- Ciekawe jak potoczy się nasz urlop - powiedziała patrząc mi prosto w oczy
- Mam nadzieję, że nie tak jak dzisiejsza noc - odpowiedziałem
- Dlaczego? Nie podobało ci się - zapytała
- Podobało, ale mój kutas nie wytrzyma kolejnej takiej nocy
- Na twoim miejscu bym nie narzekała
- Nie narzekam, ale ledwo dałem radę dziś tobie...
- Wiem. Ale nic nie poradzę na to że dawno się nie widzieliśmy, a z tobą jest mi naprawdę dobrze.
- To jest nas dwoje. Ciekawe co tam reszta porabiała
- Jak to co … chyba wiesz
- Mogę się tylko domyślać
- Dzieciaki to sam widziałeś co robiły, a John na pewno nie przepuścił mojej siostrzyce bo też długo jej nie widziała. Więc nie zdziwię się jak męczył ją całą noc..
- Tego to jestem też pewny, wiem że Kaśka lubi się z nim kochać, bo ma wtedy całkowicie inne doznania niż ze mną. Parę razy opowiadała mi o tym jak było pomiędzy nimi.
- Świntuszycie sobie o nas.
- Żebyś wiedziała, cały czas podnieca nas to
- Nas to bawią teraz już inne rzeczy..
- Naprawdę. Powiesz mi jakie
- Fajnie jest tak się pokochać jak dziś, ale ostatnio coraz częściej razem z Johnem rozmawiamy o naszych dzieciakach..
- Stąd ten pomysł z tymi kamerami???
- Po części tak. Odkąd John nakrył Denisa z Ania w jacuzzi, nie może przestać o niej myśleć
- Naprawdę, napalił się na nią??
- Mało powiedziane, on jest typem zdobywcy. A kiedy dowiedział się że nasza słodka córeczka jest , jakby to powiedzieć ,,łatwa w kroku". Nie daje mi wytchnienia.
- Nie rozumiem.
- Czego nie rozumiesz??
- Mów dalej. Tylko nie owijaj już w bawełnę, tylko wal prosto, bo padam na ryj...ze zmęczenia
- Już dobrze. Zamontował kamery, żeby utwierdzić się w tym że jego córka daje dupy na prawo i lewo. Ale nawet tego nie mógł przewidzieć, że robi to z swoimi braćmi. Jeszcze Denisa to by zaakceptował, ale Adama nie mógł zrozumieć do czasu kiedy zobaczył jego kutasa.
- A co z nim nie tak
- John myślał że Adam to gej, nawet ja to podejrzewałam. Ale on jest chyba BI. Wszystko na to wskazuje.
- Kuzwa. Naprawdę ??? - nie mogłem się nadziwić słysząc te wszystkie rewelacje
- No tak. A nasza Anka to próbuje go przekonać do tego że dziewczyny są fajniejsze
- I jak efekty
- Chyba dobrze skoro bzykają się. Zresztą nie dziwię jej się. Widziałeś jakiego on ma kutasa
- Kawał lufy - hi hi - zacząłem się śmiać
- Nie ma się co śmiać.
- Chyba dobrze że to robią jeśli maja ochotę na to.
- Niby tak. Ale właśnie w tym jest problem.
- Jaki problem
- Oj Romek. Jeszcze się nie domyślasz kogo był plan żeby nas podzielić i rozłączyć na te trzy noce...
- Chcesz mi powiedzieć że John to wszystko wymyślił
- Bingo...
- I co on zamierza, zrobić.
- Domyśl się..
- Lepiej nie, raczej wolę by była to fantazja niż rzeczywistość
- Czasami fantazje się spełniają, tak jak w naszym przypadku
- Masz rację, ale jeśli on chce bzyknąć swoją córkę to już dla mnie za wiele
- Naprawdę tak myślisz. Twoja Zośka to też niezła suczka się robi. I zapewne też mój mężuś ma ją na oku
- Idę spać
- Naprawdę nigdy w ten sposób nie myślałeś o niej.
- Do czego zmierzasz diablico
- Wiem że wy mężczyzni jesteście zboczeni. A to co dla was jest zakazane, to największe tabu, najbardziej was jara.
- Może masz rację, ale są pewne granice.
- Granice są po to by je przełamywać
- Naprawdę.
- Powiem ci coś jeszcze.
- No mów i tak nie dasz mi pospać
- Razem z Johnem ustaliliśmy reguły naszej zabawy w wakacje.
- Zabawy powiadasz. Robi się bardzo ciekawie.
- Ciekawe to będą całe dwa tygodnie jeśli przyłączycie się do naszego planu.
- Na Kaśkę możesz liczyć, mnie musisz jednak przekonać do swojego planu.
