Opowieści z Caldarii 2 cz.13

Opowieści z Caldarii 2 cz.13- No doprawdy, twoje zachowanie, królowo jest poniżej wszelkiej krytyki! – zezłościł się Granir.
- Moje zachowanie? – zdumiała się Mia, wytrzeszczając na elfa oczy.
- Tak, twoje. Zachowujesz się, jak rozkapryszona białogłowa, której zabrano najlepszą zabawkę i daną ją młodszemu dziecku! – zganił ją elf. – Miej, chociaż tyle godności, by przyznać się do błędu! Draco już cię nie kocha, znalazł szczęście przy boku innej kobiety i twoim zasranym obowiązkiem jest się z tym pogodzić! Małżeństwem jesteście już tylko formalnie, lecz i to wkrótce się zmieni, bo mam zamiar dać wam rozwód... Być może to wreszcie sprawi, że przestaniecie skakać sobie do gardeł i robić z mojego dworu poletko do walki! – u Granira wyraźnie puściły ostatnie bariery. – Pozwoliłem ci tutaj zostać tylko dlatego, że żywię do ciebie jeszcze jakiś tam szacunek oraz przez wzgląd na dawne czasy, gdy ramię w ramię walczyliśmy z twoim bratem, lecz jeśli będziesz nadal zachowywać się, jak do tej pory, to wyrzucę cię stąd na zbity pysk, bo dość już mam tej farsy! Radzę ci więc wziąć się wreszcie w garść i przypomnieć sobie nie to, jak wspaniałą królową byłaś, lecz to, dlaczego ludzie tak garnęli do ciebie, gdy byłeś rycerzem, dowódcą, którego kochali! Człowiekiem, który uchronił swoich ludzi przed najprawdopodobniej strasznym losem i wyprowadził ich z niebezpieczeństwa, przemierzając z nimi pół kontynentu!
Mia zwiesiła głowę na dłuższą chwilę. Trudno jej było ot tak schować dumę do kieszeni i uciszyć rozbuchane przez wieloletnią władzę ego, lecz przypomniała sobie Williama oraz jego zimne spojrzenie oczu, gdy nieraz ganił ją za głupie decyzje. Jakże w tej chwili żałowała, że musiał pozostać w stolicy. Być może uratowałby ją przed tym upokorzeniem... Musiała w jednej chwili zapomnieć o krzywdzie, jaką wyrządził jej ukochany i na powrót stać się rycerzem – dowódcą, za którym pójdą tysiące.
Gdy spojrzała ponownie na Granira, jej wzrok był ostry i stanowczy.
- Za twym pozwoleniem, panie. Pragnę na twych ziemiach uformować własną armię, która z twoją pomocą – jeśli oczywiście nam jej udzielisz – odbije z rąk trilańczyków moje Imperium, które w schedzie przypadło mi po mych rodzicach i starszym bracie – powiedziała twardo. Elf uśmiechnął się lekko pod nosem i zapytał:
- A co z twym mężem.
- Wybaczam mu to, że zostawił mnie dla innej i życzę mu szczęścia z ową kobietą, a także, jeśli wyrazisz taką ochotę, przekazuję ci go wraz z jego oddziałem pod twoje władanie – odparła, nie patrząc na blondyna. Ten spojrzał na nią zaskoczony, a potem przeniósł wzrok na elfa, który tylko kiwnął mu głową.
- Armia Trilanu jest niebywale silna, dlatego też potrzebujemy jak najlepiej wyszkolonych rycerzy. Czy posiadasz takich, moja pani?
- Wyłącznie takich – powiedział za nią Draco. – Jestem przekonany, że uczynią wszystko, by swą królową przywrócić na tron.
Odwrócił się w stronę Mii, która pod siłą jego spojrzenia, przeniosła na niego wzrok i uśmiechnęła się nieznacznie, a następnie skłoniła się delikatnie.
- Wielu zginie, lecz to Trilan poniesie największe straty. – elf niemal zgrzytnął swymi idealnie białymi i prostymi zębami. – Z nadwyżką zapłacą nam za pogrom, jakiego ich przodkowie dopuścili się na nas i smokach tysiące lat temu! Smoki odżyły i nadal pamiętają tamtą rzeź. Tym razem to Trilan poczuje, jak to jest szybko i boleśnie upadać na kolana, lecz on w przeciwieństwie do nas, już nigdy się z nich nie podniesie! – rzekł sucho, zaciskając dłonie tak mocno, że aż zbielały mu knykcie.
Mia z szerokim uśmiechem spojrzała na niego, ciesząc się z nadchodzących wielkimi krokami walk. Dopiero wtedy zrozumiała, dlaczego była niezbyt szczęśliwa, władając Imperium. Po prostu dla władzy zarzuciła coś, co sprawiało jej radość, w czym czuła się najlepiej.

