Swaty. Marta i rolnik rozdział 16

Swaty. Marta i rolnik rozdział 16– Panie Zenonie, my tak sobie tu panujemy, a może przeszlibyśmy na ty? Wypijmy bruderszafta.
– A czegóż by nie, możemy. – Zenonowi zaświeciły się oczka.
„Z chęcią posmakuję twoich usteczek! Masz takie śliczne, duże, mocno wymalowane, stworzone do uprawiania miłości!”
– Marta – głos kobiety zdradzał skrępowanie.
Mężczyzna szybko wychylił kieliszek i bez ceregieli objął pannę. Podnieciło go, że kobieta ucieka ustami. Nie było mowy, żeby jej odpuścił. Słodki zapach perfum rozpalał coraz bardziej. Jedną rękę trzymał na plecach, a drugą przyciągnął do siebie głowę. Marta próbowała odchylić ją w bok, ale Zenon dopadł ust i przyssał się, jakby chciał wypić na raz wiadro wody. Gdy puścił, dziewczyna dużym haustem zaczerpnęła powietrze.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 132 słów i 807 znaków.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto