Materiał zarchiwizowany.

SUMMER LOVE - Family cz. 12

SUMMER LOVE - Family cz. 12Z głośników w salonie sączył się gustowny jazz. Nigdy bym nie przypuszczał że Aga lubi ten rodzaj muzyki, widziałem jak ustawiała sprzęt na dzisiejszy wieczór. Pozostałe dziewczyny krzątały się dziś tak by przygotować wszystko na dzisiejszy wieczór. W  kominku palił się niewielki ogień, nagrzewając imitacje drewna i tworząc  niesamowity klimat. Światła były przytłumione i ledwo się żarzyły, do moich nozdrzy docierał subtelny zapach stojącej obok mnie córki.
Przed kominkiem stała Aga, ubrana w ciasny stanik który odsłaniał jej duże ciemne brodawki, koronkowe rękawiczki do ramion oraz pończochy na pasie były tego samego bordowego koloru. Tuż obok niej z kieliszkiem wina musującego stał John, gładził ją po odsłoniętym pośladku, jej stringi i tak więcej odsłaniały niż zasłaniały.  Popatrzyłem w stronę mojej żony Kasi, jej włosy były dziś starannie uczesane. Ubrana była w klasyczną, elegancką, czarną bieliznę, z koronkami, pasem do pończoch i wszystkimi innymi niezbędnymi detalami. Miała niesamowite długie zgrabne  nogi, na których były założone beżowe obcasy. Obok niej stał Adam z którym o czymś rozmawiała, niestety odległość nie pozwalała na to bym usłyszał o czym. Znów popatrzyłem na Zosię, na rumieńce na jej ślicznej buzi, podziwiałem jej makijaż, subtelny i wyzywający jednocześnie, zbyt świadomie kobiecy jak na jej siedemnaście lat. Objąłem ją i przyciągnąłem do siebie. Patrzyliśmy sobie w oczy, nasze usta złączyły się po raz pierwszy dzisiejszego wieczoru. Delikatnie moje dłonie dotykały jej ciała przez bieliznę, jej majtek i tego co nagrzewało się pod nimi. Zosia z zamkniętymi oczami poddawała się moim pieszczotą, zapewne czuła jak mój członek zaczął ocierać się o jej pośladki, mierząc między nie i zatrzymując się na materiale który go blokowa.  
Zabawa rozkręcała się z każdą kolejną minutą, na środku salonu w rytm muzyki tańczyła ANIA z Denisem. Chłopak trzymał ją za pośladki dociskając jej ciało do swojego,  jednocześnie odsłaniając je tak by wszyscy w salonie mogli je podziwiać. Anka miała na sobie przezroczysty delikatny komplet, składający się z koszulki nocnej,  która kończyła się zaraz za jej śliczną pupą. Nogi jej były ubrane w pończochy tak jak pozostałych pań, na stopach oczywiście były szpileczki na  dość wysokim obcasie. Majteczki były z koronki i podkreślały jej krągłości .
Za oknem zapadał wieczór. Dalekie odgłosy miasta stopniowo cichły, za to u nas w salonie atmosfera gęstniała z każdą minutą naszego spotkania. Każdy z nas wiedział że ten wieczór i ta noc będzie tym czego od dłuższego czasu oczekiwał. Nasze fantazje i pragnienia w końcu zostaną zrealizowane i spełnione, jaki będzie finał tych zabaw nikt nie mógł przewidzieć i zaplanować. Tańczyłem właśnie z Agą, nadal była ładna i atrakcyjna, piersi miała duże i zadbane, lekko zaczęły już ciążyć ku dołowi. Kręciła biodrami w rytm muzyki, uśmiechała się do mnie,  widać że miłość pomagała jej utrzymać formę. Każda kobieta w jej wieku mogła jej zazdrościć, czuliśmy się przy sobie naprawdę szczęśliwi. Gładziłem ją po plecach wywołując w niej dreszcz podniecenia, obróciłem ją. Teraz przytuliłem ją w swoich ramionach, całowałem wytrwale jej kark, pieszcząc go ustami, głaszcząc oddechem. Delikatnie drażniłem językiem jej skórę na karku, czułem że ona oczekuje czegoś więcej. Sam już miałem ochotę na nią, moje dłonie delikatnie wsunęły się pod jej piersi. Aga westchnęła, a moje palce gładziły jej skórę. Sutki były wręcz boleśnie sztywne, wyprężone, wrażliwe na najmniejsze poruszenie. Były takie jakie pragnąłem, duże, ciężkie, nie były to jędrne piersi nastolatki ale kusiły swoim kształtem.  

