Remont 59 - Jak on długo może...
Myślałam sobie - "Mój Boże! Jak długo ten Stacho tak może... Przecież to trwa wieki... harcuje w tej mojej cipce jak jakiś wariat!" Istotnie, absolutnie nie pamiętam fac
Myślałam sobie - "Mój Boże! Jak długo ten Stacho tak może... Przecież to trwa wieki... harcuje w tej mojej cipce jak jakiś wariat!" Istotnie, absolutnie nie pamiętam fac
(ZAKTUALIZOWAŁAM - DODAŁAM FOTKĘ Z SUKNIĄ NA WESELE... :)) - Streszczaj się. Ja też chcę sobie zamoczyć! - Niecierpliwił się kompan. - Taka fajna suczka się trafiła ...
Boże! Co za wstyd mnie ogarnął! W poświacie długich świateł widziałam najpierw jak Borys, z ociąganiem, złazi ze mnie i powoli idzie do swego łóżka. Potem ...
Staję z boku. Widzę – sołtys Antoniemu w ucho duka: - Ta damulka, ech! Ślicznotka, ale z niej rasowa suka! Jaka kształtna. Niezła dupa! - Tu nadstawiam mocniej ucha. Bujne
TO FRAGMENT WIĘKSZEJ CAŁOŚCI, KTÓRA MOŻE KIEDYŚ :) Udałam się w stronę tych pokoi dla gości. W korytarzu czekał mały chłopczyk, wyglądało to, jakby specjalnie ...
Nauczycielka z małego miasteczka Soczyste tak miała usteczka Namiętnie je rozchylała Aż wielka trafiła tam gała Nie można już ust tych odetkać ...
Nauczycielka spod miasta Lublina Rzekła raz - moja to wina! Bo prawda to cała poderwać się dała i uczeń ją teraz zapina…
Nauczycielka gdzieś z lubelskiego Rzekła raz do mnie - kolego Zaproś mnie na kolację Zapewnię ci wielkie atrakcje Sprawdziło się. Było “tentego” ...
Śliczna Jagna ze wsi Lipce Hulała na wsiowej bibce Baraszkowała pod płotem I orzec tak mogła potem: Całe Lipce w mojej cipce. ///////////////////////////////////////////////
Historyczka ze wsi Dąbrowa Do miłości ciągle gotowa Ma prześwietne maniery Lecz sprośne kawalery Z cnoty chcieliby ją obrabować. Propozycji amantów nie zliczy ...
Bałamutna kokieta z Bohotnicy W króciusieńkiej chodziła w spódnicy panów wielce kusiła była ich cała siła… Teraz chodzi z pamiątką w macicy…
Historyczka w Dzień Niepodległości Wprost okrutnych zaznawała mdłości I pytanie stawiano - kolego… skąd to wzięły się, no i dlaczego? A to przecie z przygodnej ...
Rok 1938. Ekspedycja w głąb Czarnego Lądu w poszukiwaniu w dżungli zaginionego miasta, nieznanej starożytnej cywilizacji. Jakże byłam zachwycona, że udało mi się na nią ...
No i umówiłam się na randkę z Grzesiem, tym młodym kierowcą, który rozpoczął pracę w naszej szkole… Zrazu mu odmawiałam, dopiero za trzecim razem się zgodziłam ...