For you here and now: Stay cz.1

For you here and now: Stay cz.1- Idziesz dzisiaj do Martyny?- zapytał mnie Matthew.
- Idę. – zawsze chodzę. Codziennie od 6 miesięcy. Dzisiaj 28 marca.
- Gratuluję wyniku. – powiedział nagle. Uśmiechnąłem sie. Musze sie pochwalić Martynie.
- Dzięki. Stay jest chyba najlepsza? – pokrecil głową.
- Każda jest znakomita.
- Idę. – powiedziałem i wyszedłem z mojego starego domu. Wsiadłem do samochodu i ruszyłem.
Droga do szpitala była juz dla mnie krótka. Przyjeżdżam tu codziennie więc moze dlatego. Zostawiłem samochód na parkingu i poszedłem na jej piętro.
-Dzień Dobry- powiedziałem do jej lekarza prowadzącego.
-Witam.
- Jakieś wieści? – westchnął i juz wiedziałem, że wszystko jest jak było. Kiwnalem głową i wszedłem do jej sali. Dalej tam leżała. Usiadłem na krzeselku i spojrzałem na jej twarz. Po zadrapaniach z wypadku nie ma śladu. Na ręce ma blizne , ale to sie nie liczy. Codziennie przychodzi do niej pielęgniarka i z nia ćwiczy. No wiecie, żeby mięśnie jej sie nie zastaly czy cos takiego
-Chyba Ci już dość Tego spania co?- zapyałem, ale przecież wiemy , ze mi nie odpowie. – Muszę sie pochwalić. Chyba będziesz ze mnie dumna. Nasza piosenka ma juz 70 milionów odtworzeń. Fajnie co ? Tyle ludzi jej słuchało. Inne mają po 20 na razie, le miejmy nadzieję , że to sie zmieni. Chciałbym żebyś była na moim koncercie. Chciałbym , żebyś posłuchała „Stay”. W ogóle chciałbym , żebyś sie juz obudziła. Rusz chociaż dłonią. Proszę Martyna.- przetarlem dłońmi oczy. – Nie wiem ile jeszcze dam radę. Nie ma Cię przy mnie i nie moge Tego znieść. Potrzebuje Cię. – To na nic. Mówię codziennie , ale ona sie nie budzi. – Dzisiaj mam koncert. Tutaj w mieście. Mamy mieć trasę koncertową. Nie chce jechać. Nie chcę Ciebie zostawić. Na razie ma być tutaj w Anglii. Później Irlandia a potem reszta Europy.- pik…pik…pik… I nic. To samo. Ciągle to samo. Dlaczego ona sie nie wybudza? Dlaczego nie może do mnie wrócić? To jakaś kara za coś?
- Jak tam ?- usłyszałem głos Eweliny. Spojrzałem na nią.
-Jak zawsze. – Ewelina unika Alexa do tej pory. Jak sie spotkamy wszyscy to oni sie do siebie nie odzywają. Znaczy on próbuje , ale ona udaje , ze go nie widzi. Nie wiem czemu tak robi. Widać, że Alex jej sie podoba. Dziewczyny potrafią być trudne.
-Milena mówiła, że będziecie mieli trasę. To prawda?
- Tak. Tylko nie chce jej zostawiać.
- Dorian… Nie wiadomo kiedy sie obudzi. Moge Ci obiecać, że z nią będę. Jak sie obudzi zadzwonie od razu do Ciebie. Nie możesz stać w miejscu. Z trudem udało sie Ciebie przekonać, żebyś nagrał płytę.
-Ewelina, jeżeli miałbym jechać to i tak po zakonczeniu roku.
- Zostało niewiele czasu D. To tylko dwa miesiące a co jak sie nie obudzi ?-pokrecilem głową.
- Obudzi sie.
- Skad wiesz ?- wkurwia mnie.
- Bo Kurwa wiem! Przestan pieprzyc , ze moze sie nie obudzić bo mnie wkurwiasz. – spojrzałem na Martyne. Obudzi sie. Musi sie obudzić. Ewelina wstała i bez słowa wyszła, westchnąłem i zacząłem znowu opowiadać Martynie wszystko co sie działo przez te 6 długich miesięcy. – Mówiłem Ci juz , ze Aaron jest z Oliwia. Fajnie prawda? A Twoja cicha przyjaciółka Milena kreci sie wokół Ryana? Swoja drogą nie lubię jego dziewczyny. Jane jest taka sama jak Karen czy Hannah. Nie wiem czemu Ryan tego nie widzi. Chociaż…moze widzi , ale nie mam pojecia czemu nic z Tym nie zrobi. Nie powinien z nia być. – spojrzałem na zegar. Była już 15- Przepraszam skarbie, ale musze iść. Ne chcę, ale musze. Gramy koncert dzisiaj i musze na nim być. – wstałem i nachylilem sie nad nią. Dotknąłem ustami jej ust i sie Odsunalem. Musi mi to wystarczyć. Spojrzałem na nia raz jeszcze i wyszedłem.

- Proszę o to na kazdym koncercie i teraz tez poproszę. Jak wiecie moja ukochana dalej słodko spi w sali szpitalnej. Proszę pomodlcie sie za jej powrót. – powiedziałem do kilku tysięcy osób zgoramdzonych pod sceną. – Chyba każdy zna „Stay”?
-Tak!!- krzyknęli.
- W takim razie muszę ją zaśpiewać. – chłopcy zaczęli grać a ja śpiewać.

Zostań. Zostań ze mna juz na zawsze.
Badz przy mnie.
Nie opuszczaj mnie.
Wiesz jak trudno jest bez Ciebie?
Doskonale o Tym wiesz skarbie.
Patrzysz teraz na mnie?
Co widzisz ?
Widzisz jak cierpie?
Widzisz jak Cie kocham?
Kocham to. Kocham na Ciebie patrzeć.
Moja mała dziewczynka.

Zostań. Zostań ze mna.
Bądź przy mnie.
Bede przy Tobie.
Zrobisz to ?Zrobisz to Dla mnie?
Ty dla mnie ja dla Ciebie.
Zostań. Zostań. Zostań.

Jesteś moja.
Wiesz o Tym ?
Nie bedziesz nikogo innego. Bedziesz tylko moja.
Nie płacz. Nie lubię tego.
Pamietasz ?
Jestem dla Ciebie. Tylko twój.
Próbuje. Ciągle próbuje być dla Ciebie odpowiedni. Uda nam sie?
Możemy sie przekonać.
Ty i ja. Ja i Ty. Tylko my.

Zostań. Zostań ze mna.
Bądź przy mnie.
Bede przy Tobie.
Zrobisz to Dla mnie?
Ty dla mnie ja dla Ciebie.
Zostań. Zostań. Zostań.

Uwielbiam ,gdy patrzysz na mnie.
Twoje palce w moich włosach.
Twoje usta na moich ustach.
Twoje nogi oplatajace mnie w biodrach.
Lubie to.
Musisz słuchać. Musisz słuchać jak do Ciebie mowie.
Moje serce , twoje serce. Prosze skarbie zostań ze mna.
Nie wiem co mam robić. Szaleje przez Ciebie.
Chcę byś byla tylko ze mna.

Nie wiem co mam robic. Chcę żebyś była tylko ze mna.
Więc zostań. Zostań ze mna. Zostań

-Trasa ruszy po twoim zakończeniu studiów.- powiedział manager po koncercie. Kiwnalem głową. – Ej- szturchnal mnie- Obudzi sie.
- Wiem Michael. Wiem.
- Naprawdę świetny koncert. – powiedział i odszedł. Spojrzałem na chłopaków. Zbierali sie do wyjścia. Ja postanowiłem zrobic to samo. Tylko, ze ja nie pojechałem do domu. Pojechałem do baru.

