To na Ciebie czekałem - prolog

Gdy zderzają się ze sobą dwa przeciwne światy, jedna ze stron zawsze musi ucierpieć. Czy i tym razem też tak będzie? A może znajomość tej dwójki okaże się wyjątkiem od reguły i na kartach życia zostanie zapisana jako piękna historia miłosna...
Poznają się w dość niepozornym miejscu. Poszukując prezentu urodzinowego idą do księgarni, tam po przejrzeniu kilkunastu regałów, w jednej chwili sięgają po tę samą książkę i... od tego się zaczyna.
Ona - Nikola Wysocka, jest szatynką o szarych urzekających oczach, anielskiej urodzie i naturze zbuntowanego anioła.
On - Grzegorz Kilian, dobiegający trzydziestki postawny szatyn o hipnotyzującym spojrzeniu. W kręgu swoich znajomych uchodzi za zimnego drania bez umiejętności przejawiania wyższych uczuć. Jest pewnym siebie i nieco aroganckim kobieciarzem, który zawsze dostaje to czego chce...

Wystarczyło tylko jedno spotkanie aby jej nieśmiały uśmiech ciągle powracał do niego we wspomnieniach, a on wbrew swojej woli, nie potrafił o niej nie myśleć. Wkrótce ich drogi ku zaskoczeniu obojga ponownie się krzyżują. Od tego dnia dzieje się to co raz częściej..

Są jak dwa niepasujące do siebie puzzle, jak woda i ogień, słońce i deszcz a jednak coś niewidzialnego popycha ich ku sobie..
Czy to początek wielkiej miłości, czy może wręcz przeciwnie, początek drogi na uczuciowe dno?  

______________
Mam nadzieję, że to opowiadanie zgodnie z moimi oczekiwaniami trafi do większej liczby czytelników. (Dziękuję za pomysł Joanno )