Swaty. 21

Swaty. 21Nadal jednak nie odpychała ręki. Wyraźnie nie chciała go onieśmielać. Zenon trafnie to odczytał i kontynuował ekspansję. Gdy dotarł do koronkowej manszety pończoch, uśmiechnął się szerzej. Marta była wniebowzięta, ale starała się tego nie okazywać.
– Oj, tam widno są jakiejsiś eleganckie fatałaszki… chyba to widziałem, jakżeś szła po drabinie.
– Ojej… Zenonie… jak mogłeś! Zaglądałeś mi pod spódnicę!
– A może i jescy zajrzę! – Śmiał się rolnik.
– No chyba nie zadrzesz mi kiecki do góry! – prowokowała dalej Marta.
Zenon w tym momencie, bez słowa, zaczął powoli podciągać do góry spódniczkę. Dziewczyna trzymała ją, markując, że mu przeszkadza.
– Nie… nie… proszę…
Tak naprawdę nieznacznie tylko opóźniła obnażenie ud. Mężczyzna wariował patrząc na zgrabne nogi Marty, opięte seksownymi pończochami. Ich końce zdobiły szerokie, koronkowe podwiązki w kwiatowe wzory.

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 161 słów i 962 znaków, zaktualizowała 30 gru 2020.

Dodaj komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto