Wyraz twarzy Denisa, kiedy żegnał nas na lotnisku mówił mi wszystko . Chłopak zapewne już liczył godziny kiedy znów poczuje obok siebie moja Kasię , a teraz wracał razem z naszymi dziećmi do Polski. Wszystkim było to na rękę, cieszyłem się że teściowie zgodzili się na opiekę, dzięki temu będziemy mieć tydzień czasu dla siebie. Już teraz czułem jak mój kutas był spragniony zabaw z szwagrową. Szybko jednak wróciłem do rzeczywistości, razem z Johnem poszliśmy na terminal B, by odebrać kuzynkę i jej męża. To co zobaczyłem przywołało nie tylko na mojej twarzy uśmiech. Uśmiechnięta brunetka w czerwonej sukience szła w naszą stronę. Głęboki dekolt pokazywał nie tylko mi i Johnowi to co było jej największym atutem, wielkie piersi bujały się w rytm jej kroków. Przywitaliśmy się, patrzyłem jak oczy Johna lustrowały jej ciało i zatrzymywaly się na wcięciu sukienki. Marta była dwa lata młodsza niż moja żonka, zbliżała się do 30tki, jej włosy opadały falami na ramiona, cała jej sylwetka przypominała kształt klepsydry, wąska talia, okrągłe biodra i do tego ten biust. Cerę miała bladą, ale po to są wakacje by się trochę opalić. Za jej plecami stał jej mąż Paweł, 32latek, nie wyróżniał się z tłumu, normalny facet jakich wielu na ulicach, nauczyciel W-Fu, wysportowany. Zapakowaliśmy ich rzeczy do auta i ruszyliśmy w drogę powrotną, opowiedzieli nam jak to było z tym biurem podróży które splajtowało, i nie oddało im pieniędzy za wycieczkę. John pocieszył ich że wczasów z nami nie zapomną do końca życia.
Kiedy dotarliśmy na miejsce pokazaliśmy im ich pokój na parterze, a wieczorem wspólnie na tarasie zrobiliśmy kolację, dziewczyny plotkowały, a my jak to Polacy spijaliśmy alkohol, aż się skończył. Oczywiście przypomniałem sobie dlaczego nie bardzo przepadałem za Pawłem, facet dziwnym trafem budził fascynacje w mojej Kasi, nie tą fizyczną bardziej tą intelektualną, rozmawiali na tematy mi obce. Czytali te same książki o których teraz dyskutowali, John zanudzał Martę a Aga ogarniała ten cały syf razem ze mną. Następnego dnia udaliśmy się na zwiedzanie Dubrovnika, średniowieczne miasteczko z krętymi ulicami i mnóstwem knajpek robiło na nas wszystkich wrażenie.
- A gdzie dziewczyny chodzicie na plaże, bo widać że wasze ciała są super opalone, - zapytała Marta
- Jeśli chcesz mogę cię tam zaprowadzić, odparł John
- Chciałbyś, hi hi zaczeła się śmiać Aga
- No co wy, dlaczego wszyscy się śmiejecie, dopytywała Marta nie rozumiejąc
- No bo widzisz, tu jest mnóstwo plaż, ale my chodzimy na taka gdzie nie są potrzebne żadne ubrania, wyjaśniła Kasia
- To znaczy że opalacie się przy sobie na golasa, zapytał Paweł
- No tak, dużo tu ludzi tak robi, odpowiedziała mu Kasia
- I nie wstydzicie się tego, dopytywał Paweł
- A czego się wstydzić, odpowiedziała mu moja żonka
Czuć było jak nasza dyskusja podszyta jest czymś więcej niż tylko błachą rozmową na temat nagości na plaży. Czyżby ona miała ochotę na niego, dziwana myśl przyszła mi do głowy.
