Wakacje w domku letniskowym dobiegły końca. Wszystkie wróciłyśmy do swoich mieszkań i nasze spotkania odbywały się jak do tej pory, z jednym, małym wyjątkiem. Otóż ja byłem najczęściej z Leną lub Gabrysią. Jednak tuż po powrocie z obozu rozkoszy przez kilkanaście dni mieszkałem u siebie.
Pewnego, jesiennego dnia miałem odwiedzić Gabrysię. Ponieważ było dość ciepło, założyłem tylko swój biały biustonosz ze sztywnymi miseczkami z dodatkowymi wkładkami powiększającymi biust, białą, nylonową halkę z jedną, dość szeroką, obficie marszczoną falbanką i białą sukienkę z bufiastymi rękawkami, nieco krótszą od halki. Tym razem majteczek nie założyłem, więc mój około dwudziestocentymetrowy członek mocno się prężył i falował pod halką i sukienką. Moja halka i sukienka z obszerną spódnicą delikatnie, ledwo zauważalnie, falowały. Nacisnąłem przycisk dzwonka, ale nikt nie otwierał drzwi. Po kolejnej próbie, nacisnąłem klamkę. Drzwi nie były zamknięte na klucz, więc po ich otwarciu, wszedłem do mieszkania Gabrysi. Po wejściu do drugiego pokoju, zastałem Gabrysię w nietypowej i zaskakującej pozycji. Otóż Gabrysia stała na wyprostowanych, lekko rozchylonych nogach, zgięta tak, że jej tułów był pochylony poziomo, a urocze pośladki były dość mocno wypięte. Lewą ręką opierała się o komodę z kilkoma szufladami, a prawą wsunęła dość głęboko do nieco wysuniętej szuflady, jakby chciała coś sięgnąć z jej dna. Jak się później okazało, Gabrysia na chwilę utraciła równowagę i swoim ciałem wsunęła ją, klinując się skutecznie. W tej pozycji nie dawała już rady, aby wysunąć, klinującą szufladę i uwolnić się. Nietypowym było również to, że Gabrysia miała na sobie strój pokojówki. Podszedłem bliżej, aby spróbować pomóc jej, uwolnić się z tej niewoli. Wpadłem jednk na pomysł, że lepszej okazji, aby jej dogodzić chyba nie będzie. Uchyliłem jej czarną sukienkę pokojówki. Gabrysia czując, co się dzieje, zaczęła się bronić, poruszając swymi udami, aby mi utrudnić dotarcie do jej gwiazda rozkoszy. Po chwili, wielowarstwową, białą, delikatną haleczkę, spotkał ten sam los. Pozostała jeszcze jedna przeszkoda - czarne, elastyczne majteczki. Chwyciłem je za gumkę z dwóch stron i pozwoli zsunąłem na uda. Dalej zsunęły się same, a moim oczom ukazał się wspaniały widok jej porośniętej czarnymi, gęstymi, mocno kręconymi włoskami, pochwy. Teraz Gabrysia mocniej zaczęła się bronić, lecz mój członek z pod mojej halki i sukienki, którą uniosłem, aby go odsłonić, był szybszy. Po chwili główka mojego członka z lekko zsuniętą skórką oparła się o mocno zroszone śluzem rozkoszy, wargi pochwowe mojej pani. Mnie i Gabrysię przeszyła pierwsza fala obezwładnienia i błogiej rozkoszy, a Gabrysia znieruchomiała i przestała się bronić. Naparłem mocniej swoim mocno naprężonym członkiem na bezbronną pochwę mojej sąsiadki. Wargi pochwowe, broniące do tej pory, dostępu do jej gniazda rozkoszy, wpuściły mnie do swojego wnętrza. Po kilkudziesięciu sekundach powolnego wsuwania, około dwadzieścia centymetrów prężącego się mojego ciała wypełniając Gabrysię, osiągnęło jej dno. W miarę, jak mój członek zagłębiał się w śliskie wnętrze jej pochwy, Gabrysia coraz bardziej stawała się uległa i obezwładniona. Z chwilą, gdy nasze łona, jej mocno owłosione a moje dokładnie ogolone, rozpłaszczyły się o siebie, Gabrysi pochwa mocno zapulsowała. Gdyby mój, również mocno zniewolony członek, także nie zapulsował, prawdopodobnie moje obezwładnienie stałoby się większe i niewątpliwie uległ bym