Gdy wróciłam do domu od razu udałam się do swojego pokoju. Tyle tu wspomnień. Położyłam się na łóżku i włączyłam muzykę. Mikołaj jest ważny dla mnie ale to wszystko za trudne muszę chyba wyjechać przynajmniej na tydzień..może w góry albo nad morze. Nie wiem co mam robić życie nie jest bajką i trzeba podejmować decyzje. Rozmyślając zasnęłam, obudziłam się dopiero o trzeciej nad ranem. Nie mogłam już zasnąć więc postanowiłam wziąć kąpiel. Leżąc w wanie przypomniał mi się pierwszy pocałunek z Mikołajem wtedy w clubie i ten taniec i mój pierwszy raz i to jak byliśmy w górach i nasze małe sprzeczki i pocałunki wszystko idealne gdyby nie było tych drugich złych wspomnień. Po kąpieli ubrałam się w czarne spodnie z wysokim stanem i zwykłą szarą bluzkę na długi rękaw, a włosy spięłam w kucyka. Jest dopiero czwarta, a ja nie mam co robić. Może pójdę na spacer? Ale o tej porze ? A dobra tam co mi szkodzi. Wzięłam założyłam buty i skórzaną kurtę i wyszłam z domu. Postanowiłam iść do parku tam lubię przesiadywać. Idąc przez alejki zauważyłam płaczącego chłopaka więc do niego podeszłam.
-Wszystko okey? - Spytałam cicho, a chłopak spojrzał na mnie.
-Nie. - Powiedział i spuścił wzrok na ziemię, a ja usiadłam koło niego.
-A powiesz co się stało?
-Nie. Albo dobra co mi tam szkodzi moja dziewczyna przespała się z moim najlepszym kumplem. - Powiedział.
-Przykro mi. - Powiedziałam.
-Przykro ci? Ty nawet nie wiesz jak się czuję.
-Wiem i to bardzo dobrze. - Powiedziałam smutno, a on spojrzał na mnie więc opowiedziałam mu całą historię.
-Kurde nie wiedziałem.
-Skąd mogłeś wiedzieć.
-Wybaczysz mu?
-Nie wiem jeszcze ale mam nadzieję ze jeszcze raz będę w stanie mu zaufać bo nadal go kocham.
-Moja dziewczyna przeprasza mnie i w ogóle, ale nie wiem czy jej wybaczyć.
-Spróbuj. Jeśli mówi prawdę to więcej tego nie zrobi.
-Mówisz?
-No skoro ja jestem w stanie wybaczyć mojemu chłopakowi a raczej byłemu chłopakowi to ty tez dasz radę. - Uśmiechnęłam się.
-Dzięki tego mi było trzeba. Ja już muszę iść. To pa trzymaj się.- Uśmiechnął się lekko i odszedł. Jest szósta.. ło ten czas szybko mija. Mój telefon zaczął dzwonić, to Mikołaj.
-Hallo? - Spytałam.
-Cześć Martyna obudziłem cię?
-Hej nie właśnie jestem w parku.
-O tej godzinie?
-Tak, a po co dzwonisz?
-Musimy pogadać.
-Tez tak sądzę.
-No wiec.. - Nie dałam mu dokończyć.
-Będę za jakieś 15 minut u ciebie. - I się rozłączyłam. Gdy dotarłam do domu Mikołaja trochę się wahałam iść tam ale muszę zawalczyć. Gdy zapukałam chciałam uciec, ale nie było odwrotu.
-Martyna, wejdź.- Powiedział Mikołaj gdy otworzył drzwi. Weszłam i widzę ze dom ogarnięty. Usiadłam w salonie.
-Chcesz coś do picia? - Spytał.
-Nie, dziękuję.- Odpowiedziałam.
-Martyna..jeszcze raz cię przepraszam. - Usiadł koło mnie.
-Mikołaj chciałam być dla ciebie najważniejsza, a ty..
-Ja wiem ja jestem największym kretynem tego świata ale uwierz żałuje.
-Mikołaj ja..
-Tak wiem potrzebujesz czasu.
-Jaa...
-Nie potrafisz mi wybaczyć rozumiem.- Co za kretyn cały czas mi przerywa.
-Daj mi dojść do słowa.
-Przepraszam. Proszę mów. - Spojrzał w moje oczy.
-zacznijmy od nowa. - Powiedziałam
-Ty tak serio? Naprawdę Martyna!?
-Tak ale nic nie obiecuję.
-Boże dzięki ci. Będę cierpliwy i będę się starać. - Powiedział i chciał mnie pocałować ale to jeszcze za wcześnie.
8 komentarzy
Pina
Fajne opowiadanie
Olciiak
Ale przecież powiedział że kocham Ewa to jak to nagle kocha Martyne??
marTYNKA
Durna ta Martyna. Jak można wybaczyć takiemu komuś już nie liczę ile to razy ją zawiódł.
Nika....
Super!!
Misiaa14
boskie niech im się ułoży *-*
mysza
Zachowała się trochę jakby już o wszystkim zapomniała. Ludzie po takim czymś mają depresję, a ona żyje normalnym torem. Najważniejsze: co z tą łaską, z którą ją zdradził? Kochał ją więc co dalej? Czego chce od Martyny?
Malineczka2208
Megaa
tajedyna
OMG !!!!