Wracając do domu dziewczyny dyskutowały, a John wręcz pożerał wzrokiem Martę. Wieczorem znów siedzieliśmy na terasie rozmawiając o tym co będziemy robić jutro. Rano po śniadaniu nie było wiele czasu na pogaduchy, wszystkich poganiał John, o dziwo Paweł i Marta nie wyłamali się i pojechali z nami na naszą plaże FFK. Na miejscu rozłożyliśmy nasze graty i po kolei pozbyliśmy się naszych rzeczy, kuzynka z mężem trochę się ociągała, ale w końcu zrzuciła swój strój a naszym oczom pokazał się jej wielki biust. Na jej twarzy pojawił się czerwony rumieniec ale szybko znikł, teraz miałem trzy piękne kobiety przed sobą. Wszystkie nagie i tak różne, Madzia leżała na brzuchu wypinajac seksowny tyłeczek w naszą stronę, widziałem jak kutas Pawła wolno unosił się na ten widok. Obok niej leżała Aga z szeroko rozstawionymi nogami, dzięki temu można było zobaczyć jak jej wydepilowana cipka lśni od jej soków. Marta siedział po turecku, jej biust lekko zwisał, obok niej był John pijący piwko i bezczelnie patrzący się na nią. Poszedłem się ochłodzić, cały dzień leżeliśmy i opalaliśmy się, przerywajac to lenistwo jedzeniem i smarowaniem naszych ciał olejkiem. Tak mineły nam kolejne dwa dni, wieczorem udaliśmy się do naszej knajpki. Dawało się wyczuć, że zbliżamy się coraz bardziej do siebie. John adorował Martę coraz bardziej, moja Kasia dała mi jasno do zrozumienia, że nie miała by nic przeciw temu by z Pawłem posunąć się o krok dalej. Ja natomiast byłem zadowolony mając przy sobie Agę, tańczyliśmy patrząc na naszych partnerów. Kasia kręciła tyłeczkiem przy Pawle, natomiast John przytulony był do Marty i szeptał jej coś do ucha. Wróciliśmy do stolika na kolejnego drinka:
- Kuzynko czy to prawda co mówi mi John???
- A co on ci znów tam nagadał, odpowiedziała moja żonka
- No trochę to dziwne, ale...
Nie mogłem w to uwierzyć, John wszystko jej powiedział. Patrzyliśmy po sobie, nie wiedząc co powiedziać.
- No więc to prawda że śpicie ze sobą/???/ Alkohol dodawał odwagi Marcie, John mi wszystko powiedział, i wiem że nie kłamał....nie macie co ukrywać , bo rano widział Paweł jak Robert wychodził z sypialni Agi.... więc to prawda???? dopytywała
- Widzę że mój szwagier poszedł na maksa, odpowiedziałem. Ale to co mówił to prawda, odpowiedziałem przerywając ciszę
- Zgadza się, nie ma co już tego dłużej ukrywać. Czasami wymieniamy się partnerami, chodzi tylko o seks, dobrze nam z tym jest, to zawsze pewna odmiana w naszym życiu erotycznym, wyjaśniała Aga
Miny Pawła i Marty mówiły nam wszystko, gdzie jest wyjście ewakuacyjne, w ciszy siedzieliśmy dłuższą chwilę popijając drinki. Razem z szwagrostwem wróciliśmy do domu, Paweł i Marta zostali jeszcze na jednego drinka, widocznie musieli coś jeszcze przedyskutować. A my jak to my, udaliśmy się do sypialni, już dawno nie byliśmy w czwórkę razem. John zabrał się za Kasię, a ja za Agę, otworzyliśmy butelkę wina musującego i wypiliśmy za nas. Później był już tylko seks, nikt nawet nie zwrócił uwagi na to że drzwi do sypialni nie zostały zamknięte, a w nich stali Paweł i Marta patrząc na nas. Zafascynowani nowymi doznaniami nie potrafili odejść, patrzyli na nasze ciała, cali podnieceni nie wiedząc co mają zrobić dalej. Obserwowali taniec czterech nagich ciał, jak dochodzą do spełnienia. Pierwsza zobaczyła ich Aga, która siedziała nabita na mojego kutas w pozycji na jezdzca, moje dłonie pieściły jej sutki. Teraz oboje patrzyliśy w ich stronę, nagle usłyszeliśmy słowa Johna.
- Jeśli macie ochotę możecie się przyłączyć...
- Nie tym razem odpowiedziała Marta, jednocześnie złapała Pawła za rękę i odeszli korytarzem do siebie
Następnego dnia przy śniadaniu wszyscy zachowywali się normalnie, jakby wydarzenia z poprzedniej nocy nie miały miejsca. Dziewczyny ustaliły że dziś będzie inaczej i one idą w swoją drogę, a my w swoją. Wszyscy mamy spotkać się o 21ej w naszej knajpce na tańcach, razem z chłopakami ruszyliśmy w miasto podziwiając okoliczne zabytki, a kończac na nagiej plaży. Paweł wyznał nam że po tym co wczoraj zobaczył Marta była tak napalona, że oddała mu się trzy razy w nocy. John dopytywał się go szczegóły, i o to którą kobietkę by wybrał pierwszą, Agę czy Kasię. Paweł był troche zmieszany, w końcu przyznał, że to tylko fantazja i chciałby je obie. Zaczeliśmy się śmiać i w ten sposób atmosfera się rozładowała, wieczór przyszedł bardzo szybko. Wróciliśmy do domu, umyc się i ubrać, naszych kobiet nie było i spotkaliśmy je dopiero w knajpce. Widok jaki nam zafundowały nasze kobiety był wart czekania. Madzia ubrała obcisłą kieckę w jaskrawo pomarańczowym kolorze, doskonale podreślała jej długie piękne nogi i wysportowany tyłeczek za którym się kończyła. Aga założyła mocno wycięte jeansowe szorty, z pod których wystawały jej okrągłe seksowne pośladki, na górze miała kamizelkę, a pod nią biały biustonosz od bikini, stanowczo za mały i zakrywajacy tylko część jej biustu. Marta ubrała za to sukienkę z rozcięciem az do pępka, właściwie to był to kawałek materiały zawiązywany na jej ciele gdyż plecy równiez miała odkryte, wzdłuż uda było rozciecie które ukazywało jej nogi. Usiedliśmy wszyscy z drinkami do stołu, zamówiliśmy jedzenie i kolejne drinki, atmosfera robiła się wraz z wypitym alkoholem coraz bardziej frywolna. Zrobiło się ciemno, co kilka piosenek wracaliśmy do naszego stolika, leciał wolny kawałek, a ja namiętnie całowałem się przy stole z Agą.
- Spójrz na nich, jaką mają ochotę na siebie...
Oboje obserwowaliśmy parę na parkiecie, Paweł wolno kołysał biodrami, jego dłoń gładziła plecy mojej żony, druga trzymała ją mocno za pośladek podwijając materiał jej kiecki, Kasia trzymała ręce na jego szyji patrzyła prosto w jego oczy mówiąc cos do niego...
- Choć poszukamy naszą drugą parę...
Długo nie musieliśmy tego robić, Marta stała oparta o bar, a za jej plecami stał John przytulony do niej. Jedną rękę trzymał jej pierś a drugą gładził jej szyję którą całował szepcząc jej coś na ucho...
Podeszliśmy do nich i zamówiliśmy po kolejnej porcji drinków, wróciliśmy na parkiet i tym razem każdy ze swoim partnerem ruszył w tany. Kasia uśmiechała się do mnie w końcu wypaliła:
- Mam straszną ochotę na seks...
Skoro chce to podejmę jej grę...
- Ze mną czy z nim????
- Wiesz przecież, odpowiedziała
- Jeśli chcesz to ja się zgadzam, odpowiedziałem
- Wiedziałam, że się zgodzisz...
- Nie tak szybko, co będę miał z tego, ???
- Jak co,
- No właśnie; , co????
- Zadowoloną żonkę i Martę......
- Martę????
- Tak ją... ona zgodziła się to zrobić pod warunkiem, że Paweł też będzie chciał. A tym się nie martw, tym zajmę się ja..
- W to akurta nie wątpię....
- Tylko obiecaj mi jedno,
- Co ///
- Musisz z Johnem, ją tak wydymać żeby nie mogła o was zapomnieć....
