Gdy dojechaliśmy na miejsce był już wieczór, a chłopcy byli zmęczeni wiec ja i Ewelina poszłyśmy we dwie na plaże.
-Cudnie.- Powiedziałam z zamkniętymi gdy stałyśmy już na plaży, lekki wiatr muskał nasze twarze.
-No jest idealnie. - Wyszeptała Ewelina. Postanowiłyśmy się przejść wzdłuż plaży, zdjęłyśmy buty, aby piach nam do niech się nie nasypał. Idąc przed siebie zauważyłyśmy ze jacyś chłopacy idą w naszym kierunki, było ich chyba ze czterech.
-Witamy panie.- Powiedział jeden z nich . Wysoki zielonooki blondyn i do tego wysportowany.
-Hej.- Powiedziałam oschle.
-A co panie tu robią?- Powiedział drugi ten jest brunetem o niebieskich oczach i również jest wysportowany.
-Hm..pomyślmy do tej pory szłyśmy podziwiając krajobraz, a teraz jakaś banda chłopczyków nas zaczepiła.- Powiedziałam z ironią w głosie,
-Ej no wypraszamy sobie. - Odezwał się brunet o brązowych oczach i boskiej klacie.
-No tak przepraszam zaczepili nas nieznajomi.- Powprawiam z uśmiechem.
-Wypada się przedstawić wam.- Powiedział szatyn o pięknych brązowych oczach i jest umięśniony (bez przesady).
-No wypadałoby- Powiedziała Ewelina.
- Jestem Radek.- Powiedział blondyn o zielonych oczach. -A to Krzysiek - Wskazał szatyna o brązowych oczach. - To jest Maciek- Pokazał na bruneta o brązowych oczach.- A to Szymon.- Pokazał na bruneta o niebieskich oczach. -No nas znacie już teraz wasza kolej.
-No raczej nie.- Powiedziałam i się zaśmiałam wraz z Eweliną, a potem ich wyminęłyśmy.
-Ej! Tak to nie fair.- Krzyknął jeden.
-Wszystko jest fair.- Krzyknęła Ewelina, bo byłyśmy daleko od nich.
Wróciłyśmy do naszego domku.
-Co tak długo?- Spytał Mikołaj siedząc na fotelu.
-A wiesz fajne widoki były.- Powiedziałam i puściłam oczko Ewelinie.
-Jutro idziecie z nami.- Powiedziała Ewelina i poszła do Kuby, który krząta się w kuchni.
-Martyna słonko co to za widoki?- Spytał Mikołaj patrząc na mnie.
-No morze i ten horyzont.- Powiedziałam.
-Jutro pójdziemy obejrzeć zachód słońca.- Powiedział Miki.
-Kocham Cię.- Powiedziałam i usiadłam mu na kolana przytulając się.
-Ja ciebie tez.- Powiedział i mnie pocałował.
-Stęskniłam się za tobą. - Wymamrotałam.
-Byłaś dziś jakaś obojętna dla mnie, coś zrobiłem?- Spytał, a ja sama siebie w myślach wyzywam od idiotek.
-Nie.
-Rozumiem czyli gorsze dni.- zaśmiał się.
-Mikołaj! -Krzyknęłam i uderzyłam go lekko w ramię.
-A nie?
-Nie!- Krzyknęłam i wstałam z jego kolan po czym podeszłam do okna.
-Słońce to żart. - Powiedział obejmując mnie w tali.
-Wiem.- Powiedziałam. Czuję jego oddech na moim karku.
-Chce cię. Nie wyobrażasz sobie jak cię pragnę.- Wyszeptał i pocałował mnie w szyję, a ręką zjeżdżał w dół.
-Mikołaj przestań.- Powiedziałam i wyrwałam się.
-Przepraszam. - Powiedział i poszedł do kuchni. No kurcze ja wiem ze on tego chce, ale musi poczekać.
-Martyna jedzenie.- Powiedział Kuba.
-Idę.-Powiedziałam i poszłam do kuchni.
-Siadaj.- Powiedział, a ja jak kazał tak zrobiłam usiadłam do stołu gdzie siedziała już Ewelina.
-Co jemy?- Spytał Mikołaj siadając obok mnie.
-Pizze. - Powiedział Kuba. No tak on nic innego nie potrafi. Gdy zjedliśmy Kuba otworzył piwa i nawet Ewelinie oraz mi dał. Siedzieliśmy pijąc i rozmawiając. Mikołaj unikał rozmowy ze mną nie wiem o co mu chodzi nagle poczułam rękę na swoim udzie i trochę mi ulżyło.
-No to my z Maryną idziemy spać.- Powiedział, a ja spojrzałam na zegarek.
-Dopiero 21. - Powiedziałam.
-Ale idziemy spać.- Powiedział stanowczym tonem, a ja wstałam i udaliśmy się do pokoju. Mikołaj zamkną drzwi i przyparł mnie do ściany, a potem pocałował .
-Mikołaj.- Wyszeptałam.
-Cicho- Powiedział i znowu mnie pocałował. Odepchnęłam go od siebie.
-Co ty robisz?- Spytałam.
-Nic czego byś nie chciała.- Powiedział i znowu do mnie podszedł i pocałował.
-Mikołaj wystarczy uspokój się.- Powiedziałam i usiadłam na łózko.
-Dobra przepraszam chodźmy spać.- Powiedział zawiedziony. Poszłam się umyć, a gdy już wróciłam on spał. Wygląda słodko. Położyłam się i zasnęłam. W nocy obudziłam się. Mikołaj stał przy oknie i palił papierosa.
-Mikołaj ?
-Czemu nie śpisz kochanie?-Spytał odwracając się do mnie twarzą.
-Obudziłam się, a ty czemu nie śpisz?
-Pić mi się za chciało, a potem nie mogłem usnąć.
-Aha.- Powiedziałam.
-Chodź spać. - Mikołaj położył się obok mnie i przytulił.
-Miki przepraszam.
-Hmm?
-No wiesz za to dziś.
-To ja przepraszam, po prostu jakoś mnie wzięło i no wiesz.
-Tak wiem.
-Kocham cię słoneczko.- Powiedział i pocałował mnie w czubek głowy.
-Ja ciebie tez. - Wymamrotałam i usnęłam w jego ramionach.
Krótkie ale jest
10 komentarze
Olciiak
Kocham kiedy następną część??
argina
kocham
taka.sobie.ja
Czemu Martyna dalej się upiera? Skoro się kochają mogłaby się zgodzić ????
ja
Pisz!!!!
mysza
Jak dla mnie to chyba jej się coś w głowie poprzestawiało. Niech Mikołaj znajdzie sobie fajniejszą.
opowiem1234
@mysza zobaczymy jak to będzie
Misiaa14
ohhhh. ..piękne cudowne boskie
Nika....
Zajebiste!
el
cudo uwielbiam jak okazują sobie miłosc
Malineczka2208
Supeer ♡
tajedyna
Świetne I zapraszam do siebie
opowiem1234
@tajedyna Dziękuję i do ciebie wpadnę z całą pewnością