Korepetytorka 30

Korepetytorka 30Czułam się tak, jakby ktoś wylał mi na głowę zimny prysznic. To byłoby zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. Do mojego domu, przyjeżdża bogaty facet, który daje mi pracę. Dzięki niej i kilku dodatkowym zleceniom udaje mi się uratować siostrę. Na dodatek uszczęśliwiam Pawła i Piotrka, a przy okazji ratuje małżeństwo ich rodziców, choć w dosyć dziwny sposób. Przy okazji poznaje wspaniałego chłopaka, w którym się zakochuje. Co za idiotka ze mnie. Jak mogłam wierzyć, że to wszystko się uda? Bolało mnie to, że jedyne co miało się nie udać, było związane ze mną i moim szczęściem. Wszyscy na około dzięki mnie mieli dostać jakieś profity, a ja jedyna miałam dostać po dupie, no i łatkę puszczalskiej. Chciałam uciec na koniec świata, nigdy nie wracać.  
W domu czekała mnie reprymenda ze strony mamy za strój, w jakim poszłam na lekcje. Wiedziałam, że tego nie uniknę. Nie miałam na to najmniejszej ochoty. Chciałam czego innego. Skoro jutro wizerunek mojej osoby w oczach Rafała pryśnie na dobre, chciałam mu dać coś, co pozwoli mu, chociaż dobrze mnie wspominać. Liczyłam też skrycie, że jakoś uda mi się go przekonać, że zrobiłam to, bo musiałam. Musiałam? Przecież miałam wybór! W każdym razie zadzwoniłam do niego.
Po kilku sygnałach usłyszałam jego głos w słuchawce.  
- Spotkamy się dziś? - zapytałam.
- Zaskoczyłaś mnie. Właśnie leże i oglądam telewizje.
- To może poleżymy razem? Wpadniesz po mnie?
- Yyyy pewnie.
Pół godziny później byliśmy już u niego. Nie miałam ochoty na nic do picia ani na głupie rozmowy.
Podeszłam do niego i zdjęłam ramiączko sukienki. Widziałam już w samochodzie, jak zerka na mój strój. Raz nawet poprawił sobie krocze, zapewne wierząc, że tego nie widziałam.
Był zaskoczony, kiedy rzuciłam go na łóżko i zaczęłam całować. Rozbierałam jego, a on mnie.
- Należy ci się nagroda, że wtedy mnie nie widziałeś półnagiej — powiedziałam, po czym zdjęłam stanik. Jego dłonie od razu zaczęły mnie pieścić. To było to, czego potrzebowałam.
Postanowiłam skupić się na nim. Pozwalałam mu na wszystko, czego chciał. Najpierw kochaliśmy się namiętnie, wtuleni w swoje ramiona, a potem po prostu usiadł na mnie i wziął mnie od tyłu. Kochałam taki seks. Wiedziałam, że sprawi mu dużo przyjemności. W dotyku i ruchach przypominał trochę Pawła, ale widać było, że ma większe doświadczenie. Pewnie miał w życiu nie jedną dziewczynę. Nie miałam prawa go oceniać, choć miałam świadomość, że jutro on oceni mnie.
Na koniec zrobiłam mu wspaniałego lodzika. Był zachwycony. Leżeliśmy obok siebie nadzy.
- Rafał?
- Tak.
- Mogę mieć do ciebie prośbę?
- Jasne.
- Przytul mnie.
Od razu zrobił to, czego oczekiwałam. Musiał być zmęczony po dniu w pracy i naprawdę namiętnym, a potem ostrym seksie. Zasnął szybko. Cieszyłam się z tego. Delikatnie wstałam i włożyłam swoje rzeczy.
Znalazłam zmywalny pisak, którym napisałam mu na lustrze, że jest cudownym facetem, i nie chce, żeby myślał o mnie źle, cokolwiek by się nie stało.
Opuściłam jego mieszkanie i autobusem wróciłam do domu.
Nie było jeszcze późno, ale mama była na mnie zła. Wysłuchałam jej reprymendy, o tym, że chłopcy, których uczę, są młodzi i nie powinni oglądać mnie w luźnych sukienkach z przebijającymi biustonoszami. Wyraziłam swoje zdanie i przypomniałam jej, że dzięki tej pracy kupiłyśmy pompę dla Marysi. Uświadomiłam swoją rodzicielkę, że czasy się zmieniły i teraz chłopców do nauki motywuje się inaczej niż dyscypliną i zakazami.
Nie miałam siły na dalszą dyskusję. Wzięłam prysznic i poszłam spać. Kolejnego dnia czekało mnie najtrudniejsze zadanie w moim życiu. Miałam zostać gwiazda porno i dziwką w jednym. Zamknęłam oczy, które wypełniły się łzami.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto