam sukienkę. Moje policzki paliły. Sean właśnie wyszedł z domu, spojrzał na nas i się zaśmiał . Czy on wie co robiliśmy?
-To Dorian i Martyna. – pokazał na nas – A to Lucas- spojrzałam na chłopaka. Był wzrostem taki jak Dorian. Włosy miał brązowe a oczy zielone. Był przystojny. Ubrany był w zwykłe dresy szare i żółty podkoszulek z napisami. Na oko miał z 22 lata, tyle co Dorian.
-Cześć – szepnęłam. Uśmiechnął się.
-Cześć. – odpowiedział – Co ? Idziemy ?
-Jasne.
-Miło było was poznać – powiedział Lucas i odeszli spod domu. Spojrzałam na Doriana i walnęłam go w ramię
-Co ty zrobiłeś?
-Nie protestowałaś. – śmiał sie.
-Ty…ty… Ah! Odwieź mnie do domu. – ruszyłam w kierunku samochodu.
- No chyba nie jesteś zła co ? Przecież mogłaś zaprotestować. – no oczywiście , ze nie bylam zła. Tylko czuje sie zażenowana.
- Nie jestem zła na Ciebie. Jestem zażenowana. Założę sie , ze miał niezłe widoki . – Dorian zatrzymał sie naglę
-Co miał?
-No chyba zauważyłeś, ze moja sukienka podwinęła sie do góry?
-Kurwa. To nie powinno się zdarzyć. Nikt Cie nie może oglądać. Kurwa. Tylko , że nie umiałem się powstrzymać. -otworzył samochód.
-Już spokojnie. Tylko ty mnie będziesz oglądał bez sukienki i bielizny. – zarzuciłam mu ręce na szyję. Położył swoje dłonie na moich biodrach i mnie przyciągnął bliżej siebie , tak , ze nasze ciała sie stykały. Brakowało mi Tego.
-Powiedz to raz jeszcze. – zachichotałam
-Tylko Ty mozesz mnie oglądać i Tylko Ty będziesz to robił. – pocałował mnie w czoło a później delikatnie w usta , można by powiedzieć, ze je musnął swoimi ustami.
-Wsiadaj bo sytuacja zaraz znowu wymknie sie z pod kontroli. – odsunęłam sie od niego i wsiadłam do samochodu.

- Nie bedzie mnie od środy. Lecę do Polski z Dorianem. On chce sie spotkać z Tymi dwoma. Moja mama do niego dzwonila, gdy ja nie odbieralam a on chce tam być. – powiedziałam do Oliwi i Mateusza następnego dnia rano. Wczoraj Dorian mnie odwiózł do domu a potem pojechał do siebie. Za 20 minut wychodzę do pracy.
-A Ty jesteś na to gotowa ?- zapytał Mateusz.
- Nie wiem. Szczerze mówiąc to nie wiem czy sie z nimi spotkam.
-Może powinnaś zadzwonic do rodziców?
-Nie. Porozmawiam z nimi jak przylecę w środę. Idziemy ?- zapytałam Oliwii. Kiwnęła głową i wyszłyśmy z domu.

Weszłyśmy do restauracji w której ku mojemu zaskoczeniu siedział Dorian. Laptop leżał na jego stoliku. Co chwilę popijał kawę na zmianę stukając palcami w klawiaturę laptopa. Podniósł wzrok jakby wyczuwając moją obecność. Uśmiechnął się, zamknął laptopa i podszedł do mnie. Wyglądał niesamowicie w czarnych dżinsach, czarnych butach nike i białej koszulce z logiem Guns n Roses.
-Co tu robisz ?- zapytałam, gdy mnie objął.
-Potrzebuje Twojego dowodu lub paszportu. – zmarszczyłam brwi – i Cześć – dodał i mnie pocałował w usta.
-Po co ci mój dowód? – zapytałam, gdy skończyliśmy sie witać.
-Lecisz ze mną do Polski a ja właśnie kupuje bilety. – kiwnęłam głową i zaczęłam szukać dowodu w Torebce. Znalazłam go i mu go podałam.
-Muszę iść. Oddaj mi go zaraz okej ?
-Dobrze. – pocałował mnie raz jeszcze i wrócił do stolika. A ja zaczęłam prace. Na zapleczu była juz Eva.

Dorian.
Wpisałem jej wszystkie dane a takze swoje i kupiłem nam bilety.
-Chcesz cos jeszcze?- przyszła Eva. Spojrzałem na nią.
-Nie, ale poproś do mnie Martynę. – wróciłem do pisania na laptopie. Odeszła od mojego stolika. Przerwałem pisanie i stwierdziłem, ze jest dobrze. Nawet bardzo dobrze. Zastanawiam się teraz czy sprzedać ten tekst czy zostawić dla siebie. Może powinienem go jakoś wykorzystać? Tekst mam , teraz muzyka i byłaby nawet dobra piosenka. Musze to przemyśleć.
-O co chodzi ?- usłyszałem. Podniosłem wzrok na Martynę.
-Usiądź na chwilę – powiedziałem. Zrobiła to. Jakoś niewyraźnie wyglądała. -Dobrze sie czujesz ?
-Tak tak. Wiec o co chodzi ? Musze wracać, jest duży ruch. – faktycznie. Bylo sporo osób. W końcu pora lunchu.
-Kupiłem bilety. I oddaje – podałem jej dowód – Wiesz , że nie wiedziałem jak masz na nazwisko ? – nie wiedziałem tez , ze ma drugie imię. Martyna Aleksandra Kołodziej. Idealnie do niej pasuje.
-Ogólnie mało o sobie wiemy Dorian. – wracamy do punktu wyjścia? Nie zdziwię sie jak zaraz mi powie ” Dlatego powinniśmy być przyjaciółmi”
-Dlatego trzeba to zmienić. Dlatego jesteśmy znowu razem.
-Wiem. Musze wracać – widać, że nie miała na to ochoty. Ja też mam pare spraw do załatwienia.
-Ja też musze iść. Wydrukuje bilety i mam pare spraw. – zamknąłem laptopa i wstałem. Martyna zrobiła to samo. Najchętniej zabrałbym ją do siebie i kochał sie z nią do wieczora. Albo po prostu , leżelibyśmy w łóżku przytuleni do siebie. -Spotkamy sie dzisiaj ?
-Chciałabym, ale kończę o 20. Jutro mam na 8 do 17. Zobaczymy sie jutro okej? Zostanę u Ciebie na noc jezeli chcesz , i tak w środę lecimy. – Raz nie podobało mi sie , ze dzisiaj sie juz widzieć nie będziemy. Dwa nie podoba mi sie to , że wygląda na cholernie zmęczona. Trzy podoba mi sie pomysł, z nocowaniem u mnie. Mógłbym ja jutro odebrać z pracy, pojechalibyśmy do niej. Spakowałaby się. Będę miał ją aż do soboty. Tylko ona i ja.
-Możesz tez spać dzisiaj u mnie – zaproponowałem.
-Nie. Wrócę do domu. Spakuje się juz dzisiaj. Jutro będziemy mieli więcej czasu dla siebie- podobał mi sie ten pomysł.
-No dobra. Jezeli tak chcesz to dobrze.
-Idę.
-Ja też- żadne z nas się nie ruszyło. Dalej staliśmy i wpatrywaliśmy sie w siebie.
-To idź.
-Ty pierwsza. – zachowujemy sie jak dzieci.
-No dobra. To do jutra.- chwyciłem ja za biodra i przybliżyłem do siebie. Schyliłem głowę i musnąłem jej wargi swoimi. Tylko musnąłem. Chciała więcej , widziałem to, ale wziąłem laptopa i uśmiechnięty wyszedłem z restauracji.

Martyna.
Stałam i patrzyłam jak wychodzi. Dupek. Czemu mnie nie pocałował jak zawsze ? Specjalnie to zrobił! Na pewno!
Zaśmiałam się i wróciłam do pracy.

- Jak dobrze , ze juz koniec ! – powiedziałam do Oliwi , gdy wychodziłyśmy z restauracji.
-Noo. Ty masz dobrze , bo jeszcze jutro i lecisz do Polski.
-Czy ja wiem czy dobrze. Z jednej strony tak , bo będę z Dorianem , ale z drugiej boje sie Tego spotkania z Tymi chłopakami.
-Dasz sobie rade, a poza tym przeciez nie musisz sie z nimi spotykać. – westchnęłam.
-Tak wiem.
-To może jakies wino dzisiaj co ?
-Jutro na 8.
-I ? Najwyżej będziemy miały kaca. No dawaj , zgódź się Martyna.
-Dobrze. Okej. Jedno wino- powiedziałam a Oliwia sie uśmiechnęła.

