
- Coś się stało ? - zapytałam czując jego podenerwowany ton głosu
- Moja siostra....Emily...- zaczął - Ona... Szpital... Wypadek - plątał mu się język
- O matko ! - krzyknęłam i szybko wstałam - idę z Tobą -złapałam go za rękę. Gdy wyszliśmy na chodnik złapaliśmy taksówkę i w 10 minut dojechaliśmy do szpitala im. Stanisława Kostki.
Pobiegliśmy na pediatrę i odrazu zobaczyliśmy dobrze znaną postać.
- Co z nią? - zapytałam Tonego bo Mike nie mógł nic z siebie wydusić
- Źle, jest w śpiączce - poinformował rozpaczy Martimez patrząc przez szybę na nieprzytomną córkę i żonę, która była zalana łzami
- C-co się stało ? - odezwał się w końcu Mike
- Jakiś pijak w nią wjechał, nie złapali sukinsyna - szatyn mocniej ścisnął mocniej moją dłoń- Zabieram mamę i idę do domu, wy też długo tu nie siedźcie - powiedział Tony i wszedł do sali
Położył rękę na ramieniu swojej żony i coś powiedział. Po chwili wstała i przytuliła się do niego. Obydwoje pocałowali córkę w policzek i wyszli.
- Trzeba być dobrej myśli - uśmiechnęłam się do nich gdy koło nas przechodzili
- Jestem ale gdy widzę jak cierpi to się serce kraja - Wyszlochała i zniknęła razem z mężem mi z oczu.
- Idź do niej - powiedziałam patrząc na biedną dziewczynkę
- Poczekasz chwilkę ? - zapytał
- Jasne - uśmiechałam się i pocałowałam go w policzek
Chłopak coś mruknął i wszedł na salę do siostry.
****
Jaka ona blada, wygląda jakby umarła. Siadłem ba krześle obok łóżka i dotknąłem jej ręki. Była zimna, w sumie mnie to nie zdziwiło, zawsze miała zimne dłonie, często gdy mi było zimno dręczyła mnie i wkładała mi ręce za koszulkę. Będzie mi tego brakować... Jej budzenia mnie w wakacje żebym się z nią pobawił , pytań kiedy znajdę sobie dziewczynę. Gdy byłem już z Alex to nie dawała mi spokoju tylko ciągle prosiła abym ją do siebie zapraszał. A gdy już Mood przyszła to da zawstydzona chowała się w sowim pokoju,
- Mała Emi - powiedziałem - Musisz walczyć, zrób to dla mnie, dla swojego durnego pustego brata...proszę - mówiłem a łzy same zaczęły mi lecieć ciurkiem. Kocham ją, nie wyobrażam sobie że jej może nie być. Moja słodka Emi musi żyć!
****
Mike był już 40 min na sali, ja w tym czasie wypiłam herbatę z automatu. Postanowiłam sprawdzić czy wszystko w porządku. Spojrzałam przez szybę, szatyn miał twarz na brzuchu siostry a po jego oddechach obstawiałam że usnął. Weszłam po cichutku na salę.
-Mike... Misiek - szturchałam go delikatnie za ramię- Wstań
- Co..? - powiedział głupio i się podniósł - Usnąłem, przepraszam -spojrzał na mnie
- Nic się nie stało - uśmiechnęłam się - Chodź do domu
- Chcę z nią zostać - powiedział buntowniczo
- Nie, idź do domu, musisz odpocząć, chodź - wzięłam go za rękę
Zrezygnowany wstał, pocałował siostrę w czoło i razem ze mną wyszedł ze szpitala. W drodze do domu milczeliśmy. Nie zaczynałam rozmowy bo wiedziałam że chce pobyć w ciszy aby wszystko przemyśleć.
- Dziękuję - powiedział gdy byliśmy już pod moim domem
- Za co ? - zdziwiłam się
- Za to że dziś ze mną poszłaś do Emily i za to że jesteś - mocno mnie do siebie przytulił- kocham Cię
- Ja Ciebie też - delikatnie go pocałowałam
Miałam zamiar iść już spać, wylogowałam się z Facebook a tu nagle ktoś zadzwonił do mnie na Skype,mówiąc ktoś miałam na myśli Mike. Odrazu odebrałam.
