Z życia siatkarki cz.29

Postanowiłam że dziś odwiedzę szkołę ale tylko przyjdę na wf.  
O 10  obudził mnie budzik w telefonie który nastawiłam wczoraj wieczorem. Przeciągnęłam się i odrazu poszłam pod prysznic. Ubrałam się w krótkie spodenki jeansowe i biały top z motylem. Włosy puściłam luźno. Wzięłam strój sportowy i zeszłam do kuchni jeszcze coś zjeść. Gdy byłam na schodach przyszedł mi sms.

,,Kotek <3" to zobaczyłam na wyświetlaczu a więc od Mike.
Westchnęłam na wspomnienie wczorajszej sprzeczki i odczytałam smsa
,, Idziesz na wf ? "
Wystukałam odpowiedź ,,Tak" i zrobiłam sobie tosty. Nie wzięłam jeszcze gryzą gdy telefon mi dał znać o smsie
,, To będę po Ciebie za 5 min ;* "
Nie odpowiedziałam mu. Po tostach napiłam się zimnego soku pomarańczowego wtedy zadzwonił dzwonek.
- Cześć - powiedziałam gdy otworzyłam drzwi
- Hej - mruknął i cmoknął mnie w policzek - idziemy?
Pokiwałam głową i wzięłam plecak. Nastała miedzy nami niezręczna cisza, która przerwał chłopak
- Przepraszam - powiedział - Ale wiesz że jestem o Ciebie cholernie zazdrosny  
- Wiem - odpowiedziałam - dlatego kleisz się do Emmy?
- Kocham Ciebie, zrozum to - zatrzymał mnie i stanął przede mną
- Ja Ciebie też - odpowiedziałam  
Mike chciał mnie pocałować ale ja odsunęłam głowę
- Co jest ? - zapytał
- Za to że porywałeś pannę Smith nie możesz mnie całować w usta - powiedziałam poważnie
- Żartujesz?!- był bliski ropaczy a ja zaprzeczyłam - Na długo?
- Przez tydzień, a teraz chodź - pociągnęłam go za rękę w stronę szkoły

- Jesteście skończonymi idiotami !!! - wrzeszczał na korytarzu Jack na Hugo u Bastiana, którzy się śmieli
- Co się stało? - zapytałam gdy doszliśmy do nich z Mikiem
- Ten debil ! - pokazał na Hugo - wysmarował mnie swoim gównem!
- Że co ? - zaśmiał się Mike
- Spokojnie sobie sikam a ten że chce papier, no to mu podaje dołem a on nie wiem jakim cudem miał rękę w swoich odchodach! - krzyczał zrozpaczony  
- fuuu- skrzywiłam się
- Radzę Ci powąchać tą rękę - zaśmiał się szatyn
- Nie jestem taki głupi aby...- zastanowił się przez chwilę i przyłożył dłoń,która była już czysta ,do nosa- To Nutella- stwierdził gdy się zaciągnął - Zabiję Was !  
Wszyscy wybuchliśmy śmiechem, pocałowałam Mike w policzek i poszłam do szatni.

Zadowolona i zmęczona wróciłam do domu. Zjadłam obiad i poszłam szykować ubranie na zakończenie roku. Miałam już naszykowaną spódnice gdy zdzwonił telefon  
- Słucham? - powiedziałam odbierając
- Cześć Alex tu Cody- powiedział chłopak
- O Siemka - zaśmiałam się
- Wpadniesz do mnie wieczorem? - zapytał
- Nie wiem... No Mike wiesz...- zaczęłam
- Mike poszedł z Emmą do kina- mruknął
- Że co ?! - krzyknęłam - Przyjdę do Ciebie  tylko coś załatwię - rzekłam i się rozłączyłam
Wzięłam siwą bluzę i wybiegłam z domu. Szybko znalazłam się przy domu Mike i zadzwoniłam dzwonkiem.
- O Alex - otworzyła mi jego mama i się trochę zmartwiła
- Jest Mike? - zapytałam
- Tak na górze z...
- Emma ? Świetnie - powiedziałam i skierowałam swoje nogi do pokoju chłopaka
- Ty wstrętny...- zaczęłam wchodząc do pokoju, jeszcze bardziej się wkurzyłam widząc ich razem. Emma trzymała jedną ręką na jego policzku a drugą się opierała Mike za to jedną rękę miał na jej udzie
- Alex ?! Co Ty tu robisz ?! - odskoczył od Emmy
- Przepraszam że przeszkadzam - powiedziałam z przekąsem - To raczej ja powinnam zadać to pytanie jej - warknęłam i kiwnęłam na nią głową
- Mike mnie zaprosił - odpowiedziała z dumą
- Super ! Świetnie ! Posłuchaj może rodzice wszystko Ci kupowali co chciałaś ale Mike jest moim chłopakiem więc radzę Ci się od niego odwalić - powiedziałam do niej
- Uspokój się - Mike wstał i złapałam mnie za ramiona
- Uspokój się?! - prawie krzyczałam - Wiesz co ? Wal się! - krzyknęłam i wybiegłam z domu szatyna
Po drodze biegłam i płakałam. Nie poszłam do siebie tylko do Codiego  
- Alex ? Co się...- zaczął gdy otworzył drzwi,  nie skończył bo się do niego przytuliłam  
Poszliśmy do jego pokoju.
- A więc co się stało? - zapytał
- Twoja siostra to głupia, pusta idiotka ! - powiedziałam - przepraszam że to mówię ale to prawda
- Nie gniewam się - usiadł koło mnie i objął mnie ramieniem - Co Ci zrobiła?
- Zabiera mi chłopaka! - krzyknęłam
- Posłuchaj, jeśli Mike Cię kocha to nie da się jej, a jeśli coś z Emma ten teges to nie jest Ciebie wart- odpowiedział
- Masz rację- westchnęłam - Tylko że ja go kocham !
- Wiem - odpowiedział i mnie przytulił  
- Cody ? - spytałam
- Tak ?
- Dziękuję- uśmiechnęłam się
- Nie ma za co - puścił mi oczko
Spojrzałam na niego, miał takie śliczne oczy, nasze twarze zaczęły się zbliżać do siebie  
- Przepraszam nie mogę - szybko powiedział i wstał
- A ja ? Kocham Mike, to była chwila słabości - mówiłam również szybko
Nagle do pokoju wszedł chłopak, wysoki brunet o piwnych oczkach.
- Cody...wytłumacz mi to - powiedział powoli przybysz
- Eh...- westchnął - Harry poznaj Alex, moją koleżankę, Alex poznaj Harrego, mojego chłopaka ...