- Miało być jedno. – powiedziałam, gdy kończyłyśmy drugie wino. Byłyśmy już nieźle podpite.
-Tak to z nami jest. – śmiała sie Oli. Siedziałyśmy w salonie. Z youtuba który był włączony na telewizorze leciala muzyka.
-Wiesz gdzie pracuje Dorian ? – zapytałam bo zawsze mnie to ciekawiło, ale nigdy nie spytałam.
-Nie wiesz ? – pokręciłam przecząco głową.
-Pisze.
-Co pisze ?
-Teksty. Kiedys sie przypadkiem dowiedziałam. Piosenki. Potem sprzedaje teksty jezeli sie komuś spodobają i zarabia na tym bardzo dużo.
-Serio?
-No tak. Nawet kiedyś miał swój zespół. Jakos kilka lat temu. Z takim Aaronem. – Aaron! To ten sprzed wypadku.- Byli nieźli. Mówię Ci. Myślałam, ze wiesz.
-A Dorian co robił w tym zespole ?
-Ah no tak. Aaron grał na basie. Dorian na gitarze i śpiewał. Taki Alex tez na gitarze. Ryan na perkusji. Razem tworzyli teksty , ale w większości Dorian. Miał do tego dryg skubany. Wymiatali.
-Ile mieli lat wtedy ?
-Zaczęli w wieku 15, ale Dorian skończył grać w wieku 18 . Myślę, ze przez to towarzystwo. No wiesz , Karen, James i tak dalej. – hmm czyli Dorian pisze teksty które sprzedaje , miał zespół. Śpiewał. To stad ten głos jego. Dupek a mówił, ze nie umie śpiewać. Spojrzałam na telefon. Była już 22.
-Jak się nazywał ich zespół? A poza Tym mowilas , że znasz Doriana 2 lata.
-The Suburbs. Mówiłam, ale dlatego , że nie lubie wracać do przeszłości.
-W tłumaczeniu ” przedmieście” ?
-Tak. Tak jakby. Każdy z chłopaków wychowywał się na przedmieściach Londynu, nawet Dorian. Nie zawsze Matthew był bogaty. Matthew i Aarona ojciec założyli z czasem firmę. Wszystko zaczęło sie rozkręcać i Aaron i Dorian założyli kapele, dołączyli do nich właśnie Alex i Ryan.
-Skąd to wszystko wiesz ? – byłam zdziwiona ze wie tak dużo na temat przeszłości Doriana.
-Byłam z Aaronem. Byłam z nim jak zakładali zespół. Potem sie wszystko posypało. Zerwaliśmy. Dlatego tez znam Doriana tak dobrze.
-Co grali? Dlatego nie lubisz wracac do przeszkosci?. Moglas mi powiedzieć, że znasz go dużo dłużej.
-Indie Rock, Rock. Takie klimaty. Wszyscy ich uwielbiali. Byli jak bracia a potem sie posypało. Ciężko bylo patrzeć na to wszystko. I tak wiem , że mogłam.
-Co masz na myśli? – Oliwia spojrzała gdzies na ścianę i zaczęła opowiadać.
-Założyli zespół. Grali w pubach, na festynach. W szkołach. Zaczęło sie , picie , bzykanie lasek. Potem Dorian wjechał w sklep. Zrobił się jeszcze gorszy. Zaczął ćpać. Poznał Jamesa i Mike’a. Zaczął sie kłócić z chłopakami z zespołu. Alex, Ryan i Aaron tez sie zmienili. Aaron mnie zdradził, potem mu wybaczyłam, ale byłam zazdrosna o każdą dziewczynę. W końcu zerwaliśmy. No… On mnie zostawil. Zespół zaczynał się rozpadać aż w końcu sie rozpadł na amen. Dorian odszedł, potem Ryan. Aaron chcial jakos ratować zespół, ale nikt nie chciał słuchać zespołu bez Doriana i Ryana który byl zajebisty na perkusji. Ludzie chcieli The Suburbs a nie połowę z chłopakami z centrum Londynu.
-A Aaron gdzie jest teraz ?
-Mieszka w Londynie. Nie gra. Tak samo jak reszta. Dorian tylko pisze i sprzedaje teksty.
-Nie chciałaś po tym do niego wrócić? Jak się rozpadł zespół? – wypiła resztę wina z kieliszka.
