A był na tyle długi, że mógłby penetrować dalej… Zdawało się, że dno pochwy nie stanowi dla niego żadnej granicy… Nauczycielkę to ogromnie rozpalało. To, że czuje się niczym nadziana na pal… Jak Azja Tuchajbejowicz… Ale Azja na pewno nie miał tak grubego pala…
O dziwo, potężnie podniecało ją, że nie ma żadnego zabezpieczenia. Jak również to, że był zwierzęcy i dziki. Do tego stawał się wulgarny.
– No i co cipko? Ciasna? Oszukiwałaś… już ci ją trochę jakieś fagasy rozepchały!
Martę to również kręciło: sugestia, że jest łatwiejsza niż twierdziła.
– Ochh… ochhh… – wzdychała nie próbując się tłumaczyć.
– Ale tę Wielkanoc popamiętasz bardziej niż tą w Ziemi Świętej! Bo zostaniesz porządnie prześwięcona! I... przepchana!
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.
Historyczka
Czy uważacie panowie, że ta średniowieczna tortura - nadziewanie na pal - nie była zbyt okrutna?