Rozdział 20
Wszystko potoczyło się jeszcze szybciej niż zakładała. Fabian gestem zaprosił ją do jednej z sypialni, tej samej do której kiedyś uciekła Aniela wraz z Piotrkiem i w której później dołączył do nich Rafał. Gdy przekroczyła próg pomieszczenia jej oczom ukazało się wysokie, szerokie łóżko przykryte stylową, granatową narzutą. Chciała mu się przyjrzeć, ale wtedy poczuła jego dłoń, która ze sporą siłą pchnęła ją na znajdujący się przed nią materac, sprawiając że oparła się o niego łokciami. Po chwili bezceremonialnie zaczął ugniatać jej drobne pośladki, opięte w ciasne, streczowe jeansy.
- Ale masz dupcię. Nie mogę się napatrzeć - komplementował ją - Wypnij ją dla mnie - nakazał następnie.
Zrobiła jak żądał. Wspięła się na łóżko, kładąc na materacu także swoje kolana i będąc na czworaka posłusznie wygięła swoje plecy tak, aby jak najbardziej wyeksponować dla niego swoją pupę.
- O tak! Zajebista! - dodał, komentując i ściskając jej pośladki, mocno wbijając w nie swoje palce.
Nie miała podstaw by wątpić w to, że bardzo mu się podobała. W końcu nigdy by tyle nie zapłacił gdyby go tak nie kręciła. To jak bardzo była przez niego pożądana było dla niej pewnym pocieszeniem przy wciąż ciążącym jej poczuciu winy. Częściowo chciała jednak by zabrał się już do rzeczy, tak aby wreszcie mogła definitywnie pogodzić się z decyzją, którą właśnie podejmowała. On jednak się nie spieszył, a jego silne ręce dalej bez przerwy ugniatały jej tyłek. Męski, dominujący dotyk, którego jej dostarczał był dla niej całkiem przyjemny i po chwili przygryzała już lekko swoje wargi, cichutko wzdychając. W końcu po dłuższej chwili poczuła jak zaczął powoli zsuwać jej spodnie, robiąc to tak jakby otwierał bardzo wyczekany prezent i chciał delektować się każdą sekundą. Pochyliła się, próbując mu to ułatwić i zaraz po tym jej jeansy znalazły się na wysokości kolan, a jego ręce zaczęły dotykać gołej skóry jej pośladków. Czuła na niej szorstkość jego dłoni, a gdy spojrzała w prawo zobaczyła duże lustro, w którym doskonale widziała ich oboje, będących teraz w tej wyuzdanej sytuacji. Jego druga dłoń, ta która nie masowała właśnie jej tyłka, pocierała przez jego spodnie widoczny już zarys sztywniejącego kutasa, a po chwili przeniosła się wyżej i zaczęła rozpinać jego pasek. Przeszedł ją silny dreszcz, gdy palce jego dłoni delikatnie przeleciały po materiale jej majtek, który mocno już zawilgotniał, a po chwili następny, gdy niespodziewanie jego kciuk przylgnął przez tkaninę do jej tylnego rowka i zaczął od razu go drażnić, okrężnie po nim jeżdżąc.
- O tak, suczko. Ale się z tobą zabawię - wycedził, klepiąc ją następnie lekko w tyłek.
Wiedziała, że miał rację. Było już zdecydowanie za późno by teraz się rozmyślić, a prawdę mówiąc sama nabierała już ochoty by akcja rozkręciła się na dobre. On jednak dopiero zdejmował swoje spodnie, wcale się nie spiesząc, a gdy mu się to udało to odwrócił się na chwilę w stronę ciemnej komody znajdującej się pod ścianą i otworzył szufladę. Marta odwróciła do niego głowę, obserwując jego poczynania i zobaczyła plastikową buteleczkę lubrykantu, której wieko natychmiast otworzył. Zrozumiała, że była już wcześniej otwarta, ale w jego przypadku wcale jej to nie zdziwiło. Zapewne sprowadzał tu nie jedną dziewczynę.
Gdy wrócił na łóżko zaczęła rozpinać wciąż opinającą jego klatkę piersiową koszulę, ale zniecierpliwiony po chwili znowu pchnął ją do przodu, przyciskając jej głowę do materaca i dając do zrozumienia gdzie było teraz jej miejsce. Kątem oka zobaczyła w lustrze jak szybko ściągnął swoje bokserki i przez chwilę mignął jej obraz jego sztywnego już kutasa, który jednocześnie sprężyście wyskoczył z nich na wolność. Po chwili szarpnął nią gwałtownie, podrywając do góry i brutalnie zdejmując z niej jej własną bieliznę. Zaraz po tym usłyszała odgłos wyciskanej buteleczki lubrykantu i wiedziała już co się zbliżało.
Okazało się jednak, że kompletnie nie była gotowa na to co faktycznie potem nastąpiło, bowiem Fabian nie zamierzał bawić się z nią w żadne gry wstępne. W oka mgnieniu jego sztywny kutas po prostu błyskawicznie wbił się w nią całą swoją długością, nie napotykając większego oporu, zapewne w wyniku użytego lubrykantu połączonego z tym jak mokra już była.
- O kurwa! - jęknęła głośno, będąc w szoku tym jak szybko i głęboko się w niej znalazł.
Po chwili cofnął swoje biodra, lecz tylko po to by następnie ponownie się w nią wbić, dodatkowo do tego gwałtownie ściągając do siebie jej drobną pupę, schwytaną teraz w jego silne dłonie. Ponownie jęknęła, gdy poczuła jak jego biodra znowu w nią uderzyły, wywołując głośny plask zderzających się ciał. Następnie zrobił to ponownie i ponownie. Od razu poczuła drżenie nóg, dające jej znać, że zaraz zacznie zbliżać się jej orgazm. Jeszcze przed chwilą czuła potęże mentalne napięcie spowodowane tym jak niekomfortowo czuła się w tej sytuacji, o której godzinę temu nigdy by nawet nie pomyślała. Teraz z każdym kolejnym pchnięciem jego fiuta w jej nagrzaną już do granic możliwości nastoletnią cipkę to napięcie było z niej jednak rytmicznie wybijane. Nie chciała tego sama przed sobą przyznać, ale w tym momencie uwielbiała to co jej teraz robił.
- Tak, suczko. Właśnie tak - słyszała jak do niej mówił - Super dajesz dupy - dodał po chwili, a ona wykrzywiła twarz w grymasie spowodowanym oszałamiającym nadmiarem wrażeń.
- Czyja…jest… ta… dupa? Gadaj! - usłyszała jak następnie zażądał, sapiąc głośno pomiędzy kolejnymi pchnięciami.
Wiedziała czego od niej oczekiwał. Miała mu się poddać, nie tylko fizycznie, ale także mentalnie. Zrobił tak ostatnim razem i tego oczekiwał również teraz. Wiedziała, że jej nie odpuści, ale i tak już była gotowa by mu ulec.
- Twoja… jest Twoja… - wyjęczała do niego po chwili, dziwiąc się tym jak uwalniające było to wyznanie - Moja dupa jest twoja - dodała, mimowolnie uśmiechając się pod naporem zbliżającego się szczytowania.
- Jest moja - dodał przyspieszając jednocześnie ruchy - A ty… jesteś moją dziwką.
To była przesada i czuła już w stosunku do niego frustrację, ale nie była w stanie się z nim teraz wykłócać. Zaczynała już dochodzić i chciała spróbować to po prostu przemilczeć, ale po chwili poczuła kolejnego, tym razem naprawdę siarczystego klapsa, a w jej oczach samoistnie zaczęły zbierać się łzy.
- Gadaj! Kim jesteś?! - wydarł się na nią głośniej, brutalnie przyspieszając nabijanie jej na swojego kutasa.
Było jej tak dobrze, że puszczały już jej jakiekolwiek hamulce. W tej chwili wszystko co dla niej istniało to jej ciasna cipka, doznająca rytmicznej rozkoszy gdy tak zdecydowanie w nią wchodził. Chciała już tylko tego, by po prostu nie przestawał jej dymać.
- Twoja dziwką! - wyjęczała - Jestem Twoją dziwką!
Myślała, że być może Fabian zaraz dojdzie, jak ostatnio, ale zanim to się stało ona sama poczuła w nogach znajome drgania. Jej cipka zacisnęła się na jego fiucie, a Marta zagryzła własną rękę, nie mogąc poradzić sobie z nadmiarem ogarniających ją doznań. Na jej twarzy pojawił się erotyczny grymas, a ona zawodziła jęcząc, gdy przeszył ją osiągany już orgazm.
- Jesteś moja! Zapłaciłem za twoją dupę i jesteś moją dziwką - kontynuował.
- Tak, tak! O jezu, tak, nie przestawaj - bełkotała przeciągle, ignorując jego zaczepki i wciąż zagryzając swoje przedramię, gdy jej umysł, pod wpływem haju dostarczanego przez jej własne ciało, na moment zaczął odpływać wręcz do innego wymiaru.
Wciąż ją pieprzył, kontynuując to przez dłuższą chwilę, ale pomimo swojej imponującej kondycji nawet on poczuł w końcu zmęczenie i na moment przystopował. Martą zakołysał wtedy lekki zawrót głowy i przekręciła się na bok, czując jak jego kutas wyślizgnął się wówczas z jej pochwy. Następnie spojrzała na niego, a mówiąc konkretniej na jego stojącego na baczność fiuta, opiętego w lśniącego ciasnego kondoma. Był naprawde duży, a ona nie mogła wyjść z podziwu czego z nią przed chwilą dokonał. Z Romkiem było jej ostatnio naprawdę dobrze, ale musiała teraz jednak bezsprzecznie przyznać, że znacznie większy kutas Fabiana dotarł w niej w miejsca, w które on nie miałby szans. Roztargniona, przez moment zastanawiała się czy być może zafiksowanie Sylwii na punkcie rozmiaru miało jednak jakieś podstawy, lecz Fabian jednak nie dał jej czasu na rozmyślanie, tylko złapał za jej podbródek, smyrając delikatnie jej usta swoim kciukiem.
- Chodź do salonu - polecił.
Wstała chwilę po nim, wciąż ledwo czując odrętwiałe nogi. Gdy przekroczyła próg drzwi, opuszczając sypialnię, zobaczyła że w oczekiwaniu na nią siedział już w fotelu, trzymając w dłoni swojego wciąż sztywnego kutasa.
- Obciągnij mi - rzucił do niej bezceremonialnie.
Wiedziała, że na jakąkolwiek pruderyjność było już zdecydowanie za późno, więc powoli podeszła do niego i ostrożnie uklękła na dywanie. Puchowa wykładzina okazała się całkiem miękka, co bardzo ją ucieszyło bo wiedziała, że jej kolana spędzą na niej trochę czasu.
- Dobrze - zwróciła się do niego, zbliżając jednocześnie swoją twarz do jego przyrodzenia, które na wstępie od razu lekko polizała.
Żałowała trochę, że nie zdecydował się po prostu dalej jej pieprzyć, ale nie zamierzała mu się sprzeciwiać ani go do niczego namawiać. Pomyślała, że zapewne po obejrzeniu nagrania z jego kolegami poczuł się w jakiś sposób wykluczony i teraz zamierzał to nadrobić. Zapłacił jej wystarczająco dużo, by zdecydowała się przełknąć swoją dumę i teraz po prostu zrobić to co kiedyś Piotrkowi i Rafałowi. Złapała jego kutasa, przytrzymując w miejscu i szeroko otworzyła usta, a jej wargi oparły się na zębach, co było sztuczką podłapaną kiedyś przez nią w internecie. Następnie włożyła fiuta do swojej buzi, a jej usta chroniły teraz delikatną skórę jego narządu przed przypadkowym zahaczeniem zębami. Mogła dzięki pozwolić sobie na robieniu tego szybciej i agresywniej, co też od razu uczyniła, gdy jej wargi mocno zacisnęły się na jego dużej pale, po czym zaczęły się po niej rytmicznie przesuwać w górę i w dół. Po salonie rozszedł się wilgotny odgłos siorbania, a po chwili dołączył do niego ciężki oddech Fabiana, który zadowolony jej oralnymi pieszczotami jedynie rozłożył szerzej kolana, oddając się jej pieszczotom jeszcze bardziej.
Czuła się jak dziwka i choć nie chciała o tym zbytnio myśleć, to tak naprawdę chyba nawet nią teraz była. Klęczała na podłodze salonu w mieszkaniu znacznie starszego faceta, którego ledwo znała i ciágnęła mu fiuta, zaraz po tym jak kilka minut wcześniej dawała mu dupy w sypialni obok. Owszem, istniała kwestia nagrań, których chciała żeby się pozbył, ale wiedziała też, że przecież obiecał jej, że i tak je skasuje, nieważne jaką decyzję by podjęła. Tak naprawdę chyba skusiła ją wizja łatwych pieniędzy, które natychmiastowo rozwiązałyby problem ciążących jej zobowiązań finansowych. Od jakiegoś czasu chciało się jej też po prostu seksu, mówiąc kolokwialnie miała chcicę, a z nim już spała i wiedziała, że był w tym dobry. Nawet teraz, gdy robiła mu loda, dalej miała ochotę na to by ponownie go w sobie poczuć. Mimo tego, że to wiedziała to zdziwiła się jednak, gdy usłyszała swoje własne, wypowiedziane w przypływie chwili słowa.
- Załóż jeszcze kondoma - powiedziała, wyjmując go wcześniej z ust i przykładając język do podstawy żołędzia jego fiuta, cały czas się na niego patrząc.
- Po co? - zapytał, lekko zdezorientowany.
- Chcę żebyś mnie jeszcze ruchał - odpowiedziała, a on od razu się na to lekko roześmiał i uśmiechnął.
Po chwili zakładał już kolejną gumkę, a gdy to zrobił to kazał jej się ponownie wypiąć, tym razem na fotelu, na którym wcześniej siedział on sam. Posłusznie na niego wskoczyła i szybko odwróciła w jego stronę swoje pośladki, które natychmiast chwycił. Niedługo później poczuła jak przyłożył go już do wejścia jej cipki i zaczął na nią napierać.
- O, tak! - jęknęła cicho, gdy jego fiut z siłą rozsunął jej wargi sromowe i znowu wszedł w jej wnętrze, by po chwili dobić się w niej, aż po same jaja. Fabian zaczął ja ponownie ruchać, a ona oddychała coraz ciężej, będąc w ekstazie. Wiedziała, że może jej umysł nie był w stanie uczciwie pochwalać tego co robiła, ale przynajmniej jej ciało zdecydowanie uwielbiało to co się z nim teraz działo. Pieprzył ją przez jakiś czas i oboje milczeli, delektując się swoimi doznaniami, ale w pewnej chwili poprosił ją żeby wstała. Zdziwiona zrobiła jak kazał, ale gdy zobaczyła jak rozsiadł się w fotelu, przytrzymując i kierując w górę swojego członka wiedziała już o co mu chodzi i jaki miał pomysł. Bez słowa postawiła stopy na siedzisku fotela, między jego udami, a oparciem i na ślepo szybko zlokalizowała ręką jego fiuta. Gdy tylko go znalazła, zaciskając na nim swoją drobna dłoń, wycelowała nim w swoją cipkę i natychmiast się na niego nabiła. Wszedł jak wcześniej, bez problemów i po chwili poczuła, że cały był już w środku, a jej pośladki dotykały jego jaj. W tej pozycji, wspieranej przez grawitację, penetracja wydawała się jej jeszcze głębsza niż wcześniej.
- Jak ci jest, mała? - usłyszała jego głos i otworzyła oczy, które chwilowo przymknęła, skupiając sie na doznaniach dziejących się pomiędzy jej nogami. Teraz, gdy patrzyła na niego z bliska musiała przyznać, że był naprawdę przystojny. Widziała to już wcześniej, ale jakoś nigdy się nad tym faktem nie skupiała.
- Zajebiście - odpowiedziała, nie przerywając rytmicznego nabijania się na jego chuja, wiedząc że była w swojej odpowiedzi całkowicie szczera - O kurwa, zaraz dojdę - jęknęła następnie, wykrzywiając twarz w erotycznym grymasie.
Jej nogi pracowały teraz coraz szybciej, sprawiając że jej mała pupa podskakiwała na nim jeszcze dynamiczniej. Salon był teraz pełen dźwięków ich zderzających się ciał, jego ciężkiego oddechu i jej w ogóle już nie ukrywanych odgłosów.
- O tak, tak! - wydusiła z siebie, gdy jej nogami targnął w końcu silny spazm, będący wynikiem kolejnego orgazmu. Zacisnęła swoje ręce, silnie wtulając się w niego, ale po chwili poczuła szarpnięcie, a następnie zrozumiała że zaczął wstawać. Westchnęła, gdy jego kutas, z mokrym dźwiękiem, z niej wyskoczył, a ona sama powoli osunęła się ponownie na dywan, przytrzymywana na ziemi dodatkowo przez jego rękę. Zaskoczona spojrzała w górę i zobaczyła jak Fabian zaczął nerwowo zdejmować kondoma, a po chwili przed jej twarzą prężył się już jego goły, stojąc fiut. Wydawał się sztywny niczym metalowy pręt, a żyły na nim były widoczne jeszcze bardziej niż poprzednio.
- Chodź tu - usłyszała jego polecenie i lekko skrzywiła się w grymasie bólu, gdy poczuła jak szarpnął ją za włosy - Otwórz gębę, suko! - wypalił następnie.
Wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyła nawet ogarnąć co się tak naprawdę działo, a po chwili poczuła już niespodziewane uderzenie i ciepło na swoim lewym policzku oraz czole. Gdy zaraz stało się to ponownie zrozumiała, że była to fala spermy tryskająca z jego spuszczającego się właśnie fiuta. Szarpał jej włosy, zdecydowanie zbyt mocno jak na jej gust i ciężko sapał, zalewając jej twarz kolejnymi falami. Czuła ból, gdy tak nią wywijał, ale nie było to nie do zniesienia, więc po prostu czekała, aż skończy dochodzić. Była jedynie zła, że przerwał w ten sposób jej własny orgazm.
