- Zadek jak marzenie! Zdrowa dupa, że się tak wyrażę, z naszej profesorki! Aż się prosi o… przyrżnięcie! - „A może jednak o przerżnięcie?” - w duchu pomyślała nauczycielka.
Jakby swą myślą zainspirowała mężczyznę. W tym samym momencie przesunął rękę na łono.
- Nie… nie! Zenonie, nie! Tam nie! – protestowała podniecona Marta, gdy suwał dłonią w okolicy majtek.
Nie mniej ekscytował się rolnik, dotarłszy do najintymniejszego miejsca kobiety. Ciężko oddychał. Nieco brakowało mu odwagi, żeby działać bardziej zdecydowanie.
Wtedy przypomniał sobie słowa Marty o mężczyznach „wkładających kobietom ręce pod spódnicę”.
„No bo niby po co to robią? Nie po to, żeby przemacać kuciapkę?”
- A dlaczego to tam nie? – patrzył dziewczynie w oczy tak srogim spojrzeniem, że ta aż zadrżała.
- Tam nie… nie można… - szeptała cicho.
Przez koronkowy materiał majtek chwycił Martę mocno w kroku. Zrobił to nachalnie, jak uczniak, który chce wymacać koleżankę. I tak to robił. Brutalnie macał.
– Nie… proszę… nie…
Dotyk przez materiał mu nie wystarczał. Wepchnął rękę pod majtki nauczycielki.
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.