- Spałaś ? - zapytał
- Nie - odpowiedziałam - Coś się stało?
- Nie,tylko nie mogę usnąć - mruknął i włączył kamerkę. Leżał w łóżku i był bez koszulki na co mimowolnie się zarumieniłam
- Ej, Kotek nie martw się, będzie dobrze - uśmiechnęłam się
- Przestaję w to wierzyć - mruknął - Na początku nie chciałem być bratem ale z czasem ją pokochałem a teraz mogę ją stracić
- Mike ! - zdenerwowałam się - Nie wolno Ci tak myśleć, musisz myśleć pozytywnie
- Ale to Ty w naszym związku jesteś popapraną optymistką - zaśmiał się
- O wiesz ? Za tą popapraną to ,, foszek kaloszek" -zacytowałam go na co on się zaśmiał
Rozmawialiśmy długo i nie pamiętam kiedy usnęłam.
Obudziłam się o 9. Przetarłam oczy i zobaczyłam że na drugiej poduszce leży mój laptop, na którym nadal trwała rozmowa z Mikiem. Uśmiechnęłam się gdy zobaczyłam jak chłopak bezbronnie wygląda jak śpi. Zrobiłam sreena. Przeciągnęłam się i zeskoczyłam z łóżka. Wzięłam czystą bieliznę i poszłam wziąć kąpiel. Nalałam do wanny gorącej wody i wsypałam do niej sól morska. Rozebrałam się i zaniżyłam ciało w roztworze. Było mi tak przyjemne, mogłam chodź na chwilę zapomnieć o ostatnich wydarzeniach. Los najwidoczniej chce nam dać po pupie. Poleżałam dopóki woda nie zrobiła się zimna, wtedy wyszłam i ubrałam się w bieliznę. Wróciłam do pokoju i zaczęłam szukać coś na dzisiejszy dzień.
- Takie widoki to ja mógłbym mieć codziennie rano - usłyszałam głos za sobą gdy znalazłam koszulkę. Podskoczyłam lekko przestraszona i się odwróciłam. No tak! Skype, Mike się właśnie obudził. Szybko założyłam koszulkę i usiadłam na łóżku biorąc laptopa na kolana
- Twoje niedoczekanie - zaśmiałam się
- Jeszcze zobaczymy- puścił mi oczko - Ja będę spadał Piękna bo będę szedł do siostry więc żegnaj - powiedział i się rozłączył
13 komentarze
Nieznajomaaaaa
Kiedy kolejna czesc !? Miala byc rano. .......
bunny
@Nieznajomaaaaa Rano to pojęcie względne xD właśnie wstałam i już dodaje
Lilka
Kiedy kolejna część??
bunny
@Lilka jutro rano
nie umniem być suką
@bunny to trzymam za słowo i jutro rano wchodze
Lola350
Ja również mam nadzieje że kolejna część pojawi się bardzo szybko.
Urwisek
Żegnaj?????????!!!!!!!!!!!!!!!
:
:
Mamy się bać
??!!
Z niecierpliwością czekam na kolejną część
Kiedy ona się ukaże

Opowiadanie żeby nie było cudownie
Emily wyzdrowieje ?!! Prawda ?!
Nika2000
Super mam nadzieje ze kolejna część pojawi się szybko
Gabi12345
Super
nacpanapowietrzem
Ubóstwiam to opowiadanie ❤ Mam wielka nadzieję, że kolejną część dodasz szybko i będzie dłuższa
kamila12535
Uwielbiam twoje opowiadanie
Kami12
Opowiadanie jest extra nie czytałam lepszego
Misiaa14
Ona musi sie obudzić ;3
cudoo!!!
Zozol
Błagam nie dręcz nas i dodaj kolejna jak najszybciej
Kamilka889
Fajnie sie potoczyło ale szkoda mi emili
vans
Cudo kiedy kolejna ??