Kurwa, znów ich słyszała. To już druga noc z rzędu kiedy odgłosy z sypialni rodziców ja budzą. Ile można wytrzymać, wczoraj miała ochotę wbiec tam i im wszystko powiedzieć. Niestety nie miała tyle odwagi, zamiast tego zaczęła odczuwać coraz większa przyjemność. Jej chora wyobraźnia podsuwala jej obazy jak oni to mogę robić. A ona sama odczuwala nieopisana rozkosz kiedy wsluchiwala się w jęki swojej matki i skrzypienie łózka. Nie mogla tego pojąć ale przeszła do tego jakby miało to być już jej norma. Tym razem nie miała zamiaru czekać aż sen znów ja dopadnie, wiedziała że może nie spać do rana tak jak wczoraj.
Czuła rosnące podniecenie na sama myśl co chce zrobić. Wstała po cichu i podeszła do biurka, gdzie był ukryty jej nowy nabytek. W ciemnościach wymacala go, w pośpiechu zdjęła pizame i wyskoczyła na łóżko. Usiadła szeroko rozstawiajac nogi, plecami wygodnie opierając się o bezglowie łóżka. Przymknęła oczy, słuchając co dzieje się za ściana. Tam nic nie ulegało zmianie, pewnie dalej ojciec pieprzyl matkę.
Przełożyła wibrator do swojej cipki, mimo że była na to gotowa z jej ust wydobył się jek rozkoszy. Nie myślała że jest aż tak wilgotna, ręką prowadziła go wzdłuż mokrej cipki. Było jej wspaniale, nie broniła się tak jak wczoraj przed zadowoleniem samej siebie. Druga ręka mimowonie powędrowała na jej mały biust, sciskajac go i szczypiac brodawke. Ból jaki sobie sprawiła wywołał jeszcze większa falę pożądania. Nie mogła znaleźć odpowiedniej pozycji dla siebie, cały czas jeżdżąc wibratorem dookoła lechtaczki. Czuła jak z jej cipki wręcz wylewaja się soki moczac poduszkę na której siedzi.
Jej umysł pracował teraz na najwyższych obrotach, nie potrafiła wyrzucić z niego obrazów jakie jej podrzuca.
Oczami wyobraźni widziała jak kutas jej ojca demoluje cipke jej matki, która wypinajac się w jego kierunku nadstawia mu tyłek do kolejnego klapsa.
Sama nie wiedziała kiedy i ona była na czworakach, jej seksowny tyleczek był wypiety w stronę drzwi. Nagle poczuła jak czyjeś ręce łapią jej biodra, jak ktoś od tyłu rozsuwa jej nogi i pośladki. Opuściła głowę na poduszkę, jeszcze mocniej wypinajac tyleczek w stronę nieznajomego. Tego było jednak jak dla niej za dużo, starała się tłumic jeki gryzac poduszke przed soba.Nic to jednak nie dało, wręcz krzyczała z rozkoszy jaką sobie dawala. Orgazm nie miał końca, przechodził przez jej ciało falami.
Opadła całkowicie z sił, zlana potem. Po dłuższej chwili zorientowałam się ze w pokoju była sama, a to wyobraźnia podsuwala jej ten chory schemat z nieznajomym. Przed zaśnięciem tylko jedna myśl nie dawała jej spokoju. Czy rzeczywiście była tak głośno czy to też jej się tylko wydawało...
Materiał zarchiwizowany.
1 komentarz
AnonimS
Nie używasz polskich liter? Ł piszesz jako l ś jako s i tak dalej. Przejrzyj pod tym kątem tekst. I bardzo często w kolejnych zdaniach powtarzasz wyraz cipka w różnych odmianach. A można zastąpić innym określeniem. Pozdrawiam