Alex.
Spojrzałem na śpiącą dziewczynę obok siebie. Zastanawiałem sie po co je wszystkie pieprze. W głowie dalej siedzi mi czerwonowlosa dziewczyna. Ewelina jest jedyna w swoim rodzaju i… No właśnie i mnie nie lubi. Wstałem z łóżka i sie ubrałem. Koniec z Tym. Żadnego pieprzenia.
Spojrzałem na telefon. Miałem kilkanaście nieodebranych połączeń. Oddzwonilem na ten numer. Nie znałem go , ale moze to coa waznego jak tyle razy dzwonił.
-Alex?- Ewelina.
-Tak. Cos sie stało?
- Stało. Dorian sie upił i to bardzo. Nie wiem co mam robić. Przyjedziesz do Tego baru obok hali na której ćwiczycie?
-Zaraz będę- rozlaczylem sie i wyszedłem z domu dziewczyny którą pieprzylem. Zastanawiałem sie co mu odwalilo. Nie moze pic i dobrze o Tym wie. Kurwa D!

Wszedłem do zadymionego baru. Od razu zauważyłem Doriana i Eweline. Próbowała mu zabrać szklankę jak sie domyślam z alkoholem. Ledwo co stał.
- Jeszcze jeden- powiedział do barmanki , gdy udalo mu sie wypić alkohol którego tak bronił przed Ewelina. Podszedłem do baru
- Żadnego więcej alkoholu. – warknalem na barmanke. Stara wiedźma. Zawsze mu wlewala alkohol nawet , gdy prawie leżał na tym barze pijany. – Idziemy Dorian- złapałem przyjaciela za koszulkę i Pociagnalem w stronę wyjścia. O dziwo sie nie wyrywal. Ewelina szła za nami do samochodu. Wsadzilem go na tylnie siedzenie i pokazałem Ewelinie zeby usiadła z przodu.

- Co ty tutaj z nim robiłaś? – zapytałem w końcu po kilkuminutowej ciszy.
-Byłam z kimś na drinku i go zobaczyłam. Siedziałam z nim godzinę. Nie dałam rady go sama wyciągnąć.
- A ten ktos z kim bylas nie mógł Ci pomóc. -Pokrecila przeczaco głową.
- Dorian zrobił cos za co dostanie jutro.
- Czyli?
-Czyli powiedział do mojej randki , ze jestem z Tobą! Mialam ochote go udusić. Podyktował mi twoj numer i powiedział, że mam zadzwonić do Ciebie jeżeli chce , żeby wyszedł z baru- Dorian sie zasmiał. Spojrzałem na niego. Dupek. Wiedział co robi. Najpierw na niego nawrzeszcze a potem podziekuje. Uśmiechnąłem sie lekko.
Dojechałem pod dom Doriana i zgasilem silnik. Nie moge go teraz zostawić. Wiem , ze gdy to zrobię , znowu zacznie pic.
Wyszedłem z samochodu a po chwili Wyjalem z niego Doriana. Ewelina wyjela klucze z kieszeni jego spodni i otworzyła drzwi. Wprowadziłem go do domu a następnie do sypialni kładąc na łóżku.
-Dzięki stary- powiedział niewyraźnie Dorian.
-Nie ma za co. Pogadamy jutro. Śpij- odpowiedziałem i wyszedłem z pokoju.

-Pójdę już. – powiedziała dziewczyna, gdy wróciłem do salonu.
-Mozesz zostać. I tak Cię nie puszcze samej do domu.
-Daj spokój Alex. Poradzę sobie – moje imię w jej ustach brzmiało tak… Kurwa dobrze.
-Zostaniesz. Odwioze Cię rano. Mają tutaj jeszcze jedną sypialnie.
- Nie ma opcji. Nie zostanę tutaj z Tobą- ałć.
- O co Ci chodzi? Czemu jestes tak źle do mnie nastawiona?
- Nie jestem. Po prostu Cie nie lubię. – kolejne ałć. Zacząłem podchodzić do niej powoli.
- Nic Ci nie zrobiłem.
- Jeszcze. A poza tym… Stoj! Co robisz!?- oparta stała plecami o ścianę a moje dlonie spoczywaly na scianie. Kłamie. Zdradza ją oddech. – Robisz to samo co robił Dorian.
- Nie robię.
- To gdzie spędzasz noce ? – i tu przerywamy. Odsunalem sie od niej. – Właśnie.
- Co to ma do rzeczy ?
- To , że chodzi Ci tylko o seks Alex. – co ona o mnie moze wiedziec?
- Jezeli tak uważasz to w porządku. Tak usilnie sie trzymasz Tego, że chcę Cie tylko przelecieć, że nie wiem jak Ci to wybić z głowy. Nie jestem taki do cholery, ale Ty tego nie wiesz bo masz juz zdanie o mnie. Tylko nieprawdziwe. – powiedziałem. Jej piwne oczy patrzyły na mnie i sie na pewno zastanawialy czy mówię prawdę. Oczywiście , że mówię prawdę. Nie wiem co ona wbiła sobie do głowy. – Dobra. Na górze drugie drzwi po prawej jest sypialnia. Łazienka na przeciwko. – i nie czekając na jakąkolwiek odpowiedź poszedłem do kuchni. To będzie ciężki dzień.

Dorian.
Pierwsze co zrobiłem po przebudzeniu to poszedłem do kuchni i otworzyłem lodówkę. Nie było tam piwa. Otworzyłem szafki gdzie miało być , ale nie było go nigdzie.
-Nie ma. Wylalem. – Alex. No tak.
-Wszystkie? Mogłeś chociaż jedno zostawić na kaca.
- Ewelina zrobiła ci jakąś zupę. Losol czy jakos tak.
- Rosół.- poprawiłem go. Zajrzałem do garnka. Faktycznie. Był rosół. Nalalem sobie – Chcesz ?
- Sam sobie naleje. – powiedział. Usiadłem przy stole. Alex nalal sobie rosołu i usiadl obok mnie. – Wygladasz źle. – powiedział. Nie interesowało mnie to tak naprawdę. – Jedziesz dzisiaj do niej ?
- Nie.
- Jak to ? Żartujesz sobie? Od 6 miesięcy byłeś tam codziennie.
-Wiem kurwa.
-Chcesz sie isc napić. Wódka jest wazniejsza niz ona ?- kurwa mac!
- Nie
-Nie zauważyłem. – w dupie mam o czym myśli. Mam dość. Nie daje rady . – Opanuj się. Co bys zrobił gdyby sie jednak obudziła?
- Nic.
- Jedz i wychodzimy. – wiedziałem.
- Gdzie Ewelina?
- Pojechała. Ona myśli, że ją przelece i zostawię. Nienormalna chyba jest. -prychnalem
- A tak nie jest ?
- Nie. Ja nie jestem taki jak ty byłeś D!
-Dobra Sorry. – nic więcej nie powiedział. Ja tylko czekałem az wyjdzie , ale on mial inne plany. Siedział Dzisiaj ze mna cały dzień. Potem zawiózł mnie do szpitala.Byłem dzisiaj u niej. U mojej małej dziewczynki , ale dalej spała. Tak jak codziennie. Czy snila o mnie ?
---------
Następna we Wtorek.  
Pozdrawiam Aria

Aria

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2036 słów i 11312 znaków.

27 komentarzy

 
  • Użytkownik goodluck

    Będzie dzis? ????

    26 kwi 2016

  • Użytkownik Aria

    @goodluck Tak. Dajcie mi chwilę na porpawki. Dopiero wróciłam z pracy.

    26 kwi 2016

  • Użytkownik Aria

    Niedługo będzie. Dopiero z pracy wróciłam.

    26 kwi 2016

  • Użytkownik el@@@

    Dodasz coś dzisiaj???

    26 kwi 2016

  • Użytkownik XxxxxxxxX

    Ej no gdzie ta część?

    26 kwi 2016

  • Użytkownik Majka

    Kiedy następna część bo nie mogę się doczekać. ????????????????

