Opowieści z Caldarii cz31.-ostatnia

Kochani. To już koniec przygód nieustraszonej Mii i Draco. Mam nadzieję, że czytając tę serię, towarzyszyły Wam miłe emocje.
  
A teraz do rzeczy ;-)
  
  
Mój brat nie wiedział jednak, że krasnoludy już o wszystkim wiedzą. Wyruszyliśmy więc ponownie do walki. Zaskoczyły nas zniszczenia w pasie przygranicznym. Widok spalonego Allerood wzbudził w naszych sercach wielki gniew, który wzmocnił się jeszcze bardziej, gdy dogoniliśmy wreszcie wojska Joachima. Gdyby nie natychmiastowa reakcja Draco, który zdołał mnie powstrzymać, prawdopodobnie rzuciłabym się na jego ludzi.
- Uspokój się - szepnął mi do ucha, przytrzymując mojego rumaka krótko przy pysku. - Zaatakujemy go, ale wszystko w swoim czasie. Najpierw z nim porozmawiajmy tak, jak chce Granir.
Spojrzałam na niego zdenerwowana i cofnęłam konia. Po chwili podjechał do nas mój brat ze swoimi ludźmi.
- Mia! - wrzasnął. - Co to wszystko ma znaczyć? Jak śmiesz odmawiać mi pomocy, której jako twój brat, a przede wszystkim władca, żądam od ciebie!
- Nie jesteś moim władcą, Joachimie - odparłam przez zaciśnięte zęby. - Nie masz prawa mówić mi, co mam robić. Oszukałeś mnie. Tak samo, jak elfy, które zrobiły dla ciebie tyle dobrego. Nie miałeś prawa czynić z nich swoich wasali bez uzgodnienia tego z nimi. Tak samo, jak nie miałeś prawa wypowiadać wojny krasnoludom, które nigdy niczym ci nie zawiniły, mało tego,... wspomogły cię, gdy władcy Dagoba i Caldarii wypowiedzieli ci wojnę.
Joachim zmrużył groźnie oczy i syknął:
- Mam wszelkie prawo ku temu, by podejmować takie, a nie inne decyzje. Jestem niepodzielnym władcą i nie wy będziecie decydować, co mogę robić, a czego nie.
- Mylisz się, Joachimie - odrzekł spokojnie Granir, wyjeżdżając przed nasz szereg. - Nie masz żadnego prawa do tego, by zabijać własnych ludzi tylko po to, by wywołać z nami wojnę... Której notabene i tak nie wygrasz.
- Nie byłbym tego taki pewien.
- A ja owszem - powiedział elf i machnął ręką. Gdzieś na tyłach armii mojego brata odezwały się głosy trąb i rogów. Ludzie zaczęli wpadać w panikę.
- Co się dzieje? - Joachim był zdezorientowany.
- Krasnoludy - mruknął milczący dotąd Draco. - Masz pecha, bo dowiedzieli się już o tym, że chciałeś je zaatakować
- Zdradziliście mnie! - ryknął Joachim niczym zraniony tur.
- Nie, bracie. To ty nas zdradziłeś. Mnie, Draco, elfy, swoich ludzi. Władza uderzyła ci do głowy... Spójrz, twoi ludzie patrzą na ciebie ze zgrozą - odezwałam się, wskazując mu liczne, wpatrujące się w niego ze złością twarze. Nagle armia ludzi zafalowała i żołnierze podzielili się na trzy obozy: jeden przeszedł na stronę elfów, drugi schronił się u krasnoludów, a trzeci natomiast, liczący około dwustu ludzi, pozostał przy mym bracie.
- Radzę ci, braciszku poddaj się teraz, nie masz już żadnych szans. Twoi ludzie się od ciebie odwrócili, nie dasz rady nas już pokonać. Widzisz teraz zapewne, że twoje decyzje nie były trafne.
Joachim warknął coś niezrozumiale i rozejrzał się wkoło. W jego oczach kryło się szaleństwo. Wyszarpnął swój miecz z pochwy. Natychmiast uczyniliśmy to samo.
  