Gabrysi i to ja zostałbym zgwałcony. Resztką sił przemogłem paraliżujące obezwładnienie i chwytając ją za biodra rozpocząłem glebokie, płynne i dość powolne ruchy posuwiste. Gabrysia zaczęła cicho pojękiwać i bez reszty poddała się dostarczanej przez mojego członka coraz bardziej obezwładniającej rozkoszy. Każdy następny ruch mojego członka w głąb pochwy Gabrysi stawał się coraz szybszy i coraz bardziej zbliżał nas do upojnego spełnienia. Gabrysia coraz głośniej jęczała potwierdzając swoją uległość i zniewolenie. Po kilkudziesięciu kolejnych ruchach również mój członek osiągał stan przedorgazmowy i już nie było od niego odwrotu. W szczytowej chwili rozkoszy, całkowicie wstrzymałem na krótką chwilę ruchy posuwiste, aby dać członkowi możliwość wywołania orgazmowej pulsacji. W chwili, gdy do tego doszło, nastąpił pierwszy obfity wytrysk lepkiej, gęstej i gęstej cieczy rozkoszy. Nasze splecione, zniewolone ciała zamarły w potężnym spazmie błogiego i upojnego orgazmu. W tym momencie z sąsiedniego pokoju wyszła Gabrysia ubrana w swoją czarną halkę z czarną koronką oraz czarny, elastyczny biustonosz i być może w czarne, elastyczne majteczki. Widząc mój grymas rozanielenia rozpoczynający orgazm, uśmiechała się i spytała:
- Co wy tutaj wyprawiacie?
Teraz całkowicie zamarłem w całkowitym bezruchu i sparalizawany niepewnością i zaskoczeniem pomyślałem:
- Kogo ja zniewoliłem? - Pomyślałem.
- No Ewuniu! Właśnie zostałaś zaliczona. - Dodała po chwili Gabrysia.
Teraz nastąpił drugi, paraliżujący skurcz naprężonego członka, powodując kolejny obfity wytrysk cieczy rozkoszy i spazm orgazmu, który znowu mocniej naprężył nasze zniewolone, połączone ciała. Nie wiem, kto z nas był bardziej zniewolony, ale moje obezwładnienie i błoga rozkosz powodowała, że zacząłem tracić równowagę i powoli osuwać się. Mocniej objąłem zniewalaną kobietę, aby wtłoczyć w nas jak najwięcej rozkoszy. W przerwie między spazmami, podeszła do mnie Gabrysia i obejmując mnie pod pachami, powstrzymała moje osuwanie się. Kilka kolejnych spazmów spowodowało naprężenia i skurcze członka, które wywoływały coraz mniej obfite wytryski do pochwy zaklinowanej i zerżniętej nieznajomej. Zdaje się, że była zadowolona ze swojego zniewolenia, bo nawet po rozładowaniu orgazmu, dalej napierała na mojego członka, jakby nie chciała, aby go wysuwać. Po dłuższej chwili, Gabrysia pociagajac mnie w swoim kierunku, spowodowała, że mój nadal solidnie naprężony członek, wysunął się z uroczej pochwy nieznajomej.
- Nikolu! To jest Ewa, kuzynka Magdy. - Powiedziała Gabrysia.
- Może byście pomogły mi się uwolnić? - Spytała, nadal zaklinowana Ewa.
Gabrysia nie wypuszczając mnie ze swoich objęć, lewą ręką nadal obejmowała mnie pod pachami, a prawą sięgnęła moją sukienkę i haleczkę. Gdy ją uniosła, odsłoniła nadal solidnie naprężonego członka, a fatałaszki podtrzymała lewą ręką, aby się nie zsunęły. Po chwili prawa ręka Gabrysi objęła moje dwadzieścia centymetrów tuż przy łonie, przytrzymując go w pozycji wyprostowanej, aby nie falował i zbyt mocno nie brykał podczas pulsowania. Teraz pchnęła mnie abym zrobił krok w stronę Ewy. Gabrysia zręcznie skierowała mojego członka między wargi pochwowe, nadal wypiętej pochwy, zaklinowanej kobiety. Ewa chcąc nie dopuścić do kolejnego zniewolenia zaczęła robić uniki, lecz Gabrysia kierująca moim członkiem była szybsza. Pierwszy kontakt główki mojego członka z śliskimi od śluzu i cieczy rozkoszy wargami, obezwładnił Ewę tak, że przestała się bronić.
