Marta i tajemniczy ogród cz. 9

Marta i tajemniczy ogród cz. 9Przed nią rosła kępa dorodnych paproci, w której czaiła się jakaś postać.  
Jej oczom ukazała się szkaradna postać karła.  
– Ojej! – wykrzyknęła zatrwożona Marta. – Co to?!  
– To troll. Sebastian przywiózł go z Islandii. Mówił, że Islandczycy wierzą w elfy i trolle! Dlatego strzeże tej części ogrodu.  
– Ale co to?! – w głosie Marty dało się dosłyszeć jeszcze większe przerażenie.  
– Niech pani sama oceni!  
Gnom, choć jak to krasnolud, miał wielkość mniejszą niż dziesięcioletnie dziecko, posiadał potężnego fallusa, sterczącego, jakby zamierzał nim dźgać nieproszonych gości.  
– O Boże! – wykrzyknęła Marta z przestrachem, choć wyprężony oręż trolla wywoływał raczej fascynację niż lęk.  
– Widzę, że się pani boi, żeby nie spotkało pani jakieś ukłucie… ha ha ha! On ożywa tylko raz w roku, podobno w noc świętojańską… a to dziś! Ha ha ha! – Bartek śmieje się wyjątkowo rubasznie.  
Martę podniecił widok figurki. W jej głowie natychmiast zrodziła się wizja nagle ożywionego trolla. Jak leży bezbronna, uwięziona, nie może nic wskórać, a tymczasem między jej kolanami sadowi się ten gnom!

Historyczka

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 204 słów i 1193 znaków, zaktualizowała 24 kwi 2020.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.