- Lubisz tak - zapytałem choć znałem odpowiedz

Dłonie Agi zsunęły się w kierunku ud. Drżały niecierpliwie, zaciskając się na nich.

- Spójrz na nich - odpowiedziała

Całowałem jej szyję jednocześnie pieszcząc wnętrzem dłoni wzwiedzione, nabrzmiałe pożądaniem końcówki jej piersi. Oboje patrzyliśmy teraz na parę stojącą w drugi końcu salonu. Zosia stała na wprost Johna, patrzyła na niego wielkimi oczami,  jej młode ciało ocierało się o jego muskularną sylwetkę. John uśmiechał się, tym swoim łobuzerskim uśmiechem który już nie jednej kobiecie zawrócił w głowie. Prowokującym, powolnym ruchem, pieścił jej piersi. Jego wielkie dłonie zataczały małe kręgi, lubieżnie otaczając ich kształt. Ona patrzyła mu prosto w oczy, a jej biodra rozsunęły  się w bezwiednej obietnicy. Mój wzrok szukał Kasi, ta nie robiła sobie z zaistniałej sytuacji nic. Kiedy ją odnalazłem właśnie zdejmowała stanik, jej nieduże piersi podskoczyły swobodnie, stojący przed nią Denis wpatrywał się z fascynacją w jej sterczące sutki. Żonka stała przed nim, jej ręce były opuszczone wzdłuż tułowia, a biodra kołysały się w rytm muzyki.  Piersi falowały w rytm jej ruchów, zawsze lubiła tańczyć a teraz mogła się wykazać. Przygryzła dolną wargę, kontynuując taniec odwróciła się plecami do Denisa. Wsunęła kciuki za pasek fig. Kaśka kręcąc pupą wypiętą w stronę młodego stopniowo zdejmowała majtki. Zsunęła je z pośladków odsłaniając rowek i nie przerywając falującego ruchu bioder, przykucnęła i opuściła je wzdłuż ud i łydek. Następnie majteczki podała Denisowi, ten nie wiele myśląc przysunął sobie je do nosa i powąchał. Moje podniecenie jeszcze bardziej wzrosło, penis stał mi jak maszt. Kasia tańczyła tylko teraz ubrana w pończochy i pasek przytrzymujący je, wyginała się i prężyła pokazując swoje wdzięki już bez żadnej osłony. Taniec był pełen erotyzmu, jej ciało falowało zmysłowo, wypinała tyłeczek eksponując rowek pomiędzy pośladkami, jakby kusząc by go ktoś popieścił.  Świadomość tego że za chwilę będę mógł zobaczyć ją w objęciach Denisa dodatkowo na mnie działał.

Nagle przed nami zarysowały się postacie Ani i Adama, całujących się namiętnie. On wyższy od niej o głowę musiał się pochylać by wyrównać różnice wzrostu. Ich pocałunek musiał trwać już dłuższą chwilę, gdyż sapali i wzdychali bardzo głośno do siebie. Adam pochylił się i wsunął ręce pod jej prześwitującą koszulę nocną, dotykając jej ud posuwał się w górę, gładząc skórę i zadzierając materiał. Dotarł do bioder, i cały czas posuwał się dalej podnosząc koszulę ku górze. W okolicy biustu złapał pewnie za materiał i zdecydowanie pociągnął ku górze. Anka posłusznie uniosła ręce do góry i koszulka gładko zeszła. Z jakiegoś powodu Adam nie patrzył na jej nagi biust, ani niżej, ale w jej czarne podniecone oczy. Anka stanęła na palcach i pocałowała go prosto w usta. Ich ciała dotknęły się a jego członek otarł się o nią. Dotykali się niespiesznie poznając swoje ciała. Dłoń Ani przesuwała się powoli w dół, po twardym brzuchu Adama. On bawił się jej biustem, ważąc go w dłoniach, ugniatając, ściskając między opuszkami palców brodawki. Wystarczyło spojrzeć na jego penisa który drgał raz za razem ocierając się o brzuch Anki. Ta zaś nie próżnowała. Przesunęła dłoń wprost na jego fiuta i ujęła go mocno obciągając kilkoma wprawnymi ruchami. Jęki jakie wydobyły się z ust młodzieńca świadczyły o jego podnieceniu, przez chwilę wydawało się  że zaraz dojdzie. Ania jednak mu na to nie pozwoliła, zaciskając mocno palce wokół nasady penisa, i czekając aż ochłonie pociągnęła go na perski dywan w rogu salonu.  

