~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mikołaj
Dziś jest ten dzień. Wstałem i jak najszybciej uszykowałem się do wyjścia. Gdy byłem gotowy wybiegłem z domku i udałem się do domu Kamili. Gdy zapukałem do drzwi otworzyła mi jej ciocia.
- Dzień dobry, ja do Kamili. – powiedziałem, po czym ona się do mnie uśmiechnęła.
- Oj Kamilcia jeszcze śpi, ale wejdź, to pójdę ją obudzić. – powiedziała i przepuściła mnie w drzwiach. Gdy wszedłem do salonu, zobaczyłem siedzącą na fotelu Dominikę. – Poczekaj tu chwilę, już idę ją obudzić.
- Czekaj ciociu może niech Mikołaj pójdzie na górę. Kamila na pewno się ucieszy gdy go zobaczy jak się obudzi. – powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy.
- No dobrze, wiesz gdzie masz iść?- zapytała mnie.
- Tak prozę pani. – powiedziałem udając się w kierunku schodów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kamila
Gdy się obudziłam byłam sama w pokoju, więc postanowiłam się wykąpać. Napuściłam wody i umyłam się. Gdy już wyszłam z wanny zauważyłam, że nie wzięłam ze sobą bielizny, więc owinęłam się ręcznikiem i weszłam do pokoju. Od razu podeszłam do szafy i wyjęłam z niej ubrania. Gdy się obróciłam się, by się ubrać zobaczyła siedzącego na moim łóżku Mikołaja.
- Co ty tu robisz?- zapytałam naciągając jeszcze bardziej ręcznik by się zakryć.
- Proszę powiedz, że masz coś pod spodem!!!! - powiedział patrząc na mnie z góry na dół.
-Nie odpowiedziałeś na moje pytanie!!!!
- A ty nie powiedziałaś tego o co cię prosiłem.
-Mikołaj!!!!
- Już dobrze przyszedłem z tobą porozmawiać tak jak ustaliliśmy to wczoraj. Twoją ciocia mnie wpuściła, a teraz proszę powiedz mi, że masz na sobie bieliznę. - po tych słowach się zaczerwieniłam.- Ten rumieniec biorę za nie. - powiedział to przybliżając się do mnie.
- Fajnie, że pamiętałeś o naszym spotkaniu, ale teraz chciałabym się ubrać. - powiedziałam pokazując mu ubrania.
- To się ubieraj. – powiedział z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
- To może byś wyszedł. – powiedziałam pokazując drzwi od pokoju.
- Wiesz to jest nawet dobry pomysł, ale jest mi tu tak wygodnie, że aż zostanę. –powiedział z uśmiechem na twarzy – Ale nie będzie mi przeszkadzać jak się będziesz przebierać.
- Hahaha bardzo śmieszne, ale ja nie żartuje WYJDŹ.
- Oj nie denerwuj się tak skarbie, przecież nic takiego nie robię. Przyszedłem do ciebie, a ty mnie wyganiasz, to niegrzeczne.
- Mikołaj daj mi się ubrać.
- Ale czy ktoś ci zabrania się ubierać. Wręcz przeciwnie bardzo bym chciał, żebyś się przebrała. – powiedział to seksownie oblizując usta.
- Dobra możesz ty zorać, ale masz zamknąć oczy i się odwrócić.
- Ale jak się zamknę oczy to po co mam się odwracać.
- Bo będziesz podglądać!!!!! – powiedziała, a on tylko załamał ręce i zamkną oczy i się odwrócił.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mikołaj
Żeby się z nią nie kłócić odwróciłem się i zamknąłem oczy, ale po bardzo krótkiej chwili stwierdziłem, że to głupie i je otworzyłem. I mnie zatkało. Przede mną stało wielkie lustro, w którym było widać cały pokój. Moją całą uwagę przykują Kamila stojąca w samej bieliźnie. Była taka seksowna. Nie wytrzymałem i wstałem podszedłem do niej z tyłu, przytuliłem do siebie i zacząłem całować po szyi.
- Mikołaj miałeś się nie odwracać. –mówiła to przytrzymując moją głowę przy swojej szyi.
- nie odwróciłem się do czasu, gdy zobaczyłem cię w tym wielkim lustrze wtedy bieliźnie i nie mogłem się opanować. – powiedziałem kładąc rękę na jej udzie, które od razu zacząłem masować.
- Mikołaj przestań … proszę. – powiedziała to tak bez przekonania, że stwierdziłem, że tego na pewno nie chcę.
- Dobrze wiem, że chcesz żebym robił to dalej tylko się wstydzisz. – mówiąc to odwróciłem ją przodem do mnie. – popatrz jak na mnie działasz. – powiedziałem i przybliżyłem nasze biodra do siebie.
- Ale mieliśmy porozmawiać i … - pocałowałem ją i przesuwałem się z nią w stronę łóżka. Gdy już byliśmy obok niego pchnąłem ją na nie, ale ona chwyciła mnie za koszulkę i poleciałem z nią.
- Uwierz mi będzie ci bardzo dobrze. – powiedziałem i całowałem ją dalej. Gdy już miałem rozpiąć jej stanik ktoś zapukał do drzwi.
- Ej gołąbeczki weźcie się tam pospieszcie, bo ciocia już zrobiła śniadanie. – usłyszałem głos Dominiki i jej cichy śmiech za drzwi.
- No cóż ubieram się do końca, a tobie radzę się opanować, bo czuje, że coś ci tam w spodniach przeszkadza. – powiedziała Kamila i zepchnęła mnie z siebie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieje, że ta część wam się spodoba. standardowe pytanie: Czy mam KONTYNUOWAĆ??? Proszę o komentarze z waszą opinią.
Dzięki za czytanie
KOCHAM <3
9 komentarzy
Urwisek
Super kiedy kolejna ???
mika1435
Jutro następna
vans
Super kontynuuj i kiedy następna
ala1123
Fajne, nareszcie dodalas, tylko dlaczego taka krótka? Kiedy możemy spodziewać się następnej?
Faith
Why da fuck takie krótkie ?! Pisz dalej tak długo czekałam na dalszy ciąg
szalona123
Pisz dalej !
paulaaxdxd
Pisz dalej
madzda
pisz dalej
madziax
No super pewnie ze kontynuj