W tym samym momencie kiedy wypowiedziałem te słowa Aga podniosła się i okrakiem usiadła na mnie. Jej ręka powędrowała w okolice swojej cipki, z jej ust wydobył się cichy jęk. Po chwili podniosła rękę, jej pierwsze dwa palce pokryte były świeżym śluzem i moją spermą. Powąchała je, zamiast wylizać je do czysta, tak jak się tego spodziewałem, podsunęła mi je do ust. Aromat jaki trafił w moje nozdrza był odurzający jak najbardziej wyrafinowane perfumy. Koniuszki jej palców delikatnie przesunęły się wzdłuż moich ust:
- Chcesz posmakować mojej cipki ? - zapytała a raczej stwierdziła fakt wsuwając mi oba palce do ust. Ssałem je czując własną spermę i jej soki. Mój kutas budził się do życia, ocierając o jej pośladki.
- Lubisz to, prawda? - zapytała
- Żebyś wiedziała - odpowiedziałem
- Tylko dlatego, że nie powinieneś czegoś robić, nie oznacza, że ci się to nie podoba - powiedziała. Zarzuciła mi ręce na szyję i pocałowała mnie namiętnie. Nasze języki igrały ze sobą już nie pierwszy raz tej nocy spragnione siebie. Wtuleni w siebie rozmawialiśmy:
- I powiesz mi w końcu jaki jest ten wasz plan?
- To proste
- Doprawdy - przyciągnąłem ją mocno do siebie, moje ręce złapały jej jędrny pośladek ściskając go, po czym dałem jej mocnego klapsa
- AAAAAAaaaaauuuuuuu , to bolało
- Zaraz dostaniesz jeszcze jednego jak będziesz się droczyć tak ze mną
- Naprawdę
Uśmieszek nie schodził z jej twarzy. Złapałem ją mocno i przetoczyłem nas oboje na środek łóżka, tak że byłem na niej. Wydała z siebie okrzyk zaskoczenia i nie mogłem nie zauważyć całkowitego oddania w tym krzyku. Odzywała się we mnie zwierzęca żądza, rozchyliłem mocno nogi Agi, przyciągając ją do siebie. Nie odezwała się ani słowem, wiedziałem że w tej pozycji obie jej dziurki będą otwarte i dostępne dla mnie. Mój twardy jak skała kutas zanurzył się głęboko w jej cipce. Pierwotny instynkt prowadził mnie do zerżnięcia jej i to mocno, wykonywałem biodrami szybkie ruchy, Aga jęczała przyciśnięta do łóżka. Pieprzyłem ją z okrutną energią unosząc biodra w górę i dół, moje jądra raz za razem odbijały się od nabrzmiałych warg sromowych. Cipka była mokra od jej soków i mojej spermy, w przeciągu kilku sekund byliśmy mokrzy od potu i nie tylko. Jej palce zacisnęły się na moich ramionach, ponaglając mnie. Dżwięki jakie wydawała, były niczym innym, jak nieartykułowanymi pomrukami namiętności.
- Pieprz mnie, pieprz moja cipę...mocniej - krzyczała
Moje jaja zacisnęły się lecz nie byłem w stanie spuścić się kolejny raz, przeżywając suchy orgazm. Po chwili dotarło do mnie że Aga również przeżywa swój orgazm. Palcem delikatnie drażniłem jej łechtaczkę, a ona z każdą sekundą osiągała swój szczyt spełnienia. Aga wciągnęła kolejny haust powietrza pomiędzy wydawanymi jęknięciami, a jej ciało kurczyło się w krótkich odstępach czasu, przez następna minutę. Trzymałem ją mocno w ramionach kiedy otworzyła oczy i z uśmiechem na twarzy powiedziała:
- Nie martw się Romek wszystko ci opowiem jak będziemy z Kaśką bzykać się na statku..
Wyczerpany położyłem się obok niej i w sekundzie zasnąłem.
Przy śniadaniu widać było że nie tylko my jesteśmy po tej nocy zmęczeni, wszyscy siedzieli w milczeniu zapewne analizując co teraz nastąpi. Domyślałem się że nie tylko mną targają wewnętrzne rozterki jak potoczy się nasz urlop. Kaśka z Johnem wyglądali tak samo jak ja z Agą. Po upojnej nocy przyszedł dzień i to bardzo długi dzień, dopiero teraz docierało do mojej świadomości jaki plan ma szwagrostwo na nasz urlop. John niezle to wszystko przemyślał i zaplanował. Będzie miał wolną chatę i mnóstwo czasu by zbliżyć się wystarczająco do swojej córki, w końcu ona nie będzie miała tu nikogo prócz nas. No właśnie jaką ja będę miał w tym rolę to się jeszcze okaże. Ale nie tylko to zaprzątało moja głowę. O ile tu w domu będę miał pod kontrolą wydarzenia, o tyle na statku nasze panie będą mogły sobie pozwolić na co tylko dusza pragnie. Po rozmowie z Agą wiem tylko tyle że Denis może być po tym rejsie naprawdę szczęśliwym mężczyzną...
cdn...
Materiał zarchiwizowany.
2 komentarze
Krynio268
Zajebista częściej przydalo by sie
Gośč
Czekam na kolejną część