Z życia siatkarki cz.12

Z życia siatkarki cz.12Sama nie wierzę że aż tyle Was to czyta i zostawia miłe komentarze. Odrazu mówię że nie wiem kiedy następną cześć, może w piątek na miły początek wakacji ? A narazie zapraszam do czytania i dziękuję Wam że ze mną jesteście :*
**********************************
- Aleksandro Mood czy zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał chłopak
- Oczywiście że tak wariacie - uśmiechnęłam się
Na twarzy chłopaka pojawił się wielki uśmiech. Porwał mnie w swoje ramiona i zaczął obkręcać się wokół własnej osi. Zaczęłam się śmiać jak opętana, ludzie dziwnie na nas patrzyli. Nie obchodziło nas to, w tej chwili liczyliśmy się tylko ja i on.
- Kocham Cię - szepnął mi do ucha gdy odstawił mnie na ziemię
- Ja Ciebie też - uśmiechnęłam się a nasze usta złączyły się w pocałunku pełnym miłości

Do hotelu wróciłam o 22. Szczęśliwa i zmęczona rzuciłam się na łóżko. Mam najcudowniejszego chłopaka na świecie! Moje serce na jego wspomnienie zabiło mocniej.

Obudziłam się, w pokoju nikogo nie było. Szybko się ogarnęłam i zbiegłam na stołówkę.
- Hej - przywitałam się z dziewczynami bo chłopców nie było
- Siemka
- Gotowe na mecz? - zapytał trener gdy do nas podszedł
- Jaki ? - zapytałam głupio
- Alex! Hallo! - krzyknęła Grace - dziś nasz pierwszy mecz
Na śmierć zapomniałam...
- Wygrany to - powiedziałam
- Oby - zaśmiał się
- Cześć - przyszli chłopcy, Mike na poczatku do mnie podszedł i mnie pocałował w policzek. Jego ojciec dziwnie nam się przyjrzał ale się uśmiechnął
- Pamiętajcie o 12 gramy - dodał i odszedł
Po śniadanku leżałam sobie na łóżku, nic mi się nie chciało
- Nie rozleniwisz się za bardzo? - zaśmiał się Mike gdy przyszedł do mojego pokoju
- Nie - wyszczerzyłam się - a masz
jakiejś inne plany ?
- Porywam Cię na spacer
Zgodziłam się, po 20min spacerowaliśmy rynkiem miasta szukając lodziarni
- Mike! Mike! - ktoś krzyknął
Odwróciliśmy się w ową stronę.
Ku nam biegły 3 dziewczyny.
- Mikuś tyle lat - przybiegła pierwsza i odepchnęła mnie od chłopak, rzuciła mu się na szyje i pocałowała go w policzek- wyprzystojniałeś!  
Zagotowało się we mnie, już wiedziałam że jej nie polubię. Rzuciłam jej nienawistne spojrzenie. Typowy plastik. Tleniona blondi, a jej strojem nie pogardziłabym prostytutka  
- Cześć Martinez! - podeszła do nas druga dziewczyna i przytuliła się tylko do chłopaka  
Ona przynajmniej wyglądała normalnie. Ciemne loki związała w wysokiego kucyka i miała bardzo miły uśmiech. Z. nią mogłabym się zakolegować.
- Hej - nastepna dziewczyna się tylko uśmiechnęła
Była niską ruda dziewczyną ale o pięknej karnacji widać że była nieśmiała
- Siemka - odpowiedział trochę zmieszany Mike- Yyyyy... Poznajcie się - powiedział - Alex to jest Jessica - wskazał na blondynkę - Jo - to była ta nieśmiała - i Lucy, kiedyś chodziliśmy razem do klasy
Uśmiechnęłam się tylko do dziewczyn, Jo i Lucy odwzajemniły gest a Jessica tylko wymusiła na swojej twarz pokrytej toną tapety lekki grymas, który w jej mniemaniu był uśmiechem  
- Może pójdziemy gdzieś we 4...- zaczęła Jessica  
- Ehem - przerwałam jej
- Dać Ci pastylkę na kaszel ? - zapytała słodko
- Nie, ale widzę że uzupełniasz makijażem braki w mózgu - powiedziałam również słodko - Jakbyś nie wiedziała jest nasz piątka
- To chodźmy ! - przerwała Lucy - jeśli nie macie nic przeciwko
Oczywiście że mam! Ona i Jo mogą iść ale nie ta pusta lalka ! Spojrzałam na Mike, chciałam nawiązać z nim kontakt wzrokowy i powiedzieć że chce tylko z nim chce spędzić przedpołudnie, ale on odpowiedział...
- Jasne, że nie - uśmiechnął się - chodźmy na jakieś ciastko  
Westchnęłam i uśmiechnęłam się na widok miny Jessicy gdy Mike wziął mnie za rękę. Szybko doszliśmy do najbliższej cukierni. Tak jak myślałam, Lucy i Jo były całkiem spoko tylko ta Jessica jakby jej wzrok mógłby zabijać to już bym dawno leżała jako trup. Zamówiliśmy ciastka. Jessica poszła do toalety.  
- Utrzymujecie ze sobą jeszczem kontakt? - zapytałam
- Jasne - uśmiechnęła się Lucy - znaczy my we dwie tak, tamta.... No Jessica udaje wierną przyjaciółkę gdy się spotkamy- westchnęła
- Kiedyś przyjaźniliśmy się we 4 - powiedziała Jo  
- Tylko że nasza misska trzymała się nas ze względu na Mike - dodała Lucy
- O czym tak plotkujecie ? - wróciła z wc i wwaliła się między mną a Mikiem.
Jestem spokojna....do czasu... Po chwili kelner przyniósł nam deser.
- Jesteś brudny - zachichotała Jessica i zaczęła mu wycierać bitą śmietanę z kącika ust chusteczką
Chłopak złapał ją za nadgarstek i pożył jej dłoń na stole
- Nie trzeba, poradzę sobie - powiedział
- Przepraszam na chwilę - mruknęłam i poszłam do łazienki
To dla mnie za wiele. Klei się do niego jak mucha na lep. Odkręciłam zimną wodę i zamoczyłam w niej ręce.  
- Alex ? - przyszła za mną Lucy - nie bądź zazdrosna, naprawdę nie masz o co - powiedziała - Mike świata poza tobą nie widzi
- skąd to wiesz ? - spojrzałam na nią i zakręciłam wodę
- Piszę z nim dość często i zawszę piszę o tobie - uśmiechnęła się - a Jessica? Chce wiesz....  
- Rozumiem - uśmiechnęłam się - Wracamy?
- Tak - odpowiedziała i pierwsza opuściła pomieszczenie
Bo rozmowie z Lucy zrobiło mi się jakoś lepiej i miałam siły zmierzyć się z tą różową flądra  
-Wszystko w porządku? - Mike spojrzał na mnie z troską, gdy wróciłam
- Tak, musiałam nosek przypudrować - powiedziałam to tak słodko, prawie jak Jessica. Bez skrupułów wwaliłam się obok szatyna i tej blondi. Mike zaśmiałam się pod nosem, wziął moją dłoń i splatając nasze palce a nasze ręce ułożył sobie na udzie.
Po jakiejś pól godzinie musieliśmy wracać bo miałam mecz. Pożegnaliśmy się z dziewczynami a z Jo i Lucy wymieniłam się numerami.  