Odsłonili nam tym samym widok sofy przed nami. Zosia siedziała na niej w szerokim rozkroku i chwyciła Johna za tyłek, zmuszając go by podszedł do niej tak blisko jak to było możliwe. Kiedy bliżej już nie mógł być, zaczęła go bezpruderyjnie obmacywać po umięśnionych udach i pośladkach. W końcu chwyciła za szeroką gumę bokserek i pociągnęła w dół. Opuszczała je powoli, najpierw z tyłu, odsłaniając opaloną skórę pośladków potem z przodu, centymetr po centymetrze odsłaniając podbrzusze Johna. W pewnym momencie zatrzymała się:

- Jesteś wydepilowany ////???? zapytała podnosząc swój wzrok

Członek Johna wygiął się w bok, nadal trzymany w ryzach przez bokserki, wyłaniał się powoli odsłaniając grubą nasadę, później pokazały się dwa wielki jądra, z których tak dumny był szwagier. Zosia przełykała ślinę wlepiając swoje oczy w to co było przed nią, była bardzo blisko. W końcu opuściła majtki na tyle nisko , że chuj wyswobodził się i zasprężynował. Nie imponował długością , ale był za to gruby, nabrzmiały, sękaty, naznaczony błękitnymi żyłami. Zosia gapiła się na niego jak zaczarowana. Kutas był kilka centymetrów od jej twarzy i drgał nieustannie. Kiedy straciła stanik nie potrafiłem odgadnąć, położyła dłoń na jego umięśnionym brzuchu i odepchnęła go lekko, tak by móc wstać z miejsca.  
Staliśmy teraz w czwórkę naprzeciw siebie, ja z Agą która również nie miała już stanika i była identycznie ubrana jak moja córka, z tym że Zosia miała biała bieliznę. Jakby na  jakiś umówiony znak panie ruszyły w swoim kierunku, spotkały się na środku. Patrzyły sobie w oczy jakby wiedziały co zaraz nastąpi, dłonie Agi złapały za majteczki Zosi i zsunęły je z jej zgrabnych nóg i pupy. Moja córka nie pozostała je dłużna i zrobiła to samo. Uśmiechały się do siebie po chwili ruszyły w naszą stronę, ich obcasy stukały o podłogę. Zosia natychmiast uklękła przede mną, przytuliła twarz do mojego nabrzmiałego kutasa i wydostała  go z majtek. Patrzyła na niego skulona u moich stóp. Pokorna i oddana. Ujęła go w dłoń i powoli zaczęła masować, jej usta były przy jego końcu czułem jej ciepły oddech. W końcu go chwyciła w usta, łapczywie, zachłannie, pracowała w górę i dół. Dłonie znalazły moje jądra i masowały je wytrwale. Nagle jej dłonie pchnęły mnie na fotel, usiadłem, wręcz wpadłem  na niego szeroko rozstawiając nogi. Podeszła do mnie tym swoim kocim chodem, dosiadła mnie kierując moim kutasem prosto w swoje ciepłe wnętrze i  nabijając się powoli na niego. Leniwie wsuwała się, jakby smakowała każdy centymetr mojego penisa. Kiedy dotarła do końca uśmiechnęła się do mnie, uwielbiała to jak ją wypełniałem. Czułem jej sutki ocierające się o moją klatkę. Pochyliła się nade mną szepcząc mi do ucha.

- Chyba o tym marzyłeś ???

Patrzyłem na nią oszołomiony i podniecony do granic. Rozpoczęła powolne ruchy bioder, mój członek zaczął wysuwać się z niej, ale nie pozwalała mu uciec. Gdy tylko jej płatki zaczęły się zamykać na zwieńczeniu mojego kutasa, opadała znów na niego powtarzając ten manewr wielokrotnie. Kołysała się na nim panując nad sytuacją i czerpiąc z niej to co chciała. Ja pieściłem jej małe cycki, co chwile całowałem je by znów poczuć smak ust córki. Zatracaliśmy się w naszym seksie coraz bardziej, w oddali słychać było jak kochają się inne pary i to było bodźcem do zmiany przez nas pozycji. Ja mogłem od czasu do czasu jeszcze zerknąć na pozostałe pary, niestety Zośka nie miała takiej możliwości. Teraz widziałem  jak Ania z Adamem w pozycji 69 pieszczą  swoje skarby. Anka z wielkim zaangażowaniem ssała długiego kutasa brata, a on lizał jej cipkę. Zosia zsunęła się z mojego fiuta, który głośno oznajmił mlaśnięciem że wyszedł z niej, tylko przez chwilę cieszył się wolnością. Córka szybko odwróciła się do mnie plecami, złączyła moje kolana razem i opuściła się wolno na mojego sterczącego fiuta. Odchylona do tyłu, z bardzo szeroko rozłożonymi nogami pracowała biodrami w górę i dół. Nie można bardziej było wyeksponować stosunku dla pozostałych osób w salonie. Jej cipka odsłaniała wszystkie szczegóły, aż żałowałem że nie mogę tego oglądać od przodu. John spojrzał na nas, co widział mogłem się tylko domyśleć. Wąski blond pasek włosów łonowych starannie wydepilowany, różową kropkę łechtaczki, nabrzmiałe wargi a pomiędzy mój kutas. Pozycja była wymagająca dla Zosi i z każdą chwilą jej ruchy stawały się coraz wolniejsze, dyszała przy tym coraz głośniej. Jęki weszły już w ostatnie stadium przed orgazmem, nadziała się w końcu do końca, aż po same jaja i zastygła ciężko oddychając. Odwróciła głowę i całując mnie namiętnie, oddychaliśmy ciężko oboje niewiele nam trzeba było do spełnienia. Jakby na komendę razem popatrzyliśmy w stronę Kasi, mojej żony a jej matki.  

Kasia stała wypinając swoją dupcię w stronę Denisa, który klękał za nią i lizał ją od tyłu po cipce. Jej dłonie trzymały mocno brzegi stołu o który się opierała, widać było jaką satysfakcję daje jej młody kochanek. Nagle za jej pleców pokazał się Denis, uśmiechnął się do nas, ale tylko przez chwilę jakby upajał się satysfakcją że to teraz ja będę patrzył jak bierze moją żonę. Pochylił się, a jego kutas zapewne dotknął cipki Kasi, gdyż ona jakby zastygła w dalszym oczekiwaniu. Teraz Denis  bawił się nią, przesuwał swoim kutasem po jej cipce w górę i dół. Potęgując jej doznania, żonka czekała tylko na to co ma nastąpić. Oddychała dość szybko, jej nogi były dość szeroko rozstawione, tak by dać mu jeszcze większy dostęp. Po kilku chwilach czubek kutasa Denisa zaczął wsuwać się w moją żonę, patrzyłem jak urzeczony na tą scenę. Nie mogłem oderwać oczu od nich, kutas Denisa raz za razem wchodził w cipkę mojej żony. Każdy jego ruch bioder spotykał się z reakcją mojej małżonki która wychodziła swoimi biodrami mu na spotkanie, jej palce zaciskały się coraz mocniej na stole o który się zapierała. Szpilki odrzuciła gdzieś na bok, gdyż była widocznie za wysoka dla niego i kutas młodego nie mógł głęboko jej penetrować, kiedy tylko to zrobiła sytuacja zmieniła się diametralnie. Tempo ruchów wzrosło, słychać było jęki i urywane szybkie oddechy pary oraz uderzenia i mokre odgłosy spotykających się ciał. Mimo przytłumionego oświetlenia widać było że całe ciało Kasi jest pokryte potem, ale pasja, z jaką oddawała się Denisowi nie malała. Wbijał się w nią rytmicznie, początkowo trzymał ją za biodra, potem zaczął pieścić jej pośladki, zdawało mi się nawet że czasami bawił się jej drugim otworkiem który w tej pozycji był mocno widoczny. Teraz pochylił się, całował jej plecy a jego dłonie ściskały piersi. Zośka coraz mocniej napierała na mojego kutasa, jednocześnie oznajmiając mi że to co oglądamy działa na nią tak samo mocno jak na mnie. W końcu to jej chłopak pieprzy jej matkę.      
Córeczka delikatnie jeździła po moim fiucie unosząc się i opadając niespiesznie, nie pozostawałem jej dłużny i moje dłonie pieściły jej całe ciało. Wędrowałem wzdłuż niego odkrywając nowe zakamarki, w powietrzu unosił się zapach perfum i seksu. Czułem się jakbym siedział w pierwszym rzędzie jakiegoś dobrego pornusa.  
Działania Denisa przynosiły spodziewany efekt, żonka jęczała i wzdychała od kolejnych jego pchnięć, a kiedy on zastygał sama nabijała się na jego penisa. Co chwila było słychać jak stół uderza delikatnie o ścianę, widać było że oboje zgrali się doskonale. Penis wchodził płynnie w cipkę,  która wychodziła mu chętnie na spotkanie, umożliwiając mu głęboką penetrację. Nagle z ust Kasi wydostały się słowa:

- Mocniej... krzyknęła...Jakby błagała go … po chwili dodała
- Chcę cię czuć głębiej - wycharczała przez zaciśnięte zęby

Denis posłuchał, przyspieszył jeszcze tempo, a jęki żony weszły na wyższy ton. Jej dłonie zacisnęły się jeszcze mocniej na stole. Widać było jak pośladki Kasi zderzają się z biodrami Denisa, ze swojej pozycji widziałem jak jej piersi bujają się w rytm ich ruchów.  

- AAAAAAaaaaaaaaa - krzyk Denisa oznajmił nam ich koniec. Pospiesznie złapał ją za biodra i przyciągnął do siebie. Kasi głowa opadła na stół , ale jej pupa była nadal wysoko, trzymana mocno przez Denisa. Widać było jak kompulsywnie trzyma ją i przyciąga ku sobie spuszczając się do środka. Żonka jakby w ciszy przeżywała swoje uniesienie, dopiero po chwili podniosła głowę i odwróciła się całując Denisa w usta namiętnie, jakby dziękując mu za to co z nią zrobił.
Tak jak oni tak i my całowaliśmy się, namiętnie wręcz perwersyjnie. Do naszych uszu jednak doszły kolejne okrzyki, tym razem patrzeliśmy jak John podnosi do góry Agę, łapiąc ją za pupę. Ona, chwytając w lot jego intencje objęła jego biodra, a ramionami złapała za jego szyję. Sztywny penis Johna był pomiędzy jej pośladkami. Aga dłonią naprowadziła go w odpowiednie miejsce, mówiąc:
- Tu jest twoje miejsce
Z jej pomocą kutas Johna zagłębił się w nią do końca, aż jęknęła. Szwagrostwo nie próżnowało. Aga podtrzymywana silnymi dłońmi męża podskakiwała na jego członku, obejmując go kurczowo i obsypując jego twarz pocałunkami. On stał na szeroko rozstawionych nogach i penetrował ją. Piersi Agi wręcz szurały o jego klatę, nabrzmiałe sutki drażniły jeszcze bardziej go. Gruby penis wolno torował sobie drogę cały mokry od jej soków. Każdy jego ruch spotykał się z reakcją szwagrowej, z jej jękiem i krzykiem który w miarę trwania stosunku był coraz głośniejszy. Jej biodra wręcz falowały na nim a tyłek trzymany w jego mocnych dłoniach stawał się coraz bardziej czerwony. Jej palce wbijały się w jego barki, nagle oboje szczytowali, głośno równocześnie bardzo intensywnie i długo, prężąc ciała przez które przechodziły gwałtowne fale ekstazy. Zamarli w bezruchu, po czym John usiadł na sofie. Aga była cały czas nabita na nim, całowali się delikatnie.  
Leżąca na mnie tyłem córka, podniosła się a właściwie usiadła. Jej dłonie spoczęły na moich kolanach, po chwili uniosła tyłeczek do góry i opuściła jęcząc. Ależ była ona mokra, jej soki spływały po moich jajach zapewne mocząc fotel na którym siedzieliśmy. Nie było dla mnie litości, tempo jakie sobie nadała moja córeczka świadczyło o tym że ona też już chce dojść do spełnienia. Podskakiwała na moim kutasie niczym jakaś amazonka, długo nie musiałem czekać na nasze spełnienie. Głośno krzycząc oznajmiła wszystkim że doszła, wijąc się na moim kutasie który w tym samym momencie kiedy dochodziła spuszczał się głęboko w jej cipkę. Cała napięła się jak struna w przeżywanej rozkoszy. Nogi i ręce konwulsyjnie i z całej siły zacisnęły się na moich udach. Opadła na mnie nadziana najgłębiej jak tylko mogła, gładziłem jej włosy, całując jej kark tak by doszła do siebie.