- Nie rozumiem, jak mogłaś mi coś takiego zrobić - powiedział Joachim przez zaciśnięte zęby, starając się patrzeć mi w oczy, co w jego pozycji wcale nie było łatwe.
- I tak jest to łagodne wyjscie - mruknęłam, patrząc na niego z góry. Stałam przed nim w wyniosłej pozie, odziana w swą najlepszą zbroję. Lewą rękę trzymałam na rękojeści miecza. Kilka kroków za mną z nieprzeniknioną miną stał Draco z Einarem na rękach.
Rozejrzałam się po twarzach zgromadzonego ludu, by następnie krótko skinąć głową mężczyźnie z potężnym, dwuręcznym mieczem w dłoniach, który stał obok klęczącego Joachima.
- Jeszcze kiedyś się spotkamy, siostro. Obiecuję, że będzie to u bram piekieł. Za to, co robisz, bogowie nie przyjmą cię do swego królestwa - jęknął jeszcze. Wkrótce potem kat zamachnął się mocno. Odcięta głowa mojego brata upadła z głośnym plaśnięciem tuż pod moje nogi. Spojrzałam w martwe oczy brata i podniosłam ją za włosy w geście zwycięstwa. Tłum zgromadzony na dziedzińcu zamku w Kitos, zaczął głośno wiwatować. Skończyły się brutalne rządy Joachima.
  
Powolnym krokiem kroczyłam wraz z Draco w stronę postumentu, na którym stały dwa złote trony.
Z lekkim niepokojem patrzyłam w oczy Granira, który trzymał szkatułę z królewskimi insygniami.
Wstąpiliśmy na postument i klęknęliśmy przed elfem. Spojrzał na nas swymi mądrymi oczami i rzekł do zgromadzonych tłumnie ludzi:
- Oto daję wam nowych władców Centralnego Imperium- Cesarzową Mię i jej małżonka, Arcykróla Draco. Oby nasze państwa już po wsze czasy trwały w pokoju i zgodzie.
Delikatnym ruchem nałozył na głowę Draco szczerozłotą koronę. Następnie zwrócił się w moją stronę i uczynił to samo. Zszedł z postumentu i zgiął się przed nami w półukłonie. Powstaliśmy z kolan, gdy tłum opadł na swoje. Uśmiechnęłam się lekko, gdy zasiedliśmy na tronach. Stało się! Zostałam władcą państwa. Ziściło się moje marzenie, o które przez taki czas walczyłam. Dopięłam swego i miałam tę świadomość, że teraz wszystko będzie dobrze.

elenawest

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 982 słów i 5372 znaków.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • igor

    :cool:  Zabieram się za następne. :faja:

    25 kwi 2016

  • Kuri

    Happy end? D: Dobra, Joahim ścięty, ale takie cukierkowe zakończenie? D: Nie, żeby opowieść mi się nie podobała, podoba i to bardzo, ale zakończenie mnie... zaskoczyło

    23 mar 2016

  • elenawest

    @Kuri tak, no zakończenie miało zaskoczyć i bardzo się cieszę,, że mi się to udało :-D

    24 mar 2016

  • Kuri

    @elenawest Tylko jestem zły, bo nie podałaś na koniec nic o Willu :P Mogłaś dopisać linijkę, że został generałem, cokolwiek :P

    24 mar 2016

  • elenawest

    @Kuri to jest zakończenie otwarte ;) być może kiedyś stworzę jeszcze jakiś epilog do tego ;) np tak 20 lat po koronacji Mii :D

    24 mar 2016

  • Kuri

    @elenawest Draco okaże się zdrajcą i go zetną? :D

    24 mar 2016

  • elenawest

    @Kuri a nie wiem ;) bo tego jeszcze nie napisałam ;) być może kiedyś do tego siądę ;)

    24 mar 2016

  • Kuri

    @elenawest Mam nadzieję :P

    24 mar 2016

  • elenawest

    @Kuri miło mi, że tak chętnie to czytałeś :) postaram się w najbliższych dniach podesłać ci trzy pierwsze rozdziały twoich Popiołów wraz z moimi uwagami ;)

    24 mar 2016

  • Kuri

    @elenawest Ok ^^

    24 mar 2016