Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Mroczny las. Osaczona Marta

Mroczny las. Osaczona MartaDeszcz spadał ciężkimi, leniwymi kroplami, jakby niebo nie mogło zdecydować, czy chce się rozpłakać, czy tylko ostrzec. Marta otworzyła oczy dopiero wtedy, gdy chłód przeniknął jej skórę do samej kości. Nie wiedziała, jak długo stała w bezruchu. Ani jak się tu znalazła.

Las wokół niej był zbyt cichy. Nawet deszcz tłumił swoje własne dźwięki.

Próbowała poruszyć rękami, ale dopiero wtedy poczuła szorstki skręt liny oplatającej jej nadgarstki. Lina była wilgotna, ciężka od deszczu, a jednak zaciśnięta tak mocno, jakby ktoś przed chwilą, z precyzją, zawiązał ostatni supeł.

Serce Marty przyspieszyło — nie z paniki, jeszcze nie. Raczej z niepojętej świadomości, że to nie był przypadek.

— Halo? — jej głos zabrzmiał obco, jakby należał do kogoś innego.

Las nie odpowiedział.

Jedyna rzecz, którą czuła wyraźnie, to to, że nie była sama. Nie wiedziała skąd to wie. Nie słyszała kroków. Nie widziała żadnej sylwetki. A jednak miała pewność — absolutną, instynktowną — że ktoś ją obserwuje.

Kropla deszczu spłynęła po jej policzku, a zaraz za nią następna. Marta zacisnęła powieki, próbując przypomnieć sobie ostatnie minuty przed tym, jak otworzyła oczy, ale umysł odmawiał współpracy. Jakby ktoś delikatnie wymazał tylko ten jeden fragment.

Tylko jeden.

Wciągnęła ostrożnie powietrze, a wtedy poczuła coś jeszcze: zapach. Ziemisty, ciężki, ale zmieszany z czymś… nienaturalnie ciepłym. Jakby czyjś oddech dotknął jej skóry, choć nikt nie stał obok.

Marta uniosła głowę. Lina skrzypnęła lekko.

— Jest tu ktoś? — zapytała ciszej.

I w tej samej sekundzie — nie wcześniej, nie później — coś poruszyło się głęboko między drzewami. Nie widziała kształtu. Tylko cień. I błysk — krótki, jak odbicie światła w oczach.

Jej oddech urwał się.

Bo to nie był odgłos zwierzęcia.

To było coś, co czekało.

Coś, co wiedziało, że ona w końcu się obudzi.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 356 słów i 2005 znaków.

1 komentarz

 
  • Użytkownik Enki

    Ciekawy szkielet czekam na więcej 👍 przeczytałem chyba wszystkie twoją opowiadania i naprawdę Marta z każdym kolejnym lubię cię coraz bardziej 😉

    Przedwczoraj

  • Użytkownik Historyczka

    @Enki  

    Czy aby naprawdę, czytając moje opowiadania i nieco wybujałe fantazje, można polubić taką rozemocjonowaną damulkę jak ja? :)

    4 godz. temu