Po krótkiej chwili, Gabrysia zaczęła powoli przesuwać mojego członka w górę i w dół, zagłębiając jego główkę pomiędzy wargi pochwowe Ewy. Teraz Ewa poddała się całkowicie i stanęła w szerszym rozkroku. Po kilkunastu kolejnych przeciągnięciach członka, był już tak głęboko, że zatrzymał się w gnieździe rozkoszy. Teraz Gabrysia naparła na mnie swoim ciałem, powoli wsuwając mojego zniewalanego członka do pochwy zniewalanej i zaklinowanej kobiety. Niebawem członek wypełnił pochwę Ewy, a nasze łona połączyły się i rozpłaszczyły o siebie. Ewa stała się całkowicie uległa i poddała się zniewoleniu bez reszty. Mnie zalała fala błogiej i upojnej rozkoszy i tylko dzięki obejmującej i podtrzymującej mnie Gabrysi, nie osunąłem się. Teraz Gabrysia nieco odsunęła swoje uda, dając mi możliwość rozpoczęcia ruchów posuwistych. Pierwszy ruch rozpoczęła Gabrysia chwytając mnie za biodra. Ewa zajęczała niezbyt głośno, dając znać, że zrobiło się jej dobrze. Chwyciłem Ewę za biodra i rozpocząłem głębokie i powolne ruchy posuwiste. Gabrysia puściła mnie, ale cały czas stała tuż za mną, jakby chciała przypilnować, że właściwie dogodzę Ewie. Moja biała sukienka i halka osunęły się i zasłoniły moje i Ewy łona oraz uda. Kolejne ruchy posuwiste nieuchronnie prowadziły nas do spełnienia. Ewa jako pierwsza dojrzała do orgazmu, a jej pochwa coraz bardziej napierała na mojego zniewalającego członka. Kolejny ruch nasuwający pochwę na mojego członka spowodował pierwszy skurcz rozpoczynający orgazm. Nieco później mój członek, podczas ruchu wgłąb pochwy zapulsował, co wywołało pierwszy obfity wytrysk cieczy rozkoszy. Również doznałem pierwszego skurczu rozpoczynającego orgazm. Nasze splecione i zniewolone ciała wpadły w orgazmowe spazmy, które zniewalały nas wzajemnie. Po kilku kolejnych skurczach, wytryski cieczy rozkoszy ustały, a orgazm zaczął się powoli rozładowywać. Po kilkunastu kolejnych coraz słabszych spazmach, orgazm się rozładował całkowicie. Zanim wysunąłem zniewolonego członka z pochwy, której dogodziłem, minęło jeszcze kilka upjnych minut. Gdy Gabrysia odeszła ode mnie na kilka kroków, powoli wysunąłem swojego członka, który jeszcze dość solidnie się prężył. Teraz, gdy nieco ochłonąłem, zapytałem prowokująco Gabrysię:
- Co Ewa robiła w twoim pokoju? Do tego ubrana w twój strój pokojówki.
- Ewa również lubi femdom, podobnie jak my wszystkie. - Odpowiedziała Gabrysia.
- Chciałabym zostać w waszym obozie rozkoszy. - Wtrąciła Ewa.
- Lubię dominację, a ty jako Sissy-Maid jesteś uroczy. - Dodała po chwili Ewa.
- Nikolu! Czemu zerżnęłaś Ewę? Może myślałaś, że to nie ja? - Spytała podejrzliwie Gabrysia.
- Bo chciałem ciebie zniewolić, a widząc zaklinowaną, gotową do zniewolenia kobietę, nie mogłem się oprzeć. - Odpowiedziałem zgodnie z moimi zamiarami.
- Oj ty! Ja ci zaraz pokażę. - Powiedziała Gabrysia i zaczęła się do mnie powoli zbliżać.
- Może najpierw uwolnijcie mnie z tego zaklinowania. A może chcecie, abym została zerżnięta jeszcze raz? - Spytała zniecierpliwiona Ewa.
Zemsta Gabrysi
Po chwili Gabrysia zbliżyła się do mnie, chwyciła za ramiona i obróciła tyłem do siebie oraz wtuliła plecami swój pulchny i obfity biust. W międzyczasie zdjęła swoją czarną haleczkę i okazało się że jej biustonosz ma sztywne miseczki a nie elastyczne jak mi się wydawało. Jej czarne elastyczne majteczki skutecznie zasłaniały gniazdo rozkoszy.
- Więc tym razem znowu zostanę doprowadzony do spełnienia jej uroczą dłonią a nie pochwą. - Pomyślałem.
Teraz zręcznym i szybkim ruchem zsunęła ze mnie moją białą sukienkę. Po chwili ten sam los spotkał moją białą haleczkę, która podczas zsuwania dość solidnie podrażniła mojego, bezbronnego i już prężącego się członka. Otarcie haleczki naprężyło go i usztywniło o wiele mocniej tak, że teraz moje niemal dwadzieścia centymetrów zostało postawione do pionu. Pozostałem w samym białym biustonoszu z sztywnymi miseczkami i wkładkami. Gabrysia powoli zaczęła mnie obejmować i coraz bardziej wtulać w swoje obezwładniające ciało, więc szybko stałem się całkowicie bezwolny i uległy. Z chwilą jej dłonie objęły mój biustonosz, poddałem się już bez reszty do końca. Niebawem prawa ręka Gabrysi zaczęła się powoli przesuwać w stronę mojego gołego łona, aby w końcu dotrzeć do naprężonego członka. Teraz przez dość długi czas głaskała moje, dokładnie ogolone łono, jednocześnie doprowadzając mnie do całkowitego posłuszeństwa. Mój mocno naprężony członek niesamowicie pulsował i falował, nie mogąc już się doczekać dotyku dłoni Gabrysi. Ona natomiast rozpoczęła niekończącą się zabawę, obezwładniając mnie coraz bardziej.
- A może by tak spróbować odwrócić role i zaatakować moim członkiem jej gniazdo rozkoszy? - Pomyślałem, jednocześnie zdając sobie sprawę, że z powodu niesamowitej, błogiej rozkoszy, nie jestem w stanie nic zrobić. Teraz uzmysłowiłem sobie, że wszystkie "szkolenia" przez kobiety miały na celu, abym stał się całkowicie uległy, nawet po delikatnym i krótkim dotknięciu mojego łona i członka. Okazało się, że "moje" kobiety uwielbiają dominację nade mną, a moje szybkie obezwładnienie miało im to mocno ułatwić.
Obezwładniony i sparaliżowany niesamowitą rozkoszą, wtuliłem się mocniej w ciało napastującej mnie kobiety i odchylając głowę do tyłu, oparłem ją na ramieniu mojej sąsiadki. Teraz Gabrysia przez dłuższą chwilę całowała mnie w szyję, wywołując jeszcze mocniejszą uległość. Naprężyłem mojego niezaspokojonego członka wywołując coraz mocniejsze pulsacje i falowanie, chcąc zwrócić uwagę Gabrysi, że nie mogę się już doczekać jej dłoni. Oprócz tego zacząłem nieznacznie poruszać udami, jakbym chciał rozpocząć ruchy posuwiste. Gabrysia, jakby nic sobie z tego nie robiąc, głaskała nadal moje łono. W końcu nadeszła upragniona chwila, gdy Gabrysia wreszcie chwyciła mojego członka gołą dłonią i niezbyt mocno, lecz zdecydowanie, zacisnęła na nim palce. Przeszyła mnie niesamowita porcja błogiej rozkoszy, która na chwilę unieruchomiła mnie. Po chwili Gabrysia rozpoczęła powolne ruchy posuwiste wzdłuż mojego zniewalanego i bezbronnego członka. Ich prędkość, w krótkim czasie, bardzo wzrosła, osiągając taką, z jaką jeszcze nigdy nie byłem zniewalany. Spowodowało to, że nie byłem w stanie naprężać i pulsować członkiem. Po kilkudziesięciu kolejnych bardzo szybkich ruchach poczułem, że wytrysk cieczy rozkoszy i orgazm jest już kwestią kilku kolejnych ruchów posuwistych. Niestety szybkość ruchów ręki mojej gwałcicielki nie pozwalała mi zapulsować członkiem, aby móc rozpocząć orgazm i towarzyszący mu wytrysk. Gabrysia jeszcze dość długo zniewalała mojego członka szybkimi i obszernymi ruchami. Moje ciało coraz bardziej przesycało się rozkoszą stając się całkowicie bezwładne i uległe. Po kilkudziesięciu kolejnych ruchach posuwistych, Gabrysia niespodziewanie puściła zniewolonego członka. Teraz członek miał możliwość zapulsować, aby zapoczątkować już długo oczekiwany orgazm i wytrysk. Gabrysia w pośpiechu sięgnęła po swoją czarną haleczkę, lecz chwyciła również moją, białą. W efekcie na moim zgwałconym członku znalazły się dwie delikatne haleczki, które go czule otuliły. Momentalnie na członku poprzez ułożone w kilka warstw, zacisnęła się ręka Gabrysi, która podjęła przerwane ruchy posuwiste. Nastąpił pierwszy niesamowicie silny spazm orgazmu, który momentalnie sparaliżował i naprężył moje zniewolone ciało. Jednocześnie obfity wytrysk lepkiej, gęstej i śliskiej cieczy rozkoszy wypełnił i solidnie zmoczył nasze haleczki. Teraz ręka Gabrysi dostosowała swe ruchy do skurczów i spazmów mojego bezbronnego i bezwolnego ciała. Zalewająca mnie, poprzez gwałconego czlonka, rozkosz wywołała całkowite obezwładnienie i błogie grymasy rozanielenia. Gdy wytryski cieczy rozkoszy ustały, a orgazm zaczął powoli mijać, Gabrysia jeszcze dość długo poruszała dłonią wzdłuż członka, wywołując kolejne, coraz rzadziej powtarzające się drgawki i spazmy. Po kilku minutach również drgawki zakończyły naprężać moje zniewolone ciało, abym mógł w pełni odzyskać kontrolę nad otoczeniem. Po dłuższej chwili bezruchu, Gabrysia powoli zsunęła przemoczone haleczki i wypuściła mnie ze swoich zniewalających objęć. Muszę przyznać, że to zniewolenie, mimo że było dość ostre, było jednym z bardziej zadowalających w wykonaniu mojej sąsiadki.