Zostałam sama w szatni. Założyłam koszulkę z numerkiem, , 3" i napisem, , Mood". Związałam włosy w wysokiego kucyka, nałożyłam buty sportowe, czarno-żółte mizuno. Wzięłam w rękę klubową bluzę i poszłam na halę zamykając szatnie i wkładając bluzę. Weszłam na halę. Nawet dużo ludzi przyszło, ale dla mnie liczył się tylko chłopak, który stał i rozmawiał z trenerem. Uśmiechnął się do mnie. Odwzajemniłam gest i podeszłam do dziewczyn, które miały zamiar zacząć się rozgrzewać.  
- No to Mood dziś twój pierwszy mecz z nami - uśmiechnęła się do mnie Grace

bunny

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1277 słów i 6584 znaków, zaktualizowała 24 cze 2015.

10 komentarze

 
  • Użytkownik karolina12

    o ktorej ja dodasz??

    26 cze 2015

  • Użytkownik bunny

    @karolina12 za 5 min ;)

    26 cze 2015

  • Użytkownik ala1123

    Będzie dziś?

    26 cze 2015

  • Użytkownik ...

    Fajne czekam na kolejną część :)

    25 cze 2015

  • Użytkownik szalona123

    Bardzo fajne czekam na 13 część  :yahoo:

    24 cze 2015

  • Użytkownik Paulaaa

    Super ;) kiedy następna ? :D

    24 cze 2015

  • Użytkownik bunny

    @Paulaaa najprawdopodobniej w piatek :)

    24 cze 2015

  • Użytkownik ala12345

    Talent do pisania masz ;) opowaidania świetne ;) nie moge doczekac sie kolejnej czesci ;)

    24 cze 2015

  • Użytkownik karolina12

    Świetne opowiadanie!!! Masz wielki talent  <3

    24 cze 2015

  • Użytkownik bunny

    @karolina12 dziękuję :*

    24 cze 2015

  • Użytkownik głupia ja

    No jak zwykle mi się podoba ;) ty to chyba nie masz zamiaru nas nie zaskakiwać  :rotfl:

    24 cze 2015

  • Użytkownik bunny

    @głupia ja mam nadzieje że pozytywnie zaskakuje :D

    24 cze 2015

  • Użytkownik ewe

    Jak zwykle świetny rozdział :) Czekam na ciąg dalszy:)

    24 cze 2015

  • Użytkownik kamila12535

    Fajne czekam na więcej

    24 cze 2015