- Razem z Johnem
- Oj błuptasie, ona ma na nią chcicę od kiedy tu przyjechała
- Wiem o tym
- Więc umówcie się który pierwszy, a który drugi...i jeszcze jedno Aga o wszystkim wie więc nią, też się musisz zająć
Piosenka skończyła się i każdy z nas zamienił się partnerem, teraz tańczyłem z Martą i podziwiałem jak przy każdym naszym ruchu jej biust falował, na koniec piosenki niespodziewanie pocałowała mnie wpychając głęboko swój język w moje usta. Pocałunek był zachłanny jakby za chwilę miał go ktoś przerwać, tym razem trafiłem w objęcia Agi. Mineła już północ, plażą wracaliśmy do naszego domku, była pełnia o dziwo układ naszych par nie zmienił się, Kasia i Paweł w szybkim tempie szli do domku, za nimi przytulona Marta z Johnem, który ściskał ją za pośladek i podpierał, na końcu ja i szwagrowa. Kiedy dotarliśmy do domu Kasi i Pawła nigdzie nie było, John z Martą zalegli na sofie w salonie czekając zapewne jak rozwinie się dalej sytuacja.
- No dobrze, zostawmy nasze gołąbeczki tu w salonie. Ja idę pod prysznic, pomożesz mi Robert, te słowa Agi wyrwały mnie z zamyślenia
- Oczywiście, odpowiedziałem patrząc jak ręka Johna gładzi nagie plecy Marty
Poszliśmy do jej sypialni, pozbyliśmy się naszych rzeczy i oboje wskoczyliśmy pod prysznic. Po krótkiej chwili Aga klęcząc zabrała się za ssanie mojej nabrzmiałej pały, byłem tak mocno podniecony wydarzeniami dzisiejszego wieczora że po minucie spuściłem się w jej piękne usta. Aga wyssała moją spermę do ostatniej kropli, wstała mówiąc:-
- Czas na rewanż... jej uśmiech mówił wszystko
Lizałem jej wydepilowane łono, jednocześnie ściskajac jej pośladki, na efekty nie trzeba było czekać długo, jej jęki były coraz głośniejsze, aż doszła. Odwróciła się do mnie plecami jednocześnie wypinajac swoje pośladki:
- Chcę cię już poczuć, powiedziała
Nie czekałem, złapałem mocno za jej pośladki i wbiłem się w nią z całych sił. Pieprzyłem ją z całych sił, pozostawiajac czerwone ślady na jej tyłku który ściskałem, woda chlapała dookoła nas, zwolniłem nie mogąc wytrzymać tempa jakie sobie narzuciłem, gładziłem jej plecy co jakiś czas pieszcząc jej piersi.
- Choć, zmieńmy pozycję, zaproponowała
Wyszliśmy z kabiny, położyła mnie na podłodze i dosiadła. Galopowała na moim kutasie jak szalona, doprowadzając mnie i siebie do kolejnego orgazmu. Leżeliśmy dość długo na podłodze która chodziła nasze ciała, po wszystkim znów weszliśmy pod prysznic, zmyć pot i to co po seksie zostaje.Owinięci w ręczniki poszliśmy do salonu, to co tam zobaczyliśmy utwierdziło nas w przekonaniu że dobrze zrobiliśmy zostawiajac ich tu samych. John klękał na sofie i zawziecie pieprzył leżącą na plecach Martę, prawa jej noga była zarzucona na jego barku, a druga luźno zwisała z sofy szukajac oparcia na podłodze. Jedna z jego wielkich dłoni przytrzymywała ją za biodro, a druga ściskała lewą pierś, podczas gdy druga bujała się w rytmie jego pchnięć. Ich koniec był bliski, oboje jęczeli i wzdychali na cały salon. Zapewne nie było to ich pierwsze zbliżenie, grymas na twarzy Johna mówił wszystko, nagle wbił się w nią i padł całym ciałem. Teraz tylko biodra pracowały pozbywajac się resztek spermy z jego jąder. Długo dochodzili do siebie, całujac się. Pierwszy zobaczył nas John, pózniej Marta.
- Długo tu jesteście, zapytał
- Wystarczajaco długo by wiedzieć że było wam dobrze, odpowiedziałem
- Choć mężu poszukamy razem mojej siostrzyczki,
Aga złapała go za rękę i pociągnęła na górę zestawiając mnie z Martą. Leżała naga wykończona po seksie z Johnem , a jednak wciąż pociągająca , na jej piersiach były ślady jego rąk. Patrzyła na mnie teraz, jej oczy błyszczały.
