To nie bajka #11

To nie bajka #11Rano gdy się obudziłam Mikołaja nie było. Ja muszę to zakończyć i to jeszcze dziś. Poszłam do łazienki ogarnąć się, a nasępię zeszłam na dół.  
-Moja księżniczka wstała.- Powiedział Miki i chciał mnie pocałować, ale się odsunęłam.
-Coś się stało? – Spytał zdziwiony.
-Nie, zaraz przyjdę.- Powiedziałam i powędrowałam do pokoju spakowałam soje rzeczy i usiadłam chwilę na łóżku. Co j wyprawiam? Przecież mam czego chciałam. Nie stop! Ja po prostu wiem że jestem jedynie siostrą jego przyjaciela i my nie możemy razem być. Zadzwoniłam po mojego kierowcę, który ma po mnie przyjechać i zeszłam na dół z walizką.  
-Co ty robisz?- Mikołaj spytał jedząc naleśnika.  
-Wracam do domu.- Odpowiedziałam oschle.
-Ale jak to? Czemu?!- Spytał, wstając od stołu.
-To nie ma znaczenia czemu. Ty i ja to koniec nawet nie wiem po co był ten początek. Ty dla mnie jesteś jedynie przyjacielem brata.
-Co? Jak to koniec? Ale ty mnie kochasz, a ja ciebie!!! To nie ma znaczenia?- Mikołaj podniósł głos.
-Wybacz Mikołaj, ale ja cię… nie kocham. – Co ja właśnie powiedziałam. Wiem.. powiedziałam kłamstwo kocham go jak cholera ale to nie ma sensu.
-Wczoraj mówiłaś inaczej!
-Było nie brać tego na serio! Mówiłam pod wpływem alkoholu!
-2 lampki wina ojej ale się upiłaś!
-Dobra! Kłamałam chciałam się zabawić! Tobą! Pośmiać się z ciebie. I wiesz miałam niezły ubaw.- Powiedziałam, a on rykną i uderzył ręką w ścianę.
-Czemu mi to robisz?! Dlaczego?- Krzyknął.
-Bo cię NIE KOCHAM.- Powiedziałam i wzięłam walizkę, a następnie wyszłam bo usłyszałam trąbienie samochodu. Gdy jechałam do domu Mikołaj dzwonił do mnie chyba ze 20 razy ale wyłączyłam telefon. Płakałam. Ale czemu? Ja sama do tego doprowadziłam.. właśnie głupia ja, a może i dobrze zrobiłam, nie wiem… Po powrocie do domu gosposia powiedziała ze Kuba dzwonił i każe mi się z nim skontaktować ja już wiem  w jakiej sprawie, ale zadzwoniłam do niego.
-„Halo? Kuba? Czego chcesz?”- Spytałam oschle.  
-„Jak mogłaś mu to zrobić! Nie poznaję cię!”- Kuba krzyczał przez telefon.
-„Daj spokój przejdzie mu”
-„Ale przecież wiem ze ty też go kochasz więc czemu tak się zachowujesz?”
-„Ja go nie kocham!”- Krzyknęłam i się rozłączyłam. Postanowiłam iść na jakąś imprezę. Zrobiłam się na bóstwo i poszłam zaszaleć do clubu. Przy barze  zamówiłam drinka, którego wypiłam .Siedziałam tak zastanawiając się co ja narobiłam.  
-Zatańczysz? – Spytał przystojny brunet.  
-Tak.- Odpowiedziałam i poszliśmy tańczyć. Dobry z niego tancerz po 4 piosenkach poszliśmy usiąść i napić się.
-A jak piękna dziewczyna ma na imię? – Spytał.
-Martyna, a ty?
-Olek, miło mi poznać.- Powiedział, a ja się uśmiechnęłam.
-A co taki chłopak jak ty robi tu sam?- Spytałam.
-Jak to sam? Jestem teraz tu z tobą.- Powiedział i puścił mi oczko.
-Hahaha no tak. To co ja się już zbieram. – Powiedziałam wstając, a on zaraz za mną.
-Odprowadzę cię.
-No dobrze.— Powiedziałam. Szliśmy i rozmawialiśmy o naszych zainteresowaniach.  
-No więc to tutaj, dzięki za odprowadzenie cześć. – Powiedziałam i chciałam już iść ale złapał mnie za rękę.  
-Poczekaj. Daj mi swój  numer .
-No.. no dobra …- Dałam mu numer.
-Dobrej nocy.- Powiedział i pocałował mnie w policzek, a ja weszłam domu.  
-Martyna!! Gdzie byłaś?!- Usłyszałam głos brata.
-Na imprezie, a co?
-Głupio się pytasz. Co to za akcja z Mikołajem? Wiesz ze on upił się dziś w trzy dupy i dzwonił błagając o pomoc? – Mówił Kuba, a mi serce się krajało ale nie mogę tego pokazać po sobie.
-Mógł nie pić.-Powiedziałam oschle.
-Jesteś beznadziejna! Czemu to robisz ranisz siebie i go? –Spytał.
-Bo jak mówiłeś jestem beznadziejna.- Powiedziałam i się zaśmiałam.
-Martyna! Błagam opanuj się.- Kuba mówił proszącym głosem.
- Nie rozumiesz? Ja się chciałam zabawić nic więcej. JA GO NIE KOCHAM!- Powiedziałam prosto w oczy bratu, a on podszedł i szepną mi do ucha.-Kłamiesz- Po czym wyminął mnie i poszedł do siebie, a ja do siebie i poszłam spać. Rano ubrałam się w to samo co wczoraj gdy byłam jeszcze w górach bo nie chciało mi się niczego innego szukać. Zeszłam na śniadanie i szok przy stole siedział smutny Mikołaj z moim bratem i Ewą, weszłam jakby nic się nie stało i zaczęłam jeść śniadanie. Nagle dostałam sms-a. „Hej :* To ja Olek wiesz jestem przed twoim domem możesz wyjść?” I teraz wpadł mi  niezły pomysł do głowy, wyszłam na zewnątrz i przywitałam się z Olkiem i opowiedziałam mu wszystko pomijając  to ze kocham Mikołaja. Olek zgodził się udawać mojego chłopaka. Weszliśmy oboje do domu i poszliśmy do salonu i nawet jeśli nikogo nie było to Olek na wszelki wypadek zachowywał się jakby był naprawdę moim chłopakiem. Szczerze to fajnie jest z nim tak.  
-Ktoś idzie.- Powiedziałam cicho, a Ole zaczął mnie całować po szyi ?No spoko całkiem fajne to, kontem oka zauważyłam jak Ewa, Kuba i Mikołaj zbliżają  się w naszym kierunku.
-Hahaha Olek wariacie, bo nas ktoś zobaczy.- zaśmiałam się głośno, aby zwrócili uwagę.
-Martyna kochanie przecież to nic strasznego w końcu jesteśmy razem.- Powiedział Olek odsuwając się trochę i bawiąc się moimi włosami.
-No w sumie racja.- Powiedziałam i pocałowałam go w policzek.
-Słońce kusisz.- Powiedział puszczając mi oczko i masując udo.  
-Yhyymm.. nie przeszkadzamy ?- Odchrząkną Kuba stojąc w progu, Mikołaj był zdołowany.
-Trochę przeszkadzacie, ale już trudno.- Powiedziałam i przerzuciłam mój wzrok na Olka , który się patrzył z chytrym uśmieszkiem na Mikołaja któremu pięści się zaciskały ze złości .
-Oglądamy jakiś horror? –Spytałam, a reszta przytaknęła.- A i pyzatym to jest mój chłopak Olek, a to mój brat Kuba, jego dziewczyna, a moja.. koleżanka Ewa i jego przyjaciel  Mikołaj.-Po skończonej przemowie włączyłam film. Zamiast oglądać to co chwila „ miziałam” się z Olkiem .
-Oglądajcie, a nie się migdalicie- Powiedział Kuba i spojrzał się na Mikołaja, który miał szklane oczy.
-Ok. – Odpowiedziałam krótko. Dalej oglądaliśmy w spokoju byłam przytulona do Olka, a myślami cały czas byłam przy Mikołaju . W pewnym momencie był mega straszny moment i razem z Ewą pisnęłyśmy ona przytuliła się do Kuby, a ja do Olka.
-Słoneczko ty moje nie bój się jestem przy tobie.- Powiedział Olek gładząc moje plecy.
-Wiem kochanie, uwielbiam do ciebie się przytulać..a może zostaniesz na noc?- Spytałam.
-No jasne myszko.- Powiedział i pocałował mnie namiętnie. Oo co to miało być?
-Dziś Mikołaj u nas nocuje.- Powiedział Kuba.
-No i co z tego? Przecież mój kotek będzie spał ze mną w pokoju.- Powiedziałam i pogłaskałam Olka po policzku. Wieczorem Ewa poszła, a ja przebrałam się w najlepszą koszulę do spania, która ledwo zakrywała mi tyłek. Chłopaki jeszcze oglądali jakiś film, a ja z Olkiem poszliśmy do mnie i ja zamknęłam drzwi.
-Dziękuję.- Powiedziałam przytulając się do Olka.
-Nie ma sprawy śliczna haha, a może zrobimy im psikusa?  
-Co masz na myśli?
-Miałaś już swój pierwszy raz?- Spytała, a ja poczułam jakby ktoś rozlał czerwoną farbę na moje policzki. –Rozumiem ze cisza oznacza nie? – Ja tylko pokiwałam głową.
-No to super.- Powiedział.
-Co masz na myśli?
- Będziesz miała go dziś.- Powiedział, a ja się przestraszyłam.  
-Jak to?
-Nie martw się będziemy tylko udawać . – Powiedział i zrzucił z szafki rzeczy które na niej stały.
-Co robisz ?- Spytałam.
-Pozoruję nasz sex. – Powiedział puszczając mi oczko i przyparł do drzwi co chwila lekko w nie uderzając mną. Po chwili usłyszałam szepty za drzwi i lekkie poruszenie klamką. Więc zaczęłam coś mówić głośniej żeby słyszeli.  
-Olek ja..- Nie dał mi dokończyć.
-Chcesz żebym był tym pierwszym?- Spytał a za drzwi usłyszałam „a to skurwiel”  
-Tak.- Powiedziałam, a on mi szepną ze łatwiej będzie jak wskoczę mu na ręce więc tak zrobiłam. Przeniósł mnie na łóżko i kazał pojęczeć subtelnie, ale nie przesadnie. Zaczął mnie łaskotać na co ja się zaśmiałam, a on głośniej powiedział żeby ci za drzwi usłyszeli.  
-Kotek ciszej bo wszyscy nas usłyszą.
-Olek! Zrób to!- Powiedziałam głośniej jakby lekkim krzykiem. Zaczęliśmy lekko trzeszczeć łóżkiem.
-Olek! –Krzyknęłam i zaczęłam jęczeć. – Olek się zaśmiał cicho tak samo jak ja w końcu się położyliśmy i wpadłam na pomysł żeby porozrzucać jego rzeczy po pokoju i moje i lekko przekręciłam kluczykiem, a potem w bieliźnie leżałam pod kołdra .
-Musisz sunąc ramiączka od stanika bo nie uwierzą. – Powiedział Olek, a ja zsunęłam ramiączka i po chwili do pokoju wparował Kuba, a my leżeliśmy przytuleni i się całowaliśmy.
-Oj przepraszam.- Powiedział lekko speszony jego mina była bezcenna
-Spoko, coś chciałeś?
-Nic ważnego.- Wyszedł i nie domkną drzwi wiec było słychać co mówił do Mikołaja.
-Stary on ją serio rozdziewiczył .- Powiedział Kuba.
-Ale.. sorry ja muszę się napić powiedział Mikołaj i gdzieś obaj poszli.

