– Nie… nie… – Pozorowała opór Marta, ale nie mogła nawet wierzgać nogami. Podniecała ją nieuchronność tego, że musi się oddać.
Tuż nad uchem czuła gorący oddech i słyszała głośne sapanie. Poczuła naprężoną męskość suwającą się po wargach sromowych. Robił to nerwowo, jakby celowo się droczył, albo jakby nie wiedział jak zabrać się do rzeczy. Marta nie mogła się już doczekać, kiedy w nią wejdzie. Żeby prowokować, głęboko wzdychała.
- Ach… ach… jest zbyt duży…
Mężczyzna pomógł sobie palcem – znalazł wejście do pochwy, a następnie go wsunął. Znów przekonał się jak bardzo jest ciasna i mokra. Marta jęknęła. Od razu w ślad za palcem próbował wprowadzić główkę członka. Ale mu nie wychodziło. Wejście okazało się zbyt wąskie.
„To dobrze, że się musi natrudzić, w końcu z cnotką nie ma łatwo.”
Wreszcie Zenonowi udało się, sunąc wzdłuż palca, wepchnąć główkę w dziurkę nauczycielki.
– Oooooch… Zenonie… – niemal krzyknęła Marta. – Boję się…
Mężczyzna był maksymalnie rozjuszony zachowaniem kobiety. Podniecała go jej strachliwość.
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
volvo960t6r
Super część napisałaś
Historyczka
@volvo960t6r Dziękuję! Co się w niej spodobało szczególnie?
volvo960t6r
@Historyczka Niby się boi a jednak pożąda tego