For you here and now: Forgive me cz.13

For you here and now: Forgive me cz.13Martyna.
- O czym z nimi rozmawiałeś? - zapytałam, gdy wracaliśmy do domu.  
- O niczym w sumie. _ nie wierzę mu ani trochę.  
- A wy ?- zapytałam rodziców.  
-O niczym tak naprawdę. Przeprosili i tyle. - westchnęłam i położyłam głowę o oparcie siedzenia. Nie mogłam z nimi rozmawiać. Po prostu nie mogłam. Nigdy im Tego nie wybaczę. Nie obchodzi mnie to jak bardzo żałują. Zabili mi brata to jest nie do wybaczenia. Dorian ujął moją dłoń i uścisnął lekko. Spojrzałam na niego. Wyglądał inaczej. Lepiej. Był zadowolony. Szczęśliwy.  

- Powiedz mi- powiedziałam, gdy leżeliśmy wieczorem w moim łóżku w starym pokoju. Spojrzałam w jego oczy.  
- Ja mówiłem oni słuchali.  
-Dorian- leżałam na nim. Jego oczy były takie piękne.
- Jeju Martyna. Musimy o Tym rozmawiać? Mam.ochotę na coś zupełnie innego. - podniósł się i mnie pocałował.  
- Tak? A na co?-, zapytałam szeptem całując go w szyje.
-Na Ciebie- położył dłonie na moje pośladki i lekko ścisnął. Boże ja też mam na niego ochotę, ale są tu moi rodzice a ściany są wyjątkowo cienkie.  
-Rodzice. Wszystko bedzie słychać - powiedziałam i się położyłam obok.  
-Nie- jęknął a ja się zaśmiałam. Spojrzałam na wybrzuszenie jego bokserek. Położyłam tam dłoń. -Jeżeli będziesz tak robiła to uwierz, że dojdę zaraz.  
-O to mi chodzi. - włożyłam dłoń w bokserki i zacisnęłam palce na jego przyrodzeniu.  
-Jezu...- szepnął i przyciągnął mnie do siebie bliżej. Jego dłoń powędrowała do moich spodenek. Jęknęłam, gdy poczułam jego palce na mojej kobiecości. - Kurwa... Jesteś już taka mokra Martyna. - jęknął i zabrał dłoń a moja także wyjął z bokserek. Spojrzałam na niego zaskoczona. -69. - powiedział. Uśmiechnęłam się i położyłam się na nim. Zdjęłam jego bokserki.Moja głowa byla teraz na wysokości jego męskości a reszta jak się sami domyślacie na wysokości jego twarzy. Schyliłam się i wzięłam jego członka do ust. Jęknęłam zbyt głośno, gdy poczułam jak jego język pieści mój najczulszy punkt a palce zanurzają się we mnie. -Csii. Jeżeli będziesz tak jęczała to raz, dojdę za chwilę a dwa Twoi rodzice usłyszą.  
-Postaram się, ale - poruszył dwoma palcami w moim wnętrzu - o mój Boże. - ponownie wzięłam go do ust i zaczęłam poruszać głową w dół i w górę. Jezu jego język i palce były takie sprawne. Dorian drugą dłonią ścisnął mój pośladek. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam, ale czuję, zaraz dojdę. Dorian tak samo sądząc po Tym jak jego członek zrobił się twardy. Ścisnęłam go dodatkowo dłonią i razem z ruchem głowy poruszałam nią w gore i w dół. Mój język pieścił go a usta delikatnie zaciskały się na nim. Poczułam jak zaczyna dochodzić w moich ustach i sama przez to zaczęłam szczytować. Jęknęłam, gdy to poczułam. Zaczęłam dygotać przez orgazm. Ciepła sperma wystrzeliła mi w ustach a ja wszystko połknęłam. Lizałam i ssałam go do tego momentu aż powrócił do swojej "normalności". Przekręciłam się i położyłam na łóżku. Moje uda bolały trochę, ale byłam zadowolona. Nawet bardzo.  
-Chodź tu do mnie- powiedział Dorian i pociągnął mnie za nogę, żebym się odwróciła. Podniosłam się do pozycji siedzącej i spojrzałam na niego. Uśmiechał się do mnie. -Co jest ?- zapytał, gdy dalej siedziałam.  
-Ehh nie nic.  
-No mów. Widzę, że coś nie tak.  
-Jak o mnie myślisz... Znaczy czy myślisz o mnie jako dziewczynie na stałe? Tak na całe życie. - wyrzuciłam w końcu.  
-Co to za głupie pytanie ? - był poirytowany.  
-Tak po prostu.  
-Oczywiście, że chcę być z Tobą już zawsze. Wątpiłaś?
- Nie nie. Oczywiście, że nie. Tak po prostu pytam.  
-A ty o mnie ? Jak myślisz o mnie Martyna?
- Nie wiem... Jako o chłopaku, potem narzeczonym a później jako mężu. Wiem, że chce spędzić z Tobą resztę życia. - westchnął.  
- Cieszę się, już myślałem, że kryje się za tym tematem coś głębszego.  
- A dzieci ? Chciałbyś mieć? Nie mowie, ze teraz, ale później?- zastanowił sie.  
-Nie wiem czy byłbym dobrym Ojcem. I kiedyś tak. Nie wiem za 10 lat może ub dłużej - 10 lat? Za 10 lat będę po 30stce. Chociaż może to byłby dobry czas. Skończę studia. Znajdę dobrą prace. - A ty? Chcesz teraz tak ?- zachichotałam
-Nie. Za 10 lat może dłużej.  
-No chodź tu do mnie już. - odkrył kołdrę. Ułożyłam się obok niego a on nas przykrył. - Kocham Cię.  
-Kocham Cię. - odpowiedziałam i zamknęłam oczy.  

Czwartek w Polsce minął dobrze. Byliśmy na cmentarzu Kornela a także prawdziwej matki Doriana. Później pokazałam mojemu chłopakowi całe miasto. Byliśmy na kolacji w restauracji, w kinie i było naprawdę fajnie. W nocy powtórzyliśmy to co zeszłej nocy i zasnęliśmy.  
Piątek spędziliśmy z moimi rodzicami. Dopiero wieczorem o 18 wyszliśmy na domówkę do Eweliny i Mileny. Byli moi starzy znajomi. Dorian ich nawet polubił, chociaż dalej miał chłodny wyraz twarzy. Okazało się, że dziewczyny lecą jutro Tym samym lotem co my. Mają już tam załatwione mieszkanie, gdyż był tam wujek Mileny. Około 2 pożegnaliśmy się z nimi i wróciliśmy do domu. Spakowaliśmy się ponownie i zmęczeni zasnęliśmy.  

-Więc. Witamy w Londynie- powiedziałam do dziewczyn. Uśmiechnęły się. Ewelina moja najbliższa przyjaciółka. Chodziłyśmy razem do przedszkola a potem do gimnazjum i Liceum. Miała piękne piwne oczy i rude włosy, oczywiście malowane. Byla ładna. Nawet bardzo. Wzrostem byłyśmy takie same. Jedyne metr sześćdziesiąt. Była szczupła. Ubierałyśmy się podobnie, tak samo jak Milena. Szatynka. Wyższa o całe 7 centymetrów od nas. Miała niebiskie oczy i tez była ładna. Taki sam styl co nasz, chociaż ona była ta łagodna. Ewelina za to i ja, nie dałyśmy sobie w kaszę dmuchać. Często bronilysmy Milene, gdy jakaś laska czy chłopak jej dokuczali. Poznalysmy ją w gimnazjum i zaprzyjaznilysmy się tak samo jak z Mateuszem. Trafiliśmy razem we czworke do jednej klasy.  
- Gdzie ty w ogóle mieszkasz Martyna? - zapytała Ewelina.  
- Z taką Oliwia i teraz z Mateuszem u niej.  
- Weź nic mi o nim nie mów. - poszliśmy na parking i wsiedliśmy do samochodu Doriana, ktory zostawił go tutaj. Wsadzilismy wszytskie nasze walizki i aż dziwne, że się zmieściły do bagażnika. Ja usiadłam z przodu a dziewczyny z tyłu. Milena podała adres Dorianowi i w koncu ruszyliśmy.  
- Czemu mam nic nie mówić o Mateuszu? - zapytałam w końcu zainteresowana.  
- Poklocili się. - odezwała się Milena.  
- Czemu ?
- Bo Mateusz przyjechał do Londynu tylko po to, żebyś Ty z nim była. Ewelina się wkurzyla, że się miesza w Twoje sprawy i się pokłócili. - Dorian parsknal śmiechem.  
- Kurwa skąd ja to wiedziałem. Mówiłem Ci, że chce Cię przelecieć. - znowu był wkurzony, ale Tym razem ja też. Co on sobie w ogóle wyobraża- Pewnie specjalnie pieprzy Oliwie bo chcę żebyś Ty była zazdrosna. Tylko, że cos mu nie wyszło. Aaron znowu się pojawił a on nie odpuści. Jest taki sam jak ja. - o dobrze. Moim zdaniem Aaron i Oliwia powinni się zejść.  
- Masz rację. Nie gadajmy już o Tym co ?  
- Dobrze. Zabierasz rzeczy i wprowadzasz się do mnie. - pokrecilam przeczaco głową.  
-Nie Dorian. Pogadamy o Tym później. - odwiezlismy dziewczyny do domu a sami pojechaliśmy do Oliwii.  
Przez droge w ogóle się nie odzywalismy. Wiem, że Dorian jest wkurzony i ma racje, ale nie mogę się wyprowadzić od Oliwii.  Zaparkowalismy pod domem i wyszliśmy z auta. Podeszłam do bagażnika i go otworzyłam.  
-Mówiłem poważnie. Albo on się wyprowadzi albo Ty. - wyjął moją walizkę.
- Daj mi czas na znalezienie nowego mieszkania.  
- Wprowadź się do mnie.  
- Nie Dorian. Za wcześnie na mieszkanie razem. - zarzucilam mu rece na szyję - Wrócimy do tej rozmowy za miesiąc. Jak wszystko będzie w porządku to zamieszkamy razem. Sami.  
-Miesiąc. Okej. Dam radę- pocałował mnie w usta i przytulił.  

