Z życia siatkarki cz.35

Z życia siatkarki cz.35No i pojechałam z rodzicami do dziadków na ranczo. Było mi to potrzebne, odpoczęłam od problemów i Emmy. Są jednak minusy... Chyba przytyłam od tych obiadków mojej babci. Ale po 4 dniach regeneracji miałam siłe  stawić się Emmie i jej koleżaneczkom, które inspiracje ubioru biorą chyba z lalek Barbie.
- Cześć wszytskim - powiedziałam zadowolona gdy przyszłam pod dom Smithów
- Alex ! - krzyknął Mike i mocno mnie do siebie przytulił - Steskniłem się  
- Ja też - uśmiechnęłam się i pocałowałam go
- Dość! Przestać ! Wystarczy już wymiany śliny !- z domu wyszła Emma i jej 2 koleżanki, które zaśmiały się na słowa swojego góru.
Spojrzałam na nie i zaśmiałam sie pod nosem
- Wiecie że jedziemy na biwak a nie na jakiś pokaz mody ? - zapytałam, bo nie byłam pewna czy są tego świadome  
Emma, ubrana była w białą króciutką spódniczkę i czerwony top i białe serduszka a na nogi założyła czarne szpilk. Rita i Camila,dwie tlenione blondynki, były podobne ubrane.
- Wiemy - powiedziała Rita - ale nawet na jakieś polanie też trzeba ładnie wyglądać
- Właśnie - zaśmiała się- A nie wyglądać jak...- spojrzała na mnie
- Dobra dzieciaki ! - krzyknął wesoło pan Smith - do busa i na biwak  
Spojrzałam jeszcze z mordem w oczach na trzy blondynki i weszlam do busa.
Ja,Mike Grace i Hugo zajęliśmy tyły przed nami siadł Cody i Harry a na samym przodzie Emma,Rita i Camila
Pan Smith włączył radio a po chwili chłopcy zaczęli śpiewać co z ich głosami to było po prostu komiczne. Droga minęła nam w dobrych nastrojach i nawet udało mi się zapomnieć że te trzy flądry jadą z nami
- No jesteśmy na miejscu - powiedział ojciec Codiego - przyjadę po was za tydzień  
Pożegnaliśmy się z nim i biorąc bagaże poszliśmy na polanę.
- Matko jak tu pięknie ! - powiedziałam entuzjastycznie, bo naprawdę widok zaparł mi dech w piersiach.Sporo polanka otoczona z 3 stron laskiem. Ku mojemu zadowoleniu było jezioro  
- A gdzie toaleta? - zapytała Emma
- Tam - wskazał Mike na las
- Że co? - zdziwły się 3 panienki
Wszyscy się zaśmialiśmy i poszliśmy wy swoje strony rozbijać namioty.
- Mikuś Mikuś ! - krzyczała za nami Emma
- Tak? - odwrócił się w jej stronę  
- Gdzie robijemy namiot?  
- My? - zdziwił się - Już Ci tłmaczyłem że....
- Ale jest nas nie parzyście - powiedziała - chyba nie chcesz aby coś mi się w nocy stało. A Alex może iść do Rity i Camili
- Ja mogę iść? - zapytałam i chciałam już jej wygarnąć ale Mike mnie złapał za łokieć
- Posłuchaj - powiedział - Odwal się od nas. Kocham Alex i to z nią będę w namiocie i mam w dupie Ciebie i Twoje zachcianki więc idź gdzieś sprawdź czy Cię tam nie ma
Emma popatrzyła na mnie tak, że jakby jej spojrzenie mogło zabijać i odeszła
- Wszytsko dobrze ? - zapytał szatyn i objął mnie od tyłu
- Tak - odpowiedziałam - Rozkładajmy już ten namiot
- Wedle życzenia - mruknął mi do ucha i cmoknął w policzek  
Po kilku wpadkach rozłożyliśmy nasze tymczasowe mieszkanko. Położyłam się w namiocie na śpiworze.  
- Alex - Mike wszedł do namiotu i położył się obok mnie -  Tak sobie myślę..
- Ty myślisz ? - zasmiałam się - Masz czym ?
- Puścić Cię luzem na łonie natury i już szalejesz - Wyszczerzył się
-Szaleć to ja będę w nocy - zaśmiałam się
- Coś sugerujesz ? - zapytał sie z uśmiechem i przybliżył swoją twarz do mojej
- Interpretuj to jak chcesz - cmoknełam go w usta
- Ee Gołębie - Hugo wlazł do naszego namiotu i położył się między nami - trzeba iść do skelpu, chyba że na kolacje najecie się swoją miłością  
-  Ja to bym wytrzymał do rana ale wiesz Alex to jednak chyba nie wytrzyma  bez jedzenia - powiedział Mike
- Skarbie ? - zwróciłam się do chłopaka - a popatrz - pokazałam mu środkowego palca i wysłałam mu buziaka w powietrzu  
Mike się tylko zaśmiał i chciał coś powiedzieć ale Hugo go ubiegł
- Alex czy ty właśnie pokazałaś wielkość jego boa dusieciela ?  
- O takim to on może tylko pomarzyć  - zaśmiałam się
- Marzenia się czasem spełniają - burknął szatyn a my wybuchliśmy śmiechem - Dobra, spadamy na te zakupy ?
Przytkaneliśmy i wyszliśmy z namiotu, Grace i chłopaki już na nas czekali
- Wreszcie - mruknął Harry
Przewróciłam oczami i z Grace poszłyśmy za chłopcami, musieliśmy przejść przez lasek. Na leśnej ścieżce było pełno szyszek. Wziełam kilka i idąc rzucałam w nimi w Mike na początku w plecy a później w tyłek.
- Alex ! - krzyknął  
- Tak ,kochanie ? - zaśmiałam się
- Nic,Żabeczko - powiedział
- Żabeczko ? - zdziwłam się
- Ciesz się, że nie ropuszko - wyszczerzył się Cody
-  Ropuszko ? W sumie czemu nie -  powiedział Mike
- Tylko spróbuj - pogroziłam mu  
W dobrych humorach doszliśmy do sklepu. Razem z Grace poszłyśmy na dział ze słodyczami  
- Haribo czy Akuku? - zapytałam patrząc na paczki żelek
- Na Twoim miejscu wzięłabym dwie, bo i tak je zraz zjesz - powiedziała
- Masz racje - wyszczerzyłam się i wziełam dwie paczki - jeszcze tylko pianki
-  Ropuszko ! - usłyszałam - Ropuszko jakie chcesz picie ?
- Ja go zamorduje! - mruknełam a Garce prawie się posikała ze śmiechu - dobra udaje że go nie znam  
- Wziąłem cole Ropuszko- podszedł do mnie a ludzie w sklepie patrzyli się na nas z rozbawieniem - Mam nadzieje że Ci pasuje Ropuszko
- Pasuje Potworku - uśmiechnęlam się - Weź jeszcze film ,, potwory kontra obcy" to w końcu poznam Twoją rodzinę albo ,, uniwersytet potworny " przedstawisz mnie swoim znajomym
Pociagnełam Grace za ręke, która swoją drogą ledwo co się trzmała na nogach ze śmiechu. Zapłaciłyśmy za swoje zakupy i wyszłyśmy aby poczakać na chłopców pod budynkiem.
- Alex! Jesteś wielka - zaśmiał się Harry gdy wyszli ze sklepu  
- No Mike kiedy przedstawisz ją rodzicom ? - zapytał Cody
- Tylko Alex odrazu Cię uprzedzam moja mama to cyklop, ojciec nie ma nosa a siostra ma 4 pary oczu - wyszczerzył sie Mike
- Nasz trener do Voldemort ! - zaśmiał się Hugo- Harry uważaj na siebie  
Nasz śmiech było słychać aż do naszego pola campingowego. Weszlam do namiotu a zaraz za mną szatyn
- Potworku ? - zapytał
- Tak, Potworku - odpwiedziałam a on zabrał mi żelki - Oddawaj !  
- Nie - zaśmiał się i wybiegł z namiotu a ja pobieglam za nim
- Mike no weź ! - krzyczałam i za nim biegłam
- Sam je zjem - wyszczerzył się - ogdryzę im głowy  
- Morderca ! - krzyknelam i skoczyłam mu na plecy - A teraz oddawaj  
- Zapomnij - zaśmiał się i otowrzył paczkę żelek - mmm... Czerwony - wziął jednego  
- Moje żelki ! - krzyknelam i wycignełam rękę a sięgnąć po paczkę  
- Patrz jak się gibają....- zaczął ale środek ciężkości przesunął się na przód co spowodawało że runeliśmy do wody, nad którą nie wiem jakim cudem się znaleźleśliśmy
- Odkupujesz mi żelki - krzyknelam i zaczęłam go podtapiać  
- Jak mnie utopisz to nic Ci nie kupie - wyszczerzył się
- Gdyby nie to byłbyś martwy - zaśmiałam się
- Rybki ! - krzyknął Harry - chodźcie rozpalać ognisko  
- Ognisko ! - krzyknełam i wybiegłam z wody

bunny

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1433 słów i 7182 znaków.

13 komentarze

 
  • Użytkownik lilka

    kiedy kolejna część??

    8 sie 2015

  • Użytkownik bunny

    @lilka postaram się jutro ale nie obiecuje

    8 sie 2015

  • Użytkownik MałpeczkA

    Jeju jakie to piękne. Czytam a mordka sama siie zaczyna uśmiechać :kiss:  Świetne opowiadania piszesz!!  :rotfl:

    7 sie 2015

  • Użytkownik kamila12535

    Opowiadanie super jak reszta :)

    7 sie 2015

  • Użytkownik Gabi6464

    Pozdro z podłogi bo to jest po prostu genialne  :P

    6 sie 2015

  • Użytkownik jestem zajebista gdy śpię

    I uśmiecham sie do telefonu i uśmiecham  :rotfl:  ahhh super

    6 sie 2015

  • Użytkownik Kamilka889

    Super haha ,,ropuszko'' leje z tego

    6 sie 2015

  • Użytkownik Domiii

    boskie jak zawsze! Kiedy kolejna? <3

    6 sie 2015

  • Użytkownik wiciaa*_*

    Haha nigdy

    6 sie 2015

  • Użytkownik Tessiak

    Jejciu... uśmiecham się jak głupia no i..no... kocham to opowiadanie i Ciebie za to, że tak wspaniale piszesz. Nic mi nie zastąpi Z życia siatkarki, to pewne, uzależniłam się. Teraz nie ma dla mnie odwrotu. Z życio siatkarkomani pozostają z życio siatkarkomanami już do końca życia, nieważne czy akurat czytają czy nie :* No i co mam Ci dużo mówić? Najlepsze opowiadanie ever <3

    6 sie 2015

  • Użytkownik xdominikaxd

    Mega, czekam na następną :)

    6 sie 2015

  • Użytkownik Urwisek

    O jej to jest słodkie *-*
    Czytałam tą część a morda mi się cały czas cieszyła :D :D :D
    Opowiadanie cudowne <3
    Powiedz mi proszę że Emma się utopi !!!??? PLIS???
    Kiedy kolejna ???? <3

    6 sie 2015

  • Użytkownik bunny

    @Urwisek nie rozważałam tej myśli xD ale brzmi ciekawie:D

    6 sie 2015

  • Użytkownik Urwisek

    @bunny Hehehe :D

    7 sie 2015

  • Użytkownik Misiaa14

    Ooooo słodko hahah ;33

    6 sie 2015

  • Użytkownik ala12345

    Super

    6 sie 2015

  • Użytkownik paulaaxdxd

    Boskie szybko dodawaj następną ;)

    6 sie 2015