Pięć minut później była już w łazience, przemywając swoją twarz. Erotyczne podniecenie zaczynało już opadać i powoli dochodziła do niej rzeczywistość tego co się właśnie wydarzyło. Prawda była taka, że dała mu się wyruchać za kasę i gdy nazwał ją dziwką to wiele się tak naprawdę nie mylił. Jedyne czym się teraz różniła od pospolitej ladacznicy to fakt, że wcześniej już go znała i z nim spała. Co gorsza, już teraz nie czuła się zbyt dobrze z decyzją, którą podjęła godzinę temu, a to że obiecał skasować nagrania, a nawet sporo zarobiła wiele tego stanu rzeczy nie poprawiały. Czuła, że kiedyś może żałować tego wszystkiego, ale jednocześnie nie wiedziała już wyjścia z sytuacji. Przecież już nie cofnie tego co zrobiła, nie było takiej możliwości. Z drugiej strony wiedziała, że to jeszcze nie koniec tej nocy i zapewne będzie chciał się z nią zabawić jeszcze wiele razy. Przerażało ją to zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak brutalny i wulgarny stawał się z rozwojem sytuacji. Pamiętała jak miły był dla niej wtedy w sklepie. Teraz traktował ją już jak zwykłą szmatę do ruchania. Być może sama się do tego przyczyniła biorąc od niego pieniądze i zgadzając się na taki układ. Wiedziała, że będzie chciał ją zerżnąć jeszcze wiele razy i oczami wyobraźni wyobrażała już sobie jak zapinał ją na stoliku kawowym, a potem na blacie w kuchni. Widziała jak znowu kazał jej obciągać, a ona posłusznie to wykonywała i jak pewnym momencie wyskoczył z pytaniem, czy brała w dupę. Zgodnie z prawdą odpowiedziałaby, że tylko raz, ale to starczyłoby by go rozochocić. Niedługo potem już nakładałby lubrykant i szykował kutasa do włożenia w jej ciasny tyłek. Mogła się tego wszystkiego spodziewać.
Już miała wychodzić z łazienki, gdy usłyszała donośny głos Fabiana, jak domyślała się, zapewne rozmawiającego przez telefon. Rozmowa wydawała się dość nerwowa, a jego ton głosu stopniowo się podnosił, usłyszała także kilka przekleństw skierowanych przez niego do telefonu.
- Dobra, czekam u siebie - usłyszała, a gdy w końcu wyszła z łazienki wracając do salonu zobaczyła jego zdenerwowaną twarz - Musisz spadać do siebie, będę miał gości - powiedział do niej, zaraz po tym jak ją zauważył.
Nie wiedziała jak zareagować więc po prostu kiwnęła twierdząco głową i zaczęła się ubierać. On w tym czasie, w głębokiej zadumie, nerwowo chodził po mieszkaniu, jedynie co jakiś czas na nią zerkajac. Gdy była już prawie gotowa do wyjścia spojrzała na niego pytająco, nie wiedząc nawet jak sformułować swoje pytanie.
- Jest spoko, kasa jest twoja. Moja strata - wytłumaczył.
Nie uśmiechnęła się, pomimo ulgi jaką wówczas wewnętrznie odczuła. Ponownie kiwnęła głową i pożegnała się, a on odpowiedział i machnął ręką na pożegnanie.
Gdy wychodziła już z osiedla Fabiana na parkingu zaparkował duży czarny mercedes, a z jego wnętrza wysiadło następnie trzech dość groźnie wyglądających karków. Dwóch z nich nie zwróciło na nią uwagi, ale ostatni, największy z trójki i zasiadający wcześniej na miejscu przedniego pasażera ją zauważył. Ubrany w czarną, skórzaną kurtkę, oprócz dużych gabarytów był też całkiem łysy, co w połączeniu z jego niezbyt przyjemnymi rysami twarzy i chłodnym spojrzeniem sprawiło, że gdy ich oczy się spotkały to od razu przeszły ją ciarki. Spojrzał na nią przez krótką chwilę, odprowadzając ją wzrokiem gdy ich mijała, ale nic nie powiedział. Usłyszała za sobą jakiś komentarz jednego z jego kolegów, ale kontynuowała swój marsz, a po chwili zostawiła ich już daleko w tyle. Chciała już być w domu i po prostu odpocząć, nie musząc już myśleć o tym co właśnie miało miejsce.
Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!
1 komentarz
Xxxx
Chyba za łatwo jej poszło🤔
Incognito
@Xxxx Co masz na myśli? To, że za łatwo uległa czy może, że nie musiała u niego spędzić całej nocy?
Xxxx
[komentarz oczekuje na moderacje]