- No i jak ci było? - Spytała Gabrysia.
- Ojej! Super! Ale chciałbym już zaznać rozkoszy z tobą. - Odpowiedziałem.
- Poczekaj jeszcze trochę. Twoje szkolenie nie dobiegło końca. A tym czasem - masz ochotę jeszcze raz zaspokoić Ewę, póki jest zaklinowana? - Zaproponowała Gabrysia.
- Ja wiem? - Odpowiedziałem, wahając się nieco.
- Twój mały jeszcze pręży się, jakby było mu mało. Gdy już ją uwolnimy, nie będziesz miała szans. Znasz swoją uległość. - Zachęcała mnie Gabrysia.
Podszedłem bliżej do Ewy i skierowałem członka prosto na gniazdo rozkoszy, opierając główkę o wargi pochwowe.
- No nie! Będę trzeci raz zerżnięta. - Zdążyła powiedzieć Ewa.
Teraz naparłem mocniej swoim naprężonym członkiem na jej pochwę i zacząłem powoli wsuwać go do środka. Ewa momentalnie obezwładniła i stała się całkowicie uległa. Nawet nie próbowała się bronić. Podczas ruchów posuwistych pojękiwała tylko w wyniku zalewającej nas rozkoszy. Przyspieszyłem dość mocno ruchy posuwiste i już po chwili doznałyśmy upojnego orgazmu. Kilka obfitych wytrysków cieczy rozkoszy wypełniło pochwę uroczej kobiety, a nieco później orgazm zaczął się powoli rozładowywać. Gdy już ostatnie spazmy i drgawki się zakończyły, powoli wysunąłem swojego zniewolonego członka. Teraz Gabrysia pomogła mi uwolnić zaklinowaną Ewę i po chwili usiadłyśmy na fotelach. Po kilku ponętnych spojrzeniach, Gabrysia spytała:
- Nikolu! Jak ci się podoba Ewa?
- Pewnie, że mi się podoba. Nie mówiąc już o upojnej rozkoszy, która nas zniewoliła. - Odpowiedziałem.
- Ewa chciała również dołączyć do naszej grupy, którą nazwałaś obozem rozkoszy. - Powiedziała Gabrysia.
- Co ty na to? - Spytała po krótkiej chwili.
- Pomysł nie jest pozbawiony uroku. - Odpowiedziałem.
- Jak tak dalej pójdzie, będzie trzeba zorganizować egzaminy. - Zażartowałem.
Po dłuższej rozmowie, ubrałyśmy się a Ewa powiedziała:
- Ja będę musiała już iść.
- Wpadniesz jutro? - Spytała Gabrysia.
- Postaram się. - Odpowiedziała Ewa.
- To brzmi zachęcająco. - Pomyślałem spoglądając na Ewę.
- A my się kiedyś spotkamy sam na sam. - Szeptnęła groźnie mi do ucha Ewa, podczas pożegnania.
- Mam taką nadzieję. - Pomyślałem spoglądając jej w oczy.
I tak w naszym "obozie" są: Gabrysia, Lena, Magda, Dagmara, Monika, Julita oraz Ewa.
cdn.
W następnym odcinku: Szantaż Amelii.
1 komentarz
obserw
Nikola mogła by jeszcze pod haleczkam mieć rajstopki aby haleczki lepiej się ślizgały