    26 kwi 2016

  • Użytkownik Klaudiii

    Fenomen *.* płakałam jak to czytałam. @Aria czy ten tekst piosenki sama wymyśliłaś? Ponieważ nie mogłam znaleźć tego nigdzie znaleźć :rolleyes:

    26 kwi 2016

  • Użytkownik Aria

    @Klaudiii Sama wymyśliłam:) Nie jest jakiś tam dobry czy coś, ale próbowałam! Nigdy nie pisałam tekstów piosenek , więc wybaczcie ;)

    26 kwi 2016

  • Użytkownik ~szaramycha22

    Popłakałam się cudne opowiadanie ja wierzę że się obudzi, musi :) ;)

    26 kwi 2016

  • Użytkownik Niewidzialna*-*

    O Matko! popłakałam się.! Jesteś niesamowita nie przestawał pisać. Czytając tą historię, zrozumiałam, że istnieje takie coś jak "Prawdziwa Miłość". Miłość mimo wszystko.  <3 Moim skromnym zdaniem powinnaś napisać książkę.. Masz talent. Nie zmarnuj go. ;) Kocham Twoje arcydzieło. Jesteś niesamowitą osobą. :* <3

    25 kwi 2016

  • Użytkownik wr=eronika

    piękne

    25 kwi 2016

  • Użytkownik hfc

    :sex:

    25 kwi 2016

  • Użytkownik Pina

    Niech się budzi bo chłopaka wykończy  ;)

    24 kwi 2016

  • Użytkownik Ewcia:D

    Martyna obudź się! :(

    24 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Ona musi się już obudzić.....cudo

    24 kwi 2016

  • Użytkownik hfc

    :(( niech ona się obudzi ..

    24 kwi 2016

  • Użytkownik elizaa

    Bez niej Dorian nie żyje...niech się juz obudzi

    24 kwi 2016

  • Użytkownik Karolkli

    A ja uważam ze było by ciekawiej jak by on poznał inna dziewczynę fajna dobra itp i sie w niej pomału zakochiwał moze zeby np zaszła w ciąże a potem dopiero zeby sie obudziła Martyna a on nie wiedział by co zrobic albo cos w tym stylu . Tak wogole to fajne opowiadanie :) i oczywiście napiszesz jak będziesz chciała czekam na następne :)

    24 kwi 2016

  • Użytkownik adtgkjb

    @KontoUsuniętekli nie.

    24 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    @KontoUsuniętekli no chyba cie pojebało

    24 kwi 2016

  • Użytkownik Aho

    @KontoUsuniętekli wystarczająco się nacierpieli ;)

    24 kwi 2016

  • Użytkownik mysza

    Bez niej już nic nie jest takie jak powinno. Rozumiem go. To już wrak człowieka.

    23 kwi 2016

  • Użytkownik lilkaaa

    Megaaaaaa!!!!! proszę niech ona się obudzi!!!! Nie wyobrażam sobie tego opowiadania bez niej.. :(

    23 kwi 2016

  • Użytkownik Malineczka2208

    Cudowne <3 Ona musi się obudzić ! No musi ! A Dorian niech nie pije. Ona się obudzi, na pewno się obudz!

    23 kwi 2016

  • Użytkownik ???

    Niech ona się obudzi i będą szczęśliwi :p

    23 kwi 2016

  • Użytkownik Ona18

    O matko :O

    23 kwi 2016

  • Użytkownik niezgodna

    Cholera jasna ja tu płacze przez to wszystko. Błagam niech ona się obudzi proszę. I tak kocham to opowiadanie ale niech się obudzi.

    23 kwi 2016

  • Użytkownik Urwisek

    Cudowne  <3  
    Niech ona się obudzi proszę.:'(

    23 kwi 2016

  • Użytkownik Cześć

    Niech ona się w końcu obudzi  :sad:  
    Bo ja już tutaj płacze ????

    23 kwi 2016

  • Użytkownik adzia

    Jak mnie moja mama zobaczyła to myślała ze coś powarznego sie stało jak jej wytłmaczłam to popatszyła na mn jak na wariatke  
    A to jest przecierz coś powarznego!!!!!!!!!!!!  :smh:

    23 kwi 2016

  • Użytkownik Kamilka889

    Dlaczego ja płacze? Cholernie łzy mi lecą i poprostu nie mogą przestać. Bardzo podoba mi sie czesc , ale 6 msc ? Zwariowałaś

    23 kwi 2016