– To długa historia. Jeździł na wyprawy z tym amerykańskim szarlatanem.
Szukali jakichś zaginionych starożytnych miast, czy cóś.
To tylko ploty jakieś poszły, że coś znaleźli. Ale to bujda.
– Ależ pan intryguje… Co te pogłoski głosiły?
Stary mimo, że już tego nie wymagało strzelanie, nadal trzymał rękę na biuście.
– Że niby znaleźli złote skarby. Dary, składane przez Inków bogowi gór, Apu. Ale… Niech pani w to nie wierzy!
Bartkowi przestało wystarczać już trzymanie piersi. Koniecznie chciał zobaczyć te słodkie cycki. I już mu zagościł w głowie kolejny podstęp.
– Zapraszam w magiczne miejsce!
Dodaj komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż konto za darmo.