Kiedy nasze ciała stygły po tym maratonie, obserwowaliśmy jak Ania niespiesznie ujezdzała swojego brata. Ania z zamkniętymi oczami cicho pojękiwała, za każdym razem kiedy nadziewała się na długiego kutasa Adama. Brat był tak skupiony na dawaniu przyjemności siostrze,że nie zwracał uwagi na to, że wszyscy w salonie patrzą już tylko na nich. Widok był naprawdę nieziemski, roztańczone piersi zakończone nabrzmiałymi brodawkami kołysały się w rytm ich kopulacji, brzuszek wędrował w górę i dół. Ania otworzyła po dłuższej chwili oczy, spostrzegła że wszyscy patrzą na nich, jej wzrok był zamglony. Delektowała się tym zbliżeniem chcąc jak najwięcej dla siebie, jej brat ewidentnie był na ostatniej prostej. Zrozumiała to patrząc na jego wykrzywiona twarz, i grymas który mówił tylko jedno. Jej dłonie złapały za jego, naprowadziła je na swoje piersi, Adam złapał za nie ściskając je mocno wręcz brutalnie. Ten dodatkowy bodziec sprawił że siostra  zawyła z rozkoszy, oparła swoje dłonie na jego klatce poprawiła swoją pozycję podkurczając nogi i kucając nad jego długą pałą. Niczym jeździec na swoim koniu opuszczała i podnosiła swoje biodra, w tym samym czasie Adam maltretował jej jędrny biust. Trwało to może minutę może dwie, oboje oznajmili swój koniec głośno krzycząc, najpierw Adam, a po paru chwilach Anka, która mimo tego że on spuścił się jeszcze przez kilka chwil ujezdzała go do swojego zaspokojenia. Padła na niego drżąc na całym ciele. Leżeli wtuleni w swoje ciała, muzyka dalej sączyła się z głośników...
Noc jeszcze długa przed nami...




cdn.....

ZAC

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3981 słów i 20781 znaków, zaktualizował 13 lut 2020.

4 komentarze

 
  • Użytkownik Erotomanka

    Kiedy next

    17 kwi 2020

  • Użytkownik Dyzio55

    Napisz jeszcze trochę. Dobrze się czyta. Nie bądź wiśnia rusz piurem... :redface:

    3 kwi 2020

  • Użytkownik Marko

    Ogólnie fajne opowiadanie, trochę długie, ale wciąga. A może by dodać wątki wspólnego sexu (nie tylko rownoległego) może temat wspólnej rodzinnej  orgii :-)

    12 mar 2020

  • Użytkownik Jdjdu

    Piszesz cos dakej??

    9 mar 2020