O dziwo, potężnie podniecało ją, że nie ma żadnego zabezpieczenia. Jak również to, że był zwierzęcy i dziki. Do tego stawał się wulgarny.
– No i co cipko? Ciasna? Oszukiwałaś… już ci ją trochę jakieś fagasy rozepchały!
Martę to również kręciło: sugestia, że jest łatwiejsza niż twierdziła.
– Ochh… ochhh… – wzdychała nie próbując się tłumaczyć.
– Ale tę Wielkanoc popamiętasz bardziej niż tą w Ziemi Świętej! Bo zostaniesz porządnie prześwięcona! I... przepchana!
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Czy uważacie panowie, że ta średniowieczna tortura - nadziewanie na pal - nie była zbyt okrutna?