Materiał znajduje się w poczekalni.
Prosimy o łapkę i komentarz!

Marta i włamywacz...

Marta i włamywacz...Dziś wieczorem stało się coś, co w moich fantazjach od dawna zajmowało poczesne miejsce. Wróciłam do domku cioci Hani po długim spacerze, a cisza, która panowała w środku, była inna niż zwykle. Była to cisza, która miała w sobie napięcie. Poczułam dreszcz ekscytacji.

W salonie, przy włączonym świetle, zobaczyłam cień. Cień, który nie należał do nikogo znajomego. Serce zaczęło mi bić szybciej. W mojej głowie zaczęły pojawiać się obrazy, o których tak często myślałam. Mężczyzna dziki, groźny, niebezpieczny.

– Kto tam? – zapytałam.

Cień, nie odpowiedział. Zamiast tego, usłyszałam cichy szelest, a potem, w ułamku sekundy, poczułam, jak czyjaś ręka zaciska się na mojej talii, a druga, zatyka mi usta. Zostałam odwrócona, tak, że plecy miałam przyciśnięte do ściany, a jego ciało… jego ciało było tak blisko, że czułam jego ciepło.

Czułam, jak moje ciało drży, ale to nie był typowy strach. To był strach, którego jakby, o dziwo, pragnęłam... To było to, czego szukałam. Lęk, który mieszał się z ekscytacją.

Moje oczy były szeroko otwarte. Czułam jego oddech na mojej szyi. Słyszałam jego serce, które biło tak szybko, jak moje. Czułam, jak jego ręka, która zatykała mi usta, delikatnie zsuwa się na moją szyję, a potem na moje ramię, aż w końcu, jego palce, zacisnęły się na moim nadgarstku.

To było to. Czułam się bezbronna, ale jednocześnie… potężna. Moje fantazje, te o byciu zdobywaną, o byciu zdominowaną, stawały się rzeczywistością. A ja… ja wiedziałam, że chcę, by ta fantazja, stała się rzeczywistością.

Zrobiłam krok w tył, prosto w jego ramiona. Poczułam, jak czyjaś ręka zaciska się na mojej talii, a druga, zatyka mi usta. Zostałam odwrócona, tak, że plecy miałam przyciśnięte do ściany, a jego ciało… jego ciało było tak blisko, że czułam jego ciepło.

W ułamku sekundy, poczułam jego drugą dłoń na mojej twarzy. Jego palce, szorstkie, ale pewne, zacisnęły się na mojej głowie, a on, z determinacją, pociągnął mnie w tył, tak, że moja głowa odchyliła się do tyłu, a moja szyja… moja szyja była całkowicie bezbronna.

Czułam, jak moje ciało pulsuje. Byłam całkowicie w jego władzy. Moja głowa była w jego ręce, a ja… ja czułam, jak lęk i ekscytacja mieszają się w jedno, tworząc uczucie, którego nie potrafiłam nazwać.

Nawet nie wiem jak to się dalej potoczyło, jakbym wymazała to z pamięci...
Pamiętałam tylko tę scenę, kiedy kucając, biorę do ust jego kutasa... jest ciepły i twardy... Podczas gdy mój zdobywca sapie... sapie jak jakiś parowóz.  
Każe mi, żebym obciągała, więc posłusznie to robię. Ssę mu i czuję się wtedy jak jakaś dziwka. Co on wzmacnia, wydając surowe polecenia:
- Ciągnij, dziwko!
Czuję się taka upokorzona. Tym bardziej że moje piersi są wysunięte ze stanika, a moje majtki leżą na podłodze...

Domyślam się doskonale, co zaraz się ze mną stanie.
Zwłaszcza, że agresor nie pozostawia mi złudzeń.

- Dobrze się suko przygotowałaś. Masz, widzę, porządnie wygoloną pizdę!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 602 słów i 3144 znaków, zaktualizowała 17 sie o 17:58.

4 komentarze

 
  • Użytkownik takisobie

    Intrygujesz :cmoczek:

    2 godz. temu

  • Użytkownik Kotek3

    Ale dlaczego on coś mówił o traktorze......;)

    Przedwczoraj

  • Użytkownik Rebus

    Nie fozumiem po ci ta cipke ogoliłas. Z delikatnymi włoskami jest bardziej ponętna.

    Przedwczoraj

  • Użytkownik takion87

    Uwielbiam brutalny oral w obie strony

    Przedwczoraj