To nie bajka #27

W nocy przebudziłam się, a Mikołaj siedział na krawędzi łózka i palił papierosa, więc owinęłam się kołdrą i przytuliłam się do niego od tyłu.
-Czemu nie śpisz?- Spytałam.  
-Myślę. - Wyszeptał i pocałował moją rękę.  
-A o czym?  
-O tym jakie mam szczęście ze znowu jesteś ze mną. Boję się ze to tylko sen i ze jak się obudzę ciebie nie będzie ze mną i nie będę miał siły do życia. Boję się ze nie będę mógł cię pocałować, przytulić, porozmawiać z tobą i powiedzieć Ci jak bardzo cie kocham.  
-Mikołaj..- Nie dał mi dokończyć.  
-Proszę nic nie mów, pomilczmy trochę. - Powiedział, a ja odsunęłam się od niego i zaczęłam się ubierać. Usiadłam koło niego, a on podał mi swoją koszulkę ,którą włożyłam i wstałam biorąc koc.  
-Po co Ci ten koc?  
-Idę na balkon. - Powiedziałam i wyszłam na balkonie stała ławka więc na niej usiadłam i okryłam się kocem. Mikołaj przyszedł do mnie i usiadł koło mnie przytulając mnie.  
-Przykryj się, bo zmarzniesz. - Powiedziałam i okryłam go kocem. Siedzimy tak wtuleni w siebie i patrzymy na gwiazdy.  
-Kocham cię Mikołaj. - Powiedziałam, a on mnie pocałował w czubek głowy.  
-Ja ciebie tez słoneczko. - Wyszeptał.  
-Jesteś ostatnio inny taki zamyślony i ciągle mi powtarzasz jak mnie kochasz...coś się stało?  
-Jeszcze nic kwiatuszku, ale nie przejmuj się tym.  
-Mikołaj powiedz mi, bądź ze mną szczery.- Wyszeptałam i spojrzałam mu w oczy.  
-Robiłem badania i są podejrzenia ze mogę mieć białaczkę, ale muszę powtórzyć badania. - Wyszeptał, a po moim policzku spłynęła łza, którą on zauważył i od razu  mnie do siebie przytulił. - Słoneczko nie płacz to nie jest potwierdzone, a wiesz ze nie lubię kiedy płaczesz. - Wyszeptał.- Pamiętaj zawsze będę przy tobie.  
-Mikołaj nie chcę cię stracić. - Rozkleiłam się na dobre..  
-Nie stracisz nawet jeśli będę miał tą pieprzoną białaczkę to będę walczył dla ciebie dla nas, tylko mnie nie zostawiaj. - Powiedział patrząc mi w oczy i po jego policzku spłynęła łza.  
-Nigdy cię nie zostawię jesteś dla mnie wszystkim i musisz walczyć nie przeżyłbym gdybyś.. - I tu nie dokończyłam za to on to zrobił.  
-Gdybym zmarł..  
-Nigdy tak nie mów, ty nie umrzesz. - Pocałowałam go.  
-Chodź do łózka jest zimno, a nie chcę żebyś była chora. - Powiedział i wziął mnie na ręce w stylu panny młodej, a potem zaniósł do łózka i sam się obok położył przytulając się do mnie jak by była to ostatnia chwila w naszym życiu.  
-Kocham cię. - Wyszeptałam.  
-Ja ciebie tez. - Pocałował mnie w czoło i jeszcze chwilę tak leżeliśmy, a po moich policzkach spływały łzy. Bóg mi nie może odebrać najważniejszej osoby na świecie. Mikołaj nie może być chory.  
-Kochanie, nie zadręczaj się tym. Nie płacz proszę. - Powiedział Miki.  
-Jesteś dla mnie najważniejszy na świecie jak mam się nie zadręczać i nie myśleć ? - Spytałam patrząc mu w oczy.  
-Po prostu zapomnij o tym.  
-Nie, kiedy robisz te badania?  
-Jutro.  
-Idę z tobą.  
-Nie, to tylko badania nie będą zaraz pierwszego dnia. - Powiedział i mocno mnie przytulił.  
-To pójdę z tobą po odbiór.- Wyszeptałam, a on pogładził mnie po głowie.  
-Dobrze słoneczko. - Uśmiechnęłam się lekko i zasnęłam.  
......................................................................................................................................................
Sorki ze krótkie, ale dziś nie miało być wogule bo jestem na wyjeździe i piszę na telefonie co jest nie wygodne, a miałam nie pisać dziś, ale zrobiłam to dla was przynajmniej jest, wiem krótkie, ale ważne ze jest.  Jak myślicie Mikołaj będzie chory?

opowiem1234

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 708 słów i 3740 znaków.

14 komentarze

 
  • Argina

    Białaczka !!!! Dostajesz pożądny opieprz!!! pogrzało on ma być zdrowy

    29 lut 2016

  • Misiaa14

    on nie może być chory piękne *-*

    28 lut 2016

  • opowiem1234

    @Misiaa14 zobaczymy jak to się potoczy ;) miłego dnia:*

    28 lut 2016

  • Milianna

    Daje Ci prawo do bycia uzdrowicielem. Od dzisiaj jesteś uzdrowicielką, a twoim zadaniem jest UZDROWIĆ Mikołaja!!( dużo tutaj tego "uzdrawiania";) ;) Jeżeli on umrze to ja razem z nim, a ty bedziesz fundowac mi pogrzeb :P  <3  :pissed:  :lol2: PS. Czekam na kolejną część!

    27 lut 2016

  • Martuśkowa

    Niech on będzie zdrowy ! Nie może jej znowu zostawić ...

    27 lut 2016

  • marTYNKA

    W ogóle* dla mnie może być chory nie lubię go przez to że ją uderzył. Weny życzę ????

    27 lut 2016

  • Hff

    Jak dla mnie mógłby miec białaczkę i umrzeć mam już dość happy endów ale zrobisz jak uwazasz :)

    27 lut 2016

  • Malineczka2208

    Niezleee :)

    27 lut 2016

  • mysza

    Tylko nie to...

    27 lut 2016

  • ??

    On nie może być chory

    27 lut 2016

  • Czarna21

    Nooo lepiej żeby nie był chory...

    27 lut 2016

  • ja

    Kocham!!! On nie może być chory, nie teraz !!!! ;)

    27 lut 2016

  • Nika....

    On nie może być chory! Opowiadanie jak zwykle cudowne... :)

    27 lut 2016

  • tajedyna

    :faint:  :O  :eek:  :and:  :sad:  :rolleyes:  :question: on nie może mieć białaczki

    27 lut 2016

  • Wow

    Kurde, on nie może być chory... :C Świetnie piszesz weny :*

    27 lut 2016