-Byłam już z Michałem. Nie kochałam go. Chciałam zapomnieć o zielonookim przystojniaku. Aaron był naprawdę niezły. Pokaże Ci stare zdjęcia. Czekaj. – powiedziała i gdzieś poszła. Po chwili wróciła z laptopem. Otworzyła go i włączyła. – Mam tu stare zdjęcia z tamtego okresu. – otworzyła album pt.”The Suburbs” – O patrz. Caly zespół. Mieli tutaj po 17 lat. To jeszcze przed wypadkiem Doriana. -spojrzałam na zdjęcie. Każdy z chłopaków sie uśmiechał – To Alex- pokazała na chłopaka. Miał dłuższe ciemne włosy takie do ramion, chyba szare oczy , był wysoki. Jak reszta w sumie. Miał tatuaz na szyi. Był ubrany w czarne dżinsy i biały podkoszulek z nazwą The Suburbs.- To Ryan- miał krótkie blond włosy i niebieskie oczy. Byl ubrany tak samo jak Alex. Tez miał tatuaz , ale na dłoni. – To Aaron- Miał brązowe włosy , które były w nieładzie, takie jak Doriana i zielone oczy , tez miał tatuaż na ręce. Każdy był ubrany tak samo , tylko , że Aaron miał jeszcze czarno białą koszulę w kratę zawiązaną na biodrach. Moj Dorian miał czarną skórę na sobie. Miał tylko jedną rękę wytatuowaną , jego włosy były jak zwykle w nieładzie. I co mi się rzuciło w oczy to jego kolczyk w nosie. Małe kółko. Wyglądał zajebiscie seksownie w nim. Każdy z nich był przystojny i kurczę wyglądali na naprawdę szczęśliwych.
-Byłaś jeszcze z Aaronem ?
-Tak. Jeszcze ostatni tydzień. – spojrzałam na Oliwie. Miała łzy w oczach. Kurczę ona go nadal kochała.
-Kochasz go nadal prawda ?- zapytałam.
-Tak. Bardzo , ale to nie wyjdzie. Wiesz… Aaron i Dorian są do siebie tacy podobni. Dlatego na początku Cie zniechęcałam do Doriana. Ale potem stwierdziłam, ze jeżeli z nim nie będziesz to nie będziesz juz z nikim szczęśliwa.
-Nie chcesz do niego wrócić?
-To zamknięty rozdział
-a Mateusz ?
-Z Mateuszem czasami tylko… No wiesz. – kiwnęłam głową.
-Spotykasz Aarona czasami ? – Oliwia polała resztki alkoholu i upiła pare łyków z lampki tak samo jak ja.
-Nie. Znaczy , chyba , że przypadkiem, ale wtedy udaję, ze go nie poznaje i zmywam sie z Tego miejsca gdzie jest. Dobra, chodźmy spać. – dopiła wino i wstała – Jutro trzeba wstać.- kiwnęłam głową i przypomniałam sobie , że się nie spakowałam. Dzisiaj juz nie mam na to głowy.

Aria

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2731 słów i 15116 znaków.

10 komentarze

 
  • Użytkownik Kamilka889

    Kiedy kolejna?

    10 kwi 2016

  • Użytkownik Aria

    @KontoUsuniętelka889 Dzisiaj , ale nie wiem o której.  
    Pozdrawiam Aria xx

    10 kwi 2016

  • Użytkownik Urwisek

    Wow to jest na prawdę mega  <3 Przeczytałam wszystkie część dzisiaj i nie mogłam się oderwać  <3 Mam nadzieję że bedą już zawsze razem  :cool: w ich życiu bie będzie nudy  <3  
    Gratuluję Ci takiej pomysłowości i zazdroszczę talentu   ;)  
    Pozdrawiam
    Urwisek

    9 kwi 2016

  • Użytkownik Majka

    <3 ♥ ????

    8 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Kocham ♡♡♡

    8 kwi 2016

  • Użytkownik edyta

    ♡♡

    8 kwi 2016

  • Użytkownik Martoszkaaaa

    ❤  ❤

    8 kwi 2016

  • Użytkownik Alex97

    Kocham <3

    8 kwi 2016

  • Użytkownik elizaa

    Megaa <3

    8 kwi 2016