-Cześć - powiedziałam, gdy weszliśmy do domu. Usłyszałam trzask drzwi i jak Oliwia zbiega na dół. Była wściekła.  
-Jak mogłeś D!  
- O co Ci chodzi?- no właśnie. O co tu chodzi ?
- Aaron ! Chodzi o niego. Od trzech dni mnie nawiedza! Ciągle za mną łazi. Kurwa Dorian wiesz co on mi zrobil. Doskonale o Tym wiesz. Czemu każesz mi przez to przechodzić raz jeszcze?  
- Dobra daj mi spokój. To wasze sprawy a to, że Aaron chce z Toba porozmawiać to jego decyzja. Nie obarczaj mnie winą za to, ze chce to zrobić. Może po prostu pozwól mu mówić. A teraz przepraszam, ale idziemy na gore. Jak się zaraz nie położę to zasnę tutaj. - wziął moją walizkę i ruszył do mojego pokoju. Spojrzałam na Oliwie.  
-Po prostu pozwól mu mówić. - powtórzyłam zdanie które powiedział Dorian.
-To nie takie proste. Wiem co chce mi powiedzieć a ja nie wiem czy chce ponownie w to wchodzić.  
- Najpierw z nim pogadaj, bo takie uciekanie nie skończy się dobrze. - weszłyśmy do kuchni.  
-Jak w Polsce? - zapytała - Jak to spotkanie?
-W Polsce bardzo dobrze. A spotkanie...szkoda gadać. Weszłam do nich z Dorianem, ale wyszłam bo nie dałam rady.  
- A Dorian został?
- Tak. Tylko, że nie wiem co się tam działo bo nie chce mi powiedzieć.  
- Kurczę znając Doriana pewnie wjechał im na psychikę. To taka sztuczka. A D jest w nich dobry. Jezeli nie może komuś porządnie przywalić to wtedy zaczyna mówić.  
-Co mówić?  
- Na przykład Ty jesteś tu a on dajmy na to, że gdzies w Polsce. Ja Ci wmawiam, mowie tak jakby to była prawda, ze D pieprzy kazda laske. Wmawiam Ci to tak umiejętnie, ze Ty wierzysz w to co mówię. Zaczynasz wariować przez to. Myślisz o Tym. Powtarzasz w kółko moje słowa, dzień w dzień...
-Dobra rozumiem.  
-No i Dorian jest w Tym dobry. Ja bym tak nie potrafiła jak on. Nie mam takiej umiejętności. - zachichotała.  
-Tak tak... Bardzo śmieszne. Dobra ja ide. Do później - powiedziałam i ruszyłam przed siebie - a i zadzwoń do Aarona- dodałam i wyszłam z kuchni.  
Na górze Dorian już spał. Musiał być zmęczony i to bardzo. Rozebrałam się i położyłam obok niego. Przyciągnął mnie do siebie jakby wyczuwając moją obecność. Zamknęłam oczy i zasnęłam.

Aria

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2016 słów i 10279 znaków.

11 komentarze

 
  • Użytkownik Magdziorek

    Kiedy kolejna?:(

    17 kwi 2016

  • Użytkownik Aria

    @Magdziorek. Raczej jutro. Dzisiaj nie dam rady dodać.  
    Pozdrawiam
    Aria

    17 kwi 2016

  • Użytkownik magdai

    Piękne

    17 kwi 2016

  • Użytkownik Urwisek

    Zajebiate  <3  :sex:  
    Czekam na kolejną część  :)

    16 kwi 2016

  • Użytkownik Ona18

    :dancing:

    16 kwi 2016

  • Użytkownik elizaa

    Kocham ❤❤

    16 kwi 2016

  • Użytkownik Szalonaa

    Cudowne <3

    15 kwi 2016

  • Użytkownik Misiaa14

    Boskie !

    15 kwi 2016

  • Użytkownik Kamilka889

    Fantastyczne ❤❤

    15 kwi 2016

  • Użytkownik marTYNKA

    Boskie ❤

    15 kwi 2016