Wychodząc z komnat Granira, natknęli się na kochankę Draco. Ten spojrzał niepewnie na Mię, prawdopodobnie jeszcze jej niedowierzając.
- Idź do niej – powiedziała nad wyraz miękko. – To ją przecież kochasz. Mam tylko nadzieję, że nie zapomnisz o naszym synu.
- Mia... o nim nie da się zapomnieć – ujął jej twarz w swoje szerokie dłonie i złożył na jej czole delikatny pocałunek. – Pani... dziękuję, że mi wybaczyłaś.
- To raczej ja powinnam błagać cię o wybaczenie, bo nie byłam nigdy taką, jaką pragnąłeś, bym była... A teraz idź. Ona czeka!
Blondyn uśmiechnął się do niej przepraszająco i sprężystym krokiem podszedł do młodej kobiety, biorąc ją w ramiona. Patrząc na nich, Mia z przerażającym smutkiem przypomniała sobie, że to ona była kiedyś na miejscu tej młodej. Zrozumiała wtedy kolejną przerażającą prawdę – straciła wszystko i wszystkich, na których kiedyś jej tak mocno zależało i została kompletnie sama w tym okrutnym świecie.
Odwróciła się z zamiarem odejścia do swych komnat, lecz coś podszepnęło jej, by raz jeszcze spojrzała na parę kochanków. Ostatecznie pękło jej serce, gdy ujrzała, z jakim uczuciem Draco całuje swoją wybrankę.
Zacisnęła jeszcze zęby, postanawiając nie ponieść się niechcianym emocjom i dumnie odeszła do swych komnat, zostawiając ich na korytarzu, zupełnie zatraconych w swoich spojrzeniach.

elenawest

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 963 słów i 5489 znaków.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.

  • Użytkownik Duygu

    TO JEST MOJE ULUBIONE OPOWIADANIE Twojego autorstwa.  <3   <3   <3  Dzieło sztuki. Cudo! Uwielbiam tu wracać. Ta akcja, postacie, klimat, to napięcie... <3   <3    <3  Kocham, kocham, kocham!  :rotfl:

    3 wrz 2019

  • Użytkownik elenawest

    @Duygu kurcze, zaraz się zarumienie :-*

    3 wrz 2019

  • Użytkownik Fanriel

    Ciekawa historia. Wielka szkoda, że nie jest skończona. Pozdrawiam.

    4 sty 2018

  • Użytkownik elenawest

    @Fanriel miło mi ;-) być może jeszcze kiedyś do niego wrócę, ale niczego nie obiecuję. Poza tym i tak te części z drugiej serii, które już opublikowałam, musiałabym jeszcze raz napisać, bo zauważyłam mnóstwo nieścisłości... Więc może około wakacji przysiądę ;-)

    4 sty 2018

  • Użytkownik Fanriel

    @elenawest Przyznam, że nie zauważyłam "mnóstwa nieścisłości", ale fakt jest taki, że robiłam spore odstępy czasowe między częściami i mogło mi coś umknąć. Jak się zdecydujesz pisać dalej, chętnie przeczytam, a na razie poszukam u Ciebie czegoś nowego. ;)

    4 sty 2018

  • Użytkownik elenawest

    @Fanriel ok :-D

    4 sty 2018