opowiem1234

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1781 słów i 9309 znaków.

7 komentarzy

 
  • Użytkownik Hemmings

    Chcialabym zeby byla z Mikolajem. :/

    7 lut 2016

  • Użytkownik opowiem1234

    @Hemmings kto wie jak losy się potoczą :)

    7 lut 2016

  • Użytkownik Dzena

    Pojebana ta Martyna, ale fajny tekst  :bravo:

    7 lut 2016

  • Użytkownik opowiem1234

    @Dzena No a może po prostu jest zagubioną nastolatką która się boi kolejnego zranienia? Haha ???? zastanawiam się czy nie dodać dziś kolejnej części ????

    7 lut 2016

  • Użytkownik Taktojarobietocochce

    Biedny Mikołaj :) Jak dla mnie to powinien zawalczyć.,a on ogarnąć się bo skoro go kocha, a on ją to czego chcieć więcej?

    7 lut 2016

  • Użytkownik Nika....

    Szkoda mi Mikołaja... Oni powinni być razem...

    7 lut 2016

  • Użytkownik el

    kurwa żal mi Mikołaja :( kochają się nawzajem a ona takie akcje robi po chuj to komu  :( jak czytałam miałam w oczach łzy :( może teraż kwestie mikołaja :)

    7 lut 2016

  • Użytkownik opowiem1234

    @el no właśnie mam zamiar napisać kwestię Mikołaja ;)

    7 lut 2016

  • Użytkownik el

    @opowiem1234  to super troche mi go szkoda za to co ona mu robi  :( i niewiem dlaczego ona się wypiera że go  kocha tylko powoduje tym ze on cierpi a widac ze mu żalezy

    7 lut 2016

  • Użytkownik opowiem1234

    @el Zastanawiam się czy ich połączyć czy może nie :/

    7 lut 2016

  • Użytkownik Ona18

    @opowiem1234 Połączyć! Tylko niech ona się stara.

    7 lut 2016

  • Użytkownik el

    @Ona18  też tak uważam pasoją do siebie  i widac ja zalezy Mikołajowi na niej wiec ona niech się troche o to postara

    7 lut 2016

  • Użytkownik Lisa26

    Psychiczna to jest dokładne stwierdzenie.  Ludzie tak zachowujący się mogą mieć początek schizofrenii. ...

    7 lut 2016

  • Użytkownik opopoo12

    Ta laska jest nienormalna...

    7 lut 2016