- Jak myślisz co oni tam robią, zapytałem ją, dokładnie wiedząc jaka jest odpowiedz
- Jak to, to samo co my za chwilę, odpowiedziała jednocześnie wstała i na czworaka podeszła do mnie.
- Skoro, oni pieprzą się tam na górze to ja chcę żebyś ty wydymał mnie tu i teraz,
Mówiąc te słowa odsuneła mój ręcznik i zaczeła ssać mojego kutasa, który rósł w jej ustach. Patrzyła na niego zapewne nie wiedząc że jest az tak duży, wolno lizała go po całej długości, jakby podziwiała jego wielkość, ssała samą koncówkę głośno mlaskajac. Kiedy był już gotowy wstała, dała mi swoje sutki do ssania, a sama nadziała się na niego, aż po jaja. Głośno jekneła, a pózniej podniosła się i znów opuściła do końca, tym razem z jej ust wydobył się krzyk rozkoszy. Powtarzała tą czynność, co jakiś czas odsuwała się dając mi peły dostęp do jej piersi, nad którymi nie mogłem zapanować, odbijały się od moich ust, trzymałem ja mocno za pośladki by nie spadła kiedy tak się wyginała w łuk. Czułem jak jej cipka zaciskała się coraz mocniej na moim kutasie, jej oddech urywał się coraz częściej
-Pieprz, mnie jeszcze trochę, jeszcze trochę dyszała mi do ucha....
Podziałało to na mnie jak płachta na byka, podniosłem ją i położyłem na sofie, nie tracąc z nią kontaktu. Teraz w pozycji misjonarskiej dymałem ją ile miałem sił, wchodzac w nią jak najgłębiej, trzymając jej uda szeroko rozwarte miałem kontrolę nad jej całym ciałem. Marta wręcz krzyczała, jej ręce próbowały złapac jakieś oparcie, podczas gdy mój kutas demolował jej cipę, koniec jej i mój nadszedł jednoczesnie, kiedy pompowałem resztki nasienia jakie miałem w jej wnętrze, jej ciałem targnął tak silny wstrząs, że cała zaczeła drżeć....jęcząc dalej ruszała biodrami chcąc przedłużyć swoja rozkosz..
Wyczerpani razem poszliśmy pod prysznic, kiedy wróciliśmy do salonu spotkaliśmy tam moja żonkę i Johna którzy podziwiali wschód słońca
- Witam kochanie gdzie się podziewałaś, zapytałem
- Przecież wiesz, sam mi na to pozwoliłeś
- Tak wiem, ale może więcej szczegółów
- Skoro nalegasz to wam powiem, tobie Marta też..
Wszyscy patrzyliśmy na Kasię, która owinięta tylko w recznik opowiedziała nam jak udało jej się namówić Pawła, by poszedł z nią do domu szybciej. Tu bez zbędnych słów zaciągnełam go do sypialni, byłam tak podniecona że poszliśmy razem pod prysznic, gdzie kazałam mu wylizać sobie cipkę, kiedy z tym już się uporał. Oparłam się rękoma o ścianę jednocześnie wypinajac tyłeczek w jego stronę, wiedziałam że nie oprze się takiemu widokowi, skończył bardzo szybko. Ale to nie koniec, dopiero za drugim razem pokazał że dobry z niego kochanek, i ty Marto masz o co dbać, dał mi to czego od niego chciałam, czyli piekny długi orgazm. Kiedy tak sobie leżeliśmy już z 15min. ktoś zapukał do drzwi, zapewne wiecie, że to była Aga i John, więc teraz zapewne to Aga ujezdza twojego męża, aż do kresu jego sił. Ja też miałam przy sobie Johna i kiedy was tu nie było wykorzystał mnie jak chciał, możesz mi wierzyć, bo opowiedział mi że ciebie tez bzykał tu w salonie.
- O czym tu tak dyskutujecie, nagle zapytala Aga
Na tarasie byli już wszyscy, wschód słońca budził nowy dzień. Dzień który zmienił naszą rodzinnę już na zawsze.....
cdn
Materiał zarchiwizowany.
1 komentarz
RomanS
